W Gdyni wróciły problemy z obsadą radiologów. W trakcie Open'er Festival zdarzały się dni bez obsady dyżurowej, a placówka medyczna przyjmowała wtedy nawet 180 pacjentów dziennie. Mamy sygnały, że chorzy potrzebujący diagnostyki obrazowej byli transportowani do Wejherowa, a szpital wskazuje na wykorzystanie teleradiologii.
bardzo dobrze, nie mam uwag
6%
dobrze, choć czas rzeczywiście mógłby być krótszy
5%
źle, czeka się tygodniami na opis
24%
fatalnie, czeka się zarówno na badanie, jak i potem na opis
65%
O problemach z obsadą dyżurową radiologów w
Szpitalu im. Wincentego a Paulo
w Gdyni pisaliśmy już zimą, kiedy pojawiły się pierwsze sygnały o potrzebie transportu pacjentów do Wejherowa. Teraz temat wrócił przy okazji okresu festiwalowego.
- Od godz. 20 w szpitalu miejskim bez radiologów, wszystko do Wejherowa - poinformował nas lekarz z ośrodka w Wejherowie. To niejedyny sygnał, jaki otrzymaliśmy w tej sprawie.
- Do Gdyni zjechał ogrom festiwalowiczów. Miasto pękało w szwach, a szpital miejski od 20:30 ponownie bez dyżurnego radiologa. Wszystkich pacjentów wymagających USG wywozi się do Wejherowa - napisał do nas z kolei ratownik medyczny.
Operacje z robotem u dzieci. "Najmłodszy pacjent miał 8 lat"
Działania zaradcze
Jak do sytuacji odnoszą się Szpitale Pomorskie? Przedstawiciele placówki medycznej zwracają uwagę na jednoczesny wzrost liczby przyjęć oraz wystąpienie problemów z obsadą ze względu na nagłe absencje chorobowe i sezon urlopowy.
- Szpitalny Oddział Ratunkowy w Szpitalu św. Wincentego a Paulo w Gdyni nieprzerwanie przyjmuje i diagnozuje pacjentów wymagających pomocy medycznej. Obecnie w ciągu doby przyjmujemy ponad 180 pacjentów, w tym także uczestników Open'era. Część z nich wymaga badań z zakresu diagnostyki obrazowej. W związku z nagłymi absencjami chorobowymi, a także sezonem urlopowym występują czasowe problemy z obsadami dyżurowymi lekarza radiologa na miejscu w szpitalu - mówi Małgorzata Pisarewicz, rzecznik Szpitali Pomorskich. W razie brak radiologa, badania mają być opisywane zdalnie.
- W przypadku jednak, gdy wymagane jest badanie obrazowe, a na miejscu nie ma dyżurującego specjalisty z tego zakresu, pacjent ma wykonywane badanie TK, następnie zdalnie opisywane przez lekarza. Mając na celu zapewnienie pełnej obsady lekarskiej, "Szpitale Pomorskie" podejmują cały czas działania zaradcze w tym zakresie, ogłaszając konkursy oraz publikując ogłoszenia w portalach specjalistycznych i w mediach społecznościowych - mówi Małgorzata Pisarewicz.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy