- 1 Wojtek i Agata z Life on Wheelz rozstali się (118 opinii)
- 2 Piwo naprawdę powoduje mięsień piwny? (97 opinii)
- 3 Krajowa Sieć Onkologiczna znów opóźniona (24 opinie)
- 4 Dzieci uzależniają się od telefonów przez rodziców? (80 opinii)
- 5 Burzą szpital pod Centrum Pediatryczne (58 opinii)
- 6 Gdyńskie Centrum Onkologii zostanie rozbudowane (14 opinii)
Za niechlujstwo lekarza płacą pacjenci i aptekarze
Niechlujnie wypełnione, nieczytelne i z błędami - takie recepty nierzadko otrzymujemy od lekarza. Jednak to właśnie od jego staranności zależy nie tylko czas jaki spędzimy na wyjaśnianiu w aptece o jaki lek chodzi, ale także to czy zapłacimy więcej i kupimy lek bez refundacji. Aptekarze rozkładają ręce i mówią: dziś lekarze są bezkarni. Wkrótce ma się to jednak zmienić.
- Wróciłem do szpitala aby poprawili receptę - mówi pan Adrian. - Nie było już tej samej lekarki w związku z czym inny lekarz wypełnił brakujące pozycje. Niestety w aptece oświadczyli, że kod kreskowy, jaki naklejają lekarze i podpis należą do innych osób, z związku z czym nie mogą mi wydać lekarstw.
Pan Adrian zmuszony był po raz drugi wrócić do szpitala. Jednak tym razem, kolejny już lekarz, wystawił receptę, zmniejszając ilość leków. - Zwróciwszy uwagę, że miały być dwa opakowania, usłyszałem, że w jednym opakowaniu jest 10 tabletek co starczy na 10 dni, a że był to antybiotyk, nie miałem pretensji, nikt nie zapisuje ich przecież na 20 dni. Podziękowałem i szybciutko pośpieszyłem do apteki. Kupiłem medykamenty, wróciłem do domu i co się okazało? W opakowaniu było...5 tabletek. Żeby dokończyć kurację, znów będę musiał wrócić do szpitala - żali się czytelni.
Niestety, pan Adrian nie jest wyjątkiem. Błędy lekarzy przy wypisywaniu recept to norma. Najczęściej jednak to sami pacjenci i aptekarze płacą za ich chaotyczność. - Lekarze nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za błędne i nieczytelne wystawianie recept. Wiedzą, ze dziś fundusz nic im nie zrobi- mówi Andrzej Denis, rzecznik Gdańskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej.
Jeśli na recepcie brakuje danych, albo źle jest wypisana nazwa leku (wystarczy pomyłka w jednej literze i ma się do czynienia z innym specyfikiem), a jest on refundowany, pacjent ma do wyboru: albo zapłaci koszty refundacji [czyli różnicy między ceną leku, a opłatą pobraną w aptece od chorego - przyp. red.], albo wróci do lekarza, który wypisze ją tak jak należy. Niestety refundacja drogich leków to koszt nawet kilkuset złotych, nie każdego stać na to by płacić za pośpiech lekarza.
- Nawet jeśli aptekarz z dobrego serca wyda pacjentowi taki lek, to naraża się na to, że Narodowy Fundusz Zdrowia nie przyjmie mu jej. Będzie więc musiał z własnej kieszeni pokryć koszty refundacji - mówi rzecznik. - Niestety NFZ jest bezduszny - wystarczy by na recepcie lekarz źle docisnął pieczątkę i nici z refundacji. Z własnej praktyki wiem, że nie ma dnia, żeby nie trafiła do mnie taka niechlujnie wypisana recepta - dodaje.
W takiej sytuacji pacjent nie ma wyjścia musi szukać lekarza, a potem znów wrócić do apteki. Niekiedy natomiast sami aptekarze muszą szukać pacjentów.
- Nie raz miałam taką sytuację, że orientowałam się po fakcie, że wydałam zły lek, tak nieczytelna była recepta. W takich sytuacjach, jedzie się do pacjenta bez względu na porę i wymienia się go. Jednak najgorzej jest, kiedy lekarze zapisują końskie dawki dzieciom, a to wbrew pozorom często się zdarza. Trzeba więc bardzo uważać i trzy razy zastanowić się co lekarz miał na myśli wypisując receptę - mówi Karolina Jankowska, aptekarka z Gdyni.
Już wkrótce prawo ma jednoznacznie uregulować kwestie odpowiedzialności za bazgroły lekarza. - Jako Izba Aptekarska, nie raz monitowaliśmy w tej sprawie. Wiem, że już jest projekt rozporządzenia, które jasno określi, że lekarz ponosi odpowiedzialność za to co i jak wypisuje na recepcie. - mówi Andrzej Denis.
Na zmiany przyjdzie nam jeszcze poczekać. Warto więc sprawdzać przed wyjściem z gabinetu czy wszystko na recepcie się zgadza, albo poprosić, żeby wypisał ją... drukowanymi literami.
- Marzena Klimowiczm.klimowicz@trojmiasto.pl
Opinie (137) 7 zablokowanych
-
2009-05-22 09:08
Najgorzej jest u lekarza psychiatry z receptami, jednym słowem szokujące. (1)
Trzeba się spowiadać ze swoich udręk i wizji, ale pytam po co ????!!!! NIE WYGODNIEJ LEKARZOWI PRZEPISAĆ JAKIŚ SILNY LEK NA DOBRE WIZJE, A PLUS DO TEGO ALKOHOL I JEST BAJECZNIE. OD 10 LAT BIORĘ NEUROLEPTYKI ANTYPSYCHOTYCZNE I CZUJĘ SIĘ JAK KRÓLOWA ŻYCIA.
