- 1 17 osób dziennie słyszy tę diagnozę (44 opinie)
- 2 Ranking salonów masażu w Trójmieście (20 opinii)
- 3 Krajowa Sieć Onkologiczna znów opóźniona (26 opinii)
- 4 To koniec boreliozy? Kończą się prace nad szczepionką (87 opinii)
- 5 Wojtek i Agata z Life on Wheelz rozstali się (119 opinii)
- 6 Ciąża. Jak zachować płodność po leczeniu onkologicznym? (18 opinii)
Późne macierzyństwo to nie tylko ryzyko
Zazwyczaj współczesne kobiety planują swoje życie według następującego scenariusza: studia, praca, budowanie kariery zawodowej, mieszkanie i czas na to, żeby zająć się sobą. Założenie rodziny odkładają na później.
Barbara w lipcu urodziła córeczkę. Zadbana, wysportowana i uśmiechnięta przemierza z wózkiem Bulwar w Gdyni. Niewiele osób uwierzy, że ma 46 lat i jest już nawet babcią. Ma dwoje starszych dzieci - 25-letnią Agnieszkę (która sama jest już mamą) i 22-letniego Tomka. Po długiej przerwie dołączyła do nich dwumiesięczna Wiktoria.
- Wcale nie chciałam tak późno zostać mamą, ale wcześniej po prostu nie wychodziło - opowiada. - Z drugim mężem, tatą Wiktorii, związałam się dziesięć lat temu i prawie od razu zdecydowaliśmy się na dziecko. Chciałam zdążyć przed magiczną czterdziestką. Ale wiele lat nie mogłam zajść w ciążę. Kiedy już się pogodziliśmy z tym, że raczej nie będziemy mieć wspólnych dzieci, okazało się, że w końcu się nam udało.
Wiele kobiet, które mają zostać mamami po 35. czy 40. roku życia obawia się chorób genetycznych u swoich dzieci. Dlaczego?
- Trzydzieści pięć lat to punkt zwrotny dla kobiety, bo właśnie w tym okresie obniżeniu ulega płodność i pojawia się istotne ryzyko wystąpienia nieprawidłowości genetycznych u rozwijającego się dziecka - tłumaczy prof. dr n. med. Krzysztof Łukaszuk, kierownik Kliniki Leczenia Niepłodności INVICTA.
Statystycznie, u pań po 35. roku życia możemy mówić o kilku innych problemach. Po pierwsze stopniowo obniża się rezerwa jajnikowa, czyli liczba komórek jajowych, jaką posiada kobieta. To wpływa na płodność i szanse na naturalne poczęcie dziecka. Po drugie stale, wraz z wiekiem kobiety, wzrasta ryzyko wad genetycznych u płodu - po 37. roku życia jest ono już bardzo wysokie. W praktyce oznacza to wyższy odsetek poronień i zaburzeń w liczbie chromosomów u rodzących się dzieci (np. zespół Downa). Częściej także występują komplikacje podczas ciąży i porodu.
Nie oznacza to, że ciąża po przekroczeniu 35 lat jest zawsze związana z komplikacjami. Wszystko zależy od stanu zdrowia i kondycji przyszłej mamy. Specjaliści podkreślają, że jeśli kobieta dba o siebie, stosuje odpowiednią dietę i uprawia sport, nawet w dojrzałym wieku może spokojnie przejść okres ciąży i urodzić zdrowe dziecko. Najstarsza pacjentka prof. Łukaszuka miała ponad 50 lat i dzięki odpowiedniej opiece lekarskiej, urodziła zdrową córeczkę. Ale - jak podkreśla lekarz - warto zdecydować się na posiadanie dziecka znacznie wcześniej, bo tak późna ciąża to ogromne ryzyko.
Anna, mama dwóch córek, z których pierwszą urodziła w wieku 27 lat, a drugą, po 40. roku życia, tak porównuje swoje doświadczenia z macierzyństwem. - Kiedy urodziła się młodsza córka, Maja, wiedziałam, do jakiego lekarza mam iść, w co ją ubierać, co jej kupować. Choć początki były trudne, udało mi się karmić ją piersią, co przy pierwszej córce mi absolutnie nie wyszło. Miałam dużo więcej spokoju, cierpliwości i frajdy z przebywania z maluszkiem niż za pierwszym razem. Tak naprawdę chyba dopiero przy Mai włączył mi się ten słynny macierzyński instynkt. Wielką przyjemność sprawiało mi wpatrywanie się w nią, leżącą mi na rękach czy obok mnie na łóżku.
- Późne macierzyństwo często wiąże się z większą samoświadomością kobiety i często z większą wrażliwością na swoje potrzeby - mówi Magdalena Bil, psycholog z Fundacji Rozwoju Rodziny "rodzicdziecko.pl". - Oczywiście, może to mieć swoje pozytywne i negatywne konsekwencje. Z jednej strony kobiecie doświadczającej przyjemności z bycia niezależną może być trudno wejść w relację silnej zależności, jaką tworzy matka z dzieckiem. Z drugiej strony, kobiety te dbając o przestrzeń dla siebie, częściej korzystają z pomocy partnera i wzmacniają go w budowaniu więzi z dzieckiem od samego początku.
A jak ze względu na wiek zmienia się podejście mamy do dziecka i do macierzyństwa? - Często kobiety dojrzałe, które "doświadczyły siebie" w rożnych rolach - w życiu zawodowym, osobistym i towarzyskim - odnajdują w sobie tęsknotę za więzią idealną, która kojarzy się im z relacją matka-dziecko - tłumaczy Magdalena Bil. - Konsekwencją tego może być umiejętność dużego oddania siebie dziecku, poświęcenia mu większej ilości czasu i uwagi. Jednak zdecydowanie ważniejsza od wieku powinna być wewnętrzna gotowość i dojrzałość do pełnienia tej roli. Jednak czasem kobieta czeka na idealny moment na macierzyństwo tak długo, że traci tę możliwość.
