• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rekordzista z Pomorza ma prawie 76 mln zł długu

VIK
6 grudnia 2023, godz. 15:00 
Opinie (116)
Suma nieopłaconych zobowiązań Polaków wzrosła przez rok o 8,4 proc. i przekroczyła 83,6 mld zł, podczas gdy niesolidnych dłużników przybyło 20 tys. i jest ich obecnie 2,7 mln. Suma nieopłaconych zobowiązań Polaków wzrosła przez rok o 8,4 proc. i przekroczyła 83,6 mld zł, podczas gdy niesolidnych dłużników przybyło 20 tys. i jest ich obecnie 2,7 mln.

Nieopłacone na czas zobowiązania konsumentów w okresie od września ub. r. do września br. w całym kraju zwiększyły się o 6,5 mld zł (ponad 8 proc.) osiągając rekordowy poziom 83,6 mld zł - wynika z Raportu InfoDług przygotowanego na podstawie danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy informacji kredytowej BIK. Kłopoty z regulowaniem płatności ma 2,7 mln osób. Pomorskim rekordzistą jest 50-letni mężczyzna z kwotą niemal 76 mln zł zadłużenia.



Czy masz problem ze spłatą swojego zadłużenia?

Gwałtownie rosnące ceny, podobnie jak COVID-19 zmobilizowały społeczeństwo do pilnowania wydatków, stąd niewielka zmiana liczby niesolidnych dłużników, ale już kwota przeterminowanych zobowiązań na koniec września br. osiągnęła poziom rekordowy. Osoby, którym było trudno w pandemii i w pierwszym roku drastycznego wzrostu kosztów życia, pogłębiły swoje problemy finansowe. Suma nieopłaconych zobowiązań Polaków wzrosła przez rok o 8,4 proc. i przekroczyła 83,6 mld zł, podczas gdy niesolidnych dłużników przybyło 20 tys. (0,8 proc.) i jest ich obecnie 2,7 mln.

W rezultacie średnie przeterminowane zobowiązanie jednej osoby z tytułu nieuregulowanego czynszu, alimentów, rat pożyczek, kredytów, opłat sądowych, kar za jazdę bez biletu i bieżących rachunków m.in. za telefon, zbliżyło się do 31 tys. zł. Jeszcze kwartał temu było to 30,1 tys. zł, a przed rokiem o 2 tys. zł mniej.


- Gdy spojrzy się jak zapoczątkowany w 2021 r. gwałtowny wzrost inflacji przełożył się na problemy Polaków z płatnościami, to widać, że sytuacja okazała się szczególnie trudna dla osób z problemami finansowymi z regionów położonych we wschodniej części kraju: Warmii i Mazur, Podlasia, Lubelszczyzny i Ziemi Świętokrzyskiej. Kolejne nieuregulowane zobowiązania spowodowały wzrosty przeciętnych zaległości i w rezultacie np. niesolidni płatnicy woj. lubelskiego mają już zaległość na poziomie średniej krajowej, choć jeszcze rok temu była to suma poniżej średniej. Pozytywny w tym wszystkim jest akurat fakt, że w wymienionych województwach, z wyjątkiem warmińsko-mazurskiego, problemy z terminowym wywiązywaniem się z płatności ma statystycznie znacznie mniej osób niż w wielu innych częściach Polski. W mniejszym stopniu, ale istotnie, na przestrzeni niemal dwóch lat skok cen pogłębił też kłopoty finansowe mieszkańców województw: opolskiego, lubuskiego, łódzkiego i pomorskiego - mówi Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.

Zmiany z ostatnich 12 miesięcy potwierdzają ten trend. Wartość przeterminowanych zobowiązań wzrosła, powyżej średniej notowanej w Polsce, w czterech z siedmiu bardziej solidnych płatniczo województw. Nie przybywało tam szczególnie nowych osób, które nie płacą, ale wcześniejsi dłużnicy zauważalnie powiększyli swoje nieuregulowane zobowiązania.

O ok. 10 proc. podwyższyły się niespłacane długi mieszkańców Podlasia i Lubelszczyzny, a w Świętokrzyskiem i na Opolszczyźnie było to po ok. 11 proc.  Trudno jednak o zacieranie się różnic pomiędzy lepiej regulującą zobowiązania Polską Wschodnią a mniej rzetelną Polską Zachodnią, bo i w zachodniej części kraju sytuacja pogorszyła się.


