- 1 Wojtek i Agata z Life on Wheelz rozstali się (73 opinie)
- 2 Więcej dzieci trafia do opieki zastępczej i domów dziecka (99 opinii)
- 3 Opracowują test, który wykryje wiele chorób (34 opinie)
- 4 To nie metabolizm zwalnia, to my zwalniamy (120 opinii)
- 5 Dzieci uzależniają się od telefonów przez rodziców? (80 opinii)
- 6 Malujący robot wart 2 mln dolarów (53 opinie)
Pracownicy PKM uratowali nastolatkę przed próbą samobójczą
Pracownicy PKM zauważyli w środę wieczorem młodą dziewczynę, która na przystanku w Matarni usiadła na krawędzi peronu. Nastolatka nie reagowała na wezwania przez megafon, była roztrzęsiona, a pracownikowi ochrony, który do niej podszedł, przyznała, że chce popełnić samobójstwo. Na szczęście w porę na miejsce wezwano policję i pogotowie, które zaopiekowało się nastolatką.
Gdzie szukać pomocy psychologicznej w Trójmieście?
- Na zbliżeniu zauważyli, że nastolatka jest cała roztrzęsiona i mocno zapłakana. Natychmiast jeden z ochroniarzy udał się na peron, a drugi w tym czasie wezwał na miejsce policję oraz pogotowie ratunkowe. Równolegle dyspozytor ruchu PKM pozostawał w kontakcie z maszynistami najbliższych pociągów, aby w razie potrzeby wstrzymać ich wjazd na ten przystanek - mówi Tomasz Konopacki, rzecznik prasowy PKM.
Pracownik ochrony PKM po dotarciu na przystanek porozmawiał z nastolatką, która przyznała, że chce popełnić samobójstwo.
- Powiedziała, że przed chwilą zatelefonowała do swojej matki i pożegnała się z nią. Nasz ochroniarz próbował ją namówić, żeby wstała, a kiedy dziewczyna odmówiła, pozostał przy niej, cały czas z nią rozmawiając i nadzorując, aby nie zrobiła sobie krzywdy - dodaje.
Po kilku minutach na miejscu pojawili się wezwani policjanci. Zabrali nastolatkę do radiowozu i zaopiekowali się nią do czasu przyjazdu karetki pogotowia, która zawiozła dziewczynę do szpitala.
Rośnie liczba prób samobójczych. "Nie bądźmy obojętni na czyjeś problemy"
Warto poświęcić trochę uwagi innym
- Ta historia pokazuje, jak ważne jest, abyśmy nie pozostawali obojętni, kiedy jesteśmy świadkami takiej sytuacji. Duża część prób samobójczych, których wśród młodzieży z roku na rok jest niestety coraz więcej, w ocenie ekspertów jest w rzeczywistości wołaniem o pomoc. Wczoraj wieczorem na przystanku PKM Gdańsk Matarnia z pomocą zrozpaczonej nastolatce ruszyli pracownicy naszej ochrony i poświęcając jej "tylko" trochę swojego czasu i uwagi prawdopodobnie uratowali dziewczynę przed śmiercią lub kalectwem. Oczywiście ogromne podziękowania i wielkie słowa uznania za taką postawę - dodaje Konopacki.
Twoje dziecko potrzebuje pomocy? Poradź się psychologa
Samobójstwo - gdzie szukać pomocy?
Jeśli dzieje się coś złego i wiesz, że życie i zdrowie tej osoby jest zagrożone, zadzwoń pod numer alarmowy 112 i postaraj się przekazać służbom lokalizację miejsca, w którym znajduje się ktoś potrzebujący pomocy. Pamiętaj, w takich sytuacjach ogromne znaczenie ma czas.
Korzystaj z bezpłatnych telefonów pomocowych, takich jak m.in.:
- 116 123 - Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dorosłych, czynny 7 dni w tygodniu od 14:00 do 22:00,
- 800 70 2222: całodobowe centrum wsparcia dla osób dorosłych w kryzysie psychicznym,
- 116 111 - Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży, czynny 7 dni w tygodniu, 24 godziny na dobę,
- 800 12 12 12 Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka, czynny 7 dni w tygodniu 24 godziny na dobę.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2022-09-29 13:20
Super zachowanie dyspozytora i wszystkich osób, które jej pomogły !!!!
