• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ratownik zaatakował pacjenta. Szpital bada sprawę

Wioleta Stolarska
21 lutego 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (394)

Ratownik medyczny rzucający się z krzesłem na pacjenta i szamotanina na szpitalnym oddziale - nagranie z takimi scenami zostało opublikowane w mediach społecznościowych. Do zdarzenia miało dojść jeszcze w ubiegłym roku w Wojewódzkim Szpitalu Psychiatrycznym w Gdańsku. Sprawę wyjaśniają przedstawiciele placówki.



Nagranie opublikowane w sieci zarejestrował jeden z pacjentów. Widać na nim, jak ratownik medyczny rzuca się na mężczyznę z krzesłem, nie próbując wcześniej interweniować w inny sposób. Dochodzi do szamotaniny między pacjentem a ratownikiem. W tym momencie nagranie się urywa.


Do zdarzenia miało dojść jeszcze latem ubiegłego roku. Film został opublikowany w sieci 31 lipca 2022 r.

Pracownik odsunięty od obowiązków



O komentarz w sprawie poprosiliśmy władze Szpitala Psychiatrycznego w Gdańsku.

- Odnosząc się do informacji uzyskanej z przestrzeni medialnej, informujemy, iż szpital podjął czynności wyjaśniające celem ustalenia czasu, miejsca, okoliczności oraz uczestników zdarzenia. Interweniujący pracownik do czasu wyjaśnienia sprawy został odsunięty od wykonywania obowiązków służbowych - poinformowała Anna Czarnowska, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w Gdańsku.
Czy pacjent psychiatryczny powinien być izolowany w salach wieloosobowych? Czy pacjent psychiatryczny powinien być izolowany w salach wieloosobowych?

Miejsca

Opinie (394) ponad 50 zablokowanych

  • Trudny

    temat,jakie inne środki ma ratownik...pacjent czeka z telefonem,gotowy na nagranie! Jakiś cwaniaczek, trzeba go było prądem, bohatera.
    Czy odniósł jakieś obrażenia,czy został obezwladniony i udzielono pomocy...?
    Nie zaatakował krzeslem,tylko krzeslem się zaslonil, a to różnica! Atak to zamach i rzut albo uderzenie!

    • 5 5

  • Czekał na ratownika

    • 4 0

  • Szpital nic za to nie odpowie. I tak wszyscy na umowa zlecenia, samozatrudnieniach, tak wszystko zorganizowane żeby człowiek sam sprawiedliwości dochodził.

    • 4 3

  • A jak go miał uspokoić?? (2)

    Widać że to celowe nagrywanie .nie dajmy się zwariować .Ratownik nie miał nic innego do roboty tylko rzucić się na pacjenta ,który wiedział że po niego przyjdą ,bo był "niegrzeczny".

    • 7 7

    • Wiedział że przyjdą, bo już wcześniej był źle traktowany (1)

      • 0 1

      • Nie lubisz jak cię tam zawożą co?

        • 0 1

  • Może się w końcu przelać ,ratownik też człowiek i ma gdzieś kres wytrzymałości.

    • 5 3

  • Ze szpitala...

    Ze szpitala zrobili izbę wytrzeźwień i Zakład Karny, chyba czytelnicy zapomnieli jak pielęgniarka dostała nożem w plecy, a takich przypadków było więcej tylko nikt tego nie nagłaśnia bo już to takie medialne nie jest i nikt normalny nie chce rozgłosu tylko powrotu do zdrowia!!!

    • 12 0

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Ratownik rzucił się na pacjenta

    Tytuł powinien być taki: Pacjent grozi ratownikom

    ... I jeszcze to nagrywa

    • 6 2

  • A może zmienimy tytuł

    A jak zmienimy tytuł na trójmiasto.pl na: Agresywny i pijany pacjent atakował personel medyczny rzucając kubkami, słoikami ....