A co z tatusiami? Kiedy możemy mówić o późnym ojcostwie, które ma wpływ na prawidłowy rozwój ciąży?
- Mężczyźni zdecydowanie dłużej zachowują możliwość doprowadzenia do ciąży, a rekordowy przypadek ojcostwa, udokumentowany w literaturze, to wiek 94 lat - opowiada dr Robert Czech, specjalista zajmujący się medycyną rozrodu z gdyńskiego Centrum Zdrowia Gameta. - Przez długi czas sądzono, że wiek mężczyzny w mniejszym stopniu niż u kobiet wpływa na ryzyko chorób genetycznych u płodu i urodzonego dziecka i choć nie ma w pełni precyzyjnych badań na ten temat, to część danych naukowych wskazuje jednak, że już od 45-50 roku życia może dochodzić do wzrostu ryzyka mutacji oraz innych drobnych nieprawidłowości genetycznych. Powoduje to zwiększony odsetek strat ciąż, zwłaszcza w pierwszym trymestrze.
Jeśli kobieta decyduje się na ciążę w późniejszym wieku, lub taka ciąża się jej po prostu "przytrafia", trzeba pamiętać o wykonaniu wszystkich zleconych badań. Zanim pacjentka zajdzie w ciążę powinna razem z partnerem wykonać również badanie kariotypu. - Polega ono na analizie zestawu chromosomów, który posiadają dane osoby i ewentualnych nieprawidłowości, które w nim występują - wyjaśnia prof. Łukaszuk. - Błędy w DNA mogą zostać przeniesione na dziecko i skutkować chorobą. Badanie to przeprowadza się tylko raz.
Przed rozpoczęciem starań o dziecko zaleca się też podstawową diagnostykę (badania ogólne krwi i moczu, badania hormonalne, badanie ginekologiczne wraz z USG). Należy się upewnić, że stan zdrowia kobiety umożliwia bezpieczne donoszenie ciąży (niektóre choroby mogą być do niej przeciwwskazaniem). Panie powinny przebadać się także w kierunku różyczki, cytomegalii i toksoplazmozy - te infekcje mogą być groźne dla płodu i warto wyeliminować je wcześniej.
Natomiast jeśli chodzi o badania prenatalne kobiet w ciąży, wskazane są w każdym wieku. Po 35. roku życia bądź w sytuacji zwiększonego ryzyka wad genetycznych danej pacjentki (co objawia się wadami genetycznymi we wcześniejszych ciążach) są refundowane przez NFZ. Są to badania nieinwazyjne - USG wraz z badaniem biochemicznym krwi, tzw. test PAPP-A. Ocenia on ryzyko urodzenia dziecka obciążonego chorobą genetyczną, głównie w kierunku zespołu Downa, zespołu Edwardsa i zespołu Patau.
Miejsca
Opinie (141) 2 zablokowane
-
2013-09-12 13:34
A ja urodzilam jak mialam 17 lat i jeste z tego zadowolona teraz córka ma 2 lata a ja nadal jestem mloda i moge korzystać z (11)
już odchowane i musi sobie sama robić a ja teraz się bawie i podróżuje
- 16 147
-
2013-09-12 13:44
to baw się dobrze. nie zapomnij tylko o tym, że masz dziecko.
- 66 2
-
2013-09-12 14:22
samotna matka?
- 27 3
-
2013-09-12 15:56
Podobne przemyślenia miała mama małej Madzi z Sosnowca
- 43 5
-
2013-09-12 16:40
tja podróżujesz
z Gdyni do Gdańska SKMką ...
- 56 2
-
2013-09-12 17:02
patologia.
- 21 4
-
2013-09-12 18:09
zapomnialas sie podpisac
droga Jessico (czytaj: trollu)
- 18 2
-
2013-09-12 18:44
Widac ze dziwkarzylas sie.
- 18 8
-
2013-09-12 23:51
podrozujesz i bawisz sie?? a kto sie zajmuje dzieckiem, chyba ze z nim podrozujesz
- 8 1
-
2013-09-13 11:05
również wcześnie zostałam mamą teraz mam 33 lata i trzy nastolatki w domu :)
nie kazda kobieta rodząca w bardzo młodym wieku zaraz staje się tyranem bez serca... Ja bardzo sie ciesze ze swego wczesnego macierzyństwa teraz mam czas na realizowanie wlasnych marzeń i celów, a do tego mam świetny kontakt z moimi córkami ponieważ nie zapomniałam jeszcze jak to jest być nastolatkiem :) Oczywiście nie polecam nikomu zostania mamą od nastu lat uważam że najpierw trzeba się wyszaleć zdobywać świat a poźniej zażucić kotwice. W moim przypadku troszke odwrotnie wyszło ale nie żałuję...- 10 2
-
2013-09-16 12:36
młode kobiety, które mają dobre wyniki badań nie mogą zajść w ciąże
- 0 0
-
2018-05-31 09:52
oj oj
a co z edukacją ? fajnie co bo pewnie na utrzymanie dziecka dokładali się rodzice żyć nie umierać
- 0 0
-
2013-09-12 13:43
Propaganda (6)
Przestańce ludziom wciskać kity i straszyć - to nie uratuje sytuacji demograficznej.
