- 1 Co Tesla Cybertruck robiła w Trójmieście? (76 opinii)
- 2 Wielcy mistrzowie do obejrzenia za darmo (14 opinii)
- 3 Paris Hilton na gdańskim jachcie (127 opinii)
Nietypowe restauracje. Czego brakuje w Trójmieście?
Śniadanie w chmurach, obiad w palmiarni, kolacja w ciemnościach. W Polsce powstaje coraz więcej nieszablonowych, a niekiedy wręcz ekstremalnych restauracji, które klientom oferują znacznie więcej niż tylko dobry posiłek w miłym otoczeniu. Wyszukaliśmy kilka takich miejsc. Jak Trójmiasto wypada na ich tle?
W ciemności
Kolację w ciemności możemy zjeść o dowolnej porze w poznańskiej restauracji Dark Restaurant. Serwowane potrawy są dla gości niespodzianką. Jedynym pewnym faktem jest ten, że szef kuchni przygotowuje menu w stylu fusion, zgodne z założeniami slow food. Oczywiście, przed konsumpcją, kelner zbiera informacje od gości dotyczące ich gustów kulinarnych oraz ewentualnych alergii pokarmowych. W trakcie posiłku jest zakaz używania telefonów komórkowych i zegarków fluorescencyjnych. W ciemności wyostrzają się zmysły, sam smak staje się znacznie bardziej intensywny. Posiłek w Dark Restaurant trwa od 1,5 do 2 godzin i kosztuje 120 zł za osobę. W cenie: przystawka, danie główne i deser.
W palmiarni
Mieszkańcy Trójmiasta bywają w palmiarni przy okazji wizyty w Parku Oliwskim, a warszawiacy mogą udawać się do niej każdorazowo, gdy poczują głód. Izumi Sushi mieści się bowiem w mokotowskiej palmiarni, w której dania kuchni japońskiej serwowane są w gąszczu 100-letnich palm. W restauracji zjemy nie tylko sushi, ale również dania azjatyckie w wersji fusion. W 2010 roku restauracja została okrzyknięta najlepszą restauracją sushi za sprawą pierwszego miejsca na I Ogólnopolskim Festiwalu Sushi. Jedzenie w takim otoczeniu naprawdę smakuje wyjątkowo. Przykładowe ceny: kuruma - krewetki na ostro: 63 zł, okoń w sosie cytrynowym - 55 zł, maki sushi set (dla 1 osoby) - 10 futomaki, 6 hosomaki, 6 California maki - 76 zł.
W chmurach
Dinner in The Sky odbywa się przy stole zawieszonym 50 metrów nad ziemią. Posiłek można zjeść tylko w wyznaczonych terminach - mamy już za sobą edycje m.in. w Warszawie, Łodzi, Lizbonie (Portugalia), Apledoorn (Holandia), czy w Londynie (Wielka Brytania). Jednorazowo przy stole mogą siedzieć 22 osoby, które obsługuje 5 osób (w tym kucharz i kelnerzy). Platformę o wymiarach 6 na 2,5 metra można wynająć, dzięki czemu zorganizowanie kolacji czy obiadu możliwe jest niemal wszędzie, zgodnie z gustem klienta - w parku, centrum miasta, czy na polu golfowym. Najbliższa okazja na nietypową konsumpcję nadarzy się 4, 5 i 6 września w Warszawie przy Pałacu Kultury. Lunch in the Sky kosztuje 329 zł/os. i trwa 55 minut, z czego 35 goście spędzą w powietrzu.
Obiad z Leninem
Czerwony Wieprz znajduje się w historycznym, socrealistycznym pawilonie typu "Lipsk", podarowanym Warszawie pod koniec lat 60. przed Ericha Honeckera, przywódcę NRD. Restauracja wystrojem nawiązuje do burzliwej historii okolicy, w której działały niegdyś największe fabryki i browary. Sama nazwa pochodzi od historycznej oberży, która działała od XIX wieku aż do II wojny światowej i związana jest z "czerwonymi" klientami lokalu - Leninem, Dzierżyńskim i Marchlewskim. Wizyta w restauracji pozwala na żartobliwą podróż do przeszłości. Czerwony Wieprz był wielokrotnie nagradzany w Polsce i na świecie. Wizyta w restauracji ma walor turystyczny. W menu znajdziemy dania kuchni polskiej oraz krajów, których nie ma już na mapie: ZSRR, NRD, Czechosłowacji i Jugosławii. Za plastry pieczonej piersi kaczej zapłacimy 33 zł, a za duszoną gicz jagnięcą, podaną na puree kalafiorowym z zielonym groszkiem i sosem żubrowym - 54 zł.
