• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Zdarzają się pacjenci po próbach lub z zamiarem samobójczym poniżej 10. roku życia"

Piotr Kallalas
11 października 2023, godz. 08:00 
Opinie (197)
Na pododdziale dziecięcym znajdują się 22 miejsca - obecnie jest hospitalizowanych tutaj 24 chorych. Na pododdziale młodzieżowym są 24 łóżka - obecnie przebywa tu aż 29 pacjentów. Na pododdziale dziecięcym znajdują się 22 miejsca - obecnie jest hospitalizowanych tutaj 24 chorych. Na pododdziale młodzieżowym są 24 łóżka - obecnie przebywa tu aż 29 pacjentów.

Większość pacjentów Oddziału Dzieci i Młodzieży Szpitala Psychiatrycznego to osoby po próbach bądź z zamiarem prób samobójczych. - Decyzja o podjęciu próby samobójczej stanowi proces. Jesteśmy wyposażeni w instynkt samochozachowczy, który nas chroni przed robieniem sobie krzywdy. Musi więc upłynąć pewien czas, w którym człowiek dochodzi do myśli, że lepiej nie żyć, potem szuka sposobu, by następnie podjąć decyzję - mówi ordynator oddziału. Obecnie w ośrodku zdrowia jest więcej pacjentów niż miejsc, a taka sytuacja nie należy do rzadkości.



Czy twoje dziecko korzysta z opieki psychologicznej lub psychiatrycznej?

Większe obłożenie oddziałów psychiatrycznych i dłuższy czas oczekiwania do poradni - sytuacja zdrowia psychicznego po pandemii nie uległa zmianie i wysoki sezon pod względem liczby przyjmowanych pacjentów utrzymuje się praktycznie cały rok.

- W ubiegłych latach rzeczywiście widzieliśmy wzrost liczby osób w kryzysach psychicznych w momencie, kiedy zaczynała się szkoła. Teraz jest to nieco mniej widoczne, bo cały rok mamy pacjentów ponad stan. Widać wyraźnie, że stres szkolny wpływa na dekompensację stanów psychicznych u dzieci i młodzieży, co oczywiście nie jest niczym nadzwyczajnym - stres zawsze był i będzie takim czynnikiem - zaznacza dr n. med. Izabela Łucka, kierownik Oddziału dla Dzieci i Młodzieży.

"Musi upłynąć pewien czas, w którym człowiek dochodzi do myśli, że lepiej nie żyć"



Odwiedziliśmy gdański Oddział dla Dzieci i Młodzieży w Szpitalu Psychiatrycznym im. prof. Tadeusza Bilikiewicza, gdzie pacjenci trafiają na dwa poddziały w zależności od wieku. Na pododdziale dziecięcym znajdują się 22 miejsca - obecnie jest hospitalizowanych tutaj 24 chorych. Na pododdziale młodzieżowym są 24 łóżka - obecnie przebywa tu aż 29 pacjentów. Coraz więcej dzieci boryka się z nerwicami i depresją, a co istotne dzieci stają się pacjentami w coraz młodszym wieku.

- Większość pacjentów trafia do nas w stanie zagrożenia życia - większość jest też po próbach samobójczych lub z zamiarami samobójczymi, które są ocenione przez lekarza jako "z tendencją do realizacji". Naszymi pacjentami są dzieci i młodzież w wieku od 8 do 17 lat i niestety zdarzają się pacjenci po próbach lub z zamiarem samobójczym poniżej 10. roku życia - mówi dr n. med. Izabela Łucka.
Każdy pacjent to inna, trudna historia, natomiast to też przypadek, w którym otoczenie i środowisko nie wychwyciło w porę objawów i po prostu zawiodło. Decyzji o popełnieniu samobójstwa nie podejmuje się z dnia na dzień.

