• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co oferują świetlice szkolne?

Ewa Budnik
3 września 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Na świetlicy szkolnej najwięcej zależy od dobrych chęci i zaangażowania pani świetliczanki.  Na świetlicy szkolnej najwięcej zależy od dobrych chęci i zaangażowania pani świetliczanki.

Świetlica szkolna nie jest przechowalnią dla dzieci pracujących rodziców. Tu dziecko może zarazić się nową pasją, polubić naukę, nawiązać przyjaźnie na całe życie. Sprawdziliśmy, co oferują dzieciom świetlice w trójmiejskich szkołach. Rodzice i dyrektorzy szkół wypowiadają się dobrze - o świetlicowej infrastrukturze i programach zajęć.



Czy jesteś/byłeś zadowolony ze świetlicy szkolnej swojego dziecka?

Na podstawie art. 67 ustawy o systemie oświaty szkoły powinny zapewnić swoim uczniom możliwość korzystania ze świetlicy szkolnej. I szkoły podstawowe nie uchylają się od tych wytycznych. W Trójmieście warunki w świetlicach, zwłaszcza w mniejszych szkołach, nie są złe.

- W świetlicy przy naszej szkole atmosferę budowały panie, które miały prawdziwe powołanie do pracy z dziećmi: potrafiły zainteresować różnymi zajęciami, chodziły z dziećmi na obiady do stołówki, organizowały zajęcia dodatkowe dla dzieci ze świetlicy. Jak się trafi na takich pedagogów, to szkoła publiczna okazuje się dużo lepsza od prywatnej - mówi mama Julki, która teraz już uczy się w gimnazjum. - Ale moja koleżanka opowiadała mi o świetlicy, która była po prostu wydzielona ze stołówki. Okropne!

Dzisiaj rodzice wybierając szkołę dla dziecka, często biorą pod uwagę dwie czy trzy placówki. Jeśli z góry wiedzą, że dziecko będzie korzystało ze świetlicy, warto sprawdzić, jakie warunki proponuje szkoła także w tym zakresie.

- Świetlica w naszej szkole była świetnie zorganizowana: składała się z sali "cichej", gdzie w spokoju można było czytać czy odrabiać lekcje i sali "głośnej" z drabinkami, materacami do robienia fikołków. Dzieci według własnych potrzeb i nastroju wybierały sobie zajęcia, które były prowadzone z wielkim oddaniem przez panie opiekujące się nimi. Tylko jedna pani dla świętego spokoju włączała dzieciom bajki - opowiada Magda, której syn uczęszczał do jednej z gdańskich podstawówek.

Według aktualnie obowiązującego rozporządzenia do pracy w świetlicach szkolnych zatrudniani mogą być wszyscy nauczyciele, którzy mają uprawnienia do pracy w szkole podstawowej. Warto jednak wiedzieć, że specjalne przygotowanie do pracy w świetlicach mają pedagodzy po specjalności opiekuńczo-wychowawczej.

Dyrektorzy szkół przyznają, że ilość dzieci w świetlicach wzrosła od czasu, kiedy sześciolatki mogą chodzić do pierwszej klasy.

- Nasza świetlica działa od 6.30 do 17, mogą do niej uczęszczać dzieci z zerówki i klas I-III. W ubiegłym roku na 190 dzieci w tych klasach, aż 150 brało udział w zajęciach świetlicowych. Wcześniej ta grupa była o około 1/3 mniejsza - przyznaje Hanna Jóźwiakowska, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 14 im. ks. Grzegorza Piramowicza w Gdańsku.

W "czternastce" dzieci w świetlicy podzielone są na grupy po 25 osób, w czasie jej pracy mają także różne zajęcia dodatkowe, więc praktycznie nigdy nie są tam razem, tłoku nie ma. Ale widać, że istnieje grupa rodziców, dla których zmiany w systemie edukacji są sposobem na zapewnienie dziecku opieki bez konieczności płacenia za przedszkole... Są dzieci, które w świetlicy są jeszcze przed lekcjami i pozostają w niej do czasu, kiedy jest zamykana. A w międzyczasie dziecko nawet dostanie obiadek, na przykład w czternastce trzydaniowy za 3,50 zł.