Z widokiem
W Trójmieście nie brakuje restauracji z widokiem, o czym pisaliśmy TUTAJ. Podobnie jest w innych miastach Polski. Warszawska Panorama Bar & Lounge nie jest miejscem dla osób z lękiem wysokości, mieści się bowiem na 40. piętrze hotelu Mariott i jest tym samym najwyżej położnym europejskim barem hotelowym. Na miejscu można nie tylko wypić fantazyjnego drinka, ale również skorzystać z VIP Roomu, z którego rozpościera się widok na wschodnią część stolicy. Wieczorami odbywają się tu imprezy z DJ-ami. Jeśli chodzi o kuchnię, to w Panorama Bar & Lounge nie zjemy obiadu, ale przekąski czy tapasy - jak najbardziej. Za smażone krewetki zapłacimy 45 zł, żeberka wieprzowe 45 zł, a Indian Snacks (szaszłyki z grilowanego kurczaka i krewetek, kebab z baraniny, domowe warzywne samosy) - 52 zł.
Czego brakuje w Trójmieście?
O to, jakich restauracji brakuje w Trójmieście, zapytaliśmy Grażynę Adamską z Wydziału Promocji, Informacji i Komunikacji Społecznej w Urzędzie Miejskim w Gdańsku oraz Adriana Klonowskiego, szefa kuchni restauracji Metamorfoza.
Więcej tradycji, mniej egzotyki
- Gdańsk oferuje miłośnikom kuchni pełne spectrum smaków i doznań kulinarnych w pięknych miejscach, z widokami i klimatem, o charakterze historycznym, związanym z wodą, industrialne, czasem wręcz zaskakujące. Jedyne, czego można sobie życzyć to jeszcze większa liczba dobrych autorskich restauracji, w których kreatywni szefowie kuchni prezentować będą naszą lokalną specyfikę, bogate kulinarne gdańskie tradycje oraz tradycyjne lokalne produkty w nowoczesny i atrakcyjny sposób, a obsługa - prezentując atrakcje aktualnego menu - będzie umiała zaprezentować tę naszą specyfikę, snuć opowieści, które zawsze mile okraszają smak i pozostają w pamięci gości - skomentowała Grażyna Adamska z Wydziału Promocji, Informacji i Komunikacji Społecznej w Urzędzie Miejskim w Gdańsku.
Restauracja na terenach postoczniowych lub w latarni morskiej
- W Trójmieście w sektorze "deluxe" - chociaż uważam, że ten sektor się zaciera - brakuje miejsc, które wykorzystują dobra naturalne. Stocznia, port, barki, kutry. Gdyby tylko ktoś zrobił hotel w kutrach rybackich lub hotel w naszych starych latarniach... Przedsiębiorcy nie widzą możliwości, a jest ich u nas naprawdę dużo. I każdy pomysł byłby unikatowy. Niestety, nie jesteśmy konkurencją dla innych pięknych miast świata. Spójrzmy chociażby na restaurację Volt w Berlinie, która znajduje się w starej elektrowni. Moglibyśmy wykorzystać któryś z budynków na terenach postoczniowych do takiego przedsięwzięcia. Nikt też nie wykorzystuje dachów, jak w Green Park w Nowym Jorku, gdzie warzywa są hodowane przy restauracjach właśnie na dachach - powiedział Adrian Klonowski, szef kuchni restauracji Metamorfoza.
Miejsca
Zobacz także
Opinie (150) 4 zablokowane
-
2015-08-28 11:19
Knajby z gorzała, bigosem, śledziem w oleju i tatarem. Mnie osobiści.
- 11 3
-
2015-08-28 11:21
(2)
Mi brakuje pijalni piwa w centrum ze specjalem za 3 zł. Stolik z parasolem, Wc i hamburgery z kotletem z biedry za 4 zł. Ehhh
- 14 8
-
2015-08-28 12:05
fuuu (1)
Specjal
- 3 4
-
2015-08-28 13:26
Teraz tylko EB.
- 4 1
-
2015-08-28 13:04
A mnie brakuje w Trójmieście: (4)
- Złotego Ula w Sopocie
- Teatralnej i Madrasu w Sopocie
- dawnej Winifery w Gdańsku
- przaśnej kuchni Pod Strzechą w Sopocie
- prawdziwej dyskoteki Bungalow w Sopocie
- baru Rodos na Żabiance
i paru innych, fajnych miejsc...