Pozycję lidera w zestawieniu na rozpowszechnienie problemów finansowych wzmocniło woj. lubuskie. Liczba niesolidnych dłużników doszła tu do 113 osób na 1000 pełnoletnich mieszkańców, a kwota zaległości wzrosła o ponad 11 proc. Powyżej średniej podwyższyła się też suma nieopłacanych zobowiązań mieszkańców woj. zachodniopomorskiego, które ma 111 niesolidnych dłużników na 1000 mieszkańców i woj. pomorskiego (101). Sporo długów przybyło też na Warmii i Mazurach, choć region sąsiaduje z solidnym Podlasiem, liczba nierzetelnych dłużników na 1000 pełnoletnich mieszkańców sięga tu 106 i jest o 45 osób wyższa niż na Podlasiu. Warmińsko-mazurskie ma w tej kategorii, za lubuskim, zachodniopomorskim i dolnośląskim, czwartą pozycję ex equo wraz z kujawsko-pomorskim.

Średnia dla kraju to 87 osób, które nie radzą sobie z finansami na każde 1000 dorosłych Polaków. Oznacza to, że niemal 9 proc. populacji jest zgłoszone do prowadzonego przez BIG InfoMonitor rejestru dłużników lub też ma widoczny w BIK kredyt opóźniony o min. 30 dni, ewentualnie kilka rodzajów zaległości jednocześnie.


Indeks Zaległych Płatności Polaków (IZPP) pokazujący ile osób z problemami finansowymi przypada na 1000 dorosłych mieszkańców w kraju osiągnął na koniec września 2023 r. 86,5 pkt. Tym samym wrócił do poziomu sprzed dwóch lat. Z pogłębiającymi się zaległościami mierzą się wszyscy Polacy, w każdej grupie wiekowej, choć właśnie w zależności od miejsca zamieszkania z różnym nasileniem.

- Jeśli w dobrych warunkach gospodarczych, często ze względu na nadmierny optymizm i wiarę w swoje możliwości przy zaciąganiu zobowiązań, Polacy wpadają w problemy, to przeważnie obwiniają o to zbyt niskie zarobki i siebie. Mówią o słabych wynagrodzeniach i że nie wzięli pod uwagę nieoczekiwanych wydatków czy zdarzeń losowych lub że źle zarządzają budżetem, ale teraz 1/3 uważa, że jest to wina inflacji - zaznacza Sławomir Grzelczak.

Wraz ze wzrostem łącznego zadłużenia Polaków, przybywa też problemów najbardziej zadłużonym osobom w kraju. Dług TOP 10 w rok powiększył się o ponad 35 mln zł osiągając kwotę przekraczającą już 0,5 mld zł. Nadal liderem niechlubnej listy jest mieszkaniec Lubelszczyzny z zaległością bliską 87 mln zł. Kolejny na liście jest 50-letni mężczyzna z Pomorza z kwotą niemal 76 mln zł zaległości oraz mieszkanka Mazowsza, 41-latka, która zgromadziła ponad 65 mln zł niespłacanych zobowiązań. Mazowszanka jest też najmłodszą rekordzistką w pierwszej 10. Niezmiennie połowa osób z TOP 10 pochodzi z Mazowsza, a po dwie są ze Śląska i Pomorza. Średnia wieku rekordzistów przekracza 58 lat. Najstarszy ma 73 lata.


Nadal najwięcej niesolidnych dłużników i najwyższa wartość zadłużenia przypada na Mazowsze i Śląsk, które skupiają ponad 1/4 mieszkańców kraju. W woj. mazowieckim i śląskim mieszka blisko 1/4 notowanych BIG InfoMoniotor i BIK niesolidnych dłużników. Mają oni niemal 1/3 wszystkich zaległości. Zarówno jednak w dłuższej perspektywie, jak i w ostatnich 12 miesiącach zaległości podwyższały się tu wolniej niż w całej Polsce.


Większość z ogółu nieopłaconych przez Polaków zobowiązań wynoszących 83,6 mld zł stanowią długi zgłoszone przez wierzycieli do BIG InfoMonitor - 46,3 mld zł, m.in. z tytułu nieopłaconych alimentów, kar za jazdę bez biletu, grzywien sądowych, rachunków telekomunikacyjnych, czynszów, rat pożyczek czy zobowiązań wobec firm windykacyjnych. I tu warto zaznaczyć, że za rosnącymi zobowiązaniami pozakredytowymi Polaków stoi m.in. lawinowy wzrost zaległości alimentacyjnych, który obserwujemy od początku ubiegłego roku. Tylko w okresie od września 2022 r. do września 2023 r. długi alimentacyjne podwyższyły się o 2,7 mld zł do prawie 14,7 mld zł. W sytuacji, gdy całe zaległości pozakredytowe Polaków zyskały w tym czasie ponad 3,9 mld zł.