- Niezależnie od podejścia rodziców, świetlica szkolna nie jest żadną przechowalnią dla dziecka ani miejscem, gdzie się tylko odpoczywa. W świetlicy realizowany jest autorski program, w ramach którego dzieci mogą rozwijać swoje zdolności, są zajęcia plastyczne, muzyczne, artystyczne, dzieci przygotowują występy dla dziadków, mam, na święta... - opowiada dyrektor Jóźwiakowska. - Nasza szkoła ma ogólnopolski certyfikat szkoły promującej zdrowie, więc przywiązujemy dużą wagę do higieny i zdrowego odżywania. Na przykład w świetlicy nie wolno jeść słodyczy i dzieci się tego trzymają.

Także nauczyciele z podstawówki na gdańskim Przymorzu przyznają, że świetlica spełnia ważną rolę.

- W świetlicy kształtowane są również postawy społeczne dziecka. Dzieje się to przy okazji przygotowania kiermaszów, w czasie których sprzedawane są np. ozdoby choinkowe przygotowane przez dzieci. Dochód z tego przeznaczany jest na potrzeby świetlicy, dzieci o tym wiedzą - opowiada jedna z nauczycielek. - Ogromną rolę odgrywają zatrudnieni tu pedagodzy, mogą konsultować z nauczycielami dzieci ich ewentualne braki w nauce i je z podopiecznymi nadrabiać albo nie. Do świetlicy w naszej szkole posłałabym własne dziecko bez chwili zastanowienia.

Podyskutuj o świetlicach w trójmiejskich szkołach na forum Rodzina i Dziecko.

Opinie (57) 1 zablokowana

  • Trzeba być frajerem, aby kupować rzeczy do świetlicy z własnej kasy! (1)

    Każda szkoła jest dofinansowywana z miasta i takie sytuacje nie występują

    • 4 10

    • To tak jak trzeba być frajerem, zeby wyrzucic papierek po sobie do śmietnika... skoro z podatków idzie na sprzątanie miasta.

      • 1 1

  • okropne przechowalnie (2)

    większość opiekunek tylko wrzeszczy na dzieci pilnując żeby nie było głośno a zajęcia w świetlicy to jakaś parodia nikt tam niczym pozytywnym nie zaraża może tylko darciem się na innych jako formą porozumiewania:(
    przynajmniej ja mam takie doświadczenia
    przy okazji pozdrawiam miłe Panie na świetlicy -jeśli takie istnieją

    • 5 5

    • wrzeszczy bo można zwariować od bachorów, którym wszystko wolno w domu.

      Pewnie sam swe dziecko traktujesz jak pępek świata, a potem podrzucasz.. To się nie dziw, bo te panie chyba maja czasem powody zeby miec zły dzien

      • 5 1

    • polecam spróbować...

      Każdej istocie, która nie przeżyła nawet godziny wśród dzieci zmęczonych, sfrustrowanych, tęskniących lub na odwrót - naładowanych energią, głośnych, polecam pracę w szkolnej świetlicy. 6 lat pracy z grupą w porywach 60 osobową (bo oszczędność w płaceniu za etat), w mikroskopijnej salce bez zaplecza dydaktycznego (nawet kartki papieru kupowałam sama lub chodziłam po prośbie do rodziców dzieciaków), pilnowanie gdzie kto ma jakie lekcje mieć odrobione (przekrój wiekowy od klasy 1 po 6, bo dzieciak mieszka daleko i czeka na rodzica bez względu na wiek). Pomogło to, że w swojej pracy wykorzystałam wojskowy dryg i odruch Pawłowa (dzieci reagowały na mój gwizdek w każdej awaryjnej sytuacji). I starałam się przede wszystkim kochać te dzieci. Niestety wypaliłam się zawodowo i żeby nie zwariować poprosiłam o przejście na etat wyłącznie dydaktyczny. Spróbujcie zorganizować urodziny Waszym pociechom w małym mieszkanku z 20 dzieci przez ok. 3 godz. - gwarantuję demolkę i totalne wyczerpanie rodziców i obiecanki, że następna imprezy nie będzie lub zatrudnicie animatora i wynajmiecie gigantyczna salę zabaw.

      • 7 1

  • Świetlica, Przedszkole SUPER!

    Chodziłam kiedys do świetlicy, było fajnie, teatrzyki, mini playback show, rysunki, zabawy itd. Przede wszystkim było to miejsce, które organizowało dziecku czas i uczyło tej organizacji. Najpierw obiad, lekcje potem zabawa, spacer... Teraz bachory siedzą przed kompem i sie odmóżdżają.

