• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dzieci są przeładowane dodatkowymi zajęciami?

Piotr Kallalas
8 listopada 2023, godz. 10:00 
Opinie (114)
Jak znaleźć czas na wszystkie zajęcia dodatkowe? Czy dzieci są przeładowane dodatkowymi aktywnościami? Jak znaleźć czas na wszystkie zajęcia dodatkowe? Czy dzieci są przeładowane dodatkowymi aktywnościami?

Taniec towarzyski, nauka pływania, języki, instrument, programowanie czy nauka układania kostki Rubika - dzieci mogą wybierać w rozmaitych zajęciach pozaszkolnych czy wręcz pozaprzedszkolnych, jak jednak znaleźć na to wszystko siły i czas? - Dobrze, aby wszystko odbywało się jak w dobrze zbilansowanej diecie - należy nieprzerwanie obserwować, co nam pomaga, co szkodzi, czego mamy niedobór, a co powinniśmy ograniczyć tak, aby dostosować do potrzeb i możliwości naszego organizmu - mówi Paulina Cisowska, psycholog dziecięcy.



Czy twoje dziecko chodzi na dodatkowe zajęcia?

Dzieci jesienią nie tylko wróciły do obowiązków szkolnych, ale również do często wypełnionego po brzegi grafiku zajęć dodatkowych. Obecnie już przedszkolaki zaczynają swoją przygodę z nadprogramowymi aktywnościami, choć najczęściej są one wplatane w plan dnia.

- Dodatkowe zajęcia zaczęły się w przedszkolu, przy czym wszystkie były prowadzone w placówce. Nasza córka nie musiała nigdzie jeździć dodatkowo. Chodziła na karate, język i rytmikę i była to fajna i stosunkowo niedroga aktywność - mówi Michał, ojciec 5-letniej Kingi.
Rzeczywiście, obniża się wiek dzieci, które zaczynają swoją przygodę z dodatkowymi zajęciami i jednocześnie rośnie oferta edukacyjna skierowana właśnie do maluchów już w wieku przedszkolnym.


Dziecko odkrywa, co mu się podoba



Najczęściej takie dodatkowe lekcje mają jednak charakter zabawy, zabawy z elementami nauki języka, zabawy w taniec czy gier ruchowych. Chodzi przede wszystkim o urozmaicenie dnia i rozbudzanie ciekawości i zainteresowań dziecka.

- Jedną z ról rodzica jest zachęcanie do podejmowania różnego rodzaju aktywności i sprawdzania, odkrywania, jakie są nasze zainteresowania, potrzeby, możliwości i jak radzimy sobie z regulowaniem emocji w różnych sytuacjach. Dzieci dopiero odkrywają, czy lubią grać w tenisa, czy wolą basen albo czy dobrze radzą sobie w grze w szachy - potrzebują w tym wsparcia i motywowania, bo czasem lęk przed porażką może zaowocować brakiem podejmowania prób, a porażki i radzenie sobie z nimi to część dorosłego życia - dodaje Paulina Cisowska, psycholog dziecięcy z gabinetu Były sobie emocje.
Jak spędzać czas z przedszkolakiem, gdy dopadła nas jesień? Jak spędzać czas z przedszkolakiem, gdy dopadła nas jesień?

"Nie ma dziecka, które nie chodzi na dodatkowe zajęcia"



W okresie wczesnoszkolnym otwiera się zdecydowanie najwięcej możliwości. Pojawiają się wtedy pierwsze trendy trwalszych zainteresowań, a dzieci mają też więcej zaparcia, aby regularnie uczestniczyć w dodatkowych aktywnościach.

- Nasz syn akurat sam lubi mieć wypełniony czas. Chodzi na piłkę nożną, koszykówkę czy basen. Rzeczywiście z językiem było trudniej, na początku się buntował, ale doszliśmy do porozumienia. Łącznie ma ok. 9 godz. dodatkowych w tygodniu - mówi Hania, która jest mamą dziecka chodzącego do 3 klasy podstawowej. I dodaje: - w naszej klasie chyba nie ma dziecka, które nie chodziłoby na coś dodatkowego.
Z basenem zresztą nie jest tak łatwo - aby zapisać dziecko na zajęcia nauki pływania, warto zacząć starać się z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem.

Dzieci często same szukają nowych zajęć, choć oczywiście istotne jest również, czym interesują się rówieśnicy. To stanowi niekiedy kryterium wyboru.