Z kolei nieopłacone w terminie zobowiązania kredytowe konsumentów notowane w BIK to obecnie kwota 37,3 mld zł. Kredyty opóźnione o min. 30 dni na kwotę co najmniej 200 zł, przez rok podwyższyły się o blisko 2,3 mld zł.

Ponad 0,5 mln osób, czyli 20 proc. spośród 2,7 mln niesolidnych dłużników, ma jednocześnie zaległości kredytowe, jak i pozakredytowe. Odsetek ten od lat utrzymuje się na podobnym poziomie.
VIK

Opinie (116) 2 zablokowane

  • (1)

    Najlepiej tłumaczyć się cowidem, wojną w Ukrainie, inflacją. Ci co tak chętnie biorą kredyty i nie spłacają to są zwykli oszuści .teraz wystąpią do sądu o upadłość konsumencką i my podatnicy będziemy spłacać z naszych podatków złodziei.Co użyli to użyli.

    • 14 3

    • oszustwem jest generowanie pieniądza z powietrza

      co robią banki udzielając kredytu

      • 7 0

  • Opinia wyróżniona

    Znam wielu ludzi, którzy nie są w stanie spłacać kredytu, bo nie byłoby ich stać na chleb dla dzieci czy dojazd do pracy. (1)

    Niestety, coś za coś. Będą przez kilka lat w rejestrze dłużników, co z tego, może potem jakoś się wygrzebią...

    • 37 13

    • Tacy ludzie tak

      Są w spirali długu i nie mogą sobie z nim poradzić a są też. milionerzy co ich długi są umarzane ,upadłość i.t.d. oni się nie martwią o długi.

      • 13 0

  • (2)

    Jakoś dziwnie pokrywa się to z mapą preferencji wyborczych.

    • 16 0

    • (1)

      Absolutnie. W Gdańsku pis ma 15 %, TAM 70%. Jak ktoś woli tam, droga wolna na piękną Lubelszczyznę, podkarpackie.
      No iw zakrystii za darmochę ci dzieci ..

      • 2 5

      • Widać po mapie że wyborcy PO przodują

        • 4 0

  • (1)

    Przy długu 76 mln chyba nie ma się czym martwić

    • 17 0

    • Chcialbym miec taki dlug

      • 3 0

  • na mapkach od razu widać ostatnie wyniki wyborów parlamentarnych (3)

    • 18 0

    • zgadza sie Pokemony najbardziej zadłuzone

      • 6 0

    • (1)

      Ta mapa ma swoje źródło w zaborach.

      • 0 1

      • tak, tez

        Ale nie w sposob, jaki sugerujesz.

        Zabory zachodnie wytworzyly bezmajetna sile robocza znacznie wczesniej.

        • 0 0

  • brawo dla analitykow ze kreski takim daja :)

    • 0 0

  • Dobrze, że Państwo,samorządy i urzędy są na plusie!

    • 3 1

  • Opinia wyróżniona

    Ludziska żyją ponad stan (8)

    Nie stać cię na spłatę nie bierz kredytu. Trzeba zacząć egzekwować długi.

    • 80 12

    • znam takich młodziaków co mają budżet domowy na poziomie 10 tys. i kredytów na 7,5 tys. :D Masakra (3)

      dwupokojowe mieszkanie za 3000 miesięcznie, do tego samochód za 3 koła tylko dlatego że mieli na wpłatę własną 40 tys. i 1 tys. na jakieś bzdury typu telefony, tatuaże, TV i jeszcze jakieś bzdety. Kredyt na meble jeszcze zrozumiem ale on akurat najmniejszy :D Chata na 25 lat, auto na 5, reszta nie wiem. Recepta na to jak można się u..pić na wiele lat. Ale że ludzie się tak fiksują na konsumpcji. Oczywiście ich budżet to nie moja sprawa ale kwestia ich oceny jest jak najbardziej subiektywna. Nie łatwiej i mniej ryzykownie żyć z tym co niezbędne jak mieszkanie, meble i jakiś tam samochód? Ludzie zarabiający ogólnie jeszcze słabo. Jeżdżą nowym audi S3. Nieno fajne auto. Sam bym se kupił ale wtrącać się w biedę tylko po to żeby jeździć fajnym autem? Tego nigdy nie zrozumiem. Jedno z nich traci pracę i co miesiąc mają około 5 koła długu. Nawet jak znajdzie pracę po 2 miechach to ma dychę w plecy do spłacenia. Parówki z biedry i chleb ze śmietnika przez rok. Niektórzy tak oczadzieli konsumpcjonizmem że nie myślą w ogóle o bezpieczeństwie.

