• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kto odpowiada za połamane drzewa w lesie?

Marcin S. Wilga
19 lutego 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
Wycinka drzew na zboczu doliny Samborowo w Gdańsku. Wycinka drzew na zboczu doliny Samborowo w Gdańsku.

W miejscu, gdzie prowadzona jest wycinka, wiatr łatwiej łamie drzewa, niż tam, gdzie las jest nieprzerzedzony - pisze przyrodnik Marcin Wilga. Pod jego artykułem zamieszczamy stanowisko leśników, którzy z tą opinią się nie zgadzają.



Jest 15 lutego 2022 r. Razem z Brunonem Wołoszem wchodzimy na teren Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego w rejonie ul. Antoniego AbrahamaMapka na VII Dworze. Przed nami dolina Samborowo.

Mijamy las komunalny i dochodzimy do Grubego Dębu, pomnika przyrody nr 206A. Tu zaczyna się obszar lasów państwowych, administrowanych przez Nadleśnictwo Gdańsk, a konkretnie oddział 121 leśnictwa Matemblewo.

Gruby dąb w dolinie Samborowo stoi na granicy lasów miejskich i zarządzanych przez Lasy Państwowe. Jego wiek jest oceniany na około 300-360 lat, co czyni go prawdopodobnie najstarszym drzewem w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym. Gruby dąb w dolinie Samborowo stoi na granicy lasów miejskich i zarządzanych przez Lasy Państwowe. Jego wiek jest oceniany na około 300-360 lat, co czyni go prawdopodobnie najstarszym drzewem w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym.
Trwają prace leśne polegające na masowej wycince drzew. Wokół piętrzą się stosy gałęzi i inne odpady drewna. A przecież w Samborowie i jej odnodze - Dębim Żlebie, w oddziale 121 leśnictwa Matemblewo, w 1996 r. utworzono ścieżkę przyrodniczo-dydaktyczną.

To tu, z racji występowania wielu rzadkich gatunków roślin i - zwłaszcza - grzybów makroskopijnych, jest prowadzona od lat edukacja ekologiczna wśród trójmiejskiego społeczeństwa. Wymieniona ścieżka została opisana w książce-przewodniku pt. "Ścieżki przyrodniczo-dydaktyczne w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym. Ścieżka w dolinie Samborowo (Lasy Oliwskie)" (Marcin Stanisław Wilga, Michał Buliński i Wiesław Fałtynowicz, Wydawnictwo Gdańskie w 1998 r.)

Wiosna w Dolinie Samborowo. Film archiwalny

Dlaczego zdewastowano wspomnianą ścieżkę? Trudno powiedzieć, bo moim zdaniem Nadleśnictwo Gdańsk nie prowadzi ze społeczeństwem rzeczowego dialogu.

Brakuje dowodów, aby prowadziła faktyczną działalność w zakresie ochrony przyrody. Dlaczego w tym rejonie nie utworzono obszaru referencyjnego?

Zaraz za Grubym Dębem zauważamy kolejny pomnik przyrody 206C, dąb szypułkowy.

Silny wiatr obalił buk, którego fragmenty zwaliły się na stojący nieopodal dąb szypułkowy, będący pomnikiem przyrody. Na zdjęciu widać fragment powalonego buka wiszący na pomnikowym dębie 206C. Silny wiatr obalił buk, którego fragmenty zwaliły się na stojący nieopodal dąb szypułkowy, będący pomnikiem przyrody. Na zdjęciu widać fragment powalonego buka wiszący na pomnikowym dębie 206C.
Widać naruszenia kory oraz połamane konary dębu i kilka konarów buka tkwiących w koronie pomnika i nieco niżej. Silny wiatr obalił ten buk, który wywrócił się na pomnikowy dąb, czyniąc mu ewidentne szkody.

Jednak wokół pnia dębu walają się fragmenty wyciętego buka, gleba została naruszona. Same się tam nie ułożyły.