- Stanisław chodzi na dodatkowe tańce towarzyskie 2 razy w tygodniu po 1 godzinę lekcyjną, szachy (2 godziny zegarowe raz w tygodniu), koło matematyczne (1 godzina lekcyjna raz w tygodniu), piłkę nożną (1-2 godziny lekcyjne raz w tygodniu) oraz kostkę Rubika (2 godziny lekcyjne 1 raz w tygodniu). Większość tych zajęć, poza piłką nożną i kółkiem matematycznym, jest prowadzona również w ramach szkolnych zajęć, a on sobie wybrał po prostu jeszcze dodatkowe godziny tych zajęć. Chce jeszcze chodzić na 3 treningi piłkarskie w tygodniu, ale nie mamy gdzie tego wcisnąć - opisuje Ania, mama 8-latka. - Sam to sobie wszystko wybrał, bez żadnej presji z niczyjej strony (no może piłka nożna, to trochę presja rówieśnicza), a my go często pytamy, czy to aby nie za dużo.

"Żyjemy w większym pędzie"



Taniec, języki, robotyka czy aktywności fizyczne - różnorodna tematyka zajęć daje możliwości rozwoju w wielu kierunkach. Tydzień składa się jednak z siedmiu dni, a to oznacza, że z czegoś trzeba zrezygnować. Dziecko potrzebuje w końcu również czasu wolnego i to zarówno w domu, jak i na podwórku, zarówno w gronie rodzinnym, jak i gronie kolegów i koleżanek.

- Mam wrażenie, że wcześniej dzieci miały okazję więcej czasu spędzać na podwórku, integracja sensoryczna miała szansę zadziać się podczas zabaw na trzepaku, w gronie rówieśników, bez potrzeby specjalnego organizowania. Obecnie obserwuję mniej takich spontanicznych podwórkowych sytuacji - być może dlatego, że żyjemy w większym pędzie, mamy więcej obaw o bezpieczeństwo dzieci, a jedną z odpowiedzi na taki rozwój zdarzeń jest różnorodność zajęć dodatkowych, które również rozwijają - mówi Paulina Cisowska, psycholog dziecięcy. - Z przyjemnością patrzę i obserwuję, jak tworzenie odpowiednich, pięknych i zachęcających do ruchu w gronie przyjaciół przestrzeni miejskich, jak skateparki, parki ze szlakami dla hulajnogi i fontannami, w których można poszaleć z kolegami, staje się alternatywą godną swego podwórkowego poprzednika i cieszy mnie, że w Gdyni kolejne takie miejsce zostało rozbudowane. Dobrze widzieć dzieci na hulajnogach, na świeżym powietrzu, zamiast z telefonami w ręku.

Jak znaleźć złoty środek i nie wykończyć dziecka?



Specjaliści wskazują, że najważniejszy jest zdrowy rozsądek i obserwacja, co rzeczywiście nas rozwija, a co zaczyna nam szkodzić. Najgorsze są bowiem skrajności.

- Dobrze, aby wszystko odbywało się jak w dobrze zbilansowanej diecie - należy nieprzerwanie obserwować, co nam pomaga, co szkodzi, czego mamy niedobór, a co powinniśmy ograniczyć tak, aby dostosować do potrzeb i możliwości naszego organizmu. Istotnym składnikiem w tej piramidzie żywienia aktywnościami jest często niedoceniany czas spędzany na prostych, rutynowych działaniach w domu z rodzicami, bez pędu i poczucia winy, że coś przegapiliśmy. Uważny czas spędzany z dzieckiem to najbardziej zdrowe i sycące kalorie - dodaje Paulina Cisowska.

Miejsca

Opinie (114) 4 zablokowane

  • Opinia wyróżniona

    Wszystko zależy od sytuacji, ale 6 godzin łatwo jest przekroczyć bo tyle to trwają same treningi sportowe (1)

    jeśli dzieciak coś trenuje. Jak dorzucimy coś jeszcze typu 2 godziny tygodniowo języka to wychodzi 8 godzin czyli top dla ankiety z artykułu. Niemniej obciążenie obowiązkiem szkolnym jest tak duże że trudno to pogodzić. Jak szkoła jest w systemie zmianowym to zawsze coś wypadnie z dodatkowych, albo będzie trzeba zwalniać z lekcji. Pół dnia w szkole, a potem jeszcze lekcje do odrobienia. To przeciąża dzieciaki. Potrzebny jest też czas na odpoczynek. My po prostu przeszliśmy na nauczanie domowe. Mamy do tego warunki więc dzieci spędzają na nauce 3 godziny dziennie by przyswoić to co w szkole wysiadują przez 6-7 godzin. Zostaje więc sporo czasu na odpoczynek po szkole i zajęcia dodatkowe.

    • 3 1

    • Ed to super opcja, jest czas na naukę, zabawę, kolegów, wycieczki, różne hobby...

