- 1 Wojtek i Agata z Life on Wheelz rozstali się (105 opinii)
- 2 Więcej dzieci trafia do opieki zastępczej i domów dziecka (100 opinii)
- 3 Opracowują test, który wykryje wiele chorób (34 opinie)
- 4 Dzieci uzależniają się od telefonów przez rodziców? (80 opinii)
- 5 Dlaczego trzeba chronić skórę przed słońcem? (30 opinii)
Wyjaśnienie do tekstu o działaniu numeru 112 w Sopocie
Publikujemy odpowiedź Urzędu Wojewódzkiego na nasz artykuł z 12 listopada, pt. "Ile trzeba czekać na karetkę dzwoniąc pod 112?"
We wtorek opublikowaliśmy list naszej czytelniczki, która opisywała próbę kontaktu ze służbami ratunkowymi w Sopocie po tym, jak na ulicy natknęła się na nieprzytomną kobietę.
Jej ocena tego kontaktu była bardzo krytyczna, a konkluzja taka, że na terenie Sopotu numer alarmowy 112 nie działa dobrze.
O komentarz poprosiliśmy szefa Miejskiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Sopocie, który częściowo potwierdził, a częściowo obalił wersję wydarzeń naszej czytelniczki.
Teraz publikujemy stanowisko Urzędu Wojewódzkiego, który odpowiada za poprawne funkcjonowanie numeru 112 oraz zapis rozmowy przeprowadzonej przez osobę proszącą o pomoc z operatorem.
Posłuchaj rozmowy z operatorką linii 112 (plik mp3)
1. Nieprawdą jest - jak wspomina Ryszard Karpiński, dyrektor Miejskiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Sopocie - że "wciąż numer 112 odbierany jest nie przez pogotowie, ale przez inne służby, jak straż pożarna czy policja i dopiero one informują nas o zdarzeniu". W całym Trójmieście wszystkie telefony alarmowe 112 odbiera operator WCPR i kieruje je do właściwych służb.
2. Nieprawdą jest twierdzenie dyrektora Karpińskiego: "Jeżeli chodzi o wydarzenie opisywane przez czytelniczkę Trojmiasto.pl, zgłoszenie otrzymaliśmy o godz. 9.13, o godz. 9.14 już wysłaliśmy karetkę, która na miejsce dotarła o godz. 9.16."
3. Z zapisu rozmów WCPR wynika, że zgłoszenie z ulicy 1 Maja w Sopocie zostało odebrane 10 listopada o 8.59 i, po rozmowie trwającej 1 minutę i 4 sekundy, przełączone do sopockiego pogotowia. Jego dyspozytor przyjął więc zgłoszenie o godz. 9.00, a nie o 9.13.
4. Nieprawdą są cytowane przez czytelniczkę portalu słowa: "tam często leżą", którymi operator WCPR rzekomo skwitował zgłoszenie dotyczące nie dającej oznak życia kobiety, która leżała przy ul. 1 Maja. Oto pełny zapis rozmowy zarejestrowanej przez WCPR 10 listopada o godz. 8.59:
Mam nadzieję, że powyższe wyjaśnienia przekonują wszystkich, iż w sytuacji zagrożenia czyjegoś zdrowia bądź życia najwłaściwszym numerem telefonu jest 112.
Tomasz Wróblewski, dyrektor Biura Prasowego Wojewody Pomorskiego
Opinie (20)
-
2013-11-17 13:24
wyjaśnienia
a może po prostu zorganizować konfrontacje z panią która dzwoniła i odsłuchać wszystkie połączenia z jej numeru ... no i wtedy nikt nie miałby sobie nic do zarzucenia
no chyba że ktoś ma coś do ukrycia ;)
pozdrawiam panią Ewę, która dzwoniła bo wielu ludzi przechodzi obok leżącego człowieka i nawet nie raczy sprawdzić czy potrzebuje pomocy - znieczulica- 1 0
-
2013-12-14 11:56
numer 112 - moja historia
Wczoraj zadzwoniłem pod 112 bo pijana hołota urządzała sobie rozpierdziuchę z samochodami na osiedlu: Po ok 4 min czekania połączyłem się z babką która o wszystko mnie wypytywała, po czym stwierdziła że teraz ona mnie połączy z policją. Byłem bardzo zdziwiony, wręcz zaprotestowałem, skoro złożyłem pełen meldunek, to co ja jeszcze mam robić. Ustąpiłem, miała mnie przełączyć czykałem aż do 7 mej minuty połaczenia i się niedoczekałem. w końcu kobieta mi mówi że MUSZĘ zadzwonić SOBIE na 997 - 7:40 sekund te poj...e państwo dało bandytom na bezkarną rozrubę. Ten je... tusk żyd-kaszeba robi nas centralnie w jajo!!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.