- 1 Wojtek i Agata z Life on Wheelz rozstali się (85 opinii)
- 2 Więcej dzieci trafia do opieki zastępczej i domów dziecka (100 opinii)
- 3 Opracowują test, który wykryje wiele chorób (34 opinie)
- 4 Dzieci uzależniają się od telefonów przez rodziców? (80 opinii)
- 5 To nie metabolizm zwalnia, to my zwalniamy (120 opinii)
- 6 Latem więcej narodzin na trójmiejskich oddziałach (85 opinii)
Stanowisko szpitala ws. tekstu: "Zamontuje pan tusz, to wydrukuję skierowanie"
W odpowiedzi na artykuł czytelnika Lekarz: "Zamontuje pan tusz, to wydrukuję skierowanie"", swoje stanowisko przesłał nam Michał Lange, rzecznik Szpitala św. Wojciecha w Gdańsku. Niestety nie odniósł się ani słowem do opisanej przez naszego czytelnika sytuacji z drukarką.
Przywołany w artykule "człowiek z ulicy, będący pod wpływem alkoholu", ku zaskoczeniu autora, otrzymał u nas natychmiastową pomoc. Otóż pragnę wyjaśnić, że nie wiemy, z jakich powodów ów nieprzytomny pacjent trafił na oddział. Zdarzają się sytuacje, w których objawy przypominają skutki nadużycia alkoholu, tymczasem przyczyną są np. bardzo poważne choroby o zupełnie innym aniżeli alkohol podłożu. Opisana sytuacja dowodzi jednak, że nasz system selekcji działa sprawnie i pacjentom wymagającym natychmiastowej pomocy - takiej pomocy udzielamy bezzwłocznie.
Zdumiewa dokonywana przez autora próba selekcjonowania pacjentów pod względem posiadania przez nich stałego miejsca zamieszkania lub nie i wysuwanie tego argumentu jako decydującego o udzieleniu mu pomocy lub jej odmowie. Jeśli autor uważa, że ludziom bezdomnym, biednym, czy nawet będącym pod wpływem alkoholu pomoc medyczna się nie należy to tu muszę stanowczo zaprotestować.
Z podsumowania artykułu dowiedzieliśmy się, że żona autora tekstu cierpiała na "silną kolkę jelitową". Pacjenci bez zagrożenia życia muszą ustępować miejsca tym, u których życie jest zagrożone. Jest prawdopodobne, że właśnie dzięki temu, iż żona autora czekała na pomoc nieco dłużej, innemu pacjentowi w tym czasie uratowano życie. Warto mieć to zawsze na uwadze.
W mojej ocenia zupełnie niewiarygodnie brzmią przywołane w tekście rzekome komentarze personelu, jakoby cała izba przyjęć miała "oszukiwać pacjentów od 17 lat"... Być może autor nie zdaje sobie sprawy, ale pisząc te słowa, krzywdzi naszą instytucję i wielu naszych pracowników, którzy każdego dnia bardzo rzetelnie, z pełnym poświęceniem i oddaniem pomagają chorym. Łatwo jest to robić, pisząc artykuł anonimowo...
Niestety dużym problemem na SOR są pacjenci, którzy wykazują dalece posuniętą postawę roszczeniową, którzy wymagają od lekarzy natychmiastowej diagnozy i błyskawicznego wyleczenia. Często także - będąc już na oddziale - awanturują się, krzyczą, grożą lekarzom, ratownikom medycznym, pielęgniarkom - wprowadzając na miejscu bardzo nerwową atmosferę, co nie pomaga ani personelowi, ani tym bardziej innym pacjentom. Niestety z takimi przypadkami musimy sobie radzić każdego dnia.
A pytanie o to, co stało się ze zwykłą, ludzką życzliwością - kieruję bezpośrednio do anonimowego autora tekstu i pozostawiam jako punkt wyjścia być może do głębszej autorefleksji?
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Miejsca
Opinie (101) 1 zablokowana
-
2014-10-20 20:55
po fakcie to możemy sobie gdybać (1)
Babka przyszła do szpitala z ostrym bólem brzucha. A gdybyto nie była kolka tylko coś groźnego? Co wtedy Mr. rzecznik by napisał? Zapewne nic... Argumenty, że należy ustępować ciężej chorym są z pupy bo idziemy do szpitala się diagnozować i o ile rozumiem, że kobieta w ciąży albo człowiek z odrąbaną ręką powinien pierwszy dostać się do lekarza, o tyle nie rozumiem reszty tej nieudolnej segregacji..
- 0 3
-
2014-10-21 00:22
Diagnoza
Tak, zgadzam sie, idziemy sie diagnozować. I po to jest wstępna segregacja! Uwierz mi człowieku ze tam siedzi ktoś kto sie zna i umie odróżnić bol brzucha od zapalenia wyrostka czy krwotoku. Poważne stany dają specyficzne objawy które sa wychwytywane przez osobę dokonujaca segregacji... Ludzie! Trochę edukacji, czytacie o pitolach w necie, poczytajcie o objawach powaznych chorob.
- 3 0
-
2014-10-21 07:39
Czyli co mamy się cieszyć, że SOR działa sprawnie???
My jesteśmy 100 lat za murzynami, byłam latem w Niemczech i tarfiłam na nocny dyzur z kuzynką, która tam mieszka na stałe. Po prostu myślałam ,ze śnię, sposób załatwienia pacjenta i krótki czas diagnozy oraz badań pomimo, że było również wielu innych pacjentów. U nas tego nogdy nie będzie.
Tam pacjent nie jest traktowany jak intruz. Pozdrowionka- 0 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.