- 1 17 osób dziennie słyszy tę diagnozę (15 opinii)
- 2 To koniec boreliozy? Kończą się prace nad szczepionką (52 opinie)
- 3 Ranking salonów masażu w Trójmieście (18 opinii)
- 4 Ciąża. Jak zachować płodność po leczeniu onkologicznym? (10 opinii)
- 5 "Nie ma bezpiecznego opalania". Gdzie zbadać znamię? (40 opinii)
- 6 Wojtek i Agata z Life on Wheelz rozstali się (119 opinii)
Soki, nektary, napoje: witaminy czy woda z cukrem?
Pamiętacie saturatory z wodą sodową zwaną popularnie gruźliczanką? Ten relikt czasów PRL kojarzy się ze szklankami wielokrotnego użytku i specyficznym podejściem do higieny. Dzisiejsze soki, napoje i nektary w butelkach lub kartonach nie są co prawda źródłem bakterii, ale żeby wybrać te zdrowe, trzeba się trochę natrudzić.
- Wszystko zależy od tego, czy soki zostały poddane pasteryzacji, a jeśli tak, to jakiej. Najkrótszy termin przydatności mają niepasteryzowane soki jednodniowe, które wymagają nieprzerwanego przechowywania w warunkach chłodniczych. Soki poddane lekkiej pasteryzacji zachowują przydatność do trzech miesięcy. Najdłużej, bo około roku, można przechowywać soki pasteryzowane w przepływie, pakowane aseptycznie w kartony lub szklane butelki - wyjaśnia Barbara Groele ze Stowarzyszenia Krajowej Unia Producentów Soków.
Oczywiście pasteryzacja nie pozostaje obojętna dla zawartości witamin w sokach. Powtarzane w reklamach hasła, że sok jabłkowy to źródło drogocennych flawonoidów, a pomarańczowy ma mnóstwo witaminy C, mają w sobie tylko ułamek prawdy. Warto pamiętać, że większość kupowanych przez nas soków jest produkowana z koncentratu.
- Pół biedy, jeśli mamy do czynienia z sokami mętnymi, ale te klarowane mają naprawdę niewiele wartości odżywczych. Zawsze powtarzam swoim pacjentom, że jeśli mają ochotę na słodki owoc, powinni zjeść owoc, a nie pić wyciśnięty z niego sok. Podam przykład: 200-gramowa pomarańcza to około 88 kalorii, ale też ważne źródło cennego błonnika, który pomaga utrzymać odpowiedni poziom cukru we krwi. Ta sama pomarańcza po wyciśnięciu traci błonnik i wystarcza nam dosłownie na dwa łyki soku - tłumaczy Małgorzata Jabłońska z poradni dietetycznej La Mariposa.
Obok soków produkowanych wyłącznie z owoców i warzyw, w sklepach wciąż można kupić takie z dodatkiem cukru. Za kilkanaście miesięcy producentów zacznie obowiązywać dyrektywa zabraniających dosładzania soków, na razie jednak musimy uważnie czytać etykiety.
Lepiej uważać za to na nektary, mocno rozcieńczone wodą i hojnie posłodzone. Zawartość koncentratu waha się w ich przypadku od 50 proc. (nektary pomarańczowe, grejpfrutowe, jabłkowe) do 25 proc. (aroniowe, porzeczkowe).
Jeszcze mniej wspólnego ze zdrowymi sokami mają napoje, w których poza skoncentrowanym sokiem i wodą można znaleźć wiele dodatków: barwników, aromatów, regulatorów kwasowości, w najgorszym przypadku także konserwanty. Zawartość koncentratu w najtańszych tego rodzaju specyfikach jest nikła, bywa, że wynosi tylko 3 proc.
- To nie jest tak, że po okazyjnym wypiciu szklanki napoju zaraz zachorujemy, coś nam się stanie. Warto jednak uważać, a picie takich sztuczności codziennie jest wysoce niewskazane - dodaje dietetyczka. - Nie warto kupować gazowanych napojów light, które zawierają słodzik: aspartam. Jego wpływ na zdrowie budzi podejrzenia środowisk lekarskich. Bezpieczniejsze są słodziki półsyntetyczne, czyli poliole.
Popularne napoje zawierające kofeinę mają też w składzie kwas ortofosforowy, stosowany do odkamieniania i odrdzewiania. Takimi cieczami można sobie przepłukać żołądek i pozbyć się niestrawności. Skoncentrowany ekstrakt przepcha już rury, wyczyści z rdzy monety i starą biżuterię.
Co w takim razie pić, żeby było zdrowo, smacznie i naturalnie? W ogromnej liczbie kartonów i butelek warto znaleźć te z napisem "sok", co zapewnia nam minimum 85-procentową zawartość owoców lub warzyw. Jeśli termin przydatności wynosi od kilku dni do kilku tygodni, wartości odżywcze są w dużej mierze zachowane. Napis "sok 100 proc." nie jest obecnie objęty prawną ochroną, więc lepiej czytać skład.
Oczywiście, przy odrobinie czasu, można przygotować sok w domu. Korzystanie z sokowirówek i bardziej wartościowych wyciskarek do soku klaruje ciecz i w mniejszym lub większym stopniu pozbawia ją wartościowego błonnika, ale dietetycy mają na to sposób.
- Polecam przygotowywane w blenderze koktajle na bazie wody, do których wrzuca się całe owoce, dzięki czemu nie pozbawia się napoju cennych wartości odżywczych - zachęca Małgorzata Jabłońska.
Na koniec krótka ściąga: sok z pomarańczy to źródło witaminy C i opóźniających procesy starzenia przeciwutleniaczy, jabłkowy oczyszcza organizm z toksyn, reguluje trawienie, grejpfrutowy ma właściwości przeciwgrzybiczne, antybakteryjne, marchewkowy poprawia koloryt skóry, wpływa korzystnie na wzrok, pomidorowy wspomaga procesy trawienne, pomaga utrzymać prawidłowe ciśnienie krwi.
przepis: Magdalena Olszówka, poradnia Zalety Diety
Składniki:
1 szklanka wody
0,5 szklanki świeżych truskawek
0,5 szklanki świeżych porzeczek
0,5 szklanki świeżych jeżyn
0,5 małego mango
1 łyżeczka miodu
Przygotowanie: Owoce wstaw do lodówki (przynajmniej 30 min wcześniej). Możesz je również zamrozić. Całość zmiksuj, dodając odrobinę kardamonu.
Miejsca
Opinie (65) 1 zablokowana
-
2018-06-22 11:58
Mietek (1)
Mam działeczkę gdzie jest dużo owoców i warzyw. Dlatego kupiłem wyciskarkę do soków i robię sok wg. porad terapiasokami.pl/dlaczego-warto-pic-soki. Takie soki wyciśnięte z wyciskarki to są prawdziwe soki. Już po paru łykach energia wraca, a zmęczenie szybko mija. Kto raz wypije sok własnej roboty , ten już nie kupi innego w sklepie.
- 0 0
-
2020-05-28 16:56
ja odkryłam soki Nuja i myślę ze to jest świetna alternatywa dla soków kupnych. no i faktycznie to się sprawdza! bardzo dobry skład i smak! jestem zadowolona!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.