- 1 Ile za lody, gofry i frytki nad morzem? (147 opinii)
- 2 Państwowe firmy wymieniają zarządy (22 opinie)
- 3 "Kumulacja" wycieczkowców w Gdańsku (97 opinii)
- 4 Coraz więcej pracujących emerytów, także na Pomorzu (74 opinie)
- 5 Młodzi zarabiają na Jarmarku (70 opinii)
- 6 Spór o rurociąg pomorski. Z powodu kosztów wymaga dodatkowych analiz (174 opinie)
Samorządowcy i biznesmeni w Chinach. Sprzedamy dobra luksusowe?
Przedstawiciele władz Trójmiasta oraz biznesu przekonują w Chinach, że warto inwestować w naszym regionie i kupować nasze towary. Czy dzięki udziałom w targach, spotkaniach z firmami consultingowymi, biznesmenami i przedstawicielami władz, uda się choć trochę zmienić skrajnie niekorzystny bilans handlowy?
Praktycznie w każdym sklepie kupić można produkty "Made in China". Są wśród nich wysokiej klasy sprzęty czy ekskluzywne naszyjniki z pereł, ale najczęściej tanie gadżety - jak choćby... foki, sprzedawane jako pamiątki z Helu, a wyprodukowane pod Pekinem. My wysyłamy niewielką ilość dóbr luksusowych oraz... piwo, które w Chinach jest rzadkim przysmakiem, często droższym od wina. Chińczycy powoli rozsmakowują się też w naszych wędlinach i czekoladzie. Chcieliby również realizować inwestycje infrastrukturalne. Na razie jednak wciąż zdecydowanie więcej my wydajemy u nich, niż oni u nas.
Kontenery płyną już regularnie, ale w jedną stronę
Rozwój handlu przyspieszył po tym, jak Maersk uruchomił stałe połączenie pomiędzy Chinami a gdańskim terminalem DCT. Regularnie pływające do nas ogromne kontenerowce ułatwiły transport. Ostatnio pojawiło się też połączenie kolejowe i czas dotarcia skrócił się do dwóch tygodni, co jeszcze szerzej otwiera drzwi do handlu z Azją.
Właśnie dlatego pomorscy samorządowcy chcą to wykorzystać i wraz z przedstawicielami biznesu goszczą właśnie w Państwie Środka na biznesowych rozmowach. Misja gospodarcza zorganizowana przez Agencję Rozwoju Pomorza, wspierana jest przez marszałka województwa pomorskiego Mieczysława Struka, prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego i wiceprezydenta Gdyni Bogusława Stasiaka.
- Celem wizyty jest przedstawienie województwa pomorskiego jako regionu przyjaznego dla przedsiębiorców oraz wypromowanie pomorskich firm z sektora MŚP na rynku chińskim - mówi Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego. - Liczymy na to, że ta misja zaowocuje rozszerzeniem lub nawiązaniem nowych kontaktów handlowo-gospodarczych z partnerami chińskimi, które w dalszej konsekwencji pozytywnie wpłyną na rozwój naszego regionu. Jest także duża szansa na zawarcie już podczas naszej wizyty realnych umów pomiędzy pomorskimi firmami, a chińskimi kontrahentami - dodaje.
Zobacz również: Już w liceum uczą się chińskiego.
W tym celu wezmą udział w VIII Międzynarodowych Targach Logistyczno-Transportowych w Shenzhen. W planie jest również wizyta w Zhuhai, w Strefie Rozwoju Przemysłu Nowych i Zaawansowanych Technologii, spotkanie z przedstawicielami Strefy Ekonomicznej Portu Gaolan w Zhuhai, rozmowy z firmami consultingowymi oraz przedstawicielami biznesu. Będą chcieli zainteresować ich naszym regionem, ale też przekonać do produktów rodem z Trójmiasta: luksusowych jachtów, firm biofarmaceutycznych, produkujących specjalistyczną aparaturę medyczną czy sprzęt AGD.
Tymczasem coraz większa liczba Chińczyków interesuje się polską... biżuterią, mimo że Chiny należą do największego jej producenta na świecie. To stamtąd pochodzi m.in. ok. 95 proc. światowej produkcji pereł słodkowodnych. Azjaci upodobali sobie jednak bursztyn, który od dwóch lat bije u nich rekordy popularności. We wrześniu w Hongkongu odbył się II Festiwal Bursztynu Bałtyckiego. Bursztyn podbija Chiny, bo jest tam uważany za drugi - po miejscowym jadeicie - kamień przynoszący szczęście.