Tuż przy pomnikowym, chronionym dębie zrobiono składowisko drewna, pochodzącego z obalonego prze wiatr buka. Tym samym naruszono glebę, która wokół dębu powinna być chroniona. Tuż przy pomnikowym, chronionym dębie zrobiono składowisko drewna, pochodzącego z obalonego prze wiatr buka. Tym samym naruszono glebę, która wokół dębu powinna być chroniona.
Takich wywrotów na terenie zrywki było więcej, pod przysłowiowy topór poszło wiele dorodnych i wcale nie starych buków. Za to ocalało sporo około 100-letnich sosen, które są obce dla siedlisk Lasów Oliwskich (leśnicy ich nie wycinają, bo drewno sosnowe jest tańsze od bukowego). Co więcej, co potwierdził specjalista, wycięto kilkanaście drzew biocenotycznych, które według Nadleśnictwa są pozostawiane w lesie. A tu...

Świat równoległy?

Wieloletnie obserwacje prowadzone w Lasach Oliwskich wskazują, że najwięcej złomów i powałów występuje w rejonie przeprowadzonych rębni, m.in. częściowych-gniazdowych, do niedawna stosowanych.

W oddziale 121 dokonano masowego usunięcia drzewostanów (innymi słowy: mocno przerzedzono las), co sprzyjało powstawaniu tzw. kanałów powietrznych podczas występowania silnych wiatrów. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że to zjawisko było przyczyną upadku buka na pomnikowy dąb.

Wycinka drzew na zboczu doliny Samborowo w Gdańsku. Wycinka drzew na zboczu doliny Samborowo w Gdańsku.
Skąd to przypuszczenie? Otóż mijając las komunalny, gdzie nie prowadzi się masowej wycinki drzew, nie zauważyliśmy obecności tegorocznych złomów ani powałów. Drzewostany na tym obszarze są w podobnym wieku, jak te w oddziale 121 LP i mają analogiczny skład (buk zwyczajny, grab pospolity, sosna zwyczajna).

Czy zatem nadleśnictwo może w 100 proc. być pewne, że nie ma udziału w dewastacji wspomnianego pomnika?

Usłyszeliśmy od leśników, że to nie oni przyczynili się do obalenia tego buka. Zazdroszczę tej pewności pracownikom owej firmy, bo na ich miejscu miałbym spore wątpliwości.

W trakcie zrywki w oddziale 121 naruszono stanowisko kolczakówki żółtobrązowej Hydnellum compactum, krytycznie zagrożonej na Czerwonej Liście grzybów, znajdującej się pod ścisłą ochroną prawną. Została ona opisana w książce "Grzyby chronione Polski" wydanej w 2020 r. Jej autorzy zalecają wprowadzanie stref buforowych o promieniu 50 m wokół stanowisk tego grzyba.

Kolczakówka żółtobrązowa Kolczakówka żółtobrązowa
To konkretne stanowisko zostało opisane w monografii dotyczącej grzybów wielkoowocnikowych Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, wydanie własne autorów (Wilga & Wantoch-Rekowski), 2019 r. Uwzględniono je także w aktualnym "Planie ochrony Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego".

Dzięki interwencji Brunona Wołosza i mojej ocalał natomiast złociszek jaskrawy Chrysothrix candelaris, krytycznie zagrożony porost, objęty ścisłą ochroną. Dęby, na których występował, oznaczono już do wycięcia. W wyniku naszej interwencji drzew nie wycięto, a wraz z nimi ocalał ów rzadki porost, jeden z cennych obiektów dydaktycznych przy ścieżce przyrodniczo-dydaktycznej w Samborowie.

Złociszek jaskrawy Złociszek jaskrawy
Niestety, niektóre inne obiekty dydaktyczne zostały unicestwione w trakcie zrywki drewna. A podobno aspekt społeczny i ochronny jest w TPK przez Nadleśnictwo Gdańsk w pełni realizowany.

Czyżbym się mylił?

Pan Marcin Wilga się myli


Łukasz Plonus, rzecznik prasowy Nadleśnictwa Gdańsk przekonuje, że zarzuty stawiane przez Marcina Wilgę są nieprawdziwe.

