- 1 Polsko-chiński statek wyrusza w pierwszą podróż (41 opinii)
- 2 GDDKiA ogłasza przetarg, a Bałtyckie SOS protest (172 opinie)
- 3 Państwowe firmy wymieniają zarządy (112 opinii)
- 4 Coraz więcej pracujących emerytów, także na Pomorzu (161 opinii)
- 5 "Kumulacja" wycieczkowców w Gdańsku (100 opinii)
- 6 Ile za lody, gofry i frytki nad morzem? (194 opinie)
Arciszewska-Mielewczyk została prezesem Polskich Linii Oceanicznych
Była poseł i senator z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, Dorota Arciszewska-Mielewczyk została powołana na stanowisko prezesa Polskich Linii Oceanicznych. Zastąpi ona Krzysztofa Adamczyka, członka Rady Nadzorczej delegowanego do czasowego wykonywania czynności prezesa zarządu PLO. W ostatni piątek zakończono postępowanie konkursowe na stanowisko szefa PLO. Arciszewska obowiązki obejmie już od poniedziałku 23 grudnia 2019 roku.
- Powierzono mi wyjątkowo ważne zadanie - kierowanie Polskimi Liniami Oceanicznymi. Najbliższe miesiące będą wymagały ogromnego zaangażowania. Podczas spotkania z załogą omówimy najważniejsze kwestie dotyczące funkcjonowania spółki i myślę, że wspólnie zaczniemy wyznaczać konkretne cele - poinformowała Dorota Arciszewska-Mielewczyk.
Polityk PiS prezesem PLO
Dorota Arciszewska-Mielewczyk to była posłanka i senator Prawa i Sprawiedliwości. W wyborach w 2019 bezskutecznie kandydowała do Senatu. Ukończyła studia na Wydziale Ekonomiki Transportu Uniwersytetu Gdańskiego i na Wydziale Administracyjnym Wyższej Szkoły Morskiej w Gdyni. W latach 1995-1996 pracowałam w Bałtyckim Terminalu Kontenerowym w Gdyni.
Jej przodkiem był Krzysztof Arciszewski, generał artylerii koronnej, admirał sił morskich holenderskich w Brazylii. Jej ojciec, Eugeniusz Arciszewski, był kapitanem żeglugi wielkiej, zginął 8 lutego 1997 w katastrofie morskiej statku "Leros Strength" w pobliżu wód terytorialnych Norwegii.
Mąż - Krzysztof Mielewczyk - był jednym z najbogatszych przedsiębiorców w województwie pomorskim. Prowadził firmę Polskie Pierze i Puch. W 2013 roku zginął w katastrofie śmigłowca.
Historia Polskich Linii Oceanicznych
Polskie Linie Oceaniczne jako przedsiębiorstwo żeglugowe powstało 2 stycznia 1951 r. PLO w momencie powołania posiadały 43 statki o nośności ponad 200 tys. DWT i eksploatowały 13 linii żeglugowych. W zasięgu armatora znajdowały się porty: na Bałtyku, m. Śródziemnym, Bliskim i Dalekim Wschodzie, a także na wschodnim wybrzeżu Ameryki Płd. Zatrudnienie w firmie wynosiło 3 tys. osób (w tym 70 proc. marynarzy).
Pod koniec lat 80. XX w. flota PLO składała się z 97 statków o nośności 914 tys. DWT i choć flota w tym czasie wyraźnie się skurczyła, do roku 1991, od którego rozpoczął się okres restrukturyzacji, PLO były znane w świecie jako armator prowadzący żeglugę liniową w skali światowej. Jednak brak konkretnych decyzji oprowadziło i do skurczenia się floty PLO i znacznego ograniczenia rejonów żeglugi. Od marca 1996 roku po utworzeniu sześciu spółek armatorskich działalność PLO jako armatora została praktycznie zakończona. 29 czerwca 1999 roku przedsiębiorstwo państwowe PLO zostało przekształcone w spółkę akcyjną.
PLO na rynku przewozów morskich
Największym akcjonariuszem PLO jest Fundusz Inwestycyjny Zamknięty Aktywów Niepublicznych Spółek ARP, którego pełnomocnikiem jest IDA Management (44,85 proc.). Drugim co do wielkości akcjonariuszem jest Agencja Rozwoju Przemysłu posiadająca 38,53 proc. Pozostali akcjonariusze instytucjonalni to TUiR Warta (12,22 proc.) oraz Stocznia Gdynia (w upadłości) posiadająca tylko 1,88 proc. akcji. Akcjonariuszami Polskich Linii Oceanicznych są również pracownicy i ich spadkobiercy (3779 osób), którzy posiadają łącznie 2,52 proc. akcji spółki.
Obecnie PLO prowadzą działalność żeglugowo-operacyjną, działalność shipchandlerską POL-Supply oraz świadczą usługi przewozowe z własnym konosamentem z portów Chin i Dalekiego Wschodu przy współpracy z innymi armatorami w ramach serwisu NVOCC. PLO prowadzą również działalność crewingową oraz poprzez spółkę zależną POL-Levant działalność hotelowo-gastronomiczną w Hotelu Dom Marynarza.
Miejsca
Opinie (498) ponad 50 zablokowanych
-
2019-12-22 10:16
(1)
Czyli czekamy na sukcesy.!!!
- 1 3
-
2019-12-22 11:53
Jak się uwinie rozwali do następnych świąt
- 3 0
-
2019-12-22 11:24
Kolesiostwo w PiS ma się znakomicie. Swoją drogą ile lat ma to ba....ko? Nie czas na emeryturę?!
- 13 0
-
2019-12-22 11:28
Kompetentna jak Misiewicz i cwana jak Banaś. PiS w pigułce!
- 15 0
-
2019-12-22 11:37
wyrazy współczucia
Wyrazy współczucia dla PLO !!! Już gorzej nie mogło się stać . Kompletny i**otyzm, aby " puchowi"
dać taką posadę ! Na 100 % wyczyści kasę do dna !!!- 16 0
-
2019-12-22 11:52
Doświadczenia
Zdobyte np po spaleniu zajezdni w Oliwie,która obecnie straszy i przy zarządzaniu pierzem będą wprost bezcenne,jak się nie zawali to może odleci.
- 10 0
-
2019-12-22 11:59
Jeszcze wam Guzikiewicz został !!!
Takie kadry się marnują, zna się na paleniu opon,to może jako prezes firmy transportu drogowego np. albo przemysł chemiczny
- 11 0
-
2019-12-22 12:35
Lizus
Musiała być bardzo miła dla kaczki
- 11 0
-
2019-12-22 13:33
Wstyd.
Brać się za dojenie tak chudej krowy.
- 9 0
-
2019-12-22 14:26
To ja mógłbym zostać ministrem rolnictwa! Mój pradziadek przehulał majątek ziemski w Monte Carlo...
Teraz widać logikę polityki kadrowej PiS...Albo może PLO zostało już tylko wożenie pierza?
- 12 0
-
2019-12-22 14:56
To jest żenada, osoba która nie ma kwalifikacji na to stanowisko, oprócz wyższego wykształcenia "wygrywa" konkurs na prezesa PLO. Dojna zmiana trwa w najlepsze. Ludzie nie głosując na te Panią pokazali, co o niej myślą, no to szeregowy poseł znalazł jej zajecie. 22 lat w Sejmie lub Senacie- co ta Pani zrobiła dla Polski lub Pomorza? NIC, zero, null.
- 18 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.