- 1 Wojtek i Agata z Life on Wheelz rozstali się (99 opinii)
- 2 Więcej dzieci trafia do opieki zastępczej i domów dziecka (100 opinii)
- 3 Opracowują test, który wykryje wiele chorób (34 opinie)
- 4 Dzieci uzależniają się od telefonów przez rodziców? (80 opinii)
- 5 Gdyńskie Centrum Onkologii zostanie rozbudowane (14 opinii)
- 6 To nie metabolizm zwalnia, to my zwalniamy (120 opinii)
Sprawdź, za ile się leczyłeś
- Informacji o leczeniu i jego kosztach na żądanie pacjenta musimy udzielać z mocy Ustawy o świadczeniach zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych z 2004 roku - mówi Mariusz Szymański, rzecznik pomorskiego Funduszu. - Dysponujemy publicznymi pieniędzmi, dlatego to, jak je wydajemy, musi być przejrzyste dla każdego.
Artykuł 192. ustawy mówi, że NFZ "na życzenie ubezpieczonego informuje go o udzielonych mu świadczeniach opieki zdrowotnej i kwocie środków wydatkowanej na świadczenia". Ustawa działa ponad półtora roku, ale tylko trzy oddziały Funduszu w kraju mają techniczne możliwości - czyli odpowiedni program komputerowy - żeby takie informacje szybko i sprawnie przekazywać ubezpieczonemu.
W Gdańsku na razie ciekawych było tylko kilka osób, ale też taka możliwość istnieje dopiero od grudnia br. Pomorski oddział wdrożył niedawno program, dzięki któremu "po PESEL-u" ubezpieczonego można prześledzić, gdzie się leczył, jakich porad mu udzielono i jakie są koszty jego leczenia.
Po informacje, na które czeka się tylko kilka minut, trzeba zgłosić się osobiście do oddziału Funduszu i wypisać wniosek ze swoimi personaliami. Otrzymamy coś podobnego do wydruku bankowego. Odnotowana na nim jest każda wizyta lekarska, jej data i koszt. Urzędnicy udzielają takich informacji tylko osobie zainteresowanej, nigdy rodzinie czy znajomym ubezpieczonego.
Podczas sporządzania informacji wychodzą na jaw nieprawidłowości, np. okazuje się że ubezpieczony leczył się w miejscowości, w której nigdy nie był.
- Dlatego swoje dane powinny sprawdzić osoby, którym wydaje się, że np. zniknęło zbyt dużo kuponów z ich książeczki zdrowia - dodaje Szymański. - Mogą upewnić się, że ich nazwisk nie wykorzystano do fikcyjnych porad czy wizyt w szpitalu. To ważna informacja dla obu stron.
Wątpliwości co do granic jawności informacji mają niektórzy lekarze. - Idea jest dobra, bo to publiczne pieniądze - mówi Andrzej Zapaśnik, dyrektor gdańskiej przychodni Baltimed. - Ale chyba nie wszystkie dane powinny się na takich wydrukach pojawiać. Mam umowę z laboratorium, które po latach współpracy daje mi wysoki rabat. Na kwitku pacjent zobaczy, że jego morfologia kosztowała tylko 5 zł, porówna z wydrukiem znajomego, którego badanie krwi kosztowało dwa razy drożej, i zacznie się dochodzenie. Po co? To powinny być rozliczenia między moją przychodnią a NFZ.
Fundusz tymczasem zapewnia, że każdy oddział w kraju będzie dostosowywał się do wymogów ustawy. - To tylko kwestia czasu - zapewnia Andrzej Troszyński z centrali NFZ. - W tym roku powinno to stać się usługą dostępną w całej Polsce.
Opinie (39) 2 zablokowane
-
2005-12-29 09:07
marek
a lekarz to jakaś święta krowa czy może tak po prostu masz słabość do łapówkarzy w białych kitlach?
- 0 0
-
2005-12-29 09:08
NFZ bohatersko walczy o dobre imię
Komunistyczny NFZ zbiera od wszystkich pacjentów kasę z podatków i potem wydaje tak, żeby było dobrze.
Może by tak powołać Narodowy Fundusz Motoryzacji i każdy by płacił składkę, a potem NFM by rozdzielał gdzie kto i kiedy ma zatankować, gdzie może pojechać z książeczką benzynową, a gdzie nie może. w każdym większym mieście siedziba NFM musiała by być potężna.
A jak ktoś by chciał to zlikwidować, to by się pojawiły głosy, że przecież nie każdego stać na samochód, a staruszkowie też mają prawo tankować, nawet za 3 miesiące, itd.