- Decyzja o podjęciu próby samobójcze stanowi proces. Jesteśmy wyposażeni w instynkt samozachowawczy, który nas chroni przed robieniem sobie krzywdy. Musi więc upłynąć pewien czas, w którym człowiek dochodzi do myśli, że lepiej nie żyć, potem szuka sposobu, by następnie podjąć decyzję. Czasami oczywiście dochodzi do spiętrzenia afektu w trudnej do poradzenia sobie sytuacji i pod wpływem impulsu rusza kaskada zdarzeń. Nawet jeśli tak jest, to nie zmienia faktu, że już wcześniej były problemy emocjonalne - dodaje dr n. med. Izabela Łucka.
Dziecko zastraszane w szkole. Przemoc, hejt, nękanie - jak z tym walczyć? Dziecko zastraszane w szkole. Przemoc, hejt, nękanie - jak z tym walczyć?

"Najwięcej jest pacjentów z problemami emocjonalnymi"



Pacjenci po próbach psychiatrycznych są najczęściej przewożeni do Centrum Toksykologii w Gdańsku lub na oddziały pediatryczne. W momencie ustabilizowania stanu zdrowia osoba jest przekazywana na oddział psychiatryczny, gdzie lekarz psychiatra stwierdza, czy stan psychiczny pacjenta jest na tyle niestabilny, że wymaga dalszej hospitalizacji. Lekarz ocenia również, czy taki pacjent ma gdzie wrócić, czy środowisko podstawowe jest w stanie zrozumieć tę sytuację i podjąć wspólną pracę.

- Wśród pacjentów Oddziału Psychiatrii Dziecięcej najwięcej jest pacjentów z problemami emocjonalnymi, a nie endogennymi chorobami psychicznymi. Należy zwrócić uwagę na to, że to rodzice modelują i uczą rozpoznawać, nazywać czy radzić sobie z emocjami, takimi jak agresja, frustracja czy złość. Rodzice robią to również swoim zachowaniem, bo emocje są wspólne, a dzieci od dorosłych powinny różnić się faktem zarządzania swoimi emocjami w sposób funkcjonalny. Dlatego w takich przypadkach rodzą się pytania o kompetencje rodziców, o ich zaangażowanie w relacje - dodaje kierownik Oddziału dla Dzieci i Młodzieży.
Kolejka na NFZ. Czy jest sens wyjechać poza Trójmiasto? Kolejka na NFZ. Czy jest sens wyjechać poza Trójmiasto?

Jeśli pacjent długo czeka na świadczenie, to różne rzeczy mogą się wydarzyć



W ostatnim czasie poruszaliśmy temat długich kolejek do specjalistów psychiatrii dziecięcej. Na Pomorzu dzieci i młodzież, aby skorzystać z wizyty w ramach umów Narodowego Funduszu Zdrowia, muszą czekać średnio ponad 410 dni. Specjaliści wskazują, że poradnie często starają się aktualizować kolejkę, kiedy okazuje się, że pacjenci umówili się już w innym miejscu. Nie zmienia to faktu, że czas oczekiwania jest zdecydowanie za długi, a terapia nie kończy się na jednej wizycie.

- W kwestii dostępności opieki w poradniach potrzeby są ogromne. Kolejki są bardzo długie, ale trzeba zdawać sobie sprawę, że bolączką polskiego systemu są przypadki, kiedy pacjenci umawiają się na kilka wizyt w różnych ośrodkach i nie odmawiają rezerwacji. Dlatego rzeczywisty czas oczekiwania jest krótszy, ale cały czas mówimy o miesiącach, do pół roku. Nawet w systemie prywatnym, kiedy wizyta w tej chwili potrafi kosztować 400 zł i pomimo to również poczekamy kilka miesięcy. Jeżeli jest potrzeba skorzystania ze świadczeń, a pacjent długo czeka, to różne rzeczy mogą się wydarzyć - kryzys może się pogłębić i rozwinąć do takiego stopnia, że taka osoba zacznie zagrażać sobie lub innym - tłumaczy Mariusz Kaszubowski, dyrektor szpitala.
Niestety na horyzoncie nie widać póki co szans na odwrócenie tych trendów.

