- 1 Wojtek i Agata z Life on Wheelz rozstali się (85 opinii)
- 2 Więcej dzieci trafia do opieki zastępczej i domów dziecka (100 opinii)
- 3 Opracowują test, który wykryje wiele chorób (34 opinie)
- 4 Dzieci uzależniają się od telefonów przez rodziców? (80 opinii)
- 5 To nie metabolizm zwalnia, to my zwalniamy (120 opinii)
- 6 Latem więcej narodzin na trójmiejskich oddziałach (85 opinii)
Sanepid monitoruje szkodliwość e-papierosów
5 lutego 2020 (artykuł sprzed 4 lat)
Miały zastąpić tradycyjne palenie tytoniu i pomóc zerwać z nałogiem. Czas pokazał, że e-papierosy nie tylko nie pomagają wyjść z uzależnienia, ale same uzależniają. Co więcej, eksperci alarmują, że ich stosowanie może być bardzo szkodliwe dla zdrowia, dlatego GIS wprowadził obowiązkowy monitoring powikłań po używaniu e-papierosów - od stycznia lekarze mają obowiązek informowania powiatowych stacji sanitarnych o każdym przypadku uszkodzenia płuc, mającym związek z paleniem elektronicznych papierosów. W województwie pomorskim odnotowano na razie jeden taki przypadek.
Nie śmierdzą, więc rodzice nie wyczują
Dodatkową zachętę stanowi też stosunkowo niska cena oraz fakt, że nawyk e-palenia (zwanego coraz częściej "wapingiem"), bardzo łatwo ukryć przed rodzicami. Nałogowi temu nie towarzyszą bowiem śmierdzące kłęby papierosowego dymu, którego zapachu trudno się pozbyć.
Choć w założeniu e-papierosy miały zastąpić tradycyjne palenie tytoniu, wiemy, że nie pomagają skończyć z tamtym uzależnieniem, a skutkują wejściem w kolejny nałóg.
- Istnieją również dowody na to, że młodzi ludzie, którzy używają e-papierosów, mogą częściej palić papierosy w przyszłości - zapewnia Główny Inspektorat Sanitarny. - Istnieją udokumentowane przypadki zatruć płynem z e-papierosów wśród dzieci oraz osób dorosłych. Ważna jest zatem wiedza na temat zagrożeń związanych z e-papierosami - przekonują eksperci.
Pod koniec ubiegłego roku GIS poinformował o pierwszych przypadkach zatrucia e-papierosami. "Ofiarami" szkodliwego nałogu okazały się dwie nastolatki (jedna z nich z Wejherowa), które zgłosiły się do szpitala z problemami oddechowymi. Obie przyznały, że regularnie korzystały z e-papierosów.
Monitoring powikłań będących skutkiem wapingu
Dla Głównego Inspektoratu Sanitarnego był to wystarczający sygnał, aby podjąć zdecydowane działania mające na celu zbadanie skali problemu.
- Z uwagi na wzrastającą liczbę udokumentowanych przypadków (głównie w USA) uszkodzeń płuc oraz ostrej niewydolności oddechowej na skutek używania e-papierosów oraz w związku z wystosowaną przez Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli chorób (ECDC) prośbą o monitorowanie uszkodzeń płuc potencjalnie związanych z używaniem e-papierosów, a także w związku z działaniami dotyczącymi zapobiegania chorobom zakaźnym i innym chorobom, powodowanym warunkami środowiska, realizowanymi przez organy Państwowej Inspekcji Sanitarnej na podstawie art. 5 pkt 1 w zw. z art. 2 Ustawy z dnia 14 marca 1985 r. o Państwowej Inspekcji Sanitarnej (Dz. U. z 2019 r. poz. 59), Główny Inspektor Sanitarny zwrócił się z prośbą, aby szpitale monitorowały sytuację dotyczącą skutków palenia e-papierosów i raportowały do powiatowych stacji sanitarno-epidemiologicznych, właściwych dla miejsca hospitalizacji, o zaistniałych przypadkach - informuje Anna Obuchowska, rzecznik pomorskiego WSSE.
Prośba (nie przepis prawny) skierowana została do szpitali, nie dotyczy to lekarzy POZ. Do Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdańsku wpłynęło do tej pory jedno zgłoszenie dotyczące podejrzenia uszkodzenia płuc spowodowanego używaniem e-papierosów.