Szczere gratulacje i podziękowania dla Was . Piękna, odważna i empatyczna reakcja. Tyle się o tym mówi, a tylko nielicznych na to stać. Brawo Wy
- 415 5
-
2022-09-29 11:02
Brawo dla bohaterów ! (10)
- 239 9
-
2022-09-29 15:32
ja tylko mam nadzieję że jak wyjdzie ze szpitala (7)
to w prezencie od tych bohaterów czekał będzie na nią spory mandat za wchodzenie na torowisko i spowodowanie zagrożenia w ruchu lądowym, jeśli nie to ja kolejnym razem przechodząc przez tory w miejscu niedozwolonym od razu mówię sokistom, że to próba samobójcza i nie dość że mandatu nie dostanę to jeszcze kilka dni darmowego jedzenia w szpitalu będzie
- 7 38
-
2022-09-30 08:46
Co za d**il. Zabierz się do jakiejś pracy. Ręce opadają
- 2 1
-
2022-09-30 03:54
A mogła się uczyć
- 0 1
-
2022-09-29 16:17
Puknij się w czoło
Idź się leczyć
- 5 2
-
2022-09-29 16:08
dno i 5 metrów mułu (2)
aż żal cię czytać, egocentryczny bubku.
- 6 4
-
2022-09-30 03:53
Witamy w Gdańsku gdzie rządzi PO (1)
- 1 3
-
2022-10-04 09:39
wszędzie wylejesz swoje polityczne pomyje, prawda?
- 0 0
-
2022-09-29 15:55
A Pan/Pani tak na serio?
Poziom empatii powala, naprawdę. W takiej sytuacji należy się cieszyć, że młoda osoba nie straciła życia w tak tragiczny i smutny sposób. A resztą zajmą się odpowiednie służby. Gratuluję pięknej postawy i przytomnie podejmowanych decyzji wszystkim pracownikom i służbom pomagającym dziewczynie. Oby było już tylko lepiej.
- 23 2
-
2022-09-29 13:22
Brawo Strażacy (1)
- 8 1
-
2022-09-30 03:52
Brawo PiS
- 0 3
-
2022-09-29 11:38
No i? (18)
O takich rzeczach się nie mówi. Biedna dziewczyna potrzebuje pomocy, a nie sensacji.
Na takich rzeczach nie buduje się wizerunku !!!111- 15 5
-
2022-09-29 17:50
(1)
Od razu na Srebrzysko.
- 1 5
-
2022-09-30 11:20
Zawsze po próbie
Tam odwożą
- 0 0
-
2022-09-29 12:02
O takich rzeczach Mówi się !!! (15)
TYLKO nagłaśnianie i uświadamianie rodzicom ,że mają rozmawiać z dziećmi i bliskimi w depresji , by ich uratować i przywrócić do życia. JEDNA rozmowa czyni cuda.
- 229 6
-
2022-09-30 03:58
Ale z kim ma gadać dziecko które opuszcza dom w wieku 18 lat i wyjeżdża na studia
Pokolenie depresyjne młodzieży nie ukształtowane psychicznie w domach przez rodziców.
- 0 0
-
2022-09-29 17:56
Przecież to rodzice są najczęstszym źródłem stresu i depresji u nastolatków.
- 5 0
-
2022-09-29 16:18
(1)
Czasem wydaje nam sie że rozmawiamy, jestesmy uważni, czuli...a w praniu okazuje się że to wszystko nie wystarczy. Współczuję wszystkim chorym i im bliskim.
