• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rośnie finansowy stres Polaków

VIK
25 listopada 2023, godz. 10:30 
Opinie (347)

Rodacy bardziej oszczędzają ze strachu niż na przyjemności, jak jeszcze rok temu. Przybywa też osób żyjących w napięciu z powodu problemów z zapanowaniem nad domowymi budżetami - wynika z kolejnej edycji badania "Oszczędności, kłopoty finansowe i długi Polaków", zrealizowanego dla BIG InfoMonitor. W zaległościach Polaków padł rekord.



Czy masz problem ze spłatą swojego zadłużenia?

Suma nieopłaconych na czas zobowiązań, bieżących rachunków, kar za jazdę bez biletu, alimentów czy rat kredytów i pożyczek wzrosła przez ostatnie 12 miesięcy o 6,5 mld zł do ponad 83,6 mld zł.

- Jak dotąd to najwyższa kwota zaległości, jaką odnotowaliśmy w bazach Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor i Biurze Informacji Kredytowej. 83,5 mld zł widzieliśmy w połowie 2020 r. w kilka miesięcy po wybuchu pandemii, ale wkrótce z uwagi na lockdowny, większą dyscyplinę w gospodarowaniu budżetami i mniej okazji do wydawania pieniędzy, zaległości zaczęły spadać. Wraz z zakończeniem pandemii trend się odwrócił, a od tego roku przyrost znacząco przyspieszył - zwraca uwagę Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.
Przybyło też dłużników, choć nie na taką skalę jak zaległości. Liczba osób z problemami finansowymi wynosi obecnie 2,7 mln i jest o 20 tys. wyższa niż po trzech kwartałach zeszłego roku.


- Rosnące ceny, podobnie jak COVID-19 zmobilizowały społeczeństwo do pilnowania wydatków jednak ci, którzy weszli w ten trudny czas z problemami finansowymi popadli w jeszcze większe tarapaty - dodaje Sławomir Grzelczak.
Nie najlepszy stan portfela i samopoczucia społeczeństwa pokazują wyniki badania "Oszczędności, kłopoty finansowe i długi Polaków". Niemal połowa respondentów deklaruje w badaniu, że ma problemy finansowe (48 proc.). Dwa lata wcześniej przyznawało się do tego 44 proc. ankietowanych. Niemal co piąta osoba (19 proc.) jest z tego powodu zestresowana.


Dokuczające blisko połowie społeczeństwa kłopoty z pieniędzmi wynikają przede wszystkim z inflacji (31 proc.) i zbyt niskich zarobków (23 proc.). Na te dwie przyczyny wskazał co drugi badany. Na dalszej pozycji powodów trudności finansowych znalazły się nieprzewidziane wydatki (10 proc.), zdarzenia losowe (8 proc.), generujące duże koszty problemy zdrowotne (7 proc.) oraz wzrost rat kredytowych (6 proc.). Co ważne, badani mogli wskazać tylko jedną odpowiedź. O nieumiejętności kontrolowania wydatków, braku planu lub dyscypliny zakupowej, mówi zaledwie 2 proc. respondentów, głównie mężczyźni.

Dla kogo finanse są życiowym problemem? Przede wszystkim dla nieposiadających oszczędności (82 proc.). Gdy weźmie się pod uwagę płeć, widać nieznaczną przewagę mężczyzn (49 proc.) nad kobietami (48 proc.). Większe różnice w ocenie sytuacji zauważalne są w zależności od wieku, a co za tym idzie związanych z tym ról i obciążeń. Najczęściej (52 proc. wskazań) o kłopotach finansowych mówią dwa pokolenia 35-44 latkowie i 55-64-latkowie.