    • 8 4

  • (1)

    Nie wiem, co się stało tutaj. To mogła być nawet prowokacja. Natomiast jest to szpital psychiatryczny - ludzie przychodzą ze stanami lękowymi, psychozą itp. Ich agresja może wynikać z choroby. Nikt nie wini osoby po zawale, że miała zawał. Natomiast "na Sreberku" walenie po mordzie i pasy to chyba jedyny sposób na radzenie sobie z agresją - mówię z osobistego doświadczenia, bliską mi osobę też zmasakrowali i sam lekarz przyznał mi potem w rozmowie, że to była niepotrzebna eskalacja. No ale: (a) pacjent psychiatryczny, który w stanie niepoczytalności sprowokował ratownika do niewspółmiernej reakcji, nie pójdzie do sądu za pobicie (zwłaszcza, że to jedyny taki szpital w okolicy = gdyby miał tam jeszcze trafić, ma przechlapane), (b) pobyt w szpitalu trwa jakieś 3 tygodnie minimum, może nie zdążyć z tym na obdukcję... Rozumiem pielęgniarki, lekarzy i ratowników, że się boją. Ale (a) nie ma procedur sensownych, (b) części personelu kompletnie brakuje podejścia do pacjenta (np. prosi osobę, która z racji schizofrenii może wykazywać zwiększoną podejrzliwość, o podpisanie papierów, że została zapoznana ze szpitalem - zanim zostanie zapoznana).

    • 2 2

    • Ich agresja może też wynikać ze złego leczenia

      W tym szpitalu lekarze nie znają się nie lekach, wszystkim przepisują to samo.

      • 1 1

  • w swoim zyciu jak byłem duzo młodszy wielokrotnie agresywnie zachowywałem się w stosunku do niektórych (1)

    którzy z kolei swoją agresją oraz groźbami mnie prowokowali. A jak byłem już po którejś tam godzinie w szpitalu, głodny i zmęczony, to naprawdę niewiele brakowało by mnie ktoś wyprowadził z równowagi swoim zachowaniem. Dodatkowo w ogóle miałem krewką nature, hormony buzowały. Teraz po 20 latach po pierwsze nie pracuję już w chińskich fabrykach typu szpitalne oddziały SOR ani pogotowie ratunkowe, w ogóle pracuję zdecydowanie mniej i bez nocek, nie pracuję w systemie publicznym tylko prywatnym. jestem szczęśliwy, spokojniejszy, w pełni angażuję się w rozwiązywanie problemów zdrowotnych moich pacjentów. Hormony po 20 latach już też opadły co mi ogólnie pomaga, do tego dobrze zarabiam i nie jestem sfrustrowany jak te 20 lat temu , ale bijatyk trochę w swoim życiu zaliczyłem i co ciekawe nigdy nikt o nic mnie nie oskarżył ani ja nikogo- po prostu bezpośrednia konfrontacja sama rozwiązywała problem i oczyszczała atmosferę

    • 1 3

    • ok, koniec opowieści o swoim życiu

      oglądałem filmik i jestem pełen podziwu dla profesjonalizmu ratownika w tej sytuacji! ratownik to nie mundurowa grupa interwencyjna że każdy ma tam przydzielone zadania w obezwładnieniu danego delikwenta i do tego jest dobrze wyszkolony żeby zadość uczynić przepisom prawa i stale ćwiczy formacje. Taki ratownik robi to sporadycznie, musiał w zasadzie interweniować stosując półśrodki i improwizując. Na prowokacyjnym i celowo nagranym filmiku nie wynika jakoby ratownik użył postronnego przedmiotu w celu przypuszczenia ataku na nagrywającego, tylko użył go w celach ochronnych siebie ( swoje zdrowia a może nawet i życia- nigdy nie wiadomo ) tak żeby obezwładnić delikwenta nie robiąc krzywdy jemu i nie narażając siebie w tej interwencji. W zasadzie groza płynie jedynie z tej podstawionej muzyczki w tle niczym w filmie sensacyjnym. Myślę, że każdy inny ruch niż nagrodzenie tego pracownika należałoby potraktować jako policzek dla ciężkiej pracy personelu medycznego w szpitalach psychiatrycznych

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Emocje pod kontrolą

spotkanie, konsultacje

Krąg pieśni i mantr - muzyczna podróż z Anną Walter i Bogdanem Kulik

70 zł
muzyka dawna, spotkanie

Prowadzenie cukrzycy u kobiet z cukrzycą ciążową lub cukrzycą typu I

badania

Najczęściej czytane