W cywilizowanych krajach (Europa Zachodnia, Północna) ciężko znaleźć kobietę, która urodziła pierwsze dziecko przed trzydziestką (poza jednostkami patologicznymi). Nie róbcie kobietom wody z mózgu, bo popadają w paranoje. Niech każdy sam decyduje kiedy i czy w ogóle chce urodzić dziecko.- 163 27
-
2013-09-12 20:04
róbmy małych POLAKÓW
propaganda to już powoli polska specialność !!! :(
- 10 0
-
2013-09-12 21:00
Europa Polnocna (3)
Wlasnie na polnocy dziecko i to nie jedno nawet przed 25 to norma, bo ludzie moga sobie na to pozwolic, jest dobra polityka porodzinna i system na tyle elastyczny ze mozna pogodzic dziecko zarowno z praca i nauka, pracodawy nie robia matkom zadnych problemow. To mlodzi nie gniezdza sie z rodzicami na 50 metrach...
- 13 2
-
2013-09-12 21:14
(2)
Mylisz się bardzo. Nie jest normą pomimo tego, że mogą sobie na to pozwolić (i nie biorę pod uwagę uchodźców z Bliskiego Wschodu, bo oni się mnożą na potęgę).
- 4 6
-
2013-09-12 22:07
(1)
Jak mam sie mylic, skoro widze to codziennie na wlasne oczy?? Sasiadka Szwedka, lat 29, trojka podrosnietych dzieci i wlasna firma, Inna znajoma Szwedka, lat 27, dwojka dzieci. Na ulicy samae mlode dziewczyny z wozkami. Sama bedac w ciazy chodzilam tu w Szwecji do "szkoly rodzenia" w mvc w wieku 29 lat bylam najstarsza w grupie. No, moze mieszkam w "patologicznej" miejscowosci ;) A uchodzcow to najwiecej jest z Somalii i faktycznie sie mnoza :D
- 11 2
-
2013-09-13 11:49
Ja też widzę codziennie na własne oczy zupełnie coś innego... może to zależy od regionu, miasta, dzielnicy...
Imigranci jak najbardziej, ale Szwedki nie koniecznie :]- 2 2
-
2013-09-25 09:26
Pzresadziłaś z tymi jednostkami patologicznymi za granicą, które rodzą pzred 30-stką
mieszkam we Francji 2 miesiące co roku,
i znam mnóstwo młodych kobiet ( białych - Francuzek),
które rodzą przed 30-stką---osoby pracujące ( także jako pracownik "umysłowy"), studentki
fakt, że Francja ma najwyższy przyrost w Unii, i to nie - wbrew obiegowym opiniom- jedynie dzięki rodzinom arabskim
gdyby u nas był taki socjal jak tam...
moja koleżanka z Montpelier (lat 33) otrzymuje 1200 euro co miesiąc mając troje dzieci i pracującego męża- 2 0
-
2013-09-12 13:55
dziecko dla bogatych (3)
Niestety, współcześnie wiele osób ma problemy z płodnością. Gdy dotyczy ona kobiety, to leczy ją ginekolog, gdy natomiast mężczyzny, to teoretycznie androlog. Niestety tylko teoretycznie, bo nawet mając skierowanie do tego specjalisty, to nie skorzystamy z refundowanej wizyty. Pomorska kasa chorych nie podpisała umowy z żadnym andrologiem. Ani jeden specjalista na całe, wielkie województwo! Aby się leczyć trzeba robić to prywatnie. Wszystkie badania też prywatnie, a te są szalenie drogie! Kliniki leczenia niepłodności są bardzo oblegane i baaardzo drogie, no i nastawione głównie na in vitro, a nie na leczenie. Jeśli mężczyzna ma problem z płodnością to pozostaje mu albo in vitro w klinice leczenia niepłodności (to jest refundowane, ale nie każdego etyka na to pozwala) albo samodzielne poszukiwanie androloga, który zechce leczyć i co najmniej kilkanaście tysięcy złotych...
- 65 1
-
2013-09-12 16:17
androlog
Nawet nie wiedziałem, że istnieje taka specjalizacja. Żyłem w przeświadczeniu, że w razie czego mężczyzna może szukać pomocy u urologa...
- 4 6
-
2013-09-12 19:04
dzieci w domach dziecka czekają na rodziców
- 11 5
-
2013-09-13 09:23
i oto właśnie chodzi chodzi żeby się biedota nie rozmnażała tylko ludzie odpowiednio zamożni bo tylko tacy w dzisiejszych czasach są w stanie zapewnić dziecku przyszłość
- 10 5
-
2013-09-12 14:01
(4)
Urodziłam dziecko w wieku 35+ i uważam, że był to bardzo odpowiedni wiek. Wyszalałam się, mam pracę, świadomie podchodzę do całego macierzyństwa. Ciążę przechodziłam bez problemów, poród niestety CC, ale to z winy złego ułożenia maluszka. Nikt mnie nigdy nie traktował gorzej w związku z wiekiem urodzenia. Każda kobieta czuje, kiedy przychodzi ten właściwy dla niej czas na dziecko. Pomijam rzecz jasna wpadki ;)
Teraz staramy się o drugie i chciałabym urodzić przed 40 ;)
Dodam tylko, że wyniki w ciąży miałam rewelacyjne i nawet wszystkie alergie gdzieś zniknęły ;)- 99 10
-
2013-09-12 21:17
(2)
I to jest normalne, zdrowe podejście oraz świadome macierzyństwo! Gratulacje!
Cesarki nie zazdroszczę, bo to nie jest wskazana ani dla matki ani dla dziecka :( ale skoro nie było wyjścia to trudno. Może następnym razem uda się urodzić naturalnie :) życzę powodzenia.- 17 1
-
2013-09-13 09:12
(1)
A ja słyszałem, że "cesarka" jest najbezpieczniejsza dla matki i dla dziecka.
