- 1 Wojtek i Agata z Life on Wheelz rozstali się (98 opinii)
- 2 Więcej dzieci trafia do opieki zastępczej i domów dziecka (100 opinii)
- 3 Opracowują test, który wykryje wiele chorób (34 opinie)
- 4 Dzieci uzależniają się od telefonów przez rodziców? (80 opinii)
- 5 Gdyńskie Centrum Onkologii zostanie rozbudowane (14 opinii)
- 6 Malujący robot wart 2 mln dolarów (53 opinie)
Trudne dni dla gdyńskiego SOR-u. Latem królują pacjenci pod wpływem
Wakacje, a zwłaszcza czas festiwali, to okres wzmożonej liczby przyjęć osób pod wpływem alkoholu i narkotyków, którzy są przywożeni karetkami na SOR. - Najczęściej powodem zatrucia jest etanol, połączony również z innymi substancjami - marihuaną, kokainą i amfetaminą, choć czasami już sam alkohol doprowadza do stanu nieprzytomności, kiedy się okazuje, że młody organizm ma powyżej kilku promili - mówi ordynator. Po dopalaczach z kolei włącza się agresja.
Aura często determinuje nasz stan zdrowia, tak już jest. Natomiast warto jeszcze dodać, że letnia pogoda skłania również do zachowań ryzykownych - latem po zmierzchu SOR-y wypełniają się nietrzeźwymi i po używkach.
- Latem obserwujemy wzmożoną liczbę osób "pod wpływem". Jeśli chodzi o osoby niepełnoletnie, to zazwyczaj są to 15-, 16- i 17-latkowie. Tacy pacjenci najczęściej są przywożeni w stanie nieprzytomności, po wymiotach, dlatego musimy wdrożyć diagnostykę, aby wykluczyć urazy głowy i inne choroby. Pacjenci są podpięci pod monitor sprawdzający funkcje życiowe i są nawadniani. Natomiast jeśli potwierdzimy uraz głowy, przeprowadzamy konsultację neurochirurgiczną - mówi lek. Marek Bugdal, kierownik SOR Szpitala św. Wincentego a Paulo w Gdyni.
Koniec z alkoholem na stacjach benzynowych? "Chciałabym, żebyśmy wszyscy się cywilizowali"
Dopalacze nie wychodzą w testach
Czasem na SOR-ze pojawiają się w asyście przerażonych znajomych, jednak zazwyczaj nietrzeźwi niepełnoletni są transportowani karetkami. Co jest znajdowane w ich krwi?
- Najczęściej powodem zatrucia jest etanol, połączony również z innymi substancjami - marihuaną, kokainą i amfetaminą, choć czasami czasami już sam alkohol doprowadza do stanu nieprzytomności, kiedy się okazuje, że młody organizm ma powyżej kilku promili. Zdecydowanie trudniej wykryć dopalacze, które są mieszankami różnych substancji i nie wychodzą w testach - mówi ordynator.
Na oddziale słyszymy, że nietrzeźwi i osoby, które zażyły "klasyczne" narkotyki, raczej są apatyczni, senni, półprzytomni czy wręcz nieprzytomni. Pod kroplówką spokojnie dochodzą do siebie zwykle w godzinach porannych, szczególnie jeśli mowa o alkoholu.
- Tacy pacjenci wymagają większej uwagi personelu, który i tak jest przeciążony pracą z innymi pacjentami i jest to kłopot systemowy, bo jest zbyt pijany żeby pojechał na izbę przyjęć (stan zdrowia), a w szpitalu poza toczeniem płynów w celu szybszego wytrzeźwienia i pilnowania nic więcej nie można zrobić - komentuje gdyński ratownik medyczny.
"Polacy nie potrafią wypoczywać nad wodą bez alkoholu"
Po dopalaczach włącza się agresja
Gorsza sytuacja, pod względem utrzymania porządku, jest z osobami po dopalaczach. Tu pojawia się agresja i personel musi sobie z tym poradzić.
- Musimy stosować unieruchomienie, niestety czasami nie ma innej opcji - mówią lekarze.
Pacjenci trzeźwieją na oddziale pod okiem lekarzy. Czy rano pojawia się refleksja?
- Raczej mają kaca i potworny ból głowy - słyszmy na oddziale.
W przypadku poważnych i głębokich zatruć jest organizowany transport do gdańskiego Oddziału Toksykologii, który znajduje się przy Szpitalu MSWiA.
Trudny początek wakacji
Gdyński SOR co roku najwięcej pracy ma właśnie na początku lipca, kiedy na lotnisku w Babich Dołach jest organizowany Open'er Festival.
- Co roku to jest dla nas okres wzmożonej pracy. Pacjenci są najczęściej przywożeni w godzinach wieczorno-nocnych, wtedy jest też najwięcej koncertów. Mamy też dużo pacjentów przyjezdnych z innych części Polski - mówi lek. Marek Bugdal.
Miejsca
Opinie (45) 1 zablokowana
-
2024-07-05 18:07
Dlaczego nie ma izb wytrzeźwień? Za pobyt była słona opłata. Dlaczego te osoby blokują szpitale? Ten zły prl z pijakami lepiej sobie radził.
- 10 1
-
2024-07-05 18:25
Gdańszczanka (1)
Po alkoholu to na izbę wytrzeźwień a nie do szpitalnego oddziału ratunkowego
- 6 0
-
2024-07-28 11:44
Kogoś zasluga
W Gdyni nie ma izby wytrzeźwień!
- 0 0
-
2024-07-05 18:43
Ja też lubię latem strzelić parę browarków. I w czym problem
- 4 2
-
2024-07-05 18:50
Ale to jest wasza zasługa ateraz maja jeszce pretensje jakie POkolenie i imprezy takie efekty
- 3 2
-
2024-07-05 18:59
Sami menele doprowadzili się do takiego stanu.
- 5 1
-
2024-07-05 19:01
Kasowac po 10 tysi. Rachunki sprzedawac mafii.
- 3 1
-
2024-07-05 20:15
No niestety tak co roku jest młodym ale i dojrzałym puszczają te hamulce i dostają małpiego rozumu. Piją na plaży w mieście. Dopalacze, narkotyki. Jakby bez tego nie można było żyć. Aż żal ściska szkoda tych rodzin a niestety muszą to znosić.
- 1 0
-
2024-07-05 20:19
A sami meneli doprowadzili się do takiego stanu.
- 1 1
-
2024-07-05 20:21
Kto tam jeszcze chce pracować
"Tu pojawia się agresja i personel musi sobie z tym poradzić." A jak dostanie pesonel w trąbe to ustawa o funkcjonariuszu puliczym nie działa i trzeba z poodztwa cywilnego skarżyć, ale pacjent zawsze może być zdenerwowany i g... z tego
- 4 1
-
2024-07-05 20:42
Mięsny zawsze do usług
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.