- Przybywa dzieci w kryzysie psychicznym i nawet w okresie letnim cały oddział jest wypełniony pacjentami. Na kondycję psychiczną dziecka wpływają różne środowiska - szkolne, rodzinne czy rówieśnicze. Niestety po pandemii widzimy, że dzieci nie do końca odnajdują się w środowisku szkolnym, co przenosi się na zwiększoną liczbę zaburzeń psychicznych, w tym nerwic i depresji - mówi Mariusz Kaszubowski.

Miejsca

Opinie (197) 5 zablokowanych

  • Jaaa (2)

    Tacy mlodzi cale zycie przed nimi dziwne i nie zrozumiale troche

    • 3 14

    • To jest choroba

      • 0 0

    • Pytanie czy chcesz zrozumieć, czy pozostać w strefie zdziwienia?

      • 2 0

  • To chyba jakiś żart?! (12)

    Jak przeczytałem tytuł artykułu to moją pierwszą reakcją było parsknięcie śmiechem. Ja mając 10 lat zbierałem karteczki kolorowe do segregatora i nie wiedziałem nawet co to znaczy samobójstwo.

    • 23 22

    • lat przybylo a mentalnie jestes na etapie owych karteczek (11)

      • 28 12

      • Nie sądzę (3)

        Po prostu żyłem w innych czasach, normalniejszych. Gdy rodzic interesował się dzieckiem, którego życie było realne a nie wirtualne.

        • 10 13

        • (2)

          Taaaa, a jak byłeś mały to musiałeś być cicho i być grzecznym, nie grymasić przy jedzeniu zupki nawet gdy nie miałeś ochoty.

          • 12 9

          • I co w tym złego? Jest obiad do zjedzenia to trzeba go było zjeść (1)

            A dziś dzieci grymaszą, że to nie, tamto nie. Bla bla bla

            • 7 8

            • To chodzi raczej o postawę, a nie sam fakt spożywania pokarmu.

              • 8 0

      • Jak oglądm w telewizji dzieci krzyczące je...ć .. S , (6)

        na wiecach opozycji , to widzę, że ludzi nie ochodzą własne dzieci. Szok.

        • 12 6

        • (5)

          Wręcz przeciwnie - to pierwsze pokolenie, które publicznie może pokazać gniew uzasadniony.

          • 8 10

          • Uzasadniony? One nawet nie są świadome tego o czym krzyczą (4)

            Rodzice im piorą mózgi, a potem dziecko płaczę mówiąc o tym, że PiS może wygrać kolejne wybory.

            • 8 5

            • (3)

              Oj zdziwiłabyś się jaka młodzież jest świadoma. Na pewno zdają sobie lepiej sprawę, z mechanizmów mających wpływ na rzeczywistość niż my będąc w ich wieku.

              • 4 6

              • Tak, jasne (1)

                Szczególnie ta młodzież karmiąca się całą prawdą całą dobę.

                • 4 3

              • Ale teraz wymyślasz, pod własną tezę.

                • 3 0

              • gdzie na tych wiecach była młodzież?

                sama stara UBecja

                • 1 1

  • Ilość miejsc w tym szpitalu to granda! (4)

    I taki stan trwa od wielu lat! Nic się nie zmienia w tej milionowej aglomeracji. No tak, ale tutaj rządzi PO - czytaj nie da się ...

    • 14 12

    • (3)

      Przypominam, że kontrakty są podpisywane z NFZ, a wiec z centralą. Ps. Sprawdź jak wyglada termin oczekiwania w przyczółkach PiS. Wcale nie lepiej (jak nie gorzej).

      • 3 4

      • Jakie kontrakty, na ilość miejsc?! (2)

        Ilość miejsc można zwiększyć dowolnie, nie ma ograniczeń. A szpital prowadzi peło

        • 3 3

        • Brakuje psychiatrów (1)

          • 3 0

          • miejsc też brakuje

            a te łatwo zwiększyć, ale nie zwiększają ...