      • 30 1

      • Najgorsze jest to, że ludzie w takiej sytuacji nigdy nie planują co zrobią w "czarnej godzinie"

        Co, jeśli nagle jeden z małżonków zachoruje lub umrze albo straci pracę, co jeśli ich dziecko ciężko zachoruje na nowotwór, co jeśli będą mieli wypadek i przez wiele miesięcy będą potrzebować rehabilitacji... znam niestety kilka takich historii. To są straszne tragedie, szybko wpada się w długi, trzeba sprzedać suva, trzeba oddać chatę bankowi... Masakra.

        • 14 1

      • Wystarczy pooglądać życie na kredycie (1)

        4 os rodzina ,dochód 8500 zł,stałe comiesięczne zobowiązania 6800 zł...bez komentarza

        • 3 0

        • nie znam tytułu

          ale to 6800 to rozumiem bez jedzenia? Masakra

          • 0 0

    • (1)

      Bo ludzie nie myślą, biorą by się bawić nie dlatego że muszą. A potem płaczą. I co ciekawe tam gdzie pelo tam długi

      • 4 5

      • myślą, że są niezniszczalni i nic złego im się nigdy nie przytrafi

        • 3 1

    • Co ty bredzisz ? (1)

      Ludzie robią długi na miliony i mają umarzane.

      • 3 3

      • to ty bredzisz

        nikt nikomu nie umorzy długu. Żeby się go pozbyć muszą przejść procedurę upadłości konsumenckiej czyli stracić cały majątek który posiadają i to też nie takie proste. Jak sprawdzą że masz tylko gacie na tyłku albo zardzewiałego Lanosa a wziąłeś kredyt na miliony to żaden sąd nie uzna twojej upadłości. Musisz coś mieć by choć w jakimś stopniu ten dług spłacić. Fakt faktem że da się w ten sposób wyciągnąć sporo kasy, ale my tu mówimy o normalnych ludziach którzy biorą kredyt na mieszkanie albo jakiś konsumencki.

        • 0 0

  • Polacy krytykują komunizm ... ale pod każdym względem chcą być w komunizmie

    • 4 0

  • Opinia wyróżniona

    Życie z kredytem to mały komfort (6)

    Jeśli konsumpcyjny to ok, ale jak ktoś potrzebuje na życie to słabo

    • 48 9

    • A konsumpcyjny to nie jest na życie? (2)

      • 16 0

      • 101 postulat - składam uroczyste przyrzeczenie (1)

        ze kazdemu kto na mnie zaglosuje anuluję kredyt - tak jak umożyłem gazpromowi miljard zł. I nie będę czekał nawet 1 dnia żeby to zrobić, przyjdą silni ludzie...

        • 7 6

        • Aleś ty śmieszny i głupkowaty

          • 1 1

    • jeśli konsumpcyjny to właśnie nie ok, czysta głupota pod wieloma względami

      • 6 1

    • I tak niespłaci ogłosi upadłość (1)

      Albo jak politycy ma wszystko na żonę (wiedzieli co robią tworząc to prawo )albo umożenie.

      • 2 0

      • ale wiesz, że "upadłość" nie anuluje długów?

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Krzysztof Stepokura

Prezes formy Eurotel. W 1994 roku założył firmę telekomunikacyjną Martel, która od 1996 roku była autoryzowanym przedstawicielem sieci Era. Obecnie spółka ta prowadzi dystrybucję sprzętu telekomunikacyjnego firm Siemens, Panasonic oraz innych wiodących marek na rynku telefonii komórkowej. W latach 2001-2002 pracował jako Prezes Zarządu w Tele-Net Sp. z o.o. - firmie będącej autoryzowanym dealerem sieci ERA. Od 2002 roku jego kariera zawodowa związana jest ze spółką Eurotel, w której przez...

Najczęściej czytane