Kirkor

Jestem stałym bywalcem ,nic mnie nigdy nie spotkało przykrego jedzonko super domowo.BARDZO mnie ciekawi jak robiony jest ten szpinak z kurkami ,dziwne że nikt szpinaku nie lubi a tam palce lizać, POZDRAWIAM

Osobiście polecam. Mam nadzieję, że nic się nie zmianiło i można smacznie zjeść. Pozdrawiam wszystkich serdecznie!

NIE POLECAM !!! Ani restauracji ani sklepu garmażeryjnego ! Organizowałam przyjęcie okazjonalne Na początku zaoferowano mi sale na 50osób wstępnie miało wyglądać z oferty pani księgowej i menu jakie nam przedstawiła rewelacyjnie. Zapłaciliśmy zadatek i niestety sala którą przygotowali pomieściła ledwo trzydzieści osób mieszczących się jeden na drugim. PORAŻKA ! Goście musieli siedzieć przy drugim stole na parkiecie. Ciasno, duszno... obsługa.... jaka obsługa? Dania podawane indywidualnie! Obsłużenie 50osób trwało 40minut. Gdy para młoda dostałą obiad to ostatni gość czekał na barszcz z paczki ( gdzie jeszcze prochy były na dnie miski) 40minut !!!! Kotlety raczej słabej jakości, bardzo cienkie z dużą ilością bułki tartej !!! Gdy poprosiłam kelnerkę o wyjaśnienie to odpowiedziała mi, że są gusta i guściki i nie muszę jeść. Jako panna młoda poczułam się bardzo bardzo podle. Mało tego w dziwny sposób zniknęło kilka flaszek wódki. Garmaż porażka !!! Kilkakrotnie korzystałam do czasu aż kupiłem śledzie w oleju i tłusta pani w blond włosach zamiast pół kilo naliczyła mi kilogram bez paragonu w dodatku starego łososia. Osatnio byłam na urodzinach w Hacjendzie i żałuję, że tam nie robiłam.

Raz w miesiącu spotykamy się ze znajiomymi w Kirkorze na niemałą wyżerkę. Jeszcze nigdy( a mieliśmy już tam cztery spotkania) nie zdarzyło się, żeby coś było niejadalne. Zawsze wszystko świeżutkie, mięsko kruche, zupy jak domowe! A surówki ....bajka. Zawsze wszystko zostaje zjedzone , że nie ma co zapakować do domu ;-)

Zamówione na Święta półmiski z mięsem okazały się niejadalne- odebrane w sobotę nadawały się do wyrzucenia w niedzielę. Wszystko stare i przygotowywane chyba z tygodniowym wyprzedzeniem, mięso w kolorach tęczy! Dodam, ze jest to już któryś raz z kolei, że spotykam się z nieświezym jedzeniem z garmazu tej restauracji. Ich strategia to jak najwięcej przypraw, ozdóbek z pietruszki i innych dupereli i zalanie galaretą. ODRADZAM (...)

dobra kuchnia, jedna z niewielu oferujaca tradycyjne polskie potrawy. Obsluga moglaby byc lepsza, panie troche z zeszlej epoki- zreszta jak ktore- niektore sa OK, ale nie zawsze - mowie o sklepie garmazeryjnym. Mozna by to rozszerzyc i lepiej zorganizwac. Jakos potraw dobra do bardzo dobra. choc trafiaja sie wyjatki. trzeba zadbac o najwyzsza jakosc wszystkich wyrobow i zawsze mila obsluge- a bedzie OK

Kupiłem w sklepie ul.Kartuska pierogi z mięsem, paszteciki z mięsem, kotleciki ziemniaczane i gołąbki. Pierogi i paszteciki - do kosza. Ten sam farsz - niejadalny. Kotleciki ziemniaczane rewelacyjne, gołąbki - bardzo dobre. Zbyt mało kupiłem żeby wystawiać generalnie ocenę firmie, ale myślę że widać staranie o jakość. Taki produkt jak pasztecik jest bardzo trudny do wykonania. I nie da się tego oszukać.

Zaopatruje sie w kirkorze od kilku dobrych tyg, z czestotliwoscia raz/dwa na tydzien. Niestety kilka dni temu kupilem nalesniki ze szpinakiem, poderzane bylo juz dla mnie to ze Pani za lada bez emocji oznajmila mi ze nalesniki sa odsmazane, nie rpzyslzo mi do glowy ze odsmazanie=kwasne i stare nalesniki, oczywiscie oddalem je, w tym tyg postanowilem zrobic podejscie nr 2, i znowu to samo, sprzedaja tam NIESWIEZE jedzenie...uwaga!!

Od lat Kirkor cieszy się dużym uznaniem mojej rodziny jak i przyjaciół.Organizowaliśmy tam przyjęcia okolicznościowe oraz korzystaliśmy z profesjonalnego Cateringu.Należy też wspomnieć o sklepie garmażeryjnym w którym firma sprzedaje wyroby własnej produkcji.Kirkor karmi dobrze i smacznie, smak bez zastrzezen.Polecam przy organizacji przyjęć,świąt itp.

Zgadzam się z opinią jednego z Klientów. Panie najwyraźniej pracują tam za karę . Klientów traktują z góry , są opryskliwe i obrażone , że kolejny Klient "zawraca " im głowę. Panie ekspedientki skutecznie swoim zachowaniem odstraszają Klientów . Ich "obsługa" to ewenement jakości , a hasła typu " KLIENT NASZ PAN" są im ,ku rozpaczy Klientów, zupełnie obce . Paniom brakuje kultury osobistej i umiejętności współpracy z Klientami . Paniom chyba się pomyliły epoki - na rynku jest duża konkurencja , jak nie ten sklep , to inny . Jednak warto przemyśleć czy strategia zniechęcenia Klientów do siebie prowadzi na dobrą drogę??

Mieliśmy tam komunię córeczki,było tam super,dobra atmosfera i znakomite jedzenie choć najpierw chcieliśmy wyprawić uroczystość w knajpie,która znajodowała się bliżej kościoła ale dosłownie była to knajpa i na tak uroczyste przyjęcie się nie nadawała.Także Kirkor godny polecenia.

Jedzenia bardzo dobre, w środku było troche gorąco, ale na tarasie panował przyjemny chłód, więc można było się przenieść. Kawa dobra :), ciasta mielismy swoje (zostały ładnie pokrojone i podane). W sumie wszystko w porządku, ale jest jedno ale... Mianowicie przy podliczaniu całej imprezy (przyjecie komunijne) panie stwierdziły, że oprucz obiadów, kawy, wody itp, goście wypili 3 kartony soku, podczas gdy soku nikt nie pił!!! Nie wiem czy to jakiś błąd, czy może zwykłe oszustwo ale W KIRKORZE UWAŻAJCIE PRZY PODLICZANIU KOSZTÓW!!! W zwiazku z tym zdecydowanie nie polecam (mimo dobrego jedzenia).

Tak okropnej obsługi nigdzie nie spotkałam, panie wręcz chamskie, odpychające (jakby pracowały tam za karę!!). Dwa razy musiałam jeździć po zamówione dania, bo okazało się że wysłali je gdzie indziej. Przybranie dań też nie zachwyca, jedynie smak jest OK. Nie polecam ze względu na OBSŁUGĘ !!!