- 3 4
-
2013-09-13 11:51
zdecydowanie NIE jest bezpieczniejsza...... pomijając fakt operacji, ew. zakażeń, wpływa znacznie na odporność obu, a zwłaszcza malucha.
- 5 2
-
2013-09-13 22:52
nie oszukujmy się
młode mamy zwykle wpadkowe zazwyczaj nie dorastają do sytuacji, uwiązane do przeważnie nieudanego partnera, same sobie ze sobą nie radzą i z życiem - to przekłada się na dziecko, sposób wychowania. Z moich zawodowych obserwacji wynika, ze mamy które rodzą po 30 są dużo bardziej świadome swoich obowiązków względem dziecka, nie ma tylu sytuacji z ojcem nie wiadomo skad i nie wiadomo jakim. Jest wtedy o wiele mnie problemów społecznych. Tworzą rodziny dojrzałe, a nie takie gdzie wszyscy jej członkowie są dziećmi i maleństwo na tym cierpi.
- 5 1
-
2013-09-12 14:06
Stare matki... (4)
Najpierw takie się wyszumią , użyją życia w każdej postaci a kiedy zrobi się już starą d@pą , nagle całemu światu chwali się ,że zostałą mamą . Żenujące ,że stare baby rodzą dzieci. ...
- 42 218
-
2013-09-12 14:23
buhahaha
co? zal d@pe sciska ze musisz siedziec z bachorem a nie sie bawic?
- 43 9
-
2013-09-12 14:28
zaczekamy
Z tą to nie warto dyskutować, zaczekamy, aż się trochę zestarzeje, zobaczymy co wówczas będzie miała do powiedzenia.
- 24 3
-
2013-09-12 16:50
No głupie też nie powinny, młoda matko. Poza tym zdaje się młode też używają, tylko nie umieją się zabezpieczyć, a potem tylko żal,smutek i zazdrość,że inne później zaczęły i jeszcze im w życiu wyszło.
- 28 3
-
2013-09-12 17:37
Młoda matko będziesz starą matką szybciej niż myślisz :)
- 34 4
-
2013-09-12 14:26
zdrowe dziecko (4)
Warunkiem urodzenia zdrowego dziecka jest przecież zdrowa matka. Jesli kobieta jest zdrowa to moze miec i 30 i 40 lat. A 20 latka , ktora jęczy, że jest zmęczona gdy wchodzi na Giewont :) nie nadaje się do rodzenia dzieci. Poza tym jesli od dzieciństwa zażywa stosy lekarstw, chemii, zamiast dbać o zdrowie i kondycję to jak ma urodzić zdrowe dziecko. Kochamy dawać dzieciakom tabletki, zamiast wyjść z nimi na powietrze i potem mamy takie ledwo dychajace niewiasty. Nie wiek , a styl życia ma tu znaczenie.
- 82 10
-
2013-09-12 15:53
Zdrowy ojciec też by sie przydał :)
- 26 0
-
2013-09-12 19:09
Delikatne kobiety nie powinny miec dzieci? (1)
Są kobiety eteryczne, delikatne, które też rodzą dzieci, zdrowe i mądre dzieci.
Nie tylko babochłopy od pługa i kamieniołomów na Giewoncie.- 10 4
-
2013-09-12 21:03
Eteryczne i delikatne to mogą bąka puśić a nie urodzić dziecko
- 7 8
-
2013-09-13 22:55
Obecne 20 latki nie są zbyt zdrowe
po chemii, uczuleniach, zwolnieniach z wf o czym tu mówić.
- 3 0
-
2013-09-12 16:05
natura najlepszym programista (2)
Wszystko co naturalne jest lepsze, natura jakoś zaprogramowala kiedy jest czas na dzieci, natura nie miała w danych wejściowych czasu na zabawę, podróże i karierę. Tu nie chodzi o to kiedy sie podejmuje decyzję o dziecku, tylko jak sie do tego podchodzi. Jeśli dziecko oznacza dla kogoś uwiazanie, koniec wolności, wręcz męczeństwo, to żaden wiek nie jest u nie będzie dobry. Pokutuje konsumpcyjny sposób życia obecnego pokolenia, czyli JA i moje potrzeby są najważniejsze itp.
- 39 10
-
2013-09-12 17:53
Tak? To zryj kielki i ubieraj sie jak flinston
- 6 11
-
2013-09-12 19:19
Naprawdę wyciąłeś "ja" z posiadania dziecka?
To z jakich powodów ludzie chcą mieć dziecko? Czy nie jako inwestycję na starość, na podbudowanie związku, na chęć przekazania swoich" genialnych" genów. I niech mnie ktoś przekona, jeśli te powody są wyłącznie altruistyczne.
Czym to się różni od konsumowania życia? Już samo sformułowanie "posiadanie dziecka" jest przecież z kategorii konsumpcjonizmu. Trochę zawoalowanego, ale jednak.
Niestety zaniedbane "ja" da wcześnie, czy później o sobie znać. A najszybciej wówczas, gdy dziecko będzie chciało się usamodzielnić i żyć po swojemu.- 9 5
-
2013-09-12 17:05
czesto spotykam mamuski po 40 na plaach zabaw... (10)
Jasiu - nie wchodz na ta drabine bo sie zabijesz! Na boga Martusiu ta zjezdzalnia jest wieksza od ciebie - zrobisz sobie krzywde! Krysiu chodz tutaj, slonko zachodzi jest juz tylko 20 C na plusie, zaloz szaliczek bo sie przeziebisz.... tak dalej robcie sobie dzieciaki po 40 - a za 18lat nikt z domu nie bedzie wychodzic bo sie beda bac!