Tym pierwszym będącym w szczycie aktywności zawodowej i wychowującym jeszcze niepełnoletnie dzieci, nieco mniej niż innym dokuczają niespodziewana utrata pracy partnera oraz "nieprzewidziane wydatki". Lepiej niż 18-34 latkowie panują też nad rozrzutnością i przykrymi finansowymi konsekwencjami zdarzeń losowych, czują się jednak bardziej niż reszta przytłoczeni ratami kredytów (11 proc. wobec 6 proc. dla ogółu badanych), które wzrosły w rezultacie podwyżek stóp procentowych. A że jest to następstwo wysokiej inflacji, to ta również w oczach 35-44 latków mocno zawiniła (30 proc. przy średniej 31 proc.). Do ich kłopotów przykłada się też wspieranie rodziny (3 proc.). Nie mają również najlepszego zdania o swoich zarobkach. Według 21 proc. ankietowanych są za niskie i wpędzają w finansowy dołek.


Kolejne pokolenie z przewagą osób z materialnymi kłopotami (52 proc.), to 55-64 latkowie. A tu daje o sobie wiek przedemerytalny. 55-64-latkowie, w takim samym stopniu jak poszukujący dopiero swojego miejsca na rynku pracy 18-24 latkowie, zmagają się z problemem utraty zatrudnienia (6 proc.). Poza tym, co może wydać się nieco zaskakujące, najbardziej wśród wszystkich pokoleń podkreślają wagę niskich zarobków (30 proc.). Niestety w takich okolicznościach już niemal na równi z seniorami muszą się mierzyć z generującymi wysokie wydatki problemami zdrowotnymi (10 proc.).

Z kolei seniorzy, wśród których osób borykających się z finansowymi kłopotami jest najmniej, bo 43 proc., za największego wroga postrzegają inflację. Wskazała na nią jako przyczynę problemów niemal połowa (45 proc.) z nich. 11 proc. seniorów nie miałoby zmartwień, gdyby nie wydatki na ratowanie zdrowia, a 7 proc. jest pod kreską ze względu na pomoc rodzinie. W żadnym innym pokoleniu, pomoc najbliższym nie jest okupiona problemami finansowymi na taką skalę.


Nie bez znaczenia dla sytuacji materialnej pozostaje miejsce zamieszkania. Najsłabiej wypadają tu miejscowości do 20 tys. mieszkańców. Aż 56 proc. zamieszkujących je ankietowanych skarży się na złą sytuację materialną. W ujęciu geograficznym finanse stanowią zdecydowanie większe wyzwanie w woj. lubuskim, zachodniopomorskim i świętokrzyskim niż np. w podlaskim, podkarpackim i pomorskim. Poza tym odczuwanie problemów finansowych rośnie wraz ze spadkiem poziomu wykształcenia.

Kłopoty finansowe, to jedno, ale nie każdy z ich powodu żyje w napięciu i stresie. Dużo zależy od skali problemów, czasu trwania trudności i odporności psychicznej. Zestresowanych jest jednak wielu, bo aż 39 proc. osób przekonanych, że nie w pełni panują nad finansami. Rok wcześniej było to 37 proc., a dwa lata temu 34 proc. ankietowanych z grona przyznających się do problemów z pieniędzmi.


- Społeczeństwo jest zestresowane, bo powodów nie brakuje. Najpierw była pandemia, po której zamiast chwili ulgi przyszedł strach wywołany wojną w Ukrainie, do tego doszła inflacja i drastyczny wzrost kosztów życia. Swoje dołożyła też kampania wyborcza, która w dużej mierze nawiązywała do poczucia lęku i zagrożenia. Niestety nakręcanie takich emocji jak strach i wstyd to najgorsze, co może przytrafić się osobom w kłopotach, również finansowych. Niestety, jeśli uczucia te są zbyt silne, nie sprzyjają walce z zagrożeniem i stawianiu czoła wyzwaniom, lecz skłaniają do bierności, ucieczki i rezygnacji - przestrzega Roman Pomianowski, inicjator Programu Wsparcia Zadłużonych.