            • 0 0

  • (5)

    Ponad rok oczekiwania na wizytę u psychiatry?!

    • 18 1

    • (4)

      Nawet prywatnie nie ma szans na wizytę od ręki. Żeby załapać się na terapię u psychoterapeuty trzeba czekać kilka miesięcy.

      • 5 2

      • (3)

        Nie masz pojęcia o czym piszesz. Prywatnie w Gdańsku wizyta za tydzień. W Sopocie na NFZ około miesiąca oczekiwania na wizytę. Trzeba ruszyć dupę zza komputera i pochodzić osobiście to i lekarze i terminy się znajdą.

        • 4 4

        • (2)

          Chyba nasz problem z agresją. Akurat znam doskonale temat, bo uczęszczałam na psychoterapię i musiałam na nią czekać 2 miesiące, tak krótko tylko dlatego, że ktoś zrezygnował z sesji i wskoczyłam na jego miejsce.

          • 2 0

          • (1)

            Ja nie znam tematu i wizytę załatwiłem w tydzień. Wnioski wyciągnij sobie sam.

            • 3 2

            • Na długo terminową terapię u certyfikowanego psychoterapeuty? Podaj namiary, dam koleżance, która ma termin na styczeń.

              • 1 0

  • Opinia wyróżniona

    brak poczucia bezpieczeństwa (lockdowny. izolacja, "niepewność jutra") zbiera żniwo, (3)

    to nie kwestia internetu, dzieci chłoną te lęki, bowiem te trapią rodziny.

    • 116 20

    • Weź nie pierdziel (1)

      Przeleżałem połowę życia dzieciaka z różnymi trudnymi chorobami.
      Myślisz że miałem takie myśli ? Nigdy. Bo były jasne zasady i wartości.

      Życie to wartość ....a nie kurde coś co się kupi za kartę tatusia

      • 3 0

      • trzeba zrozumieć co znaczy strata

        Strata bliskiego.... przeżyć żałobę. Zaakceptować
        Wtedy widac światelkow tunelu

        • 1 0

    • A co myśli dziecko szkolne słuchając przemówień naszych polityków?

      • 0 0

  • Jestem psycholożką i czytam takie teksty od wielu lat... (6)

    ,,Psychologowie biją na alarm" łatwo napisać. Czy przybył jeden etat w szpitalu od tych apeli? Lekarze i decydenci (jak np. Borusewicz) tego nie pojmują...

    • 22 4

    • jesteś psychologiem (2)

      to tylko nazwa zawodu, a nie podkreślanie preferowanej pozycji sikania.

      • 6 9

      • (1)

        Ja jestem facetem i sikam na siedząco szach-mat

        • 9 0

        • W szpitalu, przykuci do lozka, sikaja nawet na lezaco. To dopiero czad !!

          • 5 0

    • chyba loszką bo zawód to psycholog

      • 5 4

    • Psycho co? (1)

      • 3 1

      • psycholką

        powinni takim cofnąć maturę za brak znajomości języka ojczystego.

        • 2 1

  • Wincyj pieniędzy na partie, luksusy, wille plus

    I będzie tylko lepiej. Wszak osiemset plus to gest władzy w stronę maluczkich.
    Ale jak wygra poprzednia ekipa, tez nie będzie lepiej.
    Bo taka tragedia nie jest medialnie atrakcyjna,
    Wszystkim, których dotyka ten problem ogromnie współczuję.

