- 1 Wojtek i Agata z Life on Wheelz rozstali się (98 opinii)
- 2 Więcej dzieci trafia do opieki zastępczej i domów dziecka (100 opinii)
- 3 Opracowują test, który wykryje wiele chorób (34 opinie)
- 4 Dzieci uzależniają się od telefonów przez rodziców? (80 opinii)
- 5 Gdyńskie Centrum Onkologii zostanie rozbudowane (14 opinii)
- 6 Malujący robot wart 2 mln dolarów (53 opinie)
Wciąż czujemy skutki przechorowania COVID-19? "Przychodzą nawet 30-latkowie"
- Pacjenci, którzy przechodzili infekcję wywołaną koronawirusem stosunkowo łagodnie, teraz zgłaszają się do lekarza z problemem wskazującym, że utracili pewne siły witalne i szybciej się męczą. Takie osoby obecnie najczęściej docierają do gabinetów, chociaż pojawiają się również chorzy z pewnymi dolegliwościami bólowymi np. w klatce piersiowej - mówi dr hab. n. med. Sławomir Żegleń z Medicorum i Kliniki Alergologii i Pneumonologii UCK w Gdańsku. Rozmawialiśmy o spustoszeniach, jakie wywołuje COVID-19 w naszym organizmie, rehabilitacji poinfekcyjnej i podejściu pacjentów.
Lekarze rodzinni w Trójmieście - na NFZ i prywatnie
Dr hab. n. med. Sławomir Żegleń: Pandemia postępuje obecnie w sposób tlący się, wirus nie zniknął i w pojedynczych przypadkach musimy go leczyć. W porównaniu do czasu z początku pandemii mamy obecnie zarówno leki doustne, jak i dożylne - leki przeciwwirusowe oraz przeciwciała. Sytuacja na pewno jest lepsza, natomiast nie wiadomo, co będzie we wrześniu i jak to wszystko się potoczy dalej. Nie wiemy nawet, z jakim wariantem będziemy się borykać i czy być może pojawi się nowy gracz. Jestem pesymistą, jeśli chodzi o jesień, ale przekonamy się już wkrótce. Należy jednak podkreślić, że społeczeństwo jest również lepiej przygotowane na kolejne fale.
Wzrost przypadków COVID-19 na Pomorzu
Pacjenci jednak cały czas uskarżają się na "dolegliwości pocovidowe".
Po tym etapie pandemii pozostała bardzo duża grupa chorych, która nie do końca do siebie doszła po chorobie. Chorzy mają problemy ze spadkiem tolerancji wysiłkowej i staramy się diagnozować, z czego to wynika - czy jest to spowodowane pewnymi pozostałościami zapalnymi w płucach, czy też np. wiąże się z zajęciem mięśnia sercowego.
Czy pacjent przygotowywany do rehabilitacji to pacjent w konkretnym wieku?
Nie ma reguły dotyczącej wieku. Chorzy to często ludzie młodzi, ale również starsi. Jest to faktycznie zastanawiające, że z problemami wydolnościowymi borykają się np. 30-latkowie.
Jeśli osoba ma spadek tolerancji, to wymaga całościowego podejścia, nie tylko w zakresie pulmonologii, ale także innych aspektów.Czy dotyczy to w takim razie pacjentów, którzy ciężko przechodzili COVID-19?
Mówimy o pacjentach, którzy przechodzili infekcję wywołaną koronawirusem stosunkowo łagodnie i teraz zgłaszają się do lekarza z problemem wskazującym, że utracili pewne siły witalne i szybciej się męczą. To są rzeczywiście pacjenci, którzy najczęściej docierają obecnie do gabinetów, chociaż pojawiają się również chorzy z pewnymi dolegliwościami bólowymi np. w klatce piersiowej. Zwykle jednak te osoby mają kłopoty ze zwykłymi czynnościami, np. problemy z wchodzeniem po schodach czy spacerami.
Takie dolegliwości pojawiają się zaraz po chorobie?
Zwykle tak, ale mijają trzy miesiące, pół roku, a problem nie ustaje. W takich sytuacjach, tak jak wspominałem, musimy zweryfikować, co jest powodem obecnego stanu. Jeśli widzimy zmiany w płucach - np. o charakterze mlecznej szyby - czyli mówimy o pewnych pozostałościach stanu zapalnego prowadzącego do nacieku i zwłóknień, to możemy próbować leczyć chorego farmakologicznie, wyciszając reakcję organizmu na ten tlący się stan zapalny. Wszystko bowiem wskazuje na to, że organizm zniszczył wirusa, jednak mamy uczynioną reakcję zapalną i nie może sobie z nią poradzić. Zawsze jednak powinniśmy podchodzić do diagnostyki i leczenia całościowo.
Reforma w POZ już od lipca. Skorzysta pacjent i lekarz
Co to oznacza?
Musimy zrobić wszelkie testy sprawnościowe i spirometryczne, przeprowadzić diagnostykę obrazową, kierujemy chorego do kardiologa. Chodzi jednak również o kompletne podniesienie sprawności. Jeśli osoba ma spadek tolerancji, to wymaga całościowego podejścia, nie tylko w zakresie pulmunologii, ale także innych aspektów. Musimy umówić ją z dietetykiem, ustalić zmianę diety, trybu życia, wdrożyć pewne regularne zmiany. Zajęcia powinny być pod opieką rehabilitanta, który to obciążenie będzie stopniował. Wreszcie mówimy o naprawie higieny życia - trzeba zdać sobie sprawę, że nie rehabilitujemy konkretnego narządu, ale cały organizm. Nie da się poprawić wysiłku u kogoś, kto ma BMI 35 - najpierw trzeba zredukować tę otyłość. Przychodzi chory na rehabilitację po COVID-19, ale pali papierosy. Jaki sens ma rehabilitacja, kiedy zaraz pójdzie zapalić?