Wywołany stanem finansów stres to zdecydowanie częściej domena kobiet (44 proc.) niż mężczyzn (34 proc.) i przede wszystkim osób, które nie posiadają oszczędności (53 proc.). Najbardziej obciążoną psychicznie grupą wiekową są 35-44 latkowie. Sytuacja finansowa rzutuje tu negatywnie na zdrowie aż 55 proc. respondentów posiadających kłopoty z budżetem. A tych, jak wspominaliśmy wcześniej, w tym pokoleniu oraz wśród 55-64 latków jest w polskim społeczeństwie najwięcej. Z wiekiem nerwowość wokół kwestii finansowych spada. W grupie 45-54 latków zestresowanych jest mniej niż połowa osób zmagających się z problemami, a w starszym pokoleniu co trzeci. Z niemal stoickim spokojem do kłopotów z domowym budżetem podchodzą seniorzy, którzy jednocześnie najrzadziej przyznają, że mają problemy z pieniędzmi. Sprawy finansowe stresują jedynie 15 proc. ankietowanych 65 plus.  

Rosnące napięcie na myśl o pieniądzach widać również w tym roku w motywacji do oszczędzania. W porównaniu do 2022 roku znacząco spadła skala oszczędzania na wypoczynek, spełnianie marzeń i realizację pasji oraz zakup samochodu. Utrzymuje się natomiast wysokie znaczenie oszczędzania na wypadek niespodziewanych wydatków (42 proc.) lub utraty dochodu (29 proc.), czy podratowanie zdrowia, czyli na najbardziej stresogenne obszary życia.
VIK

Opinie (347) ponad 20 zablokowanych

  • Spoko zaraz będzie dobrobyt bo Tusk wróci. (1)

    • 21 2

    • Prez ostatnie 8 laty bylo tylko gorzej

      • 1 5

  • Tusk z Hołownią poniżą podatki. (2)

    A złodziei nie poniżą.

    • 19 2

    • W plecy (1)

      Ciocia z kuzynką głosowała na Tuska on jeszcze nie rządzi a już jest 150 złotych w plecy. Wujek pracuje z Niemczech i przysłał im 500 euro jak zwykle, a że Tusk wygrał euro potaniało o 30 groszy. Suma na małym przelewie to 150 złotych. Pomyślcie o polskich eksporterach.

      • 2 4

      • Dla ludzi tu żyjących i pracujących waluty powinny być 50 procent tańsze

        Tym samym byłoby znacznie taniej w sklepach i na stacjach niż teraz. Co nas interesują eksporterzy i pracujący na zmywakach w Niemczech czy UK oni sami wybrali Tuska.

        • 4 0

  • brali kredytów by żyć jak króle teraz bedą żyć jak mule ;) (2)

    ah Ci polacy nikogo nie słuchają tylko telewizora i rządu ;) oraz bankierów ;) pieknie skończycie co niektórzy

    • 33 5

    • rozumię że ty jesteś gwiazdą, albo żoną majami

      I masz co do gara wsadzić. dziś jesteś wysoko, ale jutro może się odmienić. ot taki los...

      • 4 4

    • Dalej u rodziców?

      • 0 3

  • Będą podwyżki dla budżetówki. (1)

    Dla przedsiębiorców niższe podatki i składki. Jestem spokojny.

    • 11 7

    • Hahaha

      • 6 0

  • aaaa nie została dodana bo za dużo prawdy???!!! (2)

    Pracuję od 25 lat z pensją 3700 netto w finansach. Jak żyć?Boję się wchodzić do sklepu-tylko chleb i biedronka. Może kochaniiii przez nas Rządący jak by otrzymali takie wynagrodzenia to wkońcu by się ocknęli że im tylko na waciki starcza. A ja mam dom, rodinę dzieci bez 500+ i co dalej?

