- 1 Wojtek i Agata z Life on Wheelz rozstali się (86 opinii)
- 2 Więcej dzieci trafia do opieki zastępczej i domów dziecka (100 opinii)
- 3 Opracowują test, który wykryje wiele chorób (34 opinie)
- 4 Dzieci uzależniają się od telefonów przez rodziców? (80 opinii)
- 5 To nie metabolizm zwalnia, to my zwalniamy (120 opinii)
- 6 Latem więcej narodzin na trójmiejskich oddziałach (85 opinii)
Szpitale odsyłają na badania do POZ? "To niezgodne z prawem"
Pacjenci są nadmiernie odsyłani ze Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych do przychodni Podstawowej Opieki Zdrowotnej zwłaszcza przed zabiegami w celu uzupełniania diagnostyki i badań. - Jest to postępowanie niezgodne z przepisami prawa. Szpital, zarówno na etapie kwalifikacji do zabiegu, jak i już po przyjęciu pacjenta na oddział, ma obowiązek całościowo zająć się pacjentem - komentuje Bartłomiej Chmielowiec, rzecznik praw pacjenta.
- Na oddziale powiedzieli mi wyraźnie, że lepiej, jak by mój lekarz rodzinny zlecił mi badania, więc tego samego dnia zapisałam się do lekarza rodzinnego. Chwilę z nim porozmawiałam o tej sytuacji i nie wydał się zaskoczony - wspomina pani Zofia, która czekała na zabieg okulistyczny.
Gdyńskie lądowisko otwarte. "Zgłaszam pełną gotowość"
Odsyłanie niezgodne z przepisami prawa. Szpital powinien zlecić badania
W tej sprawie swoją opinię przedstawił rzecznik praw pacjenta, który zwraca uwagę, że każdy szpital i przychodnia przyszpitalna mająca zawartą umowę na udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej z Narodowym Funduszem Zdrowia ma obowiązek zapewnienia ich udzielenia w sposób kompleksowy obejmujący wykonanie niezbędnych badań, w tym badań laboratoryjnych i diagnostyki obrazowej oraz procedur medycznych związanych z udzielaniem tych świadczeń.
- Jest to postępowanie niezgodne z przepisami prawa. Szpital, zarówno na etapie kwalifikacji do zabiegu, jak i już po przyjęciu pacjenta na oddział, ma obowiązek całościowo zająć się pacjentem. Nie ma także żadnego uzasadnienia odsyłanie pacjentów do lekarza podstawowej opieki zdrowotnej po uzyskanie przez nich orzeczenia o czasowej niezdolności do pracy, po hospitalizacji na oddziale szpitalnym lub w szpitalnym oddziale ratunkowym. To lekarz szpitala ma wiedzę o stanie zdrowia pacjenta i jeśli ten stan to uzasadnia, powinien wystawić zwolnienie lekarskie - mówi Bartłomiej Chmielowiec, rzecznik praw pacjenta.
Studia medyczne w Trójmieście. Jaka jest oferta uczelni?
Receptę powinniśmy otrzymać również na SOR
Kolejna sprawa to wystawianie recept dla seniorów lub dzieci na bezpłatne leki. Okazuje się, że pacjenci również są odsyłani ze Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych. Dochodzi do "spychologii" i chory musi dodatkowo odwiedzić przychodnię, chociaż mógłby załatwić wszystko w jednym miejscu.
- W tym zakresie należy wskazać, że bezpłatne zaopatrzenie w leki, środki spożywcze specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyroby medyczne określone w wykazie leków refundowanych przysługuje również na podstawie recepty (z symbolem "S" lub "DZ") wystawionej w postaci elektronicznej przez lekarza ambulatoryjnej opieki specjalistycznej (AOS) lub lekarza po zakończonym leczeniu szpitalnym. Także zatem i w tym przypadku to lekarz w szpitalu powinien zabezpieczyć pacjenta, a nie przerzucać kwestię uzyskania ww. recepty na pacjenta, kierując go do lekarza podstawowej opieki zdrowotnej - tłumaczy Bartłomiej Chmielowiec.
