• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Uczelnie zawodowe jednak będą kształcić lekarzy? "To felczeryzacja zawodu"

Piotr Kallalas
10 grudnia 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Jeżeli prezydent podpisze ustawę, to przyszli lekarze będą mogli kształcić się na uczelniach zawodowych spełniających określone kryteria. Jeżeli prezydent podpisze ustawę, to przyszli lekarze będą mogli kształcić się na uczelniach zawodowych spełniających określone kryteria.

Wszystko wskazuje na to, że medycyna będzie mogła być nauczana również na uczelniach zawodowych. Takim rozwiązaniom sprzeciwia się środowisko lekarskie, jednak ustawa czeka już tylko na podpis prezydenta.



Czy uważasz, że medycyna powinna być nauczana na uczelniach zawodowych?

Od września śledzimy nową inicjatywę ustawodawczą, która zakłada umożliwienie nauczania medycyny i tym samym kształcenia przyszłych lekarzy na uczelniach zawodowych. Wczesną jesienią poznaliśmy projekt, który został przygotowany przy współpracy Ministerstwa Zdrowia i Ministerstwa Edukacji i Nauki. Ten od razu wzbudził kontrowersje przede wszystkim środowiska medycznego, w tym samorządu lekarskiego.

Następnie przyszedł październik i znowu - mniej więcej w połowie miesiąca - zostało zakomunikowane, że rząd wycofuje się z regulacji o kształceniu lekarzy w wyższych uczelniach zawodowych. Izby lekarskie odetchnęły, jednak nie na długo. Dwa tygodnie później pojawiły się senackie poprawki - przyjęte później przez Sejm, które ponownie odwróciły sytuację umożliwiającą nauczanie medycyny nie tylko w ośrodkach akademickich, ale również na uczelniach zawodowych. Tu należy dodać, że taka placówka będzie musiała spełniać najwyższe kategorie (A+, A albo B+) w dziedzinie nauk medycznych. Nowe regulacje czekają na podpis prezydenta, do którego zwraca się środowisko lekarskie.

- Ustawa ta zawiera rozwiązania, które z całą pewnością doprowadzą do obniżenia standardów nauczania zawodów lekarza i lekarza dentysty. Umożliwią one prowadzenie nauczania na kierunkach lekarskim i lekarsko-dentystycznym na uczelniach zawodowych. Uczelnie te w ocenie samorządu lekarskiego nie są przygotowane do zapewnienia poziomu kształcenia niezbędnego dla bezpiecznego wykonywania zawodów lekarza i lekarza dentysty - czytamy w liście do prezydenta, który został podpisany przez prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej. - Umożliwienie kształcenia lekarzy i lekarzy dentystów na uczelniach zawodowych prowadzi do felczeryzacji tych zawodów. Dopuszczenie do wykonywania zawodu lekarza lub lekarza dentysty osób z wykształceniem uzyskanym na uczelni zawodowej podważy zaufanie do wszystkich osób wykonujących te zawody.
Ponadto przedstawiciele lekarskiego samorządu zwracają uwagę, że przy procedowaniu doszło do naruszenia prawa, bowiem zmiany zostały wprowadzone po konsultacjach publicznych.

Czytaj też: Na Pomorzu 31 tys. uczniów przebywa na kwarantannie. Wzrost w szczycie zakażeń

"Trudno będzie zapewnić odpowiedni poziom"



O komentarz poprosiliśmy rektora gdańskiej uczelni medycznej, który nie kryje swojego niepokoju.