Łukasz Plonus, Nadleśnictwo Gdańsk Łukasz Plonus, Nadleśnictwo Gdańsk
1. Twierdzenie, że wycinka może doprowadzić do częstszego łamania drzew przez wiatr to istotna nadinterpretacja. Wiele drzew zostało powalonych przez tegoroczne wichury. Widać to zarówno w lesie, jak i w mieście. Trójmiejskie lasy (szczególnie Oliwa) są stosunkowo stare, dlatego całkowicie naturalnym procesem w takich lasach jest przewracanie się drzew. Próchnienie i naderwanie korzeni, zmiękczenie gleby (brak mrozów, mnóstwo opadów), osłabienie pni, gałęzi to podstawowe czynniki wpływające na przewracanie się drzew podczas porywistych wiatrów.

2. Na obszarze doliny Samborowo obecnie nie trwają żadne cięcia hodowlane. Jakiekolwiek większe pozostałości drzew pochodzą z prac związanych z uprzątnięciem przewróconych i złamanych drzew oraz ich fragmentów. Podobnie jest na całym obszarze Nadleśnictwa Gdańsk. Wiatry jeszcze nie ustały, dlatego trudno oczekiwać natychmiastowego zakończenia prac. Priorytet mają te, które są konieczne dla zapewnienia bezpieczeństwa w lesie, szczególnie w okolicy szlaków turystycznych.

3. Zarzut, że Nadleśnictwo nie prowadzi dialogu ze społeczeństwem, jest nieprawdziwy. Z początkiem lutego zakończyliśmy konsultacje społeczne (informacja o nich pojawiła się również w trojmiasto.pl). Panowie Wilga i Wołosz nie przysłali do nas żadnych uwag, choć mieli możliwość odnieść się do naszych zabiegów gospodarczych.

4. Obszaru referencyjnego w dolinie Samborowo nie utworzono, ponieważ nie ma ku temu przesłanek. Dodatkowo wycinka drzew jest jedną z podstawowych form ochrony lasu (nie mylić z ochroną przyrody). Celem ochrony lasu jest utrzymanie stabilności drzewostanu.

5. To nie pocięte konary, lecz przewrócenie się drzewa wraz z wyrwaniem karpy z korzeniami naruszyło rozmiękczoną przez deszcze glebę. Pocięte gałęzie znalazły się tam wskutek usuwania przewróconego drzewa ze szlaku i pomnika. Nie było możliwości wykonać tego inaczej.

6. Dlaczego nie wycięliśmy wypomnianych sosen? Nie ma to żadnego związku z wartością drewna. Sosna pozostała głównie w tzw. kępie do naturalnego rozpadu. Jest to fragment starodrzewu, który zostawia się nienaruszony, żeby zachować różnorodność biologiczną, czyli bogactwo świata przyrody w postaci roślin, zwierząt, grzybów oraz miejsc ich życia. W tej kępie znajduje się na przykład dziupla, w której od wielu lat bytuje puszczyk. Pozostałe sosny powinny zostać usunięte ze względów hodowlanych z powodu niewłaściwego dla nich siedliska. Jednak skutkowałoby to do zbyt dużym rozluźnieniem drzewostanu, co faktycznie prawdopodobnie doprowadziłoby do szybkiego przewrócenia się pozostałych drzew.

7. Tak jak autor zauważył, nie stosujemy rębni gniazdowych ani cięć zupełnych, a jednak to na nie się powołuje jako przyczynę rozluźnienia drzewostanu. Drzewa w tej okolicy są wycinane punktowo (co wielokrotnie powtarzałem w wypowiedziach publikowanych w trojmiasto.pl), nie tworzy się gniazd lub pasów bez drzew, dzięki czemu zmniejsza się też ryzyko powstania szkód od wiatru. W naszej ocenie opinia, że wiatr łamie drzewa w przerzedzonym lesie, to tylko subiektywne wrażenie pana Wilgi. Złamane drzewa znajdziemy na terenie całego Nadleśnictwa i ich ilość jest znacznie bardziej skorelowana z wiekiem, składem gatunkowym i położeniem danego lasu niż z zabiegami gospodarczymi w nim prowadzonymi.