      • 0 0

  • Kwestia definicji

    Zajęcia dodatkowe, czy zajęcia popołudniowe?
    Bo jeśli zajęcia dodatkowe sa w ramach szkoły/przedszkola, do godziny 16, 17 - wtedy jest wszystko w porządku. Natomiast jak dziecko ma zajęcia popołudniowe, np. od 17, czy 18 - to można dziecko przeładować - 2 rodzaje aktywności to maks i to tylko pod warunkiem, że dziecko chce.
    Niestety polskie szkoły się tym nie przejmują, a mająn ajlpeszą infrastrukturę i możliwości. Niestety polski nauczyciel, jak nie dostanie siana, to nie czuje powołania by coś więcej zrobić... Takich zaangażowanych jest garść na miasto.

    • 2 1

  • Na pewno są przeładowane grami, oglądaniem tiktoka, youtuberow, instragramy. To potrafia robic po 8 godzin dziennie, ale jakos nie widze artykulów grzmiących jak bardzo jest to szkodliwe.

    • 10 0

  • dziecko powinno być w szkole od godziny 7:30 do 17nastej (5)

    i koniec kropka
    żadnych prac domowych, jedynie czytanie
    wszystkie zajęcia, praca własna itd ma być od 7:30 do 17nastej pod poniedziałku do piątku

    pozostały czas to życie, rodzina, pasje, hobby

    • 5 5

    • Jaka praca własna?

      • 0 0

    • Generalnie się zgadzam ale ta 17 to trochę dużo bo to więcej niż dorosły siedzi w pracy - prawie 10 godzin (2)

      ja bym powiedział że 7:30-15 max.

      • 2 0

      • dorosły ma jedną 15 minutową przerwę na 8 godzin pracy, dzieci przerwy mają przez cały dzień więc nie można porównywać (1)

        • 0 1

        • ale są małe i mniej odporne na monotonię

          więc porównać można i uważam że mają ciężej

          • 1 0

    • Jasne, jeszcze z nocowaniem. Co się ograniczać będziemy do 17.

      Oddaj do domu dziecka od razu. I z głowy.

      • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    wiecej ruchu dla dzieci? (1)

    to Wam opiszę jak to wygląda na moim osiedlu. Na przeciwko przy szkole specjalnej zbudowane boiska do piłki, do tenisa, bieżnia i furtki... zamknięte na klucz. Dzieci nie mogą korzystać, dyrektor zabronił bo "sprzęt się niszczy". Bez ujmy dla dzieci z tej szkoły specjalnej ale w tenisa za bardzo nie grają, efekt taki że kort porośnięty trawą, tak się nie niszczy.
    Na placu zabaw dzieci nie mogą bawić się piłką bo sąsiadowi do ogródka wpada i wielka awantura. Za płotem osiedla jest puste pole gdzie nawet stały bramki do gry w piłkę ale.... mieszkańcy zrobili sobie tam parking.
    To tyle jeżeli chodzi o nasze społeczeństwo i "dbanie" o dzieci. Wygodniej narzekać że siedzą w telefonach i zwalić wszystko na dzieci niż wziąć odpowiedzialność za własne otoczenie i coś z tym zrobić!

    • 6 1

    • ta u mnie na wiosce (poza Gdańskiem co prawda) orlik jest zamykany na niedziele

      • 1 0

  • roboty

    • 1 0

  • Ale sie usmiałem ,gimbusy niewiedza co robic z wolnym czasem albo siedza całymi przed komuterem ogladajac glupoty bo im wieksza (5)

    tym bardziej popularna albo nie odrywaja sie od smartfona!
    Chcecie zobaczyc przełaodwanie to prosze bardzo Dzieki w singapurze maja 2 godziny wolnego tylko dla siebie.A w Korei niemaja wogle wolnego bo musza zakuwać ciagle do egzaminów juz od podstawówki!

    • 4 1

    • I jak to niby ma świadczyć że nasz system nie jest przeładowany? (2)

      To że ktoś ma gorzej znaczy że mamy dobrze? Co to za logika?

      • 1 2

      • Tobie najwyrazniej brak logiki skoro nawet nierozumiesz co czytasz (1)

        • 0 2

        • Nie to ty nie wiesz co napisałeś

          Cytuję "Chcecie zobaczyc przełaodwanie to prosze bardzo Dzieki w singapurze maja 2 godziny wolnego". To teraz yntelygencie wytłumacz mi jeszcze raz, bo pytanie zadałem poprzednio, jak to że ktoś ma gorzej ma świadczyć o tym że my mamy dobrze?

          • 2 0

    • W Japonii dzieci muszą po skończonych lekcjