- 1 Wojtek i Agata z Life on Wheelz rozstali się (99 opinii)
- 2 Więcej dzieci trafia do opieki zastępczej i domów dziecka (100 opinii)
- 3 Opracowują test, który wykryje wiele chorób (34 opinie)
- 4 Dzieci uzależniają się od telefonów przez rodziców? (80 opinii)
- 5 Gdyńskie Centrum Onkologii zostanie rozbudowane (14 opinii)
- 6 Malujący robot wart 2 mln dolarów (53 opinie)
Nieletni pacjenci leżą na korytarzu. Szpital Psychiatryczny cały czas bez nowych przyjęć
Trwa impas w kwestii przyjęć pacjentów na oddział dla nieletnich w Wojewódzkim Szpitalu Psychiatrycznym w Gdańsku. Placówka medyczna nie przyjmuje nowych pacjentów, a chorzy, którym udało się znaleźć miejsce, niekiedy muszą spać na specjalnych dostawkach na korytarzu.
Psychiatrzy dziecięcy w Gdańsku, Gdyni i Sopocie (na NFZ lub prywatnie)
- Dotarliśmy do miejsca i czasu, gdzie bez natychmiastowych rozwiązań systemowych nie będzie możliwe dalsze funkcjonowanie stacjonarnej psychiatrii dzieci i młodzieży i dotyczy to całej Polski - poinformował Mariusz Kaszubowski, dyrektor szpitala na Srebrzysku, podczas specjalnej konferencji prasowej zorganizowanej przed obiektem, w której wzięli udział m.in. posłowie Parlamentarnego Zespołu ds. Zdrowia Psychicznego Dzieci i Młodzieży.
Czytaj też: "Pacjenci onkologiczni w trakcie leczenia często czuli się osamotnieni"
"Chory jest cały system opieki zdrowotnej"
W związku z brakiem miejsc i jednoczesną pilną potrzebą zapewnienia opieki część pacjentów musiała zostać ulokowana na specjalnych leżankach na korytarzu. Sytuacja jest tym dramatyczniejsza, że ostatnie statystyki mówią o zdecydowanych tendencjach wzrostowych, jeśli chodzi o liczbę chorych szukających pomocy.
- Chory jest cały system opieki zdrowotnej. Chodzi m.in. o: brak łóżek, bardzo niskie finansowanie procedur medycznych realizowanych poprzez NFZ. Brakuje też poradni zdrowia psychicznego, które mogłyby przejąć część pacjentów i niedofinansowanie izby przyjęć. - Coraz więcej jest małoletnich pacjentów, co jeszcze mocniej obnażyła nam pandemia. Są ogromne kolejki dzieci i młodzieży do psychiatrów - tłumaczył marszałek Mieczysław Struk.
Samorządowcy wskazują, że w ostatnich dwóch latach oddział przyniósł stratę na poziomie ok. 2,5 mln zł.
Czytaj też: Pijani pacjenci na SOR. "Połowa przejawia zachowania agresywne"
"Jeśli nie pomożemy najmłodszemu pokoleniu, to będzie ogromny problem"
Problemów jest cały szereg, natomiast wszystko sprowadza się do braku odpowiedniego poziomu finansowania i braku specjalistów. Wystarczy powiedzieć, że w całej Polsce pracuje jedynie 500 psychiatrów dziecięcych. Natomiast na Pomorzu jest ich około 30. Wszystko wskazuje na to, że taka sytuacja będzie się nadal utrzymywać.
- Niestety rażąco niskie są stawki finansowania tych świadczeń medycznych. A to z kolei spowodowało, że personel medyczny odszedł do prywatnego sektora. Podmioty komercyjne mogą podnieść ceny usług, podczas gdy te działające w systemie muszą czekać na ruch ze strony NFZ. I tak jest od wielu lat. Pacjenci, których nie stać na odpłatną, coraz droższą opiekę, są pozostawieni sami sobie - wskazuje Tadeusz Jędrzejczyk, dyrektor Departamentu.
Posłowie i samorządowcy zaapelowali do rządu o pilną interwencję w tej sprawie.
- Wzywamy premiera Morawieckiego i ministra zdrowia do zajęcia się palącym problemem. Sytuacja jest dramatyczna, a dotyczy dzieci i młodzieży. To grupa, na której zależy nam najbardziej. Jeśli nie pomożemy najmłodszemu pokoleniu, to będzie ogromny problem - zakończyła posłanka Agnieszka Pomaska.
Miejsca
Opinie (112) ponad 10 zablokowanych
-
2022-05-24 19:24
Miasto ma zajęcie
Nie ma czasu na szpital.
Najważniejsza jest ukraina flagi na autobusach, darmowe żarcie ,darmowe autobusy tęczowa rewolucja a dzieci niech się Wieszają!- 1 0
-
2022-05-25 00:50
Gdzie ci pacjenci na korytarzach?
Czy tylko ty widzisz białe myszki?
- 1 0
-
2022-05-25 06:33
Macie swoj pis. Glosujcie dalej. Zenada
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.