- 1 Wojtek i Agata z Life on Wheelz rozstali się (83 opinie)
- 2 Więcej dzieci trafia do opieki zastępczej i domów dziecka (100 opinii)
- 3 Opracowują test, który wykryje wiele chorób (34 opinie)
- 4 To nie metabolizm zwalnia, to my zwalniamy (120 opinii)
- 5 Latem więcej narodzin na trójmiejskich oddziałach (85 opinii)
- 6 Dzieci uzależniają się od telefonów przez rodziców? (80 opinii)
Wojewoda unieważnił gdańską uchwałę ws. in vitro
Wojewoda Pomorski właśnie wydał rozstrzygnięcie stwierdzające nieważność uchwały gdańskiej Rady Miasta ws. Programu Polityki Zdrowotnej na lata 2017-2020 pod nazwą "Program wsparcia prokreacji dla mieszkańców Gdańska". Rozstrzygnięcie wojewody nie jest prawomocne.
W piątek rano biuro prasowe wojewody pomorskiego wysłało do mediów następujący komunikat:
Zgodnie z treścią art.7 ust. 1 Ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, do zadań własnych gminy w zakresie zapewnienia równego dostępu do świadczeń opieki zdrowotnej należy w szczególności opracowywanie i realizacja oraz ocena efektów programów polityki zdrowotnej wynikających z rozpoznania potrzeb zdrowotnych i stanu zdrowia mieszkańców gminy. Definicje programu polityki zdrowotnej zawiera natomiast artykuł 5 pkt. 29a ustawy.
Ponadto wykazać należy, ze zgodnie z artykułem 48 ust. 1 ustawy JST mogą opracowywać, wdrażać, realizować i finansować programy polityki zdrowotnej. Natomiast zgodnie z art.48a ustawy projekt programu polityki zdrowotnej sporządza się na podstawie map potrzeb zdrowotnych. Projekt taki przekazywany jest do Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji w celu jego zaopiniowania, na co agencja ma dwa miesiące.
Uchwała zatem w opinii Wojewody istotnie narusza prawo, tj. art. 48 ust.1 i ust.3 w zw. z artykułem 48a ust. 1 ustawy poprzez przyjęcie uchwały w sprawie programu polityki zdrowotnej bez zasięgnięcia opinii Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji odnośnie projektu programu polityki zdrowotnej. Od niniejszego rozstrzygnięcia nadzorczego Rada Miasta może odwołać się do WSA w Gdańsku w terminie 30 dni od daty jego dostarczenia.
Przypomnijmy: gdański program in vitro został przyjęty pod koniec lutego w głosowaniu podczas sesji rady miasta. 16 radnych zagłosowało "za", 13 było przeciw, a 1 osoba wstrzymała się od głosu.
Zgodnie z gdańskim programem wspierania zabiegów zapłodnienia pozaustrojowego in vitro miasto chciało wesprzeć każdą z ubiegających się o to par kwotą do 15 tys. zł (po 5 tys. na każdą próbę zapłodnienia). Planowano, że rocznie z takich procedur korzysta 200 par co może pochłonąć ok. 1,1 mln zł.
Co dalej?
Zarządzenie z prawem na rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody nie jest prawomocne. Przysługuje na nie skarga do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Radni gdańska muszą jednak najpierw podjąć uchwałę, w której upoważnią prezydenta miasta, do złożenia takiej skargi. Miasto zdążyło się też już ustosunkować do części zarzutów wojewody, uznając je w większości za bezzasadne.
W uzasadnieniu swojej decyzji wojewoda zwraca uwagę, że Gmina Miasta Gdańska nie wykazała dopełnienia obowiązku zasięgnięcia opinii Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji.
Nie jest to prawda. Gdańsk zwrócił się o taką opinię i czeka na jej wydanie. Warto podkreślić, że opinia Agencji jest wymagana przed rozpoczęciem programu (planowanym na lipiec 2017), a nie przed uchwaleniem jego projektu.
Co więcej: opinia Agencji, mimo że wymagana, nie decyduje w sposób wiążący o wdrożeniu programu. Warto przypomnieć, że Samorząd Województwa Mazowieckiego wprowadził w tym roku program wsparcia leczenia niepłodności mieszkańców Województwa Mazowieckiego metodą naprotechnologii, mimo iż program ten (w kwietniu 2016 roku) uzyskał negatywną opinię Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji.
Natomiast my, przygotowując gdański program wsparcia prokreacji, opieraliśmy się na założeniach i zasadach programu łódzkiego, który zyskał zarówno pozytywną ocenę Agencji, jak i akceptację tamtejszego wojewody.
Wobec powyższego trudno nie stwierdzić, że dzisiejsza decyzja wojewody Dariusza Drelicha ma wydźwięk polityczny, a nie merytoryczny.