8. Wbrew temu co pisze pan Wilga, lasy komunalne Trójmiasta mają taki sam problem z wywrotami oraz złomami jak inni zarządcy lasów. Dodatkowo bardzo ograniczona gospodarka leśna (ograniczająca się często do usuwania takich właśnie drzew) będzie prowadziła do nasilenia tych zjawisk.

9. Stanowisko kolczakówki żółtobrązowej jest bezpieczne. Nie możemy mówić o jego naruszeniu, skoro z całego stanowiska z nieznanych powodów przewróciły się dwa dojrzałe owocniki. Takie uszkodzenia mogą być spowodowane choćby przejściem dzikiej zwierzyny, a nie zrywką kilkusetkilogramowej kłody. Nie mogło to również spowodować jakichkolwiek uszkodzeń grzybni.

10. Pan Wilga pisze o swojej i pana Wołosza interwencji, która "uratowała" dąb ze złociszkiem jaskrawym. To nieprawda. To, że drzewo miało przez rok namalowaną kropkę nie oznacza, że było do wycięcia. Przed decyzją o wycince zostałoby sprawdzone przez leśniczego i jako pokryte porostem będącym pod ochroną, nie zostałoby wycięte. To standardowa procedura stosowana w nadleśnictwie.


Zima w trójmiejskich lasach. Materiał archiwalny

O autorze

autor

Marcin S. Wilga

Jest autorem bądź współautorem książek poświęconych przyrodzie okolic Gdańska, będących popularnymi przewodnikami, m.in. „Ścieżki przyrodniczo-dydaktyczne w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym”.

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (453) ponad 50 zablokowanych

  • Dalel głosujcie na pis, a lasy tylko na fotografiach zobaczycie (2)

    Oby szybko oddali władzę.

    • 32 13

    • Tacy jak ty glosują na PO dlatego niedługo nie bedzie w miescie ani jednego drzewa zabetonują wszystko (1)

      • 6 10

      • Niech ci Ciemnogrodzka polskie literki dokupi, ja stawiam.

        • 6 3

  • Żarty sobie Kolega robi

    Panie szanowny Marionetko nawet kłamać i oszukiwac nie potrafisz ludzi i opinii publicznej. Kazdego dnia biegam po naszym pięknym lesie i widze co wyprawiacie jak tniecie niszczycie las i to sie dzieje na masowa skalę. Odpowiecie za to mam nadzieje przed odpowiednimi instytucjami i ludzmi ale tego co zniszczyliscie to nasze dzieci i wnuczki nie odbuduja. I wy nazywacie sie lesnikami nie macie za grosz honoru

    • 35 7

  • W Niemczech monitoruje sie kazde drzewo (1)

    Ta sama wichura przeszla przez niemcy kilka drzewek polamanych a u nas w tysiacach, jednym slowem zaniedbania

    • 19 10

    • ze co robią hahaha czy taka ghłupote jak twoja tez monitorują?

      • 2 7

  • Kto odpowiedzialny,Tusk, wiadomo

    • 11 8

  • Na całym swiecie wicina sie o wiele wiecej drzew niz w Polsce w lasach sa one zaplanowane na kilkanascie lat do przodu! (14)

    Obecnie kazdy oszołom którego wiedza jest internetowa i moze co najwyzej leśnikom buty czyścic z błota pluje sie bo musie wydaje ze wszystkie rozumu pozjadał choć najwyraźniej mu go brak.
    Ale ciekawe ze to zaczeło sie na zamówienie POlityczne .Jedno drzewo wycinane pod kaprys dewelopera w miescie jest tyle warte co 100 w lesie.Al;e to im nie przeszkadzało. Betonowanie zieleni w miescie tez im nie przeszkadza .
    W kazdym miesci gdzie rzadzi PO mamy totalną katatrofe okologiczna wielokrotnie !Bez najmniejszej reakcji takich oszołomów.
    Ale im sie wydaje ze lasy w Polsce to są w 100% pomnikiem przyrody.a drzewo to pewnie od kosmitów pobieramy :)
    Na drzewo mamy obecnie coraz wieksze zapotrzebowanie bo to jest materiał ekologiczny .Nigdzie na swiecie niema takich protestów jak w Polsce mimo ze wycinki sa wielokrotnie wieksze.
    Ale niech oszołomy pogadaja z drwalami i ze stolarzami oni im wytłumaczą odpowienio :)

