• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czytelnik: Trzy problemy do rozwiązania w Majalandzie

Wojciech
4 sierpnia 2024, godz. 09:00 
Opinie (223)
  • "Smerfowy Rollercoaster" jest największą atrakcją Majalandu, więc nic dziwnego, że ustawiają się do niego długie kolejki. Mimo to jego wagoniki często jeżdżą puste. Dlaczego?
  • "Smerfowy Rollercoaster" jest największą atrakcją Majalandu, więc nic dziwnego, że ustawiają się do niego długie kolejki. Mimo to jego wagoniki często jeżdżą puste. Dlaczego?

Majaland to naprawdę atrakcyjny plac zabaw dla dzieci, ale zachowanie wielu gości sprawia, że odechciewa się tam spędzać czas. Dopóki postawy, które opisuję poniżej, nie zostaną wyeliminowane, wątpię, bym wrócił tam z moją córką - pisze pan Wojciech.



Jak oceniasz obserwacje pana Wojciecha ws. Majalandu?

Po wizycie w Majalandzie na Osowej naszła mnie refleksja, że jako społeczeństwo nie jesteśmy chyba jeszcze gotowi na takie atrakcje. Być może pojawiły się one za późno, byśmy nauczyli się wspólnie z nich korzystać.

Zamaskowane kolejki do atrakcji



Pierwsza rzecz przykuła moją uwagę już w kolejkach do poszczególnych atrakcji. Kilkukrotnie usłyszałem prośbę: "Przepraszam, mogę przejść? Tam jest moja mama / tata / żona / mąż / wnuk". Serio, nawet na wnuczka omijają kolejkę :)

Na początku wydawało mi się, że taka sytuacja może się zdarzyć, dziecko poszło siku albo się nudziło i na chwilę opuściło kolejkę. Ale takie słowa usłyszałem 10-krotnie w ciągu 3 minut czekania. Okazało się, że rodzice zajmują kolejki dzieciom, które w tym czasie śmigają na innej atrakcji, a gdy ta się skończy, to lecą do rodzica stojącego w kolejce.

Dlaczego to nie jest ok? Bo wybierając atrakcję dla swojego dziecka nie masz pojęcia, jak długa jest kolejka przed tobą. Wydaje ci się, że stoją w niej trzy osoby, ale nagle okazuje się, że każda z nich trzyma miejsce dla czterech innych.

Dwukrotnie rodzic, który stał już jako pierwszy przed wejściem do atrakcji, wołał na moich oczach do swoich dzieci: "Szybko, szybko, chodźcie już będą wpuszczać". Krzyczał to pod moim nosem, w ogóle się z tym nie krył.

Nie wytrzymałem i zwróciłem uwagę, że jest kolejka i wszyscy czekamy na wejście. W pierwszym przypadku w odpowiedzi usłyszałem: "I co mi zrobisz?" W drugim coś, co brzmiało jak "Ssij".

Na ssanie ochoty nie miałem, więc zamiast kopać się z koniem, zgłosiłem tę sytuację osobom obsługującym atrakcję. W obu przypadkach obsługa nie poradziła sobie z problemem. Choć podjęła próbę wyproszenia tych osób, ale skończyło się na tym, że mnie obsługa przepraszała, bo nic nie może zrobić.

W sumie się nie dziwię, bo osoby, które tam pracują to głównie młodzież i jakby na mnie huczał jakiś facet, to będąc w ich wieku pewnie też bym się przestraszył. Pytanie: dlaczego w takim obiekcie nie ma ochrony, która w takich przypadkach zrobiłaby porządek?

Tak wyglądają atrakcje w Majalandzie w Gdańsku


"Siedzę z przodu i nigdzie nie idę"



Największą z atrakcji Majalandu jest Smerfowy Rollercoaster, do którego ustawia się najdłuższa kolejka. Mimo to część wagoników regularnie jeździ pustych. Dlaczego? Bo ludzie nie zajmują w niej wszystkich miejsc, tylko zatrzymują się przy bramce do pierwszego wagonika, bo chcą siedzieć z przodu. Pozostali z kolejki nie zdają sobie sprawy, że w rollercoasterze są jeszcze wolne miejsca, bo pierwsza para blokuje przejście.

