- 1 Wojtek i Agata z Life on Wheelz rozstali się (95 opinii)
- 2 Więcej dzieci trafia do opieki zastępczej i domów dziecka (100 opinii)
- 3 Opracowują test, który wykryje wiele chorób (34 opinie)
- 4 Dzieci uzależniają się od telefonów przez rodziców? (80 opinii)
- 5 Latem więcej narodzin na trójmiejskich oddziałach (85 opinii)
- 6 Gdyńskie Centrum Onkologii zostanie rozbudowane (14 opinii)
- Nasza akcja nazywa się "Międzypokoleniowa Gdynia" - mówi Teresa Świątek, koordynator projektu. - Polega on na nawiązaniu współpracy pomiędzy seniorami, a dziećmi znajdującymi się pod opieką kuratora.
Dozór kuratora nie oznacza, ze dzieci weszły w konflikt z prawem. Często pochodzą one z rodzin biednych, czy potrzebujących dodatkowego wsparcia.
- Takich dzieci często nie ma kto przypilnować - mówi Teresa Świątek. - I wtedy zaczynają się problemy: niedostateczne oceny, złe zachowanie w szkole i w końcu pierwsze wagary. Stąd pomysł, aby wybrany opiekun - wolontariusz, pomagał dzieciom w nauce. Ale nie tylko. W planach są wspólne wyjścia, imprezy integracyjne i spotkania.
- Jednym z głównych projektów realizowanych przez Stowarzyszenie jest prowadzenie Biura Porad Obywatelskich - mówi Anna Mikulska, prezes stowarzyszenia. - Pracujący tam wolontariusze często otrzymywali zgłoszenia od osób starszych, które chciały coś zrobić ze swoim życiem. Stąd pomysł, aby do projektu "Łączymy pokolenia" włączyć seniorów, a nie, jak to ma miejsce w większości miast, ludzi młodych. Są już pierwsze zgłoszenia, ale cały czas poszukujemy starszych osób mających dużo wolnego czasu i życiowego doświadczenia, którym zechciałyby podzielić się z dziećmi.
- Wszyscy chętni mogą liczyć na wsparcie stowarzyszenia - mówi Teresa Świątek. - Spotkania z dziećmi będą się odbywać w świetlicach socjoterapeutycznych oraz szkolnych. Dla naszych seniorów zaplanowaliśmy spotkania edukacyjne i warsztaty psychologiczne. Wszystko po to, aby stali się oparciem dla dzieci. Oparciem, którego te maluchy niejednokrotnie nie mają w swoich domach.
|
Opinie (2)
-
2006-12-20 17:54
Doskonały pomysł!
dlaczego niektóre oczywiste rzeczy uciekaja nam z pola widzenia i dopiero po jakimś czasie je doceniamy?:)
Przeciez od zawsze wiadomo było, ze nie ma to jak Babcia, Dziadek...
Szalone czasy sparwiły, ze liczy się młodośc, tempo, nowinki, zycie "na fali" - a spokój, doświadczenie, stabilizacja przestały byc cenione.
Przywróćmy należny szacunek Starszym Osobom.
PS: Podobno kiedyś kiedyś przywództwo w plemionach powierzano Geruzji (Radzie Starszych), ponieważ ludzie starsi bardziej cenia swoja energię życiową i wolą najpierw negocjować niż walczyć:) Młodzi wodzowie zwykle od razu rzucaliby się do bitki, a taki dojrzalszy wódz raczej proponował: najpierw usiądźmy, porozmawiajmy, pomyślmy, może jest lepszy sposób...:))) Bardzo lubię ta opowieść:)- 0 0
-
2006-12-20 21:16
Kiedyś był KURATOR...I parę groszy dla dziadka/babci!
Dziś"elyty"sądowe TYLKO DLA SIEBIE zarezerwowały te sprawy-niech zatem urywają sobie łby!
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.