    • 14 44

    • Lasy to nie dżungle (1)

      Jeśli w ogródku posadzisz rośliny, to musisz je pielęgnować. Tak samo należy postępować w lesie. W czasie zalesienia na jedno drzewo przypada około jednego metra kwadratowego. Potem należy drzewa sukcesywnie usuwać, aż w dojrzałym wieku pozostaje mniej niż 10 procent drzew.
      Tak musi być. Inaczej las przemieniłby się w busz.
      Obrońca przyrody niech zajmie się przyrodą, a leśnik ochroną lasu.

      • 10 8

      • Jak ten las rósł jak nie było troskliwych lesników

        Pewnie był biedny i chory?

        • 13 5

    • Leśnik nie jest obrońca lasu jest pracownikiem przesiebiorstwa lesnego które ma okreslone zadania do wykonania. (10)

      Jedno z nich jest dbanie o zasoby leśne i przyrodnicze co wykonują .Popularyzacje turystyki i wiedzy na temat przyrody. Oraz odpowiedzialnym za dostarczanie surowca strategicznego jakim jest własnie drzewo w takich ilościach by go nie zabrakło..
      W Polsce głownie lasy są panstwowe zagranica wiecej maja prywatnych .Proszę sobie zobaczyć serial którego obecnie już jest 5 edycja na fokus TV z cyklu drwale .Gdzie firmy prześcigają sie która wiecej drzew jest wstanie wyciag w sezonie . To jest cos naturalnego od samego poczatku ze lasy sa producentem drzewa i tam sie je wycina a nie w miescie!!
      Gdyby wycinka drzew była zbyt wielka oznaczało by to bankructwo lasów państwowych bo głownie z tego maja pieniądze.

      • 4 11

      • Panie, tu chodzi o skale i funkcje (9)

        Te same akty prawne w oparciu o które lasy rżną na potęgę mówią, o nadrzędnej funkcji przyrodniczej i społecznej lasów. Tu w gdańsku jest ewidentnie funkcja społeczna, bo lasy są miejscem wypoczynku setek tysięcy mieszkańców i turystów. Gdyby Lasy Państwowe gospodarowały na terenie Gdańska tak jak Lasy miejskie w Warszawie (26 lasów w zarządzie miasta wyjętych spod władztwa LP) to nikt nie miałby pretensji.
        Po prostu LP maja mieszkańców głębokim poważaniu i retoryka rzecznika, świadczy o tym dobitnie.

        • 9 4

        • Nie ma pretensji do Lasów Miejskich Warszawa? Poważnie? (8)

          Ciekawa sprawa, bo oto Wyborcza, którą trudno posądzać o sprzyjanie rządzącym, zarzuca Lasom Miejskim Warszawa, że tnie je ostatnio bez opamiętania.

          Artykuł Jakuba Chełmińskiego z 4 kwietnia 2021 roku "W 2020 roku w warszawskich lasach wycięto dwa razy więcej drzew niż rok wcześniej":
          "Lasy Miejskie Warszawa w 2020 roku pozyskały dwa razy więcej drewna niż rok wcześniej. Leśnicy tłumaczą to m.in. występowaniem kornika i słabą kondycją lasów sadzonych pośpiesznie tuż po wojnie.

          - Las Bródnowski to zielone płuca Targówka i Zacisza. Na Zaciszu poziom smogu jest jednym z najwyższych w Warszawie. Las Bródnowski to też ulubione miejsce spacerów i rekreacji okolicznych mieszkańców pisze nasza czytelniczka i zwraca uwagę na zakończone tu niedawno wycinki. Stosy pociętych drzew wciąż zalegają wzdłuż głównych alejek.