Pasażerowie "Smerfowego Rollercoastera" niechętnie zajmują miejsca z tyłu, a że obsługa ich do tego nie zmusza, wagoniki często jeżdżą puste. Pasażerowie "Smerfowego Rollercoastera" niechętnie zajmują miejsca z tyłu, a że obsługa ich do tego nie zmusza, wagoniki często jeżdżą puste.
Podjąłem dwie próby wytłumaczenia, że idzie się do końca, że nie wybiera się wagonika, że w każdym wagoniku są takie same odczucia z jazdy, ale i w tym przypadku poległem. "Synek chce jechać w pierwszym i koniec. To są atrakcje dla dzieci, a nie dla dorosłych, więc spadaj pan na drzewo". Szkoda tylko, że obciążenie mojej karty mówi co innego. :)

Także o tym próbowałem porozmawiać z obsługa, ale rozłożyli ręce i powiedzieli, że widzą problem, ale nie są w stanie nic zrobić.

Majaland w Gdańsku otwarto 1 czerwca 2024 r.

Zobacz, jak bawiono się tuz po otwarciu obiektu.


"Kocyk jest mój"



Trzeci problem jest na zjeżdżalni. W każdym parku, w którym byłem do tej pory, zasadą jest, że po skorzystaniu z atrakcji, na której wykorzystuje się kocyk, ponton lub inne tego typu akcesoria, odkłada się je na miejsce, by mogli skorzystać z nich następni goście. Ale nie w Majalandzie.

Tutaj zarówno rodzice, jak i dzieci zakładają, że raz pobrany kocyk do zjeżdżania przysługuje im na cały okres zabawy. Po skorzystaniu nie odkładają na miejsce, tylko z tym samym kocykiem ustawiają się ponownie w kolejce. Efekt: nie ma koców dla tych, których kolej na skorzystanie ze zjeżdżalni właśnie nadeszła.

Zwrócenie uwagi małemu zaborcy kocyka daje połowiczny efekt: nawet jeśli odłoży swój łup do skrzyni, to i tak zaraz porwie go inne dziecko, które do atrakcji musi jeszcze swoje odstać.

Jak to jest, że gdy wyjedziemy za granice, to w tego typu miejscach umiemy dostosować się do panujących reguł i zasad, ustawić się w kolejce, pójść do odpowiednich bramek, zaparkować na płatnym parkingu, dostosować prędkość do znaków.

A u nas? Wolna amerykanka!
Wojciech

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Miejsca

Opinie (223) ponad 20 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Tytuł (4)

    Nie mogę się doczekać jak mi dzieci wyrosną i nie będę już musiał jeździć po tych parkach w największe tłumy. Wogóle już nie będę jeździł po tych parkach. Wystarczy mi krzesło, kawałek łąki na skraju lasu. I cisza ...

    • 72 3

    • (2)

      Możesz w każdej chwili zakończyć wybieranie się do parków rozrywki.

      • 24 4

      • i nauczyć dzieci (1)

        doceniać kawałek łąki, lasu i ciszę

        • 30 0

        • Tez tak kiedyś myślałam, ale zmartwię Cię - na tej przys!owiowej łące pod lasem wystarczy jeden niedorozwój ze swoim stadem i koniec marzeń o ciszy. Trzebaby parę ha na własność żeby mieć pewność spokoju...

          • 4 0

    • Tylko oglądacie siebie i dzieci.

      Jak już idziecie na łąkę, bo coraz więcej kleszczy.

      • 10 1

  • To tak niestety jest (7)

    Że u siebie w kraju jesteśmy strasznie zdziczali. Ale już za granicą, o dziwo, większość umie się dostosować do reguł. Pewnie ze strachu tylko.

    • 231 11

    • (1)

      Strach i bariera językowa. Żeby popyszczeć w obcym języku już trzeba go naprawdę porządnie umieć a dodatkowo przecież nie musi być to angielski.. Polacy są tacy cwani tylko do rodaków do innych to uszy po sobie.