    • 3 2

  • Pilnujcie swoich pociech! (7)

    Narobiliście tego tałatajstwa, to teraz siedźcie z nimi w domu albo na imprezkach dla rodziców z dziećmi ... Lepsze to niż "umilanie" całemu społeczeństwu życia swoimi rozdartymi, rozpieszczonymi bachorami ...

    Wszędzie pełno - nad morzem, w autobusie, w kolejce, w sklepie, na wykładach, na koncercie, wszędzie! ... Gdyby to to jeszcze było czegoś nauczone, to ok ... ale nie ! ...

    Niedziela w galerii handlowej ! Ostatnio pojechałam coś kupić do galerii bałtyckiej w niedzielę , gdyż w tygodniu zabrakło mi czasu i okazało się, że to wspaniały sposób rodziców na spędzenie czasu z dziećmi. Rodzice przyjechali do hipermarketu po to aby leżeć na ziemi z dziećmi i oglądać telewizję! :O ... Większego bezmózgowia wychować się nie da?! ... TV w galerii handlowej - sposób na niedzielę , gratulacje! Mózg wyprany, ale za to rośnie porządny KONSUMENT każdego g*wna jakie tłoczy nam system, żeby nas ogłupić ... Zabierzcie gdzieś te dzieci! Na łąkę , do lasu, nad jezioro (ale najpierw nauczcie nie drzeć ryja wszędzie gdzie się znajdzie) , na jakiś plac zabaw, jakąś wycieczkę! ... Gdzieś do natury, gdzieś gdzie można uczyć wrażliwości, ciekawości, ciszy ... Albo pobawić się , porozmawiać , nawiązać jakąś więź ...



    A jeśli już musicie wszędzie brać te przeklęte rozkapryszone larwy, to chociaż uczcie je, że nie zawsze trzeba zwracać na siebie uwagę, że nie są pępkiem świata, że nie wszędzie trzeba drzeć mordę i komunikować się z rodzicami z drugiego końca hali ...

    Zrozumcie, że:

    1.Cały świat nie istnieje tylko po to, żeby kochać wasze dzieci.

    2.Kiedy wasz wstrętny bachor drze mordę, to dla większości ludzi, nie jest to słodki pisk nowego życia, tylko wrzask drącego mordę bachora.

    3.To ważne, żeby wasz bachor się rozwijał i poznawał doświadczalnie otoczenie. Nie zdziwcie się jednak, kiedy otoczenie sprawi waszemu bachorowi bolesną lekcję. Wasz z****niec zostanie opluty, oblany, obrzucony lub uszczypnięty.

    4.Pieluchy śmierdzą.

    5.Szczyny również. Dziecięce szczególnie.

    6.Ubabrane kończyny, to nie malutkie, tyci tyci pulchne rączki, tylko uświnione łapy źródło plam.

    7.Podeszwy butów waszych bachorów są tak samo brudne jak podeszwy butów ludzi dorosłych, więc nie widzę powodu, dla którego wasze bachory mogą chodzić kopytami po publicznych siedzeniach, a dorośli nie.

    8.Wasze dzieci są wasze. Pilnujcie więc, żeby nie plątały się pod nie waszymi nogami.

    9.ADHD się leczy, a nie przeczekuje lub oczekuje zrozumienia od otoczenia.

    10.Złota zasada dla dzieciorobów: Robimy tylko tyle dzieci, nad iloma jesteśmy w stanie samodzielnie zapanować.

    • 20 11

    • dot. pilnujcie swoich pociech

      Wiesz, moje dziecko czasem mnie wkurza, ale takie nastawienie do świata jak Twoje, to czysty egoizm i błędne przeświadczenie o swojej wyjątkowości.
      Dziecka nie życzę, bo byłoby go szkoda, ale myślę że życie tak czy siak, zafunduje lekcję pokory.

      • 10 3

    • Kto Tobie taka krzywdę wyrządzil naprawdę żal mi Ciebie

      • 2 3

    • dzieki tym cyt.bachorom to ty idioto emeryture dostanies (1)

      • 2 3

      • Otóż te bachory skazane sa na bezrobocie albo pracę za 1000zł. Ewentualnie na emigrację. Poza tym na swoją emeryturę odprowadzam składki i żaden obcy bachor nie musi na mnie pracować. Póki co ja płacę podatki na ich edukację baranie.