- 2 0
-
2022-09-30 11:18
Nie wystarczy
Bo depresja jest zaburzeniem biochemicznym, jedną z chorób jak inne, trzeba ją leczyć farmakologicznie, dobrze dobranymi lekarstwami w połaczeniu z terapią psychologiczną. W każdym razie powinna być opieka lekarza psychiatry i terapeuty psychologa. Okres wychodzenia z tego jest długi, minimum rok i trzeba ściśle realizować terapię
- 1 1
-
2022-09-29 16:01
Jestem sceptyczny (2)
Zawieźli ja pewnie do szpitala "słynącego" z dbania o zdrowie i bezpieczeństwo swoich pacjentów. Ludzie wychodzą stamtąd w gorszym stanie psychicznym niż trafiają. W tym "pięknym kraju" opieka psychiatryczna/psychologiczna jest w gorszym stanie niż w średniowieczu. Nikt ani nic jej nie pomoże.
- 2 4
-
2022-09-29 16:05
(1)
Znowu narzekasz na ten piękny kraj ? To wszystko wina społeczeństwa.
- 3 2
-
2022-09-29 22:10
Ta
Mówisz społeczeństwo,były przypadki ze ktoś zasłabł i leżał na chodniku społeczeństwo przechodziło obok niego mało się nie podknac o niego każdy myślał że menel nachlany się wyśpi to pójdzie sobie,okazało się że to cukrzyk który potrzebował pomocy i ją dostał
- 1 0
-
2022-09-29 12:09
(7)
Do tej pory nie potrafili rozmawiać z dzieckiem, to teraz się nic nie zmieni. Rodzice, to duże dzieci ! Dziecko oprócz rozmowy, potrzebuje spokoju, własnego myślenia, a nie tyranii w domu czy porad pseudo dorosłych rodziców. Zapomniał wół, jak cielęciem był ! Świat nie jest kolorowy jak nam się wydaje!
- 18 6
-
2022-09-30 03:59
Dziecko potrzebuje domu
- 1 0
-
2022-09-29 12:24
(5)
znając życie dostanie wspaniałą radę "ogarnij się" i tyle z rozmowy
- 17 1
-
2022-09-29 12:36
(4)
Lepsze takie ogarnij się, niż darcie ryja czy zwalanie winy na dziecko za własne błędy. Czyt. Przemoc psychiczna !
- 18 0
-
2022-09-29 23:54
(1)
Czy ty wiesz co przez te słowa co napisał człowiek co zna życie chce wyrazić chyba za trudne dla ciebie nie masz dzieci i nie wiesz co to rodzina,ten człowiek powiedział to samo to co dużo dużo ludzi tobie powie,popieram człowieka bo niestety tak jest i ta wypowiedź jest adekwatna bez negocjacji
- 0 0
-
2022-09-30 08:11
Ok
- 0 0
-
2022-09-29 13:09
(1)
raczej bym to nazwał równie złym.
- 12 0
-
2022-09-29 16:19
A ja wręcz odwrotnie. Zamiat nakazywać, wywierać presję na dziecku, to może trzeba im dać trochę własnego rozumowania. Dla ciebie, to zapewne ignorancja, a prawda jest taka, ze dziecko musi nauczyć się samodzielności, odpowiedzialności za własne decyzje. Tresowanie pod wyimaginowane ambicje rodzica jeszcze nikomu nie wyszło na dobre. No chyba ze
A ja wręcz odwrotnie. Zamiat nakazywać, wywierać presję na dziecku, to może trzeba im dać trochę własnego rozumowania. Dla ciebie, to zapewne ignorancja, a prawda jest taka, ze dziecko musi nauczyć się samodzielności, odpowiedzialności za własne decyzje. Tresowanie pod wyimaginowane ambicje rodzica jeszcze nikomu nie wyszło na dobre. No chyba ze chcesz podcierać d**e swojemu do końca życia. Raczej w to wątpię, bo prędzej ucieknie z domu i cię po prostu oleje. Dalszy ciąg zdarzeń sobie wyobraź sam. Dziecko ma czuć się bezpiecznie przy tobie i liczyć na pomoc z twojej strony, a tak to tylko ucieka od ciebie. W skrócie rób co chcesz, ale bierz odpowiedzialność za własne decyzje ! Wiem, to jest problem większości rodziców , ktorzy właśnie tego ucza/pokazują wręcz własnym dzieciom.
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.