      • 44 1

      • Dokładnie tak jest. :)

        Większość unika za granicą kontaktu jak ognia. Niewielu naprawdę potrafi porozumieć się w jakimkolwiek języku, więc jak mają problem, to albo się sprują do rodaków, albo przełykaja i po problemie :)

        • 23 1

    • Dlatego niekiedy wolę Ruskich (1)

      może i prymitywniejsi, ale mniej fałszywi - w Afryce rozstawiali po kątach obsługę, skakali do basenu ochlapując wszystkich z okrzykiem "tsunami", ich kobiety nawet na pustyni miały szpilki i futra a Niemców tak wystraszyli że bali się nawet schodzić na stołówkę i zamawiali do pokoju :)

      • 4 24

      • dzikus dzikusa pozna z daleka

        • 10 0

    • Serio?

      Widziałeś kiedyś bieg z ręcznikami do leżaków albo zachowanie w hotelowych stołówkach w śródziemnomorskich kurortach?

      • 7 0

    • Ol inkluzyw w Turcji chyba nie widziałeś

      Niezapomniane przeżycia, tydzień wśród dzikich i wcale nie trzeba do Kongo jechać.

      • 5 0

    • Bo kary są w euro szanowny panie

      Helmuty też się u nas nie pitolą tylko stawiają swoje folcwageny gdzie popadnie, u nas 200zl to nic, ale jak u siebie raz czy drugi odholują to idą po rozum do glowy

      • 1 0

  • Wujek dobra rada i ..

    Problemy pierwszego

    • 9 62

  • ludzie to buraki i egoiści (2)

    widać to na każdym kroku. Nie bać się walczyć o swoje z takimi burakami. Z chamem po chamsku!

    • 86 1

    • Fakt. Kulturalnych słów taki nie zrozumie.

      • 35 0

    • Ale nikt normalny nie chce tam jechać i się szarpać z bydlem

      I to jeszcze za własną kasę. Obsługa po kosztach. Dziękuję. Wydam hajsy gdzie indziej

      • 9 0

  • Jakaś amatorszczyzna - jak nie mogą nic poradzić? (8)

    Nie jestem fanem tego typu parków rozrywki, ale na świecie nie ma tak że coś odjeżdża puste, jeśli jest kolejka.

    Obsługa kieruje chętnymi i tyle.

    A co do polskiego buractwa... cóż widać nawet te lekcje religii nie pomagają, a może właśnie dlatego?

    • 61 28

    • No i jak zwykle trzeba było katolikom dowalić, (5)

      tobie żadne lekcje nie pomogą.

      • 22 21

      • Może dlatego że 98% Polaków deklaruje się katolikami? (4)

        Wiesz co to statystyka?

        To prawdopodobieństwo niemożności trafienia na tylu opisanych chamów, którzy są innowiercami...

        • 12 17

        • Hahaha ... (1)

          ...może wiesz także ile procent deķlaruje się być kulturalnymi intelektualistami a ile z nich jest nimi w istocie

          • 12 1

          • ale te pretensje do katolików, nie do mnie

            • 3 7

        • Co za bzdura. Według najnowszego spisu powszechnego 71,3% deklaruje katolicyzm

          • 3 1

        • Co ma deklaracja do życia? Do kościoła chodzi 30% i to jest bliższe prawdzie. To i tak bardzo dużo w tak konsumpcyjnym świecie.

          • 1 0

    • Mi np pomogły, teraz wiem, że jak ktoś mi zwraca uwagę to mogę go zbluzgać (1)

      A on i tak nadstawi drugi policzek

      • 3 13

      • sprawdzałeś?

        • 3 0

  • (1)

    Takie sytuacje zaczęły się od kiedy wioska zaczęła przeprowadzać się do miast. Zero kultury zachowania wśród większej grupy ludzi. Obecnie wieśniak to nie jest puste słowo.