Czytaj także: Pułapki w handlu z Chinami.
- Z motywami bursztynów wykonujemy też pendrive'y i inne elektroniczne gadżety. Zresztą nie tylko elektroniczne, robimy także karty kredytowe, ołówki i praktycznie wszystko, co sobie klient wymyśli, a ostatnio kreatywność zamawiających bywa zaskakująca - mówi Bartosz Dyjeciński z gdańskiej firmy HBJ, który produkuje podobne cacka.
Popyt na bursztyn jest tak wielki, że zaczyna u nas brakować surowca. Jedna z najprężniej działających firm z Gdańska - Amber Stones - złożyła nawet do marszałka województwa lubelskiego wniosek o umożliwienie poszukiwania bursztynu w miejscowości Niedźwiada w powiecie lubartowskim. Szacuje się, że na powierzchni 295 hektarów może być tam nawet 10 tys. ton bursztynów, podczas gdy dotąd nasza branża zużywała ok. 200 ton rocznie. Większość jednak odkupywana jest od zbieraczy, albo podszywających się pod nich osobników, którzy na skalę wręcz przemysłową nocami płuczą w lasach bursztyn, dewastując lasy Stogów i okolic.
Przyjadą chińscy turyści?
Wysyłanie towarów - głównie luksusowych, na które w Chinach jest duży popyt - to tylko jedna z możliwości zmiany naszego bilansu handlowego. Drugą jest zaproszenie Chińczyków do Polski jako turystów, nad czym już pracuje firma Holiday Support. A jest się o co bić, bo według danych Światowej Organizacji Turystyki Chińczycy wydali w 2012 roku 102 mld dolarów podczas podróży zagranicznych. Według prognoz w 2020 r. liczba podróżujących po świecie turystów chińskich przekroczy - bagatela - 100 milionów. Tymczasem Polskę odwiedza zaledwie 30 tysięcy Chińczyków rocznie.
Samorządowcy chcą też przekonać tamtejszych inwestorów, że Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna to idealne miejsce, z którego można zacząć podbój Europy. Pierwsze rozmowy już się rozpoczęły. Gree Electric Appliances, największy na świecie producent klimatyzatorów rozważa inwestycję za nawet 2 mld dolarów, która stworzyć ma 10 tys. miejsc pracy. Na efekty trzeba będzie jednak poczekać. Proces inwestycyjny w kontaktach z Chinami zajmuje średnio ok. 2-3 lata. Delegacja Stałego Komitetu Miejskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych Miasta Szanghaj oraz przedstawiciele władz chińskiego miasta Zhuhai gościli po raz pierwszy w Trójmieście w 2011 roku.
Opinie (79) 2 zablokowane
-
2013-10-17 11:44
paranoja,śmiać się chce. no ale takich mamy w polsce samorządowców i biznesmenów.
co się dziwić że jest brak polskiej produkcji,w miejscu fabryk stoja markety z obcym towarem.taki ten polski biznes ,show -bizness.
- 11 2
-
2013-10-17 11:45
POJECHALI SE CHŁOPY PODYMAĆ ZA PAŃSTWOWE. (1)
- 16 2
-
2013-10-17 12:19
no jak to a sekretarek
z sobą nie zabrali?? Adamowicz ma kilka, Karnowski czy Struk także
- 5 1
-
2013-10-17 12:14
co by nie mówić, ale w komunie byli lepsi handlowcy
i bilanse miej więcej były wyrównane. Na licencji naszego dobrego piwa w Chinach zrobiliśmy furorę, a także piotrkowskie fabryki maszyn górniczych i wielu wielu innych.
Co to były za czasy???- 7 1
-
2013-10-17 12:40
2 ZONA Z CHIN?GRZECZNA BY BYLA.
- 3 2
-
2013-10-17 13:56
czy bursztyn to wszystko co mamy do zaoferowania? (1)
- 8 1
-
2013-10-17 15:52
jest jeszcza tania siła robocza
- 2 1
-
2013-10-18 06:17
nazwiska uczestników (1)
powinny być jawne!
- 4 1
-
2013-10-19 11:40
koszty też!!!
- 0 0
-
2013-10-18 09:24
Wolne (chińskie) Miasto Gdańsk,
- 0 0
-
2013-10-27 16:12
Nasze wędliny dla Chińczyków a my źremy konserwy z chińskiej mrożonki.
Dlaczego oni tego nie jedzą???
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.