• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pracownicy Stoczni Marynarki Wojennej protestują w Warszawie

neo
24 sierpnia 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 
W Stoczni Marynarki Wojennej cały czas jest co robić, ale mimo to firma stoi na skraju upadłości. W Stoczni Marynarki Wojennej cały czas jest co robić, ale mimo to firma stoi na skraju upadłości.

Dwie pikiety organizują w poniedziałek pracownicy Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni. Będą domagać się rozmów z ministrami, którzy ich zdaniem skazują zakład na zagładę.



Czy rząd powinien ratować stocznię MW?

Pikiety odbędą się pod Ministerstwem Obrony Narodowej i Ministerstwem Skarbu w Warszawie. Mają być głośne, ale nie agresywne.

- Ministrowie zapewniali stoczniowców, że będą z nami rozmawiać przed ewentualną restrukturyzacją, a nigdy do tego nie doszło. Nie pozwolimy na łamanie prawa. Planowane zwolnienia całkowicie zablokują pracę zakładu, a są wielkie zadania do wykonania - podkreśla przewodniczący rady pracowników stoczni MW Tadeusz Szymelfenig.

Od kilku miesięcy stocznia, zatrudniająca ponad 1,3 tys. osób ma problemy z płynnością finansową. Pensje wypłacane są z dużym opóźnieniem. Planowane są więc zwolnienia ok. 30 proc. pracowników.

Stoczniowców wspiera szef Biura Bezpieczeństwa Narodowej Aleksander Szczygło, który twierdzi, że MON nie ma planu rozwoju dla Marynarki Wojennej, w tym także jej stoczni, która jest mocno zadłużona. Zapewnia, że będzie przekonywał ministra obrony narodowej do rozmów z przedstawicielami stoczniowców.

Stocznia MW straciła już płynność finansową w 2006 roku. Udało się jednak uratować firmę, zwalniając część załogi. Od tego czasu stocznia realizuje też cywilne zamówienia - m.in. dla Belgów, Norwegów i Brytyjczyków.
neo

Opinie (191) 10 zablokowanych

  • Kiedy wreszcie kolejna podwyżka cen biletów i studia płatne w 100%.

    Może młodzi debile zamiast wiedze czerpać z MTV i TVN zobaczą ją w swoich pustych portfelach.

    • 4 0

  • Może ktoś mi wytłumaczy

    dlaczego okręt ORKAN będzie remontowany niebawem w Stoczni Północnej ( Grupa REMONTOWA), a nie w Stoczni Marynarki Wojennej. Bo ta stocznia nie jest w stanie w terminie wykonać niczego. Remont okrętu Czernicki opóźniony jest chyba już pół roku. Tylko związki zawodowe mają się dobrze.

    • 5 0

  • 700 pracowników administracji i 400 produkcji

    fajna proporcja, jak za komuny :-)

    • 4 0

  • Restrukturyzacja ?

    Z tymi proporcjami to sprytna manipulacja słowna Prezesa stoczni, tylko po co ?

    • 1 0

  • Poprzedni Prezes szybko wykumał co jest grane.

    A to że nie można oddawać spółkom cywilnym najbardziej dochodowych podmiotów stoczni, mam na myśli CP malarzy i piaskarzy. Czy tak ma być z Nautą bo w CP szefem był człowiek z rocznym stażem w stoczni majster malarzy z nieco krótszym stażem.
    Nowy prezesie zapytaj się obecnego kierownika PW-10 a poprzedniego zastępce byłego prezesa, kto tak bardzo chce się uwłaszczyć w tej stoczni i kto jest odpowiedzialny za podkręcenie roboczogodziny do tak niekomercyjnego poziomu że od początku roku slip świeci pustkami.

    • 5 0

  • Może zostawić ludzi tylko do cieciowania w stoczni ? (2)

    500 pracowników umysłowych 149 do zwolnienia ? tak to 30%. tak czy siak proporcje są równa na pośredniej produkcji jak i na bezpośredniej. To nie jest restrukturyzacja tylko zwykłe wygaszanie stoczni.
    Ja jestem z bezpośredniej produkcji i jak na moje proste rozumowanie wydaje mi się że jesteśmy celowo podpuszczani typowaniem na ślepo ludzi do zwalniani.

    • 1 0

    • (1)

      A szczególnie w trybie dwudniowym, to trochę aroganckie podejście do ludzi którzy latami tracili zdrowie pracując w tej stoczni.

      • 1 0

      • Tak,to boli.Restrukturyzacja potrzebna,proponuje tez zmniejszc ilosc czlonkow zarzadu,po ich tylu?Moze ARP powinno sie zastanowic?

        • 1 0

  • DAJCE LUDZOM GODNIE ZYC - PANOWIE U KORYTA!!!!

    Dbacie o swoje tylki ,o swoich bliskich o tych ktorzy wam sie liza .....W zycu bywa roznie ..a zlo czynione wraca ze zdwojona sila . Tego wam nie zycze ale tak bedzie!!!!

    • 0 0

  • Zaorać czy sprzedać

    SMW to najlepszy przykład betonu pokomunistycznego w roli biznesmenów.
    Ta stocznia ma najlepsze warunki lokalizacyjne i techniczne aby byc super rentowną firmą. Ale bez tego całałego stada nieudaczników z biurowca. To sa ci którzy złoto zamieniają w gówno, ale są po lini i po bazie. Zachodni armatorzy oceniają zdolności menadżerskie liderów stoczni na poziomie dna Rowu Mariańskiego. A działacze związkowi to wyjątkowa banda samolubów i porąbanych genetycznie chciejców.
    A w stoczni to pozostali już tylko ci co czekają na emerytury. Oraz lewusy i nieudacznicy - fachowcy pracuja gdzie indziej

    • 5 0

  • Horror

    Biura przepustek i związane z tym procedury to jest koszmar, relikt komuny.
    Stocznie pożera biurokracja.

    • 4 0

  • PROPORCJE !!!!! (1)

    Owszem jest zatrudnionych 1300 i warto by utrzymać miejsca pracy ale nie takie. Zatrudnienie w SMW jest surrealistyczne! Ok 900 etatów w biurach i ok 400 na bezpośredniej produkcji! Papierologia przekracza granice pojmowania ludzkiego umysłu.
    Conajmniej 2/3 z biur zwolnić natychmiast, 100-200 fachowców przyjąć na wydziały! Tylko to może uratować Stocznię!

    • 4 0

    • popieram i dodam,ze zarzad tez zrestrukturyzowac,jest ich stanowczo za duzo.

      • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Krzysztof Stepokura

Prezes formy Eurotel. W 1994 roku założył firmę telekomunikacyjną Martel, która od 1996 roku była autoryzowanym przedstawicielem sieci Era. Obecnie spółka ta prowadzi dystrybucję sprzętu telekomunikacyjnego firm Siemens, Panasonic oraz innych wiodących marek na rynku telefonii komórkowej. W latach 2001-2002 pracował jako Prezes Zarządu w Tele-Net Sp. z o.o. - firmie będącej autoryzowanym dealerem sieci ERA. Od 2002 roku jego kariera zawodowa związana jest ze spółką Eurotel, w której przez...

Najczęściej czytane