Nie chcę jeść w ciemności, ani na murawie, ani zawieszony 50 metrów nad ziemią...chcę zjeść smacznie, przaśnie i uczciwie. Chcę iść na herbatkę z wisienkami, zjeść WuZetkę w Ulu, zapalić papierosa do kawy i przeczytaj gazetę w Ulowskim "Tramwaju", posłuchać jak się kłócą koło fortepianu AKowcy z ALowcami, kto komu dał i kiedy po ryju w 1944.
A tu czeka mnie życie pieczarki...trzymają mnie w ciemnościach, a g...wno wokół mnie.- 69 4
-
2015-08-29 08:44
Baru Foka w Sopocie gdzie serwowali najlepszy tatar pod słońcem
- 8 0
-
2015-08-30 17:06
z tym rodos to troszke przesadziles (1)
Jadlem tam 2 razy i za kazdym takie pawie walilem,ze nie chce tego pamietac.
- 0 2
-
2015-08-31 16:56
skoro dwa razy i dwa razy był paw, to już po pierwszym razie trzeba było odpuścić - ergo, kłamiesz
- 1 0
-
2015-08-31 06:39
Mordowni "Pod Kaprem" z najlepszą w mieście golonką.
- 2 0
-
2015-08-28 13:13
Fajnie na powietrzu z latającymi muchami, br,br
- 3 6
-
2015-08-28 14:14
mi w Gdyni brakuje (2)
gruzińskiej restauracji... po wakacjach w Gruzji jestem ta kuchnią mile zaskoczony (może nie oczarowany) i z chęcią zdjałbym sobie coś smacznego gruzińskiego w Gdynia, bo to co próbują nazwać w Sopocie Gruzińską kuchnią nadaje się do kryminału.. właścicieli powinni zamknąć za obrazę kuchni kaukazkiej
- 15 2
-
2015-08-28 16:08
100/100. Ta gruzńska w sopocie to jakaś porażka. Lepiej iśc na kebab - na pewno smacziej i taniej
- 3 0
-
2015-08-29 09:28
W Rumi
Jest fajna
- 1 0
-
2015-08-28 14:19
Kuchenne brudy (1)
A gdzie w tym sondażu opcja że w żadnej. Te wszystkie knajpy to syf smród i kantowanie ludzi . Po starówce to przejść nie można zaczepiają i próbują namówić na ten niby wspaniały obiadek,
- 16 2
-
2015-08-29 11:45
Sama prawda
W większości jakość i smak jest gorszy od jedzenia w barze mlecznym o cenie nie wspomnę. Za te pieniądze co sie wydaje w "restauracjach " lepiej kupić zywego homara,poledwice wołową albo dziczyzne i samemu zrobić w domu. Cenowo wyjdzie tyle samo ale bedzie smacznie i bez poczucia ze ktoś bezczelnie robi w bambuko .Te trojmiejskie barowy to jakaś zenada powinni wiekszosc z hukiem pozamykac.A starowka w Gdansku to juz jest skandal.Zero szacunku do klienta, bankrutujcie wiesiaki za takie traktowanie ludzi.
- 1 0
-
2015-08-28 14:22
Jakich barów brakuje ?Barów mlecznych (1)
- 29 5
-
2015-08-29 17:41
tych jest wszędzie pełno
- 0 5
-
2015-08-28 14:26
Gdyński Kuter rybacki! (2)
za każdym razem, gdy tam jestem dorsz jest przepyszny i swiezy (tak samo zupy rybne). Jedyne takie miejsce w Trojmiescie, wracam tam często, wygląda niepozornie, ale naprawdę ryby są tam pyszne.
- 2 6
-
2015-08-28 14:54
Sprawdź Tapas Rybkę w Brzeźnie.
- 0 7
-
2015-08-31 21:40
że co ? ryby tam sa drogie pisza 100g za 4.20 a rachunek wychodzi 40 zł
- 0 0
-
2015-08-28 14:31
(1)
brakuje mi kuchni żydowskiej, gruzińskiej, arabskiej (ale nie chodzi o kebab) i szeroko pojętej azjatyckiej. Jest wiele fajnych knajp azjatyckich, ale mi chodzi o taką prawdziwą ekstrawagancję np. pieczone węże, szenszyle... Wiecie, że są na wsch. knajpy, w których można zjeść kurzy kuper czy łapki?
- 9 15
-
2015-08-29 12:41
zjadłbym psa. i świeży małpi móżdżek.
- 2 1
-
2015-08-28 15:01
To proste:)
Brakuje knajp z menu bezglutenowym:)
- 6 17
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.