    • 20 4

    • wez kredyt najlepiej w prowidencie i zmien prace, złote rady Bronka prezydenta z Powskiego (1)

      • 10 2

      • Glapajaszczomp polecał kredyt! Bo 0% i nie urośnie

        Pisdudu sugerował zmianę pracy

        • 0 4

  • Było kończyć normalna edukację

    A nie dopłacać UG i innym za śmietnik za 2 tytuły i nic z tego nie mieć.
    To taki efekt

    • 6 6

  • Nam jest gorzej

    U nas dochody na podobnym poziomie a wydatki wzrosły o jakieś 40 procent . W konsekwencji nigdzie prawie nie chodzimy, nie jeździmy i kupujemy tylko to co niezbędne . jest to frustrujące .

    • 37 4

  • Jak ludzie żyją na wyrost i zapożyczają się to nie ma co ich żałować

    Żyj tak na ile cię stać. Nie myślisz przyszłościowo to pokutuj.

    • 15 7

  • 8 lat pisu i są skutki (1)

    • 9 23

    • Teraz sam się przekonasz jakie będą skutki

      • 8 1

  • Typowy Polak ile by nie zarabiał, musi wydać całą pensję. Jak tylko dostanie dużą podwyżkę, biegnie kupować (19)

    kolejne rzeczy na kredyt; telefon, samochód, wyposażenie mieszkania itd.
    Po co wyrobić sobie nawyk oszczędzania na daną rzecz, jak można mieć ją od ręki?
    Tak nauczyły ludzi media i banki, nie oszczędzaj, kupuj! Raty 0% od ręki.
    A potem w razie jakiegoś zawirowania, np. utrata pracy i gacie pełne. Oszczędności brak, a raty płacić trzeba.

    • 133 45

    • Siedzisz rodakom w kieszeni? (2)

      Po pierwsze to większość zarabia niewspółmiernie za mało, w stosunku do kosztów życia i stąd brak oszczędności.
      Druga sprawa to bez telefonu, samochodu czy mebli raczej byłoby ciężko żyć.
      Rozumiem, że ty mieszkasz z rodzicami, od których pożyczasz telefon, z którego piszesz takie komentarze?
      A co do wydawania to ekonomia jasno mówi, że nakręca to gospodarkę. Gdyby wszyscy kisili kasę tak jak ty, to dawno by z głodu poumierali.

      • 27 24

      • Uderz w stół

        a wydający wszystkie PLNy i biorący raty Młody Janusz się odezwie...

        • 24 10

      • Bez samochodu można żyć. Koszt posiadania samochodu to min 1000 zł miesięcznie (mówię o wszystkich kosztach nie tylko o paliwie). Nigdy nie zrozumiem ludzi zarabiających najniższą krajową, mieszkających i pracujących w dobrze skomunikowanym miejscu, którzy muszą mieć samochód, a oszczędzają np. na jedzeniu i zdrowiu.

        • 16 11

    • (4)

      Jak widzisz w ankiecie tylko nikły procent to nieumiejętność zarządzania kasą.
      Mediana to ok. 5100, ale ponad 70% zarabia mniej.
      Ile trzeba zarabiać by godnie żyć w Trójmieście?
      Wynajem mieszkania 3000, samochód 1000 zł, internet, telefon, leki, ubrania, imprezy 1100, ewentualne remonty, leki, wakacje co najmniej 500, jeśli nie 1000, warto by coś oszczędzać na nieprzewidziane wydatki i przyszłość, niektórzy też mają koty i dzieci, w których przyszłość chcą zainwestować (nawet załóżmy, że jedzenie i szkołę pokrywa 500+ co jest nierealne) - 1000 zł.
      Wynika z tego, że aby godnie żyć trzeba zarabiać co najmniej 7000 na rękę, a większość zarabia 3500

      • 32 0

      • Nie używaj słów których nie rozumiesz (mediana).