          - Od kilku lat Las Bródnowski jest systematycznie wycinany na potęgę. Gęste drzewostany, które były ostoją zwierząt, znikają. Kiedyś w lesie można było spotkać sarny, kuny, lisy, dziki, ale od dłuższego czasu ich nie widać - pisze pani Małgorzata i załącza zdjęcia."

          • 2 5

          • Pod artykułem opinie, w których czytelnicy Wyborczej oczywiście przeklinają PiS :)
            Jakiś wariat pisze nawet: "Przerażające, że paranoji pisowskiej ulega też administracja samorządowa! " - biedny samorząd warszawski został zarażony przez rządowe zło.

            • 3 6

          • Co mnie lasy warszawskie obchodzą, za oknem mam TPK. (2)

            • 4 3

            • A mnie obchodza-bo pokazuja zlodziejski ,rabunkowy,bezczelny i bezwgledny wyreb lasow nie gospodarczych -bez opamietania. (1)

              Jak bym dorwal takiego pisowskiego Q-ta -sa to skonczyl by jak te drzewa..Na statku do Chin,

              • 4 6

              • Lasy warszawskie rąbie niestety KO, więc Q-ta -s, którego chcesz dorwać jest z twojej bajki politycznej.

                • 4 1

          • Las Bródnowski to ciekawy przykład (3)

            1. Wiadomo, że leśnik to leśnik to leśnik i ciągnie go do "gospodarowania" lasem. To trudno wykorzenić. Cel tego gospodarowania jest jednak inny w lasach pod zarządem miejskim.
            2. Nie mniej jednak, jaki jest cel przebudowy drzewostanu w tym lesie? Ano taki aby usunąć gatunki obce i zwiększyć jego walor - społeczny. Taka jest wersja leśników miejskich przynajmniej
            3. Jest kontrola społeczna nad lasem, bo gazeta pisze a władze lokalne maja przełożenie na działalność spółki. Jeżeli wycinka idzie "za szybko" to ludzie maja na to jakiś wpływ.
            No i teraz mając to na uwadze, zastanówmy się jakby te lasy miejskie wyglądały gdyby były we władztwie Lasów Państwowych? Jakie mieszkaniec miałby przełożenie? Jakie informacje dostanie od Lasów Miejskich a jakie od Lasów Państwowych?
            Proszę porównać skalę problemów w Trójmieście i w Warszawie oraz relacje mieszkaniec-leśniczy, aby zobaczyć gdzie i jak się dzieje.

            • 1 4

            • (2)

              Panie Jacenty, Las Bródnowski to tylko przykład, niech Pan poczyta o innych zarządzanych przez warszawski samorząd, bo nie chcę tu wklejać kolejnych artykułów. Robią tam co chcą, kontrola społeczna to fikcja, a argumenty leśników są takie same - nie bardzo rozumiem, dlaczego niby tamci są bardziej wiarygodni, bo stoi za nimi opcja polityczna, z którą Pan sympatyzuje?

              • 2 1

              • Nie muszę czytać tych artykułach bo często po tych stołecznych lasach spaceruję.

                Ja je znam. Podobnie jak Kampinos i widzę wyraźnie jak las wygląda w części Parku gdzie LP prowadzą gospodarkę leśną i w rezerwatach gdzie przyroda rządzi się sama.
                Mam świetne porównanie do sytuacji w TPK i lasów na Wyspie Sobieszewskiej. Skala dewastacji w lasach Trójmiasta jest na prawdę nieporównywalna z sytuacją w Miejskich Lasach.
                O ile kontrola społeczna nad stołecznymi lasami miejskimi wydaje się ciągle niewystarczająca, to w przypadku Lasów Państwowych jest zerowa. Na poziom arogancji LP w Nadleśnictwie Gdańsk trzeba już spuścić zasłonę milczenia.

                • 2 2

              • Jeszcze jedno

                Oczywiście samo przyporządkowanie samorządowi nie załatwia sprawy, ale ułatwia wpływ społeczny. Możemy mieć tylko pretensje do siebie.
                Podział w obronie lasów nie przebiega po linii PO i PiS albo POPiS i reszta świata. On nie przebiega również po linii obrońcy klimatu i pozostali. To jest podział pomiędzy osobami które dostrzegają walor społeczny i przyrodniczy lasów i tych których to nie interesuje. Natomiast te grupy polityczne czy ekologiczne próbują nas, miłośników lasów Trójmiejskich czy stołecznych rozgrywać.

