- 1 Mniej chętnych do korzystania z pływalni (21 opinii)
- 2 Woda czy napoje izotoniczne po treningu? (31 opinii)
- 3 Gdzie pójść, gdy pada deszcz? (16 opinii)
- 4 Stereotypy i mity związane z aktywnością (34 opinie)
- 5 Boiska, które warto sprawdzić w wakacje (12 opinii)
Ćwiczyli jogę w sali pełnej szczeniaków. Wyjątkowe zajęcia
Pies z głową w dół to jedna z bardziej znanych jogowych asan, jednak wykonywanie jej na sali pełnej rozbrykanych szczeniaków to dość niecodzienne przeżycie. Taką właśnie okazję mieli uczestnicy zajęć jogi ze szczeniakami, które odbyły się w sobotę w So Salsa.
- Zainspirowały nas zajęcia, które odbywały się w Wielkiej Brytanii. Postanowiliśmy przenieść ten pomysł do Polski i jako pierwsi w kraju wystartowaliśmy z tego typu treningami. Zaczęliśmy od Warszawy, a teraz prowadzimy zajęcia w Łodzi, Poznaniu i dziś po raz pierwszy w Trójmieście, gdzie planujemy regularne spotkania w każdy weekend - mówił Sebastian Miksza, Paw Yoga. - Pierwsze zajęcia wyszły naprawdę super. Za każdym razem, kiedy jedziemy do nowego miasta, spotykamy się z wielką radością zarówno ze strony uczestników, jak i piesków. Jest to ogromny zastrzyk endorfin.
Zajęcia puppy yogi odbyły się w sobotę w So Salsa, a w każdej z czterech sesji wzięło udział kilkunastu uczestników wraz ze szczeniakami rasy border colie. Zajęcia trwają godzinę i kosztują 100 zł. Obowiązują na nie wcześniejsze zapisy, a miejsca szybko się rozchodzą.
Psy, które biorą udział w treningach, pochodzą z certyfikowanych hodowli zrzeszonych w Międzynarodowej Federacji Kynologicznej (FCI). Organizatorzy jogi ze szczeniakami zarówno w swoich materiałach, jak i na prowadzonych zajęciach podkreślają, że komfort i bezpieczeństwo psów jest dla nich priorytetem. Jedną z ważniejszych zasad uczestnictwa w zajęcia jest ta, że to pieski mają wolność wyboru, czy chcą wchodzić w interakcje z uczestnikami zajęć. Możliwe więc, że zapiszemy się na zajęcia, które szczeniaki postanowią... przespać.
Zajęcia jogi ze szczeniakami w Trójmieście
Tak też było na zajęciach o godz. 12, w których miałam możliwość uczestniczyć. Szczeniaki, wymęczone poprzednią grupą ćwiczących, odpoczywały w legowisku i na matach, co nie przeszkodziło uczestnikom w zachwycaniu się ich urodą. Zajęcia zakładają 10 minut swobodnej interakcji z pieskami, 40 minut jogi prowadzonej przez wykwalifikowanych instruktorów i 10 minut na pożegnanie i ostatnie zabawy z pieskami.
- Szczeniaki cały czas nam dokuczały. W pewnym momencie miałam wrażenie, że jeden z nich wziął sobie za cel zjedzenie mojej skarpetki wraz ze stopą. To było urocze - zachwycała się Alicja, uczestniczka zajęć o godz. 11.
Poziom zajęć dostosowany jest do tych, którzy w jodze stawiają pierwsze kroki.
- Początkujący jak najbardziej dadzą radę na naszych zajęciach. Z racji tego, że pieski przechadzają się między nami, gdy ćwiczymy, praktykujemy podstawowe asany - tłumaczy Sebastian Miksza.
Joga ze szczeniętami to ciekawa alternatywa dla tradycyjnych zajęć. Trochę mniej w nich sportu, a więcej zabawy, co szczególnie początkującym joginom i joginkom powinno przypaść do gustu. Organizatorzy zapewniają, że to nie ostatnie takie zajęcia w Trójmieście. Pozostaje śledzić nasz Kalendarz imprez i czekać na kolejne zapisy.
Wydarzenia
Miejsca
Opinie (111) ponad 20 zablokowanych
-
2023-09-18 13:54
Ludziom normalnie odbija z nadmiaru czasu
I poprawy statusu ekonomicznego. Ich sprawa ale jak się wystawiają z tym na widok publiczny skomentować można.
- 1 0
-
2023-09-18 15:00
Jak w UesEj
Joga z winkiem, joga z pieskiem itp... W jodze nie chodzi o to, aby się skupić na swoim wnętrzu, spokoju i oddechu? Takie słodkie bawiące się szczeniaki chyba nie pomagają w koncentracji i lepiej rozdzielić te dwie aktywności. Spacer z psem ze schroniska sprawiłby więcej dobrego dla świata.
Btw. piękne border collie z reklamy są super przez pierwsze miesiące, a później ludzie je oddają, bo nie radzą sobie z wychowaniem pasterskich i reaktywnych psów.- 1 0
-
2023-09-18 21:00
Ja mogę chodzić na takie zajęcia ale bez jogi, z samymi szczeniakami :D
- 0 0
-
2023-09-21 12:45
Głupota
Ja rozumiem socjalizację szczeniaka itd itd,ale choroby dla szczeniaków chyba są w promocji,naprawdę większej głupoty nie widziałem.najgorsze jest to ,że ludzie chcą uczłowieczac szczeniaka a to jest pies i takim zawsze pozostanie.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.