    • 67 21

    • Dokladnie tak przeciez obecnie połowa mieszkanców trójmiasta to najazd z wioski

      • 18 2

  • Opinia wyróżniona

    Nie tylko tutaj (8)

    Niestety z racji na wiek dziecka zmuszony jestem co jakiś czas odwiedzać podobne miejsca. Mam identyczne spostrzeżenia z różnych, popularnych w kraju miejsc. Problem leży po stronie egoistycznych rodziców, które dodatkowo zaszczepiają tymi wartościami swoje dzieci, za nic mając innych uczestników zabawy. Trzy razy "P"- po prostu prostactwo.

    • 437 2

    • bo to patriotyczne wartości są :O) (3)

      • 15 36

      • (2)

        Nieprawdą. To są nowobogaccy co uważają ze im się należy....

        • 62 2

        • (1)

          Jacy nowobogaccy?
          Przecież to tandetne i kiczowate miejsce dla plebsu

          • 34 6

          • a nowobogaccy to nie plebs ? :P plebs jest tożsamy z ubóstwem ale intelektualnym, a nie materialnym

            • 44 1

    • w energylangii tak samo jest :D
      w Polsce nie jestesmy nauczeni kultury w takich miejscach- powiem szczerze ze trudno nam nawet w kulturalny sposob zwrócic komus uwage :/
      ostatnio w Majalandzie bylam swiadkiem niemal przepychanki miedzy dwiema matkami w kolejce :O jedna (słusznie) zwrócila uwage ale w sposob taki ze az zal komentowac! duzo lepiej bawilismy sie z rodziną w niemieckich parkach rozwywki niz tych w naszym kraju

      • 39 1

    • 100% racji!

      • 31 0

    • Ludzie są po prostu egoistami (1)

      Jak widzę jakieś niewlasciwe zachowania u kogoś to zwracam uwagę w kulturalny sposób, grzecznie, ale spotykam się z agresywną odpowiedzią i to zarówno od młodych osób, jak i takich w wieku już poważnym. Polacy są zakompleksieni i egoistyczni.

      • 58 1

      • Zgadzam się. Polacy mają ogromne kompleksy.

        • 3 0

  • Trzymanie kolejki to najnormalniejsza rzecz w świecie - gdzie tym masz z tym problem? (6)

    Jak rodzicie idą z dzieckiem to zawsze jedno może stawać w kolejnach, a drugie pilnuje dziecicka. Totalnie normalna i powszechna praktyka nie tylko w Majalandzie ale wszędzie.

    • 34 143

    • Zwykle buractwo

      • 64 10

    • nie to nie jest normalne tylko zwykłe cwaniastwo

      • 39 4

    • Tak?

      To poczekaj jak Cię przyciśnie a ja w kolejkę wcisnę 20 swoich pociotków, 15 dzieci. Nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobisz?

      • 11 1

    • Żenujące i bezczelne

      • 10 1

    • Dziecko

      Jeśli stoisz tylko dla swojego 1 czy 2 dzieci to jeszcze ok, ale często jest tak że wbita jest wraz z kolegami, koleżankami, znajomymi, i wchodzi przed Ciebie ponad 10 osób nadprogramowo a inne dzieci co czekają nie mogą skorzystać

      • 7 2

    • Trzymanie miejsca w kolejce w Polsce stało się normalnością w czasach PRL i panującej komuny. Przykro mi, iż dalej jest to uważane za coś normalnego, bo przez to kolejki zwykle są gigantyczne i sztucznie wywoływane. Przykro mi też że niektórzy nie potrafią z tego wyrosnąć.

      • 3 0

  • Szeryf Wojtek chciał zrobić porządek

    Niestety nie udało się

    • 18 103

  • Opinia wyróżniona

    Opisane zachowania (1)

    są wręcz żenujące i wskazują na niską kulturę poczynających. Warto od siebie wymagać więcej...

    • 116 4

    • Przecież

      To normalne że takie miejsca są w pierwszej kolejności oblegane przez patoli umysłowych...

      • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (3 opinie)

(3 opinie)
28 zł
wystawa

Kosmiczna Baza - Mobilne Centrum Nauki

35 zł
wystawa

Najczęściej czytane