        • 3 3

    • (1)

      Powtarzasz się! O niedzieli w galerii czytam już drugi raz! Jak trzeba byc zwichniętym, żeby czytac artykuły dotyczące dzieci, jeśli się "nie
      cierpi bachorów"? A tak na marginesie, to mamy siedziec z tymi bachorami w domu czy jednak wyjeżdżac na łono natury bo sam nie możesz się zdecydowac!

      • 2 2

      • Najlepiej siedź w domu, ale jeżeli musisz wychodzić to jedź 100km za miasto i tam niech sobie wrzeszczą.

        • 1 1

    • mama

      lecz się psychopato

      • 1 3

  • Świetlica nie potrzebuję poza tym ekstra sprzętów i pomocy

    Gdy byłam dzieckiem, wyprowadzali nas na bosiko do lasu - pieniek to był stół, kasztany jedzenie. To samo w sali gdy była zima. Można się było bawić w szkołę, w dom...w zoo, no czasem trzeba było przybrać postać konia :P o to w tym chodzi o rozwijanie wyobraźni!! A nie dawanie gotowych pomysłów i sprzętów.
    Poza tym Pani robiła nam czasem pod koniec dnia makijaż i układała włosy :D:D

    • 3 0

  • w sp nr19 polecam swietlice

    super Panie duzo poswiecaja sie dla dzieci. bardzo polecam i dziekuje...

    • 1 3

  • (1)

    Zauważam, że wszyscy się czepiają tego, że "matki" "mamusie" nie odbierają dzieci o czasie.... a gdzie ojcowie? nikt nie zaznaczy albo albo.... czyżby dzieci teraz rodziły sie przez dzieworództwo? Dziecko ma rodziców - nie tylko matkę, proszę o tym pamiętać.

    • 11 4

    • ojcowie?

      ojce na zasilku

      • 0 0

  • A u mnie w szkole świetlica to taka poczekalnia dworcowa...ławki,malutki dywanik,stary segment i stare książki,kilka zabawek/pewno ktoś je oddał/.Strasznie głośno i okropnie.No a państwo mówi-5 latki do szkół!!!

    • 1 1

  • Śmieszne komentarze, odn. Matek Które pozsotawiaja dzieci na cały dzien, i niby nie pracujac. (1)

    Nie róbmy z Polski jakiegos Vegas, która kobieta w Polsce, nawet ta 'nie pracująca' nie ma tak na prawde pracy + nadgodzin?!?!. Samo zajmowanie się domem, które głw jest na głowach Pań to praca 24/7. Gdzie w tym ma byc czas na organizowanie dziecku zadan, zabaw i robienie za przedszkolankę animatorkę, praczke, kucharke, sprzątaczkę.
    Dziwią mnie opinie histeryzujących Pan na budżetowej pensji, albo same są starymi Pannami, albo Super Nianie + Perfekcyjne Panie domu + robot sprzątający.

    • 4 2

    • jestem matka trójki dzieci i wychowawczynią w świetlicy

      Jeżeli mogłam zabrać dziecko wcześniej z przedszkola lub świetlicy to zawsze to robiłam. Z dziećmi w wieku szkolnym można spokojnie pójść razem na zakupy, wykonywać prace domowe, ono w tym czasie może pomagać lub zająć się swoimi czynnościami choćby odrabiać lekcje. Moje dzieci odrabiały lekcje przy stole w kuchni. Ja w tym czasie coś przygotowywałam, w razie potrzeby byłam gotowa do pomocy. Dzięki temu, moje dzieci są teraz dorosłe, są bardzo z nami zżyte, potrafią wszystko same robić, mają ze sobą dobre relacje, są przemiłe, odpowiedzialne. Nic nie zastąpi w wychowaniu rodziców, nie ma lepszej opieki niż rodzicielska, opieka świetlicowa powinna być tylko w czasie gdy dziecko nie ma tej opieki.

      • 1 0

  • w swietlicy mozna bylo sie spotykac

    ze swoja przyszla miloscia.

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (3 opinie)

(3 opinie)
28 zł
wystawa

Kosmiczna Baza - Mobilne Centrum Nauki

35 zł
wystawa

Najczęściej czytane