- 33 74
-
2013-09-12 20:08
(2)
To ty badacz jakiś jesteś i powieściopisarz jeszcze. Tak barwnie opisujesz. Popracuj nad dialogami i szukaj wydawcy.
- 20 3
-
2013-09-12 20:46
Tak
- 0 0
-
2013-09-12 23:47
Taki srodek stylistyczny nazywamy hiperbola, watpie zeby jakis wydawca byl zainteresowany - jnic nowego nie wymyslilam haha
Bedziesz to miec jak pojdziesz do gimnazjum! A jak juz jestes ciekaw co to jest , to sie zapytaj swojej mamy , ktora cie urodzila po 40! Chyba ze juz mamusia ma demencje ...
- 2 6
-
2013-09-12 23:07
Ale pojechałaś... (5)
Przecież lepiej strzelić sobie dzieciaka w wieku 20 lat, na kupie z rodzicami mieszkać i co miesiąc po zapomogę śmigać do Mopsu. A dzieci wychowuje kto akurat się nawinie,bo mamusia do szkoły musi chodzić. Rzeczywiście wtedy takie dzieci uradowane i szczęśliwe, a życie w sielance upływa wszystkim... Bez perspektyw ale grunt że młoda mamuśka! Jesteś moją idolką.
- 20 3
-
2013-09-12 23:29
teraz to już jest MOPR
a nie MOPS
- 0 1
-
2013-09-12 23:42
Widze, ze dla ciebie istnieja tylko dwie skrajnosci? (3)
Tak ,a ty jestes moja odplka - dziecko chowane pod kloszem cale zycie, bo mamusia zaszla po 40 w ciaze i sie boi ze dzieciak nabike sobie since na placu zabaw lub pobrudzi ubranko w piaskpwnicy! I jak dziecko skonczy 18 to bedzie musialo tez bawic sie w pieluchach ale nie swoich dzieci a rodzicom zmienic...
- 4 6
-
2013-09-13 10:41
Co oznacza słowo...
"ODPLKA"?
Nie dość, że patologia, to jeszcze analfabetyzm.- 4 1
-
2013-09-13 12:36
patola jestes i tyle...
- 0 1
-
2014-10-10 09:18
żal z Ciebie czlowieku
Nie spotkalam sie jeszcze w swoim zyciu żeby wczesniej zdrowa i sprawna osoba nosila pampersa w wieku 50 czy 60 lat. Żałuję ze cie nie widze jak wygladasx i na ile jestes sprawny / na :) by okreslic kiedy ty bedziesz w nich lezec ;) predzej obawiala bym sie ze mlodej osobie przydarzy sie cos co spowoduje noszenie pampersa eidzac jak mlodzi ludzie nie szanują swojego zdrowia i zycia i oby ciebie nie spotkalo noszenie pampersa w tym wieku bo przeważnie w zyciu tak bywa karma za czyny i słowa .
- 2 1
-
2018-08-01 23:48
Żałosne
Hahaha uśmiałam się Twoja głupotą.
- 0 0
-
2013-09-12 17:41
taaa (5)
widze zawsze te matki późźźne na placu zabaw - zawsze pozostaje pytanie -czy to nie babcia? Wymiete przez robotę, same zmęczone soba i samym bytem. Albo gazetka i zerkanie na malucha albo s****zka że Paloma( lub andzelika) weszła na dach budki dla dzieci. Tylko żeby się nie pobrudziło maleństwo, bo nowe ciuchy Nike trochę kosztuja a prania to panie nie przewidują:-))))
- 21 71
-
2013-09-12 20:55
chory jestes? pigulek dzis nie wziales???
- 6 1
-
2013-09-12 22:26
(3)
Mając prawie 40 lat wyglądam o niebo lepiej niż niejedna nastolatka. Urodziłam dziecko rok temu i wróciłam całkiem sprawnie do dawnego wyglądu. Bycie matką nie oznacza braku dbania o siebie. I na placu zabaw pozwalam dziecku się ubrudzić i nie krzyczę w panice, żeby uważało, bo się przewróci. I moje dziecko ma całkiem normalne imię - Ania. Golem - co ty robisz na placu zabaw? Jesteś jakimś niespełnionym ojcem?
- 17 5
-
2013-09-12 23:52
Tak lepiej niz niejedna nastolatka??? (1)
No juz to widze , pod jakim wzgledem? Kto ci takich glupot nagadal?????? Zapeqniam cie, ze lepiej nie wygladasz bo nie da sie porownac nastolatki z dojrzala kobieta , to tak jak by stwierdzic kto jest bardziej sexy 6latka bioraca udzialy w wyborach miss pampersow czy 18 letni kroliczek playboya??? No 40 moze masz fizycznie bo z mysleniem coraz gorzej, albo to poczatki demencji?
- 6 19
-
2013-09-13 11:14
Chodzi mi o to, że nie mam rozstępów, celulitu i wylewających się fałd tłuszczu jak większość współczesnych nastolatek. To chyba dobry znak, że mimo 40 lat nie mam zmarszczek ani worów pod oczami i ciągle mnie proszą o legitymację studencką. A urodziłam w późnym wieku. Jestem szczupłą, zgrabną kobietą i nie muszę zajmować biegiem miejsca w autobusach czy tramwajach. A bardzo rzuca się w oczy, jakie kondycyjne problemy ma obecna młodzież.
- 12 3
-
2013-09-13 11:36
"Mając prawie 40 lat wyglądam o niebo lepiej niż niejedna nastolatka" - czasami nie warto się oszukiwać!