Opinie wybrane
-
2024-06-17 09:39
Jest jeszcze jeden problem (5)
Szpitale nie akceptują skierowania na oddział, jeśli nie został wystawiony w przychodni przyszpitalnej. Kiedyś wydawało mi się, że proces wygląda tak: idę z problemem do lekarza POZ, następnie lekarz POZ kieruje mnie do odpowiedniego lekarza specjalisty, a następnie lekarz specjalista decyduje, czy potrzebne jest skierowanie do szpitala na
Szpitale nie akceptują skierowania na oddział, jeśli nie został wystawiony w przychodni przyszpitalnej. Kiedyś wydawało mi się, że proces wygląda tak: idę z problemem do lekarza POZ, następnie lekarz POZ kieruje mnie do odpowiedniego lekarza specjalisty, a następnie lekarz specjalista decyduje, czy potrzebne jest skierowanie do szpitala na leczenie, czy też nie. Zdziwiłem się bardzo, gdy od lekarza dostałem skierowanie do szpitala, ale podczas rejestracji usłyszałem, że jeszcze muszę się u nich zarejestrować w przychodni przyszpitalnej i dopiero potem, mogę ze swoim skierowaniem zarejestrować się do szpitala (skierowanie wystawione zostało więc podwójnie). Moim zdaniem proces rejestracji powinien wyglądać tak: lekarz specjalista kieruje do szpitala, ja się rejestruję do szpitala i co najwyżej dostaję skierowanie na badania, które są wcześniej potrzebne (po zrobieniu ich poza szpitalem, krócej mogę być na oddziale). Niestety tak to nie wygląda i teraz już wiem, czemu kolejka do laryngologa w przychodni przyszpitalnej wynosi np. 1 rok, a do laryngologa w innej przychodni - 1 miesiąc.
- 37 1
-
2024-06-19 14:29
mam takie samo doświadczenie
Również mam takie doświadczenie. Dostałam skierowanie do szpitala od lekarza specjalisty - ortopedia. i jakie było moje zdziwienie jak telefonicznie dowiedziałam się (UCK), ze najpierw muszę odwiedzić ich specjalistę ale żeby było jeszcze trudniej to muszę od mojego lekarza 1 kontaktu wziąć skierowanie do tego specjalisty - śmiech na sali. Dal
Również mam takie doświadczenie. Dostałam skierowanie do szpitala od lekarza specjalisty - ortopedia. i jakie było moje zdziwienie jak telefonicznie dowiedziałam się (UCK), ze najpierw muszę odwiedzić ich specjalistę ale żeby było jeszcze trudniej to muszę od mojego lekarza 1 kontaktu wziąć skierowanie do tego specjalisty - śmiech na sali. Dal odmiany na stronach internetowych szpitala na Zaspie: "Zapisy na zabiegi planowe chirurgii urazowo-ortopedycznej odbywają się w specjalistycznej poradni chirurgii urazowo-ortopedycznej w dniach wtorek i czwartek godz. 11.30 - 13.00 pok. 1046 I piętro.Pacjent chcący zapisać się na zabieg planowy powinien zarejestrować się w rejestracji ogólnej szpitala (parter) lub telefonicznie pod nr 58 768 46 10 na wizytę przyszpitalną do poradni chirurgii urazowo-ortopedycznej ze skierowaniem do szpitala, dokumentacją medyczną potwierdzającą chorobę."- oczywiście dodzwoni się nie idzie ;) Osobista wizyta w szpitalu skutkowała tym że wizyta u ich specjalisty za 3 m-ce no ale chociaż nie muszę mieć skierowania :) :)
- 0 0
-
2024-06-18 23:36
(1)
No nie do końca się zgodzę, dostałam skierowanie na operację od lekarza prywatnego na wizycie prywatnej (może wiele z Państwa nie wie ale lekarz na prywatnej wizycie może wystawić skierowanie do szpitala na operację na NFZ) i następnie z tym skierowaniem z prywatnej wizyty w Gdańsku jechałam do Kartuz na chirurgię na kwalifikacje do operacji. Nikt
No nie do końca się zgodzę, dostałam skierowanie na operację od lekarza prywatnego na wizycie prywatnej (może wiele z Państwa nie wie ale lekarz na prywatnej wizycie może wystawić skierowanie do szpitala na operację na NFZ) i następnie z tym skierowaniem z prywatnej wizyty w Gdańsku jechałam do Kartuz na chirurgię na kwalifikacje do operacji. Nikt się nie czepiał, opieka w Kartuzach naprawdę na dobrym poziomie, oddział trochę mały ciasny i stary ale za to kadra wykwalifikowana. Nie musiałam mieć żadnego skierowania z poradni przyszpitalnej.
- 0 0
-
2024-06-19 20:57
to wyjatek potwierdzajacy regule...
Regula jest "obudowanie" bardziej szacownych (w swoim mniemaniu) placowek dodatkowymi przeszkodami, aby w ten sposob ograniczac liczbe pacjentow. Bo i tak maja ich za duzo.
Placowki bardziej peryferyjne zaczynaja dbac o pacjentow i podnoszenia/utrzymania referencji, bo od tego zalezy ich finansowanie a nawet i byt...
Regula jest "obudowanie" bardziej szacownych (w swoim mniemaniu) placowek dodatkowymi przeszkodami, aby w ten sposob ograniczac liczbe pacjentow. Bo i tak maja ich za duzo.
Placowki bardziej peryferyjne zaczynaja dbac o pacjentow i podnoszenia/utrzymania referencji, bo od tego zalezy ich finansowanie a nawet i byt...
Wiec troche zaczyna dzialac mechanizm oceny, problem w tym, ze "zanim gruby schudnie, to chudy zdechnie".