Wojewoda Drelich unieważniając gdańską uchwałę podkreślił też, że do zadań własnych gminy należy opracowywanie i realizacja programów zdrowotnych, ale powinny być one sporządzone na podstawie map potrzeb zdrowotnych. Z wielką chęcią poznamy dane, którymi - jak zakładam - wojewoda dysponuje, świadczące o tym, że problem niepłodności (który dotyczy 15 proc. par w Polsce) rzeczywiście nie dotyka naszego regionu.
Warto dodać, że zawiadomienie o wszczęciu postępowania w sprawie nieważności uchwały nr XXXV/941/17 wpłynęło do gdańskiego magistratu w dniu 29 marca 2017 roku. Pozostawiło nam to bardzo niewiele czasu na przygotowanie i przekazanie jakichkolwiek wyjaśnień w sprawie.
Opinie (260) ponad 10 zablokowanych
-
2017-03-31 12:41
Cela już czeka... (2)
pan wojewoda niech pamięta, że juz za 1.5 roku wybory samorządowe a za kolejny rok parlamentarne, wtedy przyjdzie czas rozliczeń za wszystkie decyzje i czas odpowiedzialności także karnej, cela już czeka...
- 9 4
-
2017-03-31 12:44
Drelich nie doczeka końca kadencji... (1)
zainteresowani wiedzą dlaczego.
- 5 0
-
2017-04-01 23:49
A co pruje się?
- 0 0
-
2017-03-31 12:45
Brawo Towarzyszu!
To jest prawidłowa postawa, należy dbać o prawidłowe wypełnianie linii rządzącej nam Polskiej Zjednoczonej Prawicy Rzeczpospolitej, którą Naród był wybrał i która tego Narodu jest ramieniem, sercem i głową! Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz!
- 8 1
-
2017-03-31 12:55
hmmm
Ciekawe czy gość ma dzieci swoje? powinien jakąś maskę kupić, po tym jak dzisiaj poniesie za to klęskę;)
- 3 2
-
2017-03-31 13:00
Czy ktoś się zainteresował (1)
wyliczeniem podanym w artykule?
15 tys x 200 par, to 3 mln złotych, a nie 1,1 mln. Czyżby miasto mydliło oczy chcącym korzystać ze wsparcia in vitro?- 6 2
-
2017-03-31 13:15
Wyjaśniam
Miasto chce dołożyć do każdej próbny zapłodnienia pozaustrojowego 5 tys. zł. Jeżeli u 200 kobiet pojawi się ciąża już po pierwszej próbie, to program pochłonie dokładnie 1 mln zł. Wiadomo jednak, że tak się nie stanie, bo przyjmuje się znacznie mnie zarodków. Dlatego niektóre pary dostawną pewnie po 2 x 5 tys., niektóre 3 x 5 tys., a w iększość pewnie po 1 x 5 tys. zł
- 2 1
-
2017-03-31 13:26
Wojewoda sie zbłaźnił
Nie rozumie przepisów prawa człowiek, ale to pisiak, więc co się dziwić...
- 6 8
-
2017-03-31 13:46
Wojewoda unieważnił gdańską uchwałę ws. in vitro (2)
Jak ktoś tak bardzo pragnie dziecka to jest rozwiązanie - adopcja, niechcianych, porzuconych maluchów.
- 7 8
-
2017-03-31 14:01
Adoptowane nigdy nie będzie własnym.
Widzisz różnicę? Dziecko to nie lalka. Nigdy nie byłem zafascynowany dziećmi ale jak zrobiłem swojego to stałem się jak to się mówi " najlepszym tatusiem na świecie" . I nadal nim jestem. W stosunku do obcych genów prawdopodobnie nie byłbym taki.
- 7 1
-
2017-03-31 14:50
Widać, że nia ma Pani dziecka z adopcji.
Czy wie Pani jakie są procedury adopcyjne i ile się czeka? Niech się Pani zainteresuje i dowie w temacie, a potem wygłasza opinie.
- 2 0
-
2017-03-31 14:04
in vitro (1)
Ja mam dziecko z in vitro choc mam 47 lat i teraz jestem ponownie w ciazy wlasnie dzieki in vitro.
- 7 2
-
2017-03-31 15:15
a bez próbówki nie dało rady?
- 0 1
-
2017-03-31 14:14
Pisowski wojewoda, jeszcze trochę i wywieziemy na taczce do Torunia!!!
- 10 2
-
2017-03-31 14:22
no i tobrze zrobil (1)
sa inne, potrzebne inwestycje na pomorzu
pieniadze poiwnny byc przeznaczane na cele spoleczenstwa po rowni a nie tylko dla wybranych- 6 11
-
2017-04-01 23:53
inwestycje na pomorzu
To są pieniądze miasta Gdańska i dla Gdańszczan przeznaczone-dotarło tłuku pisowski z byłego pegeeru.
- 1 0
-
2017-03-31 14:45
skąd dyrektywy? (1)
Kaczyński, Flaszka-Głódż czy Rydzyk - oto jest pytanie
- 7 2
-
2017-04-01 23:55
nie ma co zadawać pytania ,bo to oczywiste, że to ta kamaryla.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.