                • 1 2

    • pomocnik pracujący dla eksporterów drewna zabiera głos, poza tym nie na drzewo jest większe zapotrzebowanie

      tylko na drewno.

      • 5 1

  • Kto odpowiada za to ?

    Szyszko .

    • 19 8

  • Szajka (1)

    To już nie są leśnicy, to zwyczajni bandyci!

    • 29 10

    • w punkt

      • 1 1

  • Lesnicy nie powinni miec prawa glosu. (2)

    To pisowska banda z nadania nieudacznicy ktorzy jedyne co maja zrobic to przyniesc jak najwiekszy zysk panstwu zeby moglo placic 500+ hołocie i nierobom. Ich zadaniem nie jest ochrona lasów tylko wycinka, żyje na tym świecie 40 lat i tylko za rządów tego pisowskiego g...a są takie ogromne wycinki !!
    Chorzy ludzie !

    • 25 16

    • O kolejny chory z nienawisci i chwalacy sie głupotą i to jest twoja tolerancja jestes pisowcem?

      przed chwila pisałes ze tak jak ty teraz poznac mozna PIsowców :)

      • 3 4

    • Pisowska banda, hołota, nieroby.
      Pisowskie g...o.
      Chorzy ludzie.

      • 3 4

  • Oj Panie rzeczniku. Chyba rozumiem czemu Pana wybrali :D cz1 (3)

    Szanowny Panie. Po raz kolejny opowiada Pan (przepraszam za określenie) brednie o tym, że stawiacie kropkę, jako wprost oznaczenie do wycinki a potem robicie rekonesans. Zgodnie z np. rozporządzeniem o dobrych praktykach, powinniście wpierw dokonać oceny przyrodniczej. Sprawa złociszka jaskrawego (gatunek krytycznie zagrożony) jest po prostu dowodem braku kompetencji. Pogrąża się Pan w kłamstwie a mnie pozywacie o zniesławienie? Szanowny Panie. Ten proces, postaram się, by był dla Was co najmniej trudny, a może z tego będzie materiał wprost do prokuratury? Zobaczymy. Wracając do złociszka. Sami drodzy czytelnicy oceńcie jak obrzydliwie konfabuluje człowiek, który mieni się być urzędnikiem państwowym, noszącym orzełka. W innym miejscu, gdzie nie zdążyliśmy dokonać kontroli społecznej, ci sami leśnicy zniszczyli siedlisko gładysza paprociowatego. Jak napisał pan Plonus? "To, że drzewo miało przez rok namalowaną kropkę nie oznacza, że było do wycięcia. Przed decyzją o wycince zostałoby sprawdzone przez leśniczego i jako pokryte porostem nie zostałoby wycięte". Mamy nowy parametr leśników - rok i kropka. Ten sam leśniczy nie zauważył gładysza, bo nic nie było o nim na naszym FP przed wycinką? Przed postawieniem mi zarzutów karnych przez Nadleśnictwo Gdańsk o skalanie dobrego imienia nakazywano mi pismem z kancelarii prawnej sprostować, że nieprawdą jest jakoby leśnicy nie stosują się do rozporządzenia o dobrych praktykach. Czyli miałem z prawdy przejść na stronę kłamstwa? Stanowisko gładysza zniszczono choć na drzewach były "ochronne kropki"? To jak to jest Panie Plonus? Jeśli chodzi o uczestnictwo Moje i Marcina Wilgi w ostatnich konsultacjach, to nie wiem czy Pan zauważył ale to my skrzyknęliśmy społeczność, żeby do Was pisali maile, a sami próbujemy się z Wami konsultować od co najmniej 2014 roku, bo Marcin znacznie, znacznie wcześniej. Prawdopodobnie zanim Pan dorósł.