Od dluzszego czasu rosnie renoma osrodkow poza Trojmiastem, glownie Koscierzyna, Kartuzy, Wejherowo, Puck. Ma to rowniez zwiazek z tym, ze pracuja tam lekarze, ktorzy uciekli z trojmiejskiego "piekielka" medycznego i tutejszych ordynatorskich i towarzyskich folwarkow.
Latwo dojechac, mieszkac mozna w Trojmiescie.- 0 0
-
2024-06-17 10:29
(1)
Dodajmy, że roczna kolejka do laryngologa w przychodni przyszpitalnej, to czas oczekiwania na wizytę/kwalifikacje, w przypadku jakiegokolwiek zabiegu, trzeba czekać kilka następnych lat.
- 7 0
-
2024-06-17 22:56
Zanim dotrzesz to zejdziesz,chyba o to im w sumie
- 2 0
-
2024-06-17 11:20
Co do diagnostyki i badań
Po co szpital w gdańsku ma wzywać na badania na czczo pacjenta co mieszka w Gdyni jak te same badania zrobi pod domem w POZ ? UCK wzywa (bo często wyniki z NCM wychodziły inne niż u nich) i wiązanka hejtu o 7 rano w punkcie pobrań jest prawie codziennie.
Pierw krzyk, że dostać się do specjalisty jest ciężko bo nie ma miejsc i długie kolejki.Po co szpital w gdańsku ma wzywać na badania na czczo pacjenta co mieszka w Gdyni jak te same badania zrobi pod domem w POZ ? UCK wzywa (bo często wyniki z NCM wychodziły inne niż u nich) i wiązanka hejtu o 7 rano w punkcie pobrań jest prawie codziennie.
Pierw krzyk, że dostać się do specjalisty jest ciężko bo nie ma miejsc i długie kolejki.
A potem krzyk, że ten specjalista nie przyjmuje na tydzień przed wizytą jeszcze raz żeby zlecić badanie krwi lub rentgen. Serio ludzie czego byście chcieli ...- 39 8
-
2024-06-17 11:13
Szpitale i przychodnie są zadłużone bo sa (6)
Okradane przez pracowników a to papier toaletowy płyny do mycia leki sprzęt przez lekarzy zabierany nikt tego nie kontroluje a to czubek góry jak sprawdzić ile to kosztuje co ginie to by wyszły niezłe sumy . A co do odsyłania to tylko swoich leczą i załatwiają im wizyty z dnia na dzień tak to wygląda . I jeszcze długo się nie zmieni bardzo to przykre dla zwykłego pacjenta
- 51 71
-
2024-06-17 11:58
Patrząc na zadłużenie to muszą chyba ciężarówkami ten papier wywozić ... lol
- 22 4
-
2024-06-17 11:34
trochę masz racji, ale (4)
po pierwsze kradną pacjenci, a zarządzający nie przywiązują wagi do tego skąd zamawiają i ile to kosztuje.
po drugie odsyłanie ma inne podłoże, nie każdy chce jechać 10km na 7 rano żeby oddać krew, po co tego pacjenta miotać jak ma to pod domem, szczególnie że lekarz POZ powinien mieć te wyniki u siebie prowadząc danego pacjenta.
popo pierwsze kradną pacjenci, a zarządzający nie przywiązują wagi do tego skąd zamawiają i ile to kosztuje.
po drugie odsyłanie ma inne podłoże, nie każdy chce jechać 10km na 7 rano żeby oddać krew, po co tego pacjenta miotać jak ma to pod domem, szczególnie że lekarz POZ powinien mieć te wyniki u siebie prowadząc danego pacjenta.
po trzecie wizyty z dnia na dzień załatwić się już praktycznie nie da bo nfz sprawdza kolejki, weryfikuje je i czepia się do jednostek przyjętych szybciej
po czwarte zmieni się na lepsze jak zaczniemy szanować wizyty i będziemy chodzić na umówione wizyty. 20% umówionych wizyt nie odbywa się z powodu nieobecności pacjentów, to mogłoby skrócić kolejki i też w budżetach szpitali byłoby o 20% więcej pieniędzy.- 9 6
-
2024-06-17 12:01
spróbuj dodzwonić się żeby odwołac wizytę (3)
najpierw godzinami wisi się na telefonie żeby umówić wizytę, a żeby odwołać wizytę to trzeba powtórzyć ten wyczyn.
- 23 4
-
2024-06-17 14:13
W prywatnych ośrodkach można odwołać spotkanie przez SMS lub portal pacjenta (2)
Dlaczego NFZ nie "ściągnie" tego rozwiązania??
- 8 0
-
2024-06-18 08:14
Bo nie umie albo nie wie jak
- 2 0
-
2024-06-17 22:25
W prywatnych też duża część nie odwołuje wizyt. Wysłanie sms z NIE to strasznie trudna rzecz jest.
- 4 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.