- 0 2
-
2009-05-22 09:39
masz rację
jak komuś to pomaga, to niech bierze co chce
- 0 0
-
2009-05-22 09:08
(1)
byłam ostatnio w Medicoverze i tam lekarz drukuje recepty na drukarce i nie ma problemu z ich czytelnością....
- 4 0
-
2009-05-22 12:21
dokładnie
i nie ma potem problemu z odczytaniem przez aptekarza. Każdy też lekarz ma podgląd na naszą historię: wszystkich chorób, przeprowadzonych badań i ich wyników oraz wizyt lekarskich we wszystkich oddziałach Medicover.
- 0 0
-
2009-05-22 09:32
dziwne (3)
ze przy takiej ilosci pacjentow i calodobowych katorżniczych dyzurach w ogole jeszcze cos piszą
gratuluje tematu "redakcji" trojmiasta.pl- 7 2
-
2009-05-22 09:41
Dziwne, że w ogóle wybrali taki beznadziejny zawód (1)
Niby inteligentni ludzie, a tu taki głupi krok w życiu.
Ja za te pieniądze to bym...- 4 2
-
2009-05-24 14:50
Nie znam biednych lekarzy- po skonczeniu studiow praca na 100% nie tak jak po zarzadzaniu czy rownie kitowej administracji :P:P
- 0 0
-
2009-05-24 22:06
Za niechlujstwo lekarza płacą pacjenci i aptekarze
to niech się zwolnią i pójdą pracować do sklepu, fabryki na budowę.
ale tego nie zrobią bo boki ( łapówki są duże )
mam prawie 60 lat do lekarza b.rzadko chodzę , jeszcze nigdy w życiu nie zostałem przyjęty o zaplanowanej godzinie. gram z nimi w tenisa ten temat dla nich jest tabu.jeżdżą lepszymi brykami niż ja choć mam firmę.i każdy z nich narzeka na płacę.hipokryci.- 0 0
-
2009-05-22 09:38
bez sensu
czy nie mogą poprostu ich drukować na odpowiednich drukach podpinanych do książeczki????
- 4 0
-
2009-05-22 10:11
przeciez pismo lekarzy to hieroglify,
bazgroły, kóre potrafią odczytać tylko pracownicy aptek, a i ci czasami są bezsilni.
najdziwniejsze jest to, że większośc lekarzy bazgra. czy ich na akademi uczą kodowania recept?:)))- 3 3
-
2009-05-22 10:56
na zachodzie recepta jest drukowana i nie ma takich problemów. Czas aby u nas też już odejść od pisania ręcznego.
- 5 0
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2009-05-22 12:33
(4)
Jak moi znajomi mieli nieczytalne kartkowki/sprawdziany napisane to im nauczyciele wogole takich prac nie sprawdzali stawaiajac jedynki, wiec niechaj sprawiedliwosc bedzie i lekarze tez ponosza odpowiedzialnosc.
- 4 0
-
2009-05-22 14:05
(3)
och jacy ci lekarze straszni i pisać nie potrafią... uwierz że tobie też nie chciałoby się ładnie pisać gdybyś od czasu studiów zapisywał codziennie kilkadziesiąt kartek, wypełniał stosy dokumentów i wypisywał x recept. nie dziw się lekarzom ze mają kaligrafię w d....
- 1 2
-
2009-05-22 16:04
ale jaki jest sens wypisywania recept których nikt nie jest w stanie przeczytać- chyba tylko by pacjent się odczepił
studentko medycyny - recepta jest po to by farmaceuta ją odczytał i wydał na jej podstawie lek/i, nie musi być wykaligrafowana, wystarczy że jest czytelna- 0 0
-
2009-05-22 18:22
W dupie to mają lekarzy i farmaceutów...
... a nie kaligrafię, bo to różnica,czy jest cardilopin czy cardiopirin a zapewniam,ze można je napisać identycznie
- 0 0
-
2009-05-25 04:30
nooo, leczyć też pewnie się nie chce, bo tyle tych pacjentów....
- 0 0
-
2009-05-22 13:16
zenada (4)
ja miałem wczoraj wypadek na rowerze łapa mi chyba pekła i byłem w 3 szpitalach i w każdym mi powiedzieli że nie mogą mi pomóc bo nie mają czasu i zdycham z bólu cały czas to jest opieka zdrowotna to jest h.. nie opieka człowiek sie męczy a oni mają to w dupie jak tak można co gorsza miałem już ten łokieć wcześniej poważnie uszkodzony i czuje że jest grooby gnój i co ja mam z tym zrobić jak fachowiec nie wykona swojego obowiązku państwo powinno coś z tym zrobić to jest zdrowie i niekiedy życie warto na takie sytuacje reagować
- 4 1
-
2009-05-22 14:05
(2)
A w jakich byłes szpitalach?
- 0 0
-
2009-05-22 14:56
pewnie standart (1)
na zaspie nie, na polanki nie, to zostaje akademia albo wojewódzki. przeciez to stały scenariusz....:(
- 0 0
-
2009-05-23 12:02
WSZYSTKO WINA NFZ.... NIE LEKARZY!!!
- 3 0
-
2009-05-24 10:36
30% kradną ci z wypłaty na przymusowe składki
a jak potrzebujesz pomocy to się wypinają, to nasza Polska!
- 0 0
-
2009-05-22 13:23
:/
"kiedy odczekawszy swoje w kolejce aptekarz nie chciał przyjąć niekompletnego dokumentu."
aptekarz czekał w kolejca sam do siebie, a następnie nie chciał przyjąć dokumentu??? :D- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.