    • 33 12

    • Arogancja Pana Rzecznika, aż bije po oczach (1)

      Zwróciłem uwagę na te same fragmenty, kropki, wiatrołomy, złociszka i konsultacje. Po prostu brednie rzecznika. Ten człowiek nawet nie potrafi wykonywać zawodu, bo zamiast perfidnie kłamać lepiej, aby przemilczał pewne kwestie, lub bardziej ogólnikowo się odniósł. Ale widać że czuje się mocny, więc jest agresywny. Tak postrzega swoją rolę. Masakra, jak mundur leśnika jest ostatnio poniewierany.

      • 8 4

      • Pan Jacenty zgadza się z Panem Brunonem. Pan Brunon zapewne zgadza się z Panem Jacentym. Pan Brunon napisze jeszcze z kilka razy, że Pan rzecznik opowiada (przepraszam za określenie) brednie, a Pan Jacenty za każdym razem chętnie potwierdzi i jeszcze doda, że rzecznik (już bez Pan) perfidnie kłamie, bo czuje się mocny, więc jest agresywny (?)

        Nie chciałbym Was, Panowie miłośnicy przyrody, spotkać w lesie. A już oparty o drzewo porośnięte złociszkiem jaskrawym Chrysothrix candelaris to w ogóle.

        • 4 6

    • Twoj bełkot nawet nieda sie nazwac arogancji to po prostu stek bzdur

      • 2 7

  • Oj Panie rzeczniku. Chyba rozumiem czemu Pana wybrali :D cz2 (1)

    Proszę o nieco więcej szacunku do Marcina, którego dorobek mógłby Pana nauczyć z kolei szacunku do przyrody. Stosujecie zasadę bredzenia, żeby tylko nie przyznać się do błędu. Takim sposobem jak Pan sądzi kto zniesławia Waszą firmę? No chyba, że Waszym zdaniem społeczeństwo to niepiśmienne głupki. Konfabulowanie, dorabianie ideologii do niekompetencji? Do czego to ma prowadzić? Ciekaw jestem Pana odpowiedzi? Dokąd zmierza Pan i firma, którą Pan reprezentuje? W tym miejscu pragnę jeszcze zauważyć, że pan Plonus znów stosuje półprawdę, bo o ile Nadleśnictwo Gdańsk ogłosiło konsultacje to (jak to kwieciście ujęto) zabiegów gospodarczych na 2022 rok czyli w istocie wycinki drzew w naszym cennym lesie, to przez ostatnie dwa tygodnie od zamknięcia procesu ludzie się skarżą, że nie otrzymali od Was obiecanych indywidualnych odpowiedzi. Sprawdzimy skrupulatnie jak te odpowiedzi będą sformułowane, o ile w ogóle będą. W dodatku taki ten wiatr złośliwy. No wszyscy sprzysięgli się przeciw leśnikom. Identyczne i bliskie zbocze w lasach komunalnych zostawił w spokoju, a uwziął się na zboczu, gdzie leśnicy poprawiali naturę? Podłość wiatru nie zna granic. Tym bardziej, że ten buk stał tam ok. 100, może 120 lat i teraz się przewrócił, żeby Wam zrobić na złość? Szkoda to dalej komentować, ale społeczeństwo czyta i wyrabia sobie o Was zdanie.

    • 35 11

    • Brawo Panie Brunonie

      To, co wypisują i wypowiadają leśnicy to szczyt bezczelności, to obrażanie inteligencji zwykłych ludzi. Oni las traktują jak dojną krowę, nie widzą jego wartości estetycznej, inspirującej artystów. Dla nich ten las to pole buraków lub ziemniaków. Liczy się tylko kasa, "a ciemny lud wszystko kupi" - do czasu panowie w zielonych uniformach.

      • 7 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Trening kajakowy na szybkim odcinku rzeki Łeby

150 zł
zajęcia rekreacyjne, sporty ekstremalne, regaty

Yoga Roll zajęcia rolowania Chełm

zajęcia rekreacyjne, joga

Uważne kroki ku zdrowieniu

spacer

Forum

Najczęściej czytane