- 1 Wojtek i Agata z Life on Wheelz rozstali się (105 opinii)
- 2 Więcej dzieci trafia do opieki zastępczej i domów dziecka (100 opinii)
- 3 Opracowują test, który wykryje wiele chorób (34 opinie)
- 4 Dzieci uzależniają się od telefonów przez rodziców? (80 opinii)
- 5 Dlaczego trzeba chronić skórę przed słońcem? (30 opinii)
Szpital czy wczasy odchudzające? Sprawdzamy diety w trójmiejskich placówkach
Cztery kromki chleba, do nich łyżka marmolady albo dwa plasterki wędliny i kiszony ogórek - to kolacja i śniadanie w jednym z gdańskich szpitali. - Nic dziwnego, że traci się apetyt. Jedzą ci, którzy naprawdę są głodni, ale nie są w stanie kupić sobie nic innego. Ja przez pięć dni schudłam 4 kilogramy - opowiada Weronika. Dziennie na żywienie jednego pacjenta trójmiejskie szpitale wydają ok. 20 zł, nie ma się co oszukiwać, że za te pieniądze są w stanie przygotować wartościowego posiłku dla chorego.
- Nie nazwałabym tego posiłkiem. Spędziłam w szpitalu pięć dni i nie ruszyłam właściwie nic. Nie tylko dlatego, że nie wyglądało to zbyt apetycznie, ale też dlatego, że nie były to odpowiednie posiłki, które mogłabym zjeść przed operacją, która mnie czekała. Pani Tania, która rozwoziła jedzenie jednak tego nie wiedziała, bo informacji o diecie pacjentów właściwie nie było nigdzie - opowiada Weronika z Gdańska.
O posiłkach w szpitalach wśród pacjentów krążą legendy. Chorzy przebijają się, komu przypadł najgorszy. I wydawać by się mogło, że może to oni oczekują czegoś nadzwyczajnego, bo w końcu jak przekonują niektórzy szpital to nie pobyt w hotelu all inclusive.
- Kiedy byłam w szpitalu nie mogłam nic jeść kilkanaście godzin przed operacją i przez kilkanaście godzin po niej. Po wybudzeniu nawet nie myślałam o jedzeniu, ale po jakimś czasie trzeba się czymś posilić, żeby wrócić do zdrowia. Miałam tzw. dietę płynną, więc na śniadanie dostałam kleik, czyli szarą papkę w jednorazowym kubku, która faktycznie wyglądała i śmierdziała jak klej - mówi Marta.
Jak wygląda żywienie według trójmiejskich szpitali?
W Szpitalach Pomorskich dzienny jadłospis zawiera od trzech do pięciu posiłków w zależności od tego, jaki jest stan zdrowia pacjenta, wiek, choroba, alergie pokarmowe, pora roku czy preferencje żywieniowe.
- Menu jest dobierane tak, aby posiłki spełniały dzienne zapotrzebowanie organizmu chorego na węglowodany, białka i tłuszcze oraz niezbędne witaminy i minerały, a także były smaczne, urozmaicone i atrakcyjne wizualnie - przekonuje Małgorzata Pisarewicz, rzecznik prasowy Szpitali Pomorskich.
Obowiązuje jadłospis dekadowy, co oznacza, że te same potrawy nie powinny powtarzać się częściej niż co dziesięć dni. Dzienna racja pokarmowa pacjenta to ok. 2300 kcal w zależności od typu diety.
Przygotowywaniem i dostarczeniem posiłków zajmują się firmy cateringowe. Zobowiązane są do stosowania najnowszych zaleceń Instytutu Żywności i Żywienia oraz Sanepidu.
- Nad zgodnością jadłospisu z zapisami umowy czuwają dietetycy szpitalni - dodaje Pisarewicz.