Tymczasem jeżeli chodzi o rzecz tysiąc razy ważniejszą niz motoryzacja radośnie tkwimy w KOMUNIZMIE...
Powinszujmy sobie!!- 0 0
-
2005-12-29 09:50
a kto za to placi?
ja place, pan placi, pani placi.
spoleczenstwo.- 0 0
-
2005-12-29 09:52
Polaku sprawdź........
Kiedyś już to przerabialiśmy pod hasłem "pilnuj cen", o ile sobie dobrze przypominam to za czasów Krzycha Bieleckiego, a i komuna też też w podobny sposób mędziła.
- 0 0
-
2005-12-29 09:58
leczenie towar deficytowy
który idzie spod lady, chociaż płacą za niego wszyscy.
Opowiadał mi ktoś niedawno historię z czasów wojny. W restauracji zatrudniono młodego mężczyznę znającego dobrze język po to, żeby tłumaczył grzecznie i miło Niemcom, dlaczego piwa jeszcze nie ma lub już nie ma.
Jest więc towar deficytowy, wróg czyli pacjent i miła (jeśli miła!) rejestratorka.- 0 0
-
2005-12-29 10:39
a moze warto....za....
Polscy lekarze fałszują akta
Polska może trafić pod lupę Światowej Organizacji Zdrowia, bo lekarze fałszują akta - alarmuje "Życie Warszawy". Medycy wpisują choroby, za które NFZ płaci szpitalom więcej. Zdaniem gazety to tłumaczy dziwne epidemie jakie nawiedzają nasz kraj.
Ze statystyk wynika, że w warszawskich porodówkach wybuchła tajemnicza epidemia zakażeń i niewydolności oddechowych u noworodków. Według dokumentacji chore jest niemal co drugie dziecko. Tymczasem jeszcze trzy lata temu leczenia potrzebowało ok. 20% dzieci.
Dlaczego tak się dzieje? - Bo zgodnie z taryfami NFZ "leczenie" takich pacjentów to czysty zysk dla szpitali. Sami lekarze przyznają się do fałszerstw. W ankiecie portalu internetowego Medycyna Praktyczna aż 89,7% stwierdziło, że często dochodzi do "zniekształceń dokumentacji pacjentów".
To kryminał - nie kryje oburzenia prof. Jan Ludwicki, dyrektor Państwowego Zakładu Higieny. Zaraz zainteresuje się nami Światowa Organizacja Zdrowia jako krajem z wieloma epidemiami - dodaje profesor.(PAP)
Więcej: Życie Warszawy - Ciuciubabka lekarzy z NFZ- 0 0
-
2005-12-29 11:28
że czysty zysk to powątpiewam - może kłamią w statystykach bo na choroby istniejące brakuje pieniędzy
jedno pewne - czysty CYRK- 0 0
-
2005-12-29 11:54
ślicznie wyremontowany ten NFZ
- 0 0
-
2005-12-29 12:59
Przeje..ane pieniądze
Płacę podwójnie na NFZ , raz ze świadczenia WBE /ok.370 pln/ , drugi raz z działalnosci gospodarczej -ostatnio ok.158 pln. Razem ponad 500 pln miesięcznie z mojej kieszeni zasila NFZ od kilku lat , nie pamiętam , kiedy byłem ostatni raz u lekarza , chyba lata 90-te.
Za moją i mnie podobnym kasę ,ta banda urzędników opływa w dostatki . Tymczasem dla potrzebujacych opieki zdrowotnej i faktycznie chorych nie ma pieniedzy.Są za to środki bez żadnych ograniczeń na leczenie "R"ki , posłów , senatorów i temu podobnych śmieci.
To jeden wielki skandal i przekręt za naszą krwawicę.
I to wszystko od niedawna firmuje podpora PO , doktorek na wiecznym rauszu , który za koryto wyrzekł się wcześniej głoszonych poglądów.Dno !
5 pln na pacjenta , a gdzie jest ku.wa moje 500 pln ? Złodziejstwo w majestacie IV RP.- 0 0
-
2005-12-29 14:41
Brawo Pedro el Nero
Zgadazam się z poprzednią opinią...Ja jestem w p[odobnej sytuacji,praca na etacie i działalnośc gospodarcza, a za wielu specjalistów płace sdama np.stomatolog i ginekolog,bo mój lekarz ma za wysoką specjalizację i fundusz nie podpisał z nim umowy,bo woli zatrudniac młodych lekarzy,bo są p[o prostu tansi...gzie tu sens,gdzie logika...Brawa dla Pedra el Nera za jasne sprecyzowanie swojej opinii
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.