Wróćmy jednak do mniej skrajnych przypadków. Czy pacjent od razu odczuwa poprawę?
To bardzo indywidualna kwestia. Niekiedy zmiana bywa skokowa, zwłaszcza u pacjentów, u których np. włączamy steryd. Czasami to są tygodnie, a czasami miesiące.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2022-07-07 21:22
Miałem zdiagnozowanego covida (6)
Dużo bardziej odczułem skutki obostrzeń i lockdownów niż uszczerbek na zdrowiu. Obiawy covida ustąpiły po czterech dniach bez skutków ubocznych. Takie tam przeziębienie.
Restrykcje trwały prawie dwa lata, i ich skutki odczuwam do dzisiaj.- 71 19
-
2022-07-09 13:19
ja też nie odczułem, co więcej, chlałem w czasie "urlopu"
niemniej znam ludzi których tak bodło że konsekwencje odczuwają do dziś. Nie da się tego niczym innym wytłumaczyć bo w tym okresie troje znajomych to przeszło tak że ma problemy neurologiczne (jedna trwała utrata węchu i smaku, drugi kłopoty z pamięcią - stracił pracę przez to, trzeci - problemy z błędnikiem - akurat jemu to już ustępuje) a nigdy wcześniej nie znałem takich przypadków co przez te 2 lata. Po mnie spłynęło ale niektórzy byli bardziej podatni.
- 5 0
-
2022-07-08 10:26
no to sie tylko cieszyć, ja do teraz borykam się zrwą kulszową spowodowaną porażniem nerwów przez covid... (4)
- 5 12
-
2022-07-09 19:30
Mam podobnie, nagle zaczęłam mieć problemy z żyłami, z rwą kulszową i nie mogłam sklecić zdania, nie pamiętam nazwisk osób, z którymi pracowałam jeszcze chwilę temu, muszę się dobrze zastanowić, a kiedyś znałam na pamięć 26 cyfrowe numery rachunków bankowych na pamięć
- 2 2
-
2022-07-09 13:54
Porażenie nerwów nie jest wpisane w pokomplikacje covidowe
Powiedział ci to lekarz,biorący dodatek covidowy?
Zmień lekarza, na takiego, który leczy pacjentów, a nie chce każdej choroby przypisać do covida.- 5 1
-
2022-07-08 16:53
(1)
W plaska ziemie pewnie tez wierzysz
- 4 5
-
2022-07-09 13:12
ty na pewno. O koronawirusach pierwszy raz słyszałeś pewnie dopiero podczas covid-19. W mutacje wirusów nie wierzysz no bo w sumie skoro jest to kwestia naukowa której zaprzeczyć nie można to pozostaje ci co najwyżej wiara.
- 0 2
-
2022-07-07 15:31
wiecie co przez te ostatnie dwa lata czuje się lepiej niż wcześniej (9)
zawsze byłem przygnębiony i smutny ale od czasu kowida deprecha na którą chorowałem poszła w niepamięć, wszystkie smutki stałe sie malutkie, jakbym karmił się Waszym nieszczęściem, schudłem, przypakowałem, przeczytałem kupę książek, nabrałem odwagi, częściej się uśmiecham, nie choruję po prostu jestem zdrowy jak koń, chętnie rozwiązuje problemy, zaoszczędziłem kupę kasy (oczywiście nie w pln), jestem lepszą wersja siebie, nigdy nie było tak dobrze jak jest
- 65 22
-
2022-07-10 20:59
Teraz się obudź.
- 0 0
-
2022-07-10 12:53
Tak samo
Na lockdowny najbardziej narzekali ci, którym zabrały one możliwość zatruwania życia innym :)
- 1 1
-
2022-07-09 11:13
Nie wiedziałem że ta zaraza umie pisać...
- 0 0
-
2022-07-09 09:08
Ja też częściej (1)
się uśmiecham w czasach lekarzy celebrytów. Wystarczy, że spojrzę na osobnika na pustym chodniku w namordniku i śmieję się głośno. Lepsze od ,,Misia" Barei i Latającego Cyrku Monthy Pythona.
- 4 1
-
2022-07-09 11:15
W samo sedno.
Popieram i zdrowia życzę.
- 0 1
-
2022-07-08 06:12
Lecz się na nogi.
Na głowę już za późno...
- 4 0
-
2022-07-07 21:33
Spadaj na szczaw i się nie sil tutaj błaźnie.
- 6 1
-
2022-07-07 16:18
Takie masz marzenie, czy się spełni. Kto wie. (1)
- 9 7
-
2022-07-07 17:38
Twoim marzeniem jest chociaż raz napisać coś mądrego. Nie łam sie kiedyś to na pewno nastąpi.
- 5 6
-
2022-07-10 16:40
Cynka
Przed planowanym zabiegiem, ja, calkowicie zdrowa osoba, przeszłam obowiązkowe badania poszukujace w nosie wirusa. Z ogromnym zdziwieniem, dowiedziałam się wieczorem, że mam covida. Przepadł na 2 miesiące zabieg, siedziałam w domu 10 dni, a czułam się zupełnie normalnie. bez kataru, kaszlu, bólów i innych objawów. Tylko zła byłam.
- 5 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.