- 7 7
-
2013-09-12 17:47
Mama, babcia? (22)
Każdy piszę o kobiecie, a co z dziećmi? Nie wiem czy to jest frajda czy raczej obciach jak w przedszkolu lub szkole mylą Twoją matkę z babcią. Zostań mamusią w wieku 40 lat - dzieciak ma 10 lat, a mamusia 50 - wow!, cóż za odpowiedzialność! Czy w tym wieku mamusia pójdzie z dzieckiem na rolki? Łyżwy?
- 43 105
-
2013-09-12 18:07
a czemu mialaby nie pojsc?
widzialas kiedys co potrafia babcie dac wnukom? Czesto 2x wiecej niz leniwe, spasione i znudzone "mlode" mamuski
- 36 4
-
2013-09-12 18:11
Oczywiście, że tak (2)
Urodziłam dziecko w wieku 35 lat. Nauczyłam córeczkę jazdy na rowerze, łyżwach, nartach, kapałam się z nią w morzu. Teraz córka ma 17 lat, ja 52. W tym roku w czasie wakacji byłyśmy razem na trekingu w Alpach. Niestety, nie udało mi się namówić córki, by zaczęła ze mną biegać, ale chociaż poszła mi kibicować w biegu na 10 km. Nigdy mnie nie mylili z babcią, a nastoletni znajomi zawsze dziwili się, gdy córka mówiła im jaką ma starą matkę.
Każdy wiek na dziecko jest dobry, pod warunkiem, że naprawdę chce się dziecko mieć.- 72 4
-
2013-09-12 22:30
podpisuję się pod starą matką
- 22 1
-
2013-09-13 09:08
brawo! najlepsi rodzice to ci któzy całymi dniami biegali z rówieśnikami po podwórkach
ja też mam 2 córeczki urodzone po 33 roku życia,
jeżdżą na rowerach, rolkach, łyżwach,
chodzimy na różne zajęcia dodatkowe latem w plenerze, zimą gramy w planszówki, obie chodzą na taniec
kto je tego nauczył??
dzieci młodych matek to na placu zabaw nie wiedza do czego służą drabinki
albo w domach przed kompem albo przed tv albo w marketach!
place zabaw są puste, chociaż dzieci są, głęboko ukryte, aby nie stękały i nie marudziły bo mamusie akurat suszą paznokcie albo robią kolejny tatuaż
masakra!!!!- 16 2
-
2013-09-12 19:14
mloda matka- mama, babcia
ja mam 50 i dziecko ma 10 lat- chodze na rolki, na basen, na wszystko na co inne dzieci chodza i wiesz mloda matko mam zapewne wiecej werwy jak ty !!!!!!
i wiecej potrafie jej pokazac ja ty
jak kobieta dba o siebie to nie jest zadna babcia tylko piekna i madra mama- 34 5
-
2013-09-12 23:33
(3)
Zgadzam się. moja mama była po czterdziestce jak mnie urodziła i po dwudziestulatach mojego życia mogę powiedzieć, że nie chcę mieć tak póżno dzieci. Widzę moje 15 lat starsze rodzeństwo i ich kontakt z naszymi rodzicami a mój. To są inni ludzie, którzy nie są w stanie być tak blisko, rozumieć się tak samo mimo wielkiej wzajemnej miłości (ja-matka, ja-ojciec) Oni mająjuż swoje lata i swoje bardzo inne podejście do życia, hmm głupio zabrzmi ale tak jest- zdziadziałe ;) i to nie jest taka sama relacja jak widzę u osób w moim wieku z ich rodzicami teraz 45-55 latkami, Ci rozumieją bardziej dzisiejsze realia, "jeszcze nadążają."
Ja miałam bardzo szczęśliwe dzieciństwo i dotychczasowe żyie z moimi starszymi rodzicami ale wiem że nie chcę rodzić dzieci tak póżno bo znam konsekwencje.- 14 5
-
2013-09-13 00:35
do starych matek
pewnie nic wam nie brakuje ok, ale zgadzam sie z przedmowczynia, dzieci b.czesto wstydza sie starych rodzicow i nie zakrzyczycie mnie ze tak nie jest
- 8 10
-
2013-09-13 08:11
dopiero dzieci tych starych matek za 20-30 lat zrewiduja ich tok myslania
ja bylem starym dzieckiem i nie wyobrazam sobie miec dzieci tak pozno- 8 3
-
2015-10-20 09:56
Myślę, że tu chodzi o co innego
Różnica wieku dorosłe dziecko - rodzic "zaciera się" z czasem: ja mając dwadzieścia lat też nie byłam w stanie porozumieć się z rodzicami (starszymi ode mnie raczej "typowo" o 27/30 lat), nadawanie na wspólnej fali zaczęło się kilka lat później, z czasem jest coraz lepsze - po prostu w miarę jak ja jestem coraz strasza; może to właśnie dlatego obserwujesz lepsze relacje swojego rodzeństwa z rodzicami?
- 0 0
-
2013-09-12 23:37
a czy 25 letnia, otyła i leniwa matka pójdzie na te rolki czy łyżwy? czy 30 letnia zaniedbana matka w rozciągniętym swetrze i z brudnymi kłakami będzie mniejszym obciachem dla dziecka?
- 13 3
-
2013-09-13 09:41
obciach to tak myśleć!
- 1 0
-
2013-09-13 11:00
Stare ale ... (2)
Tu muszę Cie zmartwić, ale mam prawie 50 lat i codziennie jestem z dzieciakami na świeżym powietrzu, czego nie można powiedzieć o moich 30 letnich sąsiadkach. Jeździmy na rolkach, zima na łyżwach i na nartach. Biegamy, w biegach ulicznych również. Raz w tygodniu pływamy na basenie (dzieci od urodzenia). I to są rzeczy, które robimy poza zajęciami popołudniowymi, które też w naszymplanie tygodnia występują (angielski, tenis).
To jest to co robimy na bieżąco, a czasami również gramy w kosza, w kręgle w bilarda. Zeby nie było wątpliwości dzieci są w wieku między 5, a 12 rokiem życia i można da się. Oczywiście ja pracuję i nie mam żadnej Babci. A czego nie robię ? Nie siedzę przed telewizorem, nie wiszę nad garami, nie przesiaduję u sąsiadek.
Wyjdź z dziupli i zobacz jak 60-70 letnie Babcie i Dziadkowie biegaja po plazy czy chodza z kijami, pewnie im zazdroscisz...- 9 3
-
2013-09-13 12:24
(1)
"Wyjdź z dziupli i zobacz jak 60-70 letnie Babcie i Dziadkowie biegaja po plazy czy chodza z kijami, pewnie im zazdroscisz..."
Nie zazdroszczę! Sam jestem aktywna zawodowo i fizycznie. Po tych wypowiedziach nadal uważam, że "starsze" myślą tylko o sobie! Zapewne fajnie będzie dziecku powiedzieć, to moja mamusia, ma 50. lat, wygląda jak babcia (proszę nie mylić) ale jest bardzo sprawna. Jest się czym pochwalić. A co z ich młodością? Dzieciak będzie miał 20-25 lat i co? Zamiast poznawać świat będzie zajmował się starą matką? Ryzyko niedołężności w wieku 60-65 lat jest większe niż w wieku 45-50 lat, prawda? Ciekawe czy te mamusie po 40. rż poznają swoich wnuków...? Oczywiście można być wspaniałą matką 40+ ale dziecko potrzebuje matki nie tylko przez pierwsze 15-20 lat swojego zycia!- 6 11
-
2016-03-26 13:28
Jesteś bardzo radykalna i ostra w wypowiedziach, ale - niestety - masz sporo racji. Nie wolno myśleć tylko o perspektywie matki, trzeba też popatrzyć na późne macierzyństwo oczami dziecka! Rzeczywiście w wieku 40-50 lat jesteśmy silne, chodzimy z dziećmi na rolki, łyżwy, narty, itp. Uważam, że dla małego dziecka nie ma znaczenia ile lat ma matka. Ale masz absolutną rację - że dziecko potrzebuje matki dłużej niż 10, 15 czy 20 lat. A potem fajnie jest mieć babcią dla swoich dzieci - a zwykle starsi rodzice umierają zanim doczekają wnuków. Późne macierzyństwo to kwestia trudnego wyboru i wyjścia poza perspektywę najbliższych 10-15 lat, i wyjścia poza swój punkt widzenia i czubek własnego nosa - popatrzenie na to oczami dziecka. Wiem co mówię, bo sama jestem późnym dzieckiem. I matką - dla jednego dziecka młodą (przed 30), a dla dwojga starą (po 35 rż).
Polecam post: http://uroda40plus.pl/pozne-macierzynstwo-oczami-rodzica-dziecka/- 0 1
-
2013-09-14 15:45
ha ha ha
Skad wy te dane bierzecie panienki? Sama jestem matka tzw pozna, wiec nabylam kolezanki mlodsze srednio o 10-15 lat, poprzez kolezenstwo dziecka oczywiscie. Chodze z mala na rower i na rolki, brudzi sie na placu zabaw, czasem przewroci, nikt a juz najmniej ja nie sieje paniki. Niektore z moich mlodszych kolezanek podobnie podchodza do tematu, a niektore wlasnie mnie zalamuja tekstami w stylu "nie biegaj bo upadniesz, albo sie spocisz" i co 5 sek sprawdzaja, czy wlasnie katastrofa w postaci spocenia nie nastapila - wtedy koniec zabawy, jesli nie swiata. Wlasnie te mlodsze matki jeszcze nie czuja blesa, co jest istotne, a co mozna sobie odpuscic. Ja juz wiem, ze na ubranka nie ma co chuchac, bo dziecko szybciej z nich wyrosnie, niz zniszczy. A jak zniszczy, to przynajmniej odkladajac do oddania wiem, ze pochodzilo. Wiek tu nie ma za wiele do rzeczy, chyba ze raczej w moim przypadku dodaje madrosci zyciowej. Na pewno na tyle jej mam zeby nie dzielic matki na czarne i biale wg jednego kryterium, bo juz zauwazylam, ze swiat nie jest taki prosciuchny. Kiedys tez moze do tego dojdziecie, panieneczki. Pa.
- 6 2
-
2013-10-22 22:53
Kocham
Pewnie ze pojdzie i nie tylko na łyzwy czy rolki, a zabawa super. Moja mama urodzila mnie majac 41 lat, nigdy w zyciu nie czulam sie przez to gorsza a tym bardziej nigdy nie wstydzilam sie mowic po wywiadowkach w liceum i pozniej ze to jest moja mama a nie babcia. Kocham moja mame najbardziej na swiecie i dziekuje jej kazdego dnia za to ze mnie urodzila, nie zamienilabym jej na inna, mlodsza i piekniejsza :) jakim czlowiekiem trzeba byc zeby sie wstydzic wlasnych rodzicow? Moj tatko zmarl jak mialam 3 latka, dalabym wszystko zeby chociaz 1 dzien z nim spedzic i moglby miec nawet 90 lat (mialby teraz 75) jesli sie kocha kogos, wiek wcale nie ma znaczenia. Matka bedzie ze mna i przy mnie zawsze a znajomi moga byc albo nie. A odpowiedzialna jest, nawet bardziej niz niejedna smarkula, ktorej dziecko ,, sie przytrafilo'' i kto go wychowuje? Babcia bo mama nie ma czasu, musi sie jeszcze wyszumiec. Pozdrawiam wszystkie mamy kochajace wlasne dzieci :)
- 3 0
-
2014-02-20 15:06
jasne, że pójdzie i to nie tylko na łyżwy , rolki czy sanki, ale i na koncert ...