        • 6 6

      • moze odpuść sobie samochód

        Dupsko wozić musi taki i placze ze ojejejej pinionszk nima

        • 1 16

      • (1)

        Mediana to wartość środkowa, więc nie może 70% populacji zarabiać mniej. Miałeś na myśli średnią arytmetyczną?

        • 3 1

        • a to zalezy...

          Czy mowimy o zarabianych kwotach, czy ilosciach ludzi je zarabiajacych...

          • 0 1

    • to sie nazywa popyt odroczony (3)

      Jak mam oszczędzać, jeśli nie mam podstawowych rzeczy potrzebnych do życia.
      Jakiś czas można żyć na podłodze, ale najpierw trzeba ją mieć...
      No i ciągłe obserwowanie znikania oszczędności pod wpływem różnych "czarodziejów".
      Niekoniecznie państwowych...

      • 19 1

      • Skoro nie potrafisz oszczędzić 200-300 zł miesięcznie, to jak zapłacisz ratę 200-300 zł? (2)

        • 4 4

        • 200-300 złotych? (1)

          To właściwie należy zakończyć dyskusję wobec tak rażącej nieznajomości realiów.
          Znacznie większą kwotę odkłada mój fundusz pracowniczy, a i tak wyjściowa kwota nie załatwi żadnego poważnego problemu. Ot, miła niespodzianka na rozstanie.

          Żyje się tu i teraz, a nie po to, aby spłacać pożyczki...
          I nabijać komuś kabzę.

          Szczególnie w kraju, gdzie koszty życia dorównują kosztom państw zachodnich, a płace są 3-5x niższe.
          W kraju, który niczego nie wytwarza i niczego nie kontroluje czy oferuje i w zasadzie żyje z zasiłku (dotacji)...
          Jak ostatnio ogłoszono, Ukraina na potęgę kupuje polskie (!!!) samochody ciężarowe... Już myślałem, że Jelcz złapał jakiś kontrakt. Po doczytaniu okazało się, że chodzi o... MAN i Iveco...
          ;)

          Znasz taki wiersz, "Śmierć człowieka wszechstronnie ubezpieczonego"?

          • 17 1

          • i takie typowe gadanie "pfii co to jest 200 zł"

            • 2 1

    • moze u ciebie bo u mnie kazdy miesiac na plusie i to bardzo konkretnie

      • 4 5

    • oszczędności...

      W rękach banków i całego przemysłu "inwestycyjnego" są jak obietnica nowego lepszego świata komunistów czy raju...
      Obie obietnice się spełniają...
      Najczęściej, po śmierci...

      • 12 1

    • jak się nie ma miedzi to się na dpie siedzi

      • 1 2

    • Ja mam dobry czas

      Zabrałem premie pracowników dla siebie. Powiedziałem, że firma ma problemy. Będzie na prezenty dla żony i córki.

      • 11 1

    • raty zero akurat sa spoko. Nie tracisz na tym nic. Chyba ze bierzesz tyle, ze jestes zaladowany pod korek

      • 11 0

    • Można też ciułać oszczędności na wymarzony zakup i gdy się uskłada kwotę dowiedzieć się, że wszystko podrożało...

      • 5 0

    • jak zarabiam 3600 netto i rodzine mam to z czego mam kupować gościu?

      j.w ledwo na chleb wystarcza,czynsz i prąd

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Hanna Kąkol

Od 1999 r. dyrektor zarządzający firmy Perfect Consulting, która powstała z jej inicjatywy. Działalność Perfect Consulting obejmuje usługi doradztwa personalnego oraz szkolenia interpersonalne. Firma specjalizuje się w stosowaniu oraz wdrażaniu narzędzi wspomagających zarządzanie kapitałem ludzkim. Ukończyła Zarządzanie i Marketing na WSAiB w Gdyni. Studia podyplomowe podjęła na kierunku Zarządzanie Zasobami Ludzkimi na Uniwersytecie Gdańskim. Jest również absolwentką studiów MBA w Gdańska...

Najczęściej czytane