- 1 Wojtek i Agata z Life on Wheelz rozstali się (99 opinii)
- 2 Więcej dzieci trafia do opieki zastępczej i domów dziecka (100 opinii)
- 3 Opracowują test, który wykryje wiele chorób (34 opinie)
- 4 Dzieci uzależniają się od telefonów przez rodziców? (80 opinii)
- 5 Gdyńskie Centrum Onkologii zostanie rozbudowane (14 opinii)
- 6 To nie metabolizm zwalnia, to my zwalniamy (120 opinii)
Uchodźca z Ukrainy dostał nowe płuca w Gdańsku
Pan Oleg pod koniec maja został poddany skomplikowanej operacji transplantologicznej w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku, otrzymując nowe płuca i tym samym nowe życie. Wszystko wskazuje na to, że rokowania są dobre - wbrew wcześniejszym prognozom, na które wpłynęła również wojna.
Czytaj też: Pacjent z lekarzem jak pies z kotem?
"Takiej rozedmy w życiu jeszcze nie widziałem"
Pacjent został zarejestrowany do przeszczepu jeszcze przed wojną w szpitalu w Kijowie i czekał na operację. Warto dodać, że Ukraina dopiero rozkręca swój program przeszczepów płuc, a teraz sytuacja praktycznie uległa załamaniu.
- Ośrodek zgłosił się do nas z prośbą o przyjęcie chorych. Stwierdziliśmy, że są pełne wskazania do kwalifikacji, chory praktycznie nie miał płuc - była to rozedma i, szczerze mówiąc, takiej rozedmy w życiu jeszcze nie widziałem - opisał prof. Sławomir Żegleń, współkoordynator programu przeszczepu płuc w Gdańsku z Kliniki Alergologii i Pneumonologii UCK.
Operacja transplantacji płuc odbyła się pod koniec maja, a dwa miesiące wcześniej chory został zakwalifikowany do polskiego systemu. Oleg przekroczył granicę po rozpoczęciu wojny jako uchodźca i otrzymał numer PESEL - tym samym otworzyła się droga do przeprowadzenia operacji.
- Chory był już na tyle zdesperowany, że sam odbył podróż i przekroczył granicę po wybuchu wojny, przeszedł ścieżkę formalną, uzyskał numer PESEL, aby mieć możliwość opieki w naszym kraju - powiedział dr Wojciech Karolak z Kliniki Karciochirurgii i Chirurgii Naczyniowej UCK. - Stan ogólny pacjenta był dobry, ale stan oddechowy był bardzo zły i dodatkowo wydolność pogorszyło również zakażenie COVID-19. Sama procedura przeszczepu poszła bardzo dobrze, a chory szybko wrócił do odpowiedniej wydolności.
Dwa tygodnie po tym niezwykle skomplikowanym zabiegu pacjent chodzi o własnych siłach.
Czytaj też: Guz uniemożliwiał mu jedzenie. Pomógł nowatorski zabieg
"Oleg rekordowo szybko dochodzi do siebie"
Pacjent cały czas jest objęty opieką fizjoterapeutów, sam również wykonuje szereg ćwiczeń wzmacniających.
- Pan Oleg jest już w naprawdę dobrym stanie, dzięki czemu możemy wykonywać ćwiczenia oddechowe w kierunku rozprężenia płuc, ewakuacji wydzieliny, wzmocnienia poprawnych torów oddechowych i wzmacniające - mówi Kajetan Krynicki, fizjoterapeuta. - Oleg rekordowo szybko dochodzi do siebie, bo hospitalizacja po transplantacji płuc zwykle trwa dłużej. Pacjent praktycznie już nie potrzebuje wspomagania tlenu i zewnętrznej pomocy.
Lekarze są zdania, że będzie mógł lada dzień opuścić placówkę medyczną.
- Jestem już właściwie gotowy wracać na Ukrainę, ale okazało się, że muszę być poddawany jeszcze regularnym kontrolom w ośrodku - dodaje Oleg.
Miejsca
Opinie (294) ponad 50 zablokowanych
-
2022-12-17 22:05
Też człowiek dajcie mu żyć
Widać opatrzność nad nim czuwała. Ale jak Morawiecki z rządem nie zaczną ściągać wysokich podatków od bogaczy ukraińskich, którzy odmawiają pomocy swoim matkom i dzieciom-rodakom, to trzeba będzie im skutecznie podziękować. Bo nasze dzieci też chcą żyć a nie kolejne dziesięciolecia być niewolnikami bogaczy - tym razem ukraińskich. Wielu Polaków nie stać ani na samochód ani na mieszkanie i jak się Polska o nich troszczy ? Skąd maja mieć pracę za 9000 żeby mieć na kredyt? Ciągle wmawiają nam, że jesteśmy średniozamożni więc możemy żyć bez samochodu i mieszkania. Wstydzimy się przyznać, ze nam nie wystarcza do pierwszego i zbuntować się i żądać jak Ukraińcy lepszego życia. Ukraińcy żądają wysokiego poziomu i go dostają - robią z siebie biednych, chociaż przyjechali z zachodniej Ukrainy -wielu bogaczy z pieniędzmi niewiadomego pochodzenia. Powinni dzielić się z innymi uchodźcami i płacić za siebie. Ja sama całe życie nie mam to z czego mam dawać? lepiej było za socjalizmu. Mieszkanie było i praca a teraz tylko wyzysk i harówa na innych..
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.