Ja jestem starszą mamą i nie mam problemu z wychodzeniem z 11 letnim synem na basen , łyżwy , sanki i inne takie tam .... a najlepsze w tym jest to ,że on nadal chce ze mną chodzić , bo w sumie oboje mamy z tego super frajdę ... na rowerowe wycieczki też jeździmy razem ...jedyne czego nie chce młody robić razem ze mną to bieganie - biedny nie daje rady nadążyć za starą mamuśką....Sorki, ale wiek nie ma nic do rzeczy jeśli chodzi o bycie mamą ... albo się chce być ze swoim dzieckiem i buduje się z nim od samego początku właściwe relacje , albo uważa się macierzyństwo za karę, czy przykry obowiązek , jaki spada na kobietę. Bycie mamą w każdym wieku powinno być przygodą , wielkim wyzwaniem i ogromną radochą ... i takie jest. Pozdrawiam wszystkie mamy i te młode i te starsze , które swoje macierzyństwo traktują jak realizację swojego największego życiowego posłannictwa.... :)
- 4 0
-
2015-11-04 13:07
Mama , babcia
Ja własnie urodziłam 5lat temu w wieku 44l trzecie dziecko i ślicznego zdrowego chlopca, jestem dumna ze mam jego, rodzeństwo tez sie cieszy i sa juz dorosli wiec jestem ODPOWIEDZIALNA I SZCZESLIWA,a to ze na rolki nie pojde i łyżwy to akurat ani mi ani synkowi nie bedzie przeskadzało wazna jest miloś jaką ja jego daże ze czuje ze jest kochany a nie popychany jak to sie czesto zdaża młodym matkom .I z podniesiona głowa będe chodzila z moim senem w kazdym wieku ile mi tylko Pan Bóg da żyć
- 0 1
-
2015-11-17 14:50
Ala
A czemu nie ma iść na łyżwy czy rolki W wieku 40 -stu lat To kaleka czy ? Czy co ? ?Mam 46 a kondycję lepszą od niejednej młodej Wchodzę na Kasprowy Wierch bez problemu Niektóre młode zostają w Tyle i Jęczą facetowi Codziennie biegam po 7 km I nie dla tego ze muszę po prostu zawsze lubiłam coś robić Siedzenie przed Tv To nie dla mnie I to nie zależy od wieku Tylko od człowieka Znam 20 kilku latki Które śpią w skarpetach Są nudne i marudzą
- 0 0
-
2016-01-09 02:46
Mama 40+
Mam 40 lat i 5 - letniego syna (po kilku latach starań i tragedii) i chciałam tylko powiedzieć (napisać), że jestem jedną z bardziej aktywnych mam - niektórzy diagnozują mi nadpobudliwość, bo teraz już odchodzi się od ADHD. Tylko my z synkiem gonimy w parku jak wariaci, a ostatnio w Egipcie śmiali się z nas na quadach, że mama bawi się z synkiem kamykami na pustyni, bo nikt tego nie robi. Pracuję z dziećmi i czasami Dyrektor pyta, gdzie jest pani, bo siedzę z nimi i się bawię (lepiej niż 6-latki, które uznają tylko SIEĆ). Kiedy wracam do domu to gotujemy obiad, jedziemy na dodatkowe zajęcia a potem czytamy albo siłujemy się lub gramy w piłę w bloku (średnio 2 godziny). Potem jak młody idzie spać, siadam do papierów (bo przy nim mi szkoda czasu), robię któryś z e-learningów, ćwiczę lub wypijam drina (zależy od humoru). Nadal mam marzenia i próbuję je realizować. Dbam o siebie ale bez przesady - oszczędzamy na kolejny wyjazd (ja budżetówka, a tata o zgrozo emeryt, choć policyjny). Chce się nam - w zeszłym roku trzy wypady z młodym za granicę, bo on uwielbia Egipt i Turcję (ma 5 lat a zaliczył 6 egzotycznych wycieczek). Teraz planujemy narty - synek próbował w tamtym roku a 50-letni tata musi sobie przypomnieć, bo ja szleję na stokach. Kocham życie, tak jak moi bliscy - nie bierzemy tabletów tylko siebie. A i nadal się rozwijam, uczę - zwłaszcza od dzieci, bo one nie mają ograniczeń. Nadal podrywają mnie faceci w różnym przedziale wiekowym. To jest w głowie i trochę w genach, dlatego uczmy się od dzieci i więcej wiary w życie 40+.
Pozdrawiam wszystkich Sceptyków i Malkontentów - zapraszam do Tarnowa, Egiptu, Turcji (najbliższe wakacje w Grecji), a potem coraz dalej.- 0 0
-
2017-02-25 22:50
czyżby?
a dlaczego ma nie iść? moze mierzysz wszystkich własną miarką.. Żyj i daj żyć innym zamiast moralizować...
- 0 0
-
2017-07-20 11:48
Xxxx
Dlaczego tak uważasz ,nie musza to być łyżwy mądralo ,a może szachy? Proszę o mniej wrednych opinii
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.