Pomorskie Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy w Gdańsku - 18,43 zł/pacjent - ok. 600 posiłków
Szpital Morski im. PCK w Gdyni - 20,04 zł/pacjent - ok. 850 posiłków
Szpital św. Wincentego a Paulo w Gdyni - 20,04 zł/pacjent - ok. 1000 posiłków
- W szpitalach pacjenci otrzymują od trzech do pięciu posiłków, zawsze istnieje możliwość indywidualnego dostosowania diety do potrzeb chorego np. poprzez wprowadzenie odpowiedniej suplementacji diety doustnymi dietami przemysłowymi czy zaplanowanie dodatkowych porcji. W szpitalach funkcjonuje także kuchnia mleczna, gdzie przygotowywane są mieszanki mleczne dla najmłodszych pacjentów. Celem utrzymania wysokiej jakości opieki pacjentów w kwestii żywienia niezbędny jest stały kontakt pomiędzy firmą cateringową, Działem żywienia, zespołem medycznym i dietetykiem klinicznym, udzielającym indywidualnych zaleceń czy zmian diety już w bezpośrednim kontakcie z lekarzem prowadzącym i pacjentem - mówi Katarzyna Brożek, rzecznik prasowy Spółki Copernicus.
Jak dodaje, w szpitalach obowiązują diety podstawowe: ogólna, lekkostrawna, wątrobowa, położnicza, cukrzycowa, kardiologiczna, dziecięca, płynna, półpłynna. Pacjent, który wymaga diety indywidualnej może mieć zamówiony specjalny posiłek, np. bezglutenowy, wegetariański, wegański, bez laktozy, bez białka mleka krowiego itd.
- Na bieżąco badamy satysfakcję pacjentów z przygotowywanych posiłków i w razie potrzeby modyfikujemy, dostosowując do standardów oraz potrzeb samych pacjentów. Jesteśmy bardzo otwarci na pochwały, jak i uwagi dotyczące podawanych posiłków - dodaje Brożek.
Czytaj raport NIK o żywieniu pacjentów w szpitalach
Menu dla pacjenta
W Uniwersyteckim Centrum Klinicznym pacjenci będący na diecie podstawowej mają możliwość wyboru posiłku obiadowego z trzech proponowanych zestawów każdego dnia. Codziennie obiad jest dwudaniowy. W zależności od zapotrzebowania diety są 3- lub 5-posiłkowe.
- Jako największy szpital w regionie specjalizujemy się w leczeniu pacjentów o zróżnicowanym profilu chorobowym. W związku z tym w klinikach UCK występuje bardzo szeroki zakres prowiantowanych diet. Lekarz prowadzący zaleca konkretną dietę spośród ponad pięćdziesięciu diet specjalistycznych - mówi Jakub Kraszewski, dyrektor naczelny UCK.
Pięć posiłków dla maluchów
Przygotowywaniem posiłków dla Szpitala Dziecięcego Polanki zajmuje się zewnętrzna firma cateringowa. Od strony medycznej posiłków i dostarczanych diet pilnuje dietetyk szpitalny oraz pielęgniarki oddziałowe. W ciągu dnia pacjenci otrzymują pięć posiłków: śniadanie, II śniadanie, obiad, podwieczorek oraz kolację.
- Żywienie jest integralną częścią terapii, którego celem jest poprawa i utrzymanie stanu odżywienia pacjenta, co ma istotne znaczenie w procesie powrotu do zdrowia. Przykładamy szczególną wagę do jakości podawanych posiłków poprzez codzienną kontrolę posiłków przez dietetyka szpitala. Codziennie wywieszany jest na tablicy ogłoszeń aktualny na dany dzień jadłospis, z którym mogą zapoznać się pacjenci, rodzice lub opiekunowie pacjentów - informuje Jolanta Madej, dyrektor ds. pielęgniarstwa Szpitala Dziecięcego Polanki w Gdańsku.