    • 12 6

  • Niezły tytuł - "Zdarzają się pacjenci po próbach lub z zamiarem samobójczym poniżej 10. roku życia". (1)

    Pytanie czy szanowny dyrektor szpitala, pan Mariusz Kaszubowski zastanowił się nad tym nieco głębiej, niż zwalanie wszystkiego na ogólnie-przyjęte tezy takie jak pandemia i hejt wśród młodzieży?
    Jestem przekonany, że nawet sobie nie zdaje sprawy z tego, że sam szpital w sposób pośredni oddziałuje negatywnie na psychikę młodych ludzi i wcale nie mam tutaj na myśli ich pobytu w oddziale szpitalnym.
    Wpływ na ich psychikę ma także pobyt jednego z rodziców w tym szpitalu na oddziale terapii uzależnień od alkoholu, gdzie drugi rodzic zostaje sam z dziećmi w domu, pracuje, zajmuje się dziećmi, domem, zakupami i wspiera dzieci w trudnym czasie kiedy dopiero po umieszczeniu osoby chorej w szpitalu mogły poczuć się bezpiecznie, gdy opiekujący się nimi rodzic stara się zapewnić im komfort psychiczny, a jednocześnie odwiedza chorego współmałżonka w szpitalu, dostarczając wszystko o co chory prosi. Wszystko po to by chory szybciej wracał do zdrowia w terapii uzależnień.
    I co?
    Nic!
    Jedno wielkie nic!
    Terapia nie przynosi żadnych rezultatów. Docierają informacje o kłótniach z terapeutami i innymi pacjentami, zaprzeczeniem swojej choroby, tworzeniu iluzji, tak że po ukończonej terapii ilość i częstotliwość spożywanego alkoholu zwiększa się wielokrotnie, co potęguje wybuchy agresji, wzmaga przemoc domową, budzi strach i niepokój wśród domowników.
    Naturalnie, całą winę scedowuje z siebie na wszystkich dookoła, tylko nie na siebie, czemu towarzyszą nieustanne awantury, krzyk, wulgaryzmy i demoralizacja małoletnich.
    Co ciekawe przed pobytem w szpitalu, nigdy nie dochodziło do tak drastycznych sytuacji. Owszem problem z nadużywaniem alkoholu występował, jednak co się takiego wydarzyło od momentu przyjęcia na oddział do dania wypisu ze szpitala?
    Terapia nie zadziałała, czy może terapeuci obrali niewłaściwą formę terapii?
    A może podawano niewłaściwe leki?
    Ma to przełożenie na dobrostan psychiczny dzieci, które czują się zagubione, brak im siły i oparcia.

    • 15 1

    • To tak nie działa

      Jak wyleczenie złamanej nogi, z gwarancją po szpitalu.
      Choroba mózgu to niestety choroba zarządzania całym organizmem, dochodzi pobudzenie ośrodków agresji, lęku itp.. Leczenie trwa długo

      • 2 0

  • ciekawy artykuł i poruszona kwestia o "kompetencji rodziców"

    i prawda jest taka że nikt nikogo nie uczy jak być rodzicem, dlatego mówi się że to jeden z najcięższych zawodów świata
    uczymy się na własnych doświadczeniach, od znajomych od dziadków od swoich rodziców
    często popełniamy niby drobne błędy które mają ogromny wpływ na dzieciaki, mowa o negatywnym wpływie
    ale o tym dowiadujemy się po wielu wielu latach gdy to nasze dziecko jest już dorosłe i ma swoją rodzinę

    • 18 0

  • Najpierw aktywiszcza podzielili młodzież na tęczową i resztę (2)

    Wmówili, że ta tęczowa jest gorsza i musi walczyć o swoje prawa. A teraz zdziwienie, że te słabsze jednostki odpadają i się w tym wszystkim nie odnajdują. Za tzw. moich czasów (jakieś 40 lat temu) nikt w podstawówce nie słyszał o czymś takim, jak próby samobójcze.

    • 21 15

    • (1)

      Czetwdziesci lat temu przetrwanie w podstawówce było czynem heroicznym. Nie było wcale tak różowo.

      • 11 4

      • He he

        Właśnie. Gangi, dręczenie młodszych jak w wojsku itp.

        • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Warsztaty relaksacji dźwiękiem

120 zł
warsztaty, joga

Niedzielna pobudka z Thera Wellness

150 zł
zajęcia rekreacyjne, trening, joga

Emocje pod kontrolą

spotkanie, konsultacje

Najczęściej czytane