- Pomysł oceniam negatywnie. Oczywiście, wszystkie zawody medyczne są niezwykle ważne, a opieka nad pacjentem jest zawsze pracą zespołową, natomiast główna odpowiedzialność spoczywa na lekarzu, który musi umieć odróżniać prawdę od fałszu i wiedzę wartościową od tej bezwartościowej. Musi być odporny na pseudonaukę, czego doświadczamy wyraźnie zwłaszcza w okresie pandemii. Kształcenie jest niezwykle ważne i powinno być prowadzone na uczelniach akademickich, gdzie prowadzi się badania nad rozwojem wiedzy medycznej. Lekarz musi wiedzieć, jak powstaje wiedza i skąd ona pochodzi - mówi prof. Marcin Gruchała, rektor Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.
- Środowisko uczelni zawodowych jest bardzo ważne, ale nie prowadzi badań w zakresie nauk medycznych. Nie uważam, żeby to było odpowiednie środowisko do kształcenia przyszłych lekarzy. Trudno będzie zapewnić tam odpowiedni poziom, aby absolwenci byli w pełni przygotowani do tego wielkiego wyzwania. Jakość kształcenia w zawodach medycznych jest szczególnie istotna dla dobra społecznego - dodaje rektor.
Środowisko lekarskie zwraca uwagę, że cały czas są możliwości uruchamiania kolejnych miejsc dla studentów na uczelniach akademickich.

Miejsca

Opinie (183) 3 zablokowane

  • czyli w razie wpadki przez chirurga,

    zawsze bedzie mogl wrocic do wyuczonego zawodu rzeznika i wyjechac na zachod by cwiartowac poltusze

    • 1 0

  • Babcia mowila, ze podczas wojny rzeznik zostal chirurgiem a

    pielegniarka jej kuzynka, ktora uczyla sie na akuszerke. A najsmieszniejsze jest to, ze za wladzy ludowej, kuzynka babci do emerytury pracowala jako pielegniarka. Rzeznika chirurga rozstrzelali ruskie analfabety, bo pan mowil po niemiecku jak to w tamtych latach 90 % polakow

    • 2 1

  • Ten rząd zupełnie ogłupiał. Uciekają młodzi z Polski. Ani tu żyć nie można, ani leczyć się tylko zdychać w biedzie. Tragedia. Zrujnowali nam Kraj ci pisowcy. Bezmózgowcy. Felczer będzie cię operował na DaVinci. ha,ha.

    • 2 1

  • Chory pomysł

    • 2 1

  • Kasta tłustych kotów

    pilnuje swojego interesu chcąc utrzymać monopol. Miejsca po kluczu familijnym dla swojaków, specki dla swojaków. Na oddziałach całe rodziny i biznes kwitnie. Protestują przeciwko dopuszczeniu medyków spoza UE, protestują przeciwko zwiększeniu ilości miejsc na studia bo pacjent ma być zmuszony żeby iść prywatnie i zapłacić sowicie...będą bronić swojego biznesu jak niepodległości

    • 4 0

  • Teoria

    Obecnie wykształceni medycznie to nie lekarze, ale jacyś dziwni naukowcy medyczni uganiający się za tytułami. Leczenie odbywa się na podstawie komputerowych symulacji, a nie praktycznych badań pacjentów. Z tym trzeba skończyć. Lekarz, to zawód praktyczny, a nie teoretyczny. Medycyna to nie system ściłej nauki, gdzie 2+2=4. Każdy człowiek jest odrębnym, niepowtarzalnym organizmem, więc powtarzalność procedur leczenia musi tez być indywidualizowana. Medycyna w ograniczonym stopniu może opierać się na pandemicznych wyliczeniach symulacyjnych. A wiedzę trzeba uzupełniać i zdobywać niezaleznie, czy jest się lekarzem, czy stolarzem.

    • 4 0

  • Mamy bardzo wysokie braki lekarzy specjalistów

    A po wprowadzeniu obowiązkowych szczepień dla tej grupy zawodowej zostanie ich jeszcze mniej. Co tu się wogóle w tym kraju wyprawia ?

    • 1 0

  • Dobry pomysł

    I tak lekarze są niedouczeni,może zawodówka im pomoże.Poziom obecnie to dramat.Pacjent często wie więcej od lekarza

    • 5 0

  • jaki problem brać lekarzy z obcych państw chętnych do roboty w Polsce - obcy lekarze są lepsi fachowcy

    • 1 1

  • dużo lekarzy powinno zmienić zawód bo się nie nadają do tego zawodu

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Emocje pod kontrolą

spotkanie, konsultacje

Warsztaty dla opiekunów osób z demencją

warsztaty

Dlaczego szczęście mieszka w jelitach?

129 zł
warsztaty, spotkanie

Najczęściej czytane