Miejsca
Opinie (256) 4 zablokowane
-
2018-10-02 10:06
Moja mama pracowała tam na kuchni, oddział dziecięcy kiedyś w miejskim w Gdyni był nie wiem jak teraz. To dla dzieci posiłki były oki. Ale mówiła ze na inne oddziały niestety kasy nie było i babki na kuchni kombinowali jak się dało żeby coś wyczarować ale wiecie to były lata chyba 90
- 0 0
-
2018-10-02 10:28
(1)
Pani Małgorzata Pisarewicz nigdy w życiu nie była pacjentką żadnego z Gdańskich szpitali. Ostatnio odwiedziłem wujka leżącego w uck. ttafiłem akurat na kolację . Wujek dostał: 2 kromki bialego chleba, 2 slabej jakosci wedliny, 1 lisc salaty, kawalek masla. Nie zjadl nic bo nie mogl przelykac suchego prowiantu.
Dieta jest bardzo wazna czescia leczenia, to z pokarmu organizm pobiera energie zeby moc walczyc z choroba. Diety szpitalne to dzialanie na szkode pacjenta.- 8 0
-
2018-10-02 17:11
Pewnie bandyci chcieli Pani Wujka wykończyć
W Polsce do rodziny w szpitalu trzeba samemu zanosić jedzenie żeby z głodu nie padła
- 1 0
-
2018-10-02 13:09
Najważniejsze, że organizują uczone konferencje o żywieniu klinicznym. Ciekawe, czy z degustacją.
- 5 0
-
2018-10-02 16:15
(1)
Dietetyk w szpitalu ha,ha,ha dobre sobie,szpitale maja jakieś tanie cateringi co wodę z solą (zupa) i papkę (obiad)dają.
- 2 0
-
2018-10-05 07:36
W tzw. złej komunie kazdy szpital miał swoją kuchnie i dietetyka. Posiłki były dobre , ilosc wystarczajaca. Duzo zależało od kucharek. Lezałam często w szpitalach ale nie narzekalam na wyzywienie. Kiedy lezał moj ojciec w 2016 roku w tym samym szpitalu jedzenie dostarczane przez firme cateringowa tragiczne. Zupa z kilkoma kawałkami burakow , slona , drugie danie bywało różnie. Za to surówki koszmarne. Nozem pocieta twarda biala kapusta i marchewka. Dla schorowanych starych ludzi. O obsłudze pan rozdajacych posiłki przemilcze.
- 0 0
-
2018-10-02 17:09
Na co idą nasze pieniądze
W Niemczech 3 gatunki pieczywa warzywa owoce kawa ciasto kilka gatunków wędlin.
U nas plastikowe kubeczki.To jest kpina z nas pacjentów- 1 0
-
2018-10-02 19:03
jak w szpitalu karmią wszyscy wiedzą
pokażcie posiłki więźniów
ciekawe czy podpalacz z Gdańska szybko wróci na te darmowe dla niego posiłki !!!- 1 0
-
2018-10-02 19:10
Posiłki w szpitalach mają kalorie....
.....ale witamin żadnych.
- 2 0
-
2018-10-02 19:49
syf syf syf
te Pani, których wypowiedzi zostały przytoczone w artykule powinny się spalić ze wstydu!!! co za bzdury! moje dziecko było leczone w szpitalu na polanki i jedzenie tam to syf syf syf bardzo to przykre, że chore dziecko nie może zjeść nawet talerza zwykłej zupy, tylko dostaje jakieś wstrętne gluty i zlewki.
- 2 0
-
2018-10-02 21:17
Masło
Do czterech kropek chleba dostaje się malutkie masełko. Po paru dniach dochodzimy do takiej wprawy że cały bochenek byś wymarował
- 3 0
-
2018-10-02 21:24
Zobaczcie jakie jest jedzenie w szpitalu w Sztumie. Smaczne, urozmaicone i w wystarczającej ilości. Niech inne szpitale biorą przykład, że można
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.