• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dotacje na leasing "elektryka" wstrzymane. Pula wyczerpana

mJ
22 sierpnia 2024, godz. 07:35 
Opinie (43)
Wyczerpała się pula środków na dofinansowanie "elektryka" w leasingu. Wyczerpała się pula środków na dofinansowanie "elektryka" w leasingu.

Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) poinformował, że czasowo wstrzymano nabór wniosków na dofinansowanie do samochodów elektrycznych w leasingu. Decyzja obowiązuje od 1 września do 31 grudnia 2024 r.



Czy dofinansowanie to wystarczająco kuszący dodatek przy zakupie auta elektrycznego?

Pula wyczerpana



Powód wstrzymania przyjmowania wniosków o dofinansowanie jest oczywisty - wyczerpała się przeznaczona na ten cel pula środków, która wynosiła 660 mln zł. Przerwa w naborze wniosków w ścieżce leasingowej związana jest z prowadzonymi przygotowaniami dokumentacji programowej dla nowego źródła finansowania programu "Mój elektryk".

Nabór wniosków o dofinansowanie leasingu pojazdów w programie będzie wznowiony z wykorzystaniem nowego źródła finansowania w 2025 r. Nowy nabór obejmie okresem kwalifikowalności również II połowę 2024 r. - poinformował w swoim komunikacie NFOŚiGW.
Co istotne, kontynuowane są nabory w ścieżce dopłat do pojazdów zakupionych za gotówkę lub sfinansowanych kredytem dla osób indywidualnych i przedsiębiorców.



Pozostało 25 mln zł dla osób indywidualnych



Dofinansowanie do aut elektrycznych dla odbiorców indywidualnych wynosi 18 750 zł. Przy czym cena pojazdu nie może przekroczyć kwoty 225 tys. zł. Większa dopłata przewidziana jest dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny i wynosi 27 tys. zł, bez limitu cenowego pojazdu. Do wykorzystania pozostało jeszcze 25 mln zł.

90 mln zł dla przedsiębiorców



Zdecydowanie więcej pieniędzy pozostało w puli dofinansowań dla przedsiębiorców - bo aż 90 mln zł. Dofinansowanie do dostawczych samochodów elektrycznych zależy od przebiegu rocznego i wynosi do 20 lub do 30 proc. kosztów kwalifikowanych (lecz nie więcej niż 50 tys. zł i 70 tys. zł). W przypadku samochodów osobowych dotacja wynosi 18 750 zł, przy limicie kosztów 225 000 zł. Dotacja do pojazdów kategorii L1e-L7e (motocykle, motorowery) wynosi maksymalnie 4 tys. zł.

NFOŚiGW z programu "Mój elektryk" dofinansował około 25 tys. pojazdów elektrycznych. Łączny budżet programu realizowanego od 2021 r. wynosi 960 mln zł.

mJ

Opinie (43)

  • Na co komu samochód którym nie wolno wjeżdżać do garażu podziemnego lub krytych parkingów w galeriach handlowych? (2)

    O zasięgu z włączoną klimą albo zimą nawet nie wspominając...

    • 4 0

    • Też nie wiem na co komu samochód z LPG (1)

      Może po to, że taniej tankować?

      • 0 0

      • Korek od gazu pod klapką wlewu paliwa.
        Nikt nie wie że mam gaz i wjeżdzam normalnie na parkingi podziemne.

        Elektryk ma zielone blachy i z daleka go widać.

        • 0 0

  • dotacje dla zamożnych, przecież polska zamożnym krajem jest

    • 4 0

  • Ostatnio na olx widzialam ogloszenie. Sprzedam auto elektryczne. Wszystko super fajnie pieknie. Cena... 7.000 PLN. Myslalam ze ucielo zero :). Co sie okazalo? Zasieg... Ponizej 100 km :).

    • 3 0

  • Opinia wyróżniona

    I słusznie

    Dodacje na te pojazdy to jest jeden wielki skandal. Niech ktoś wymieni chociaż jeden powód, który usprawiedliwia wydanie publicznych środków na zakup samochodów zasilanych bateriami.

    • 11 3

  • Za wcześnie jeszcze technologicznie na to całe szaleństwo ustawodawcze.

    Rządy czy UE traktują elektryki jakby to już była w pełni rozwinięta technologia na równi z samochodami spalinowymi.

    • 1 0

  • Fanaberia

    • 0 0

  • Firmy leasingowe coraz bardziej niechętnie oferują samochody elektryczne. Jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie, doprowadzi to do kolejnych spadków sprzedaży aut bateryjnych. Problemem jest głównie duża utrata wartości używanych samochodów elektrycznych, znacznie większa niż przewidywano kilka lat temu. A to powoduje, że firmy leasingowe na każdym samochodzie elektrycznym notują straty.

    Gdy minął pierwszy okres fascynacji samochodami elektrycznymi, gdy ich użytkowanie zderzyło się z prozą życia (słabo rozwinięta sieć szybkich ładowarek, wysokie ceny prądu, znacznie niższe od deklarowanych realne zasięgi), gdy zakończono programy dopłat, sprzedaż się załamała.

    Będąca potentatem na rynku aut na prąd Tesla, która nie może się ratować sprzedawaniem samochodów spalinowych (bo ich nie ma w ofercie), zareagowała gwałtowną obniżką cen nowych samochodów. Inni producenci nie mieli wyjścia i zrobili to samo.
    Takie obniżki cen nowych aut w połączeniu z obawami o spadającą pojemność baterii, spowodowały gwałtowany spadek wartości rezydualnej samochodów elektrycznych. Innymi słowy, ceny używanych aut elektrycznych bardzo mocno spadły, znacznie poniżej poziomów przewidywanych rok czy dwa lata temu. W efekcie firmy leasingowe na każdym egzemplarzu notują straty, bo wracają do nich samochody warte znacznie mniej niż przewidywano.

    Z danych analityków wynika, że przeciętne ceny transakcyjne używanych samochodów elektrycznych w lipcu były w Niemczech o 24 proc. niższe niż pandemią, a na rynku brytyjskim - nawet o 30 proc. W tym samym czasie ceny używanych samochodów spalinowych... wzrosły o 15 proc.

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Tomasz Basiński

W latach 1987 – 1990 kształcił się w sopockim Policealnym Studium Zawodowym w specjalności Oprogramowanie Maszyn Cyfrowych. W 1992 roku ukończył z wynikiem bardzo dobrym Wydział Zarządzania Uniwersytetu Gdańskiego na kierunku Organizacja i Zarządzanie. Brał udział w wielu specjalistycznych kursach marketingu i sprzedaży organizowanych przez renomowane instytucje. Doświadczenie w zarządzaniu zdobywał od 1992 roku. Był współorganizatorem biura Fundacji Centrum Informacji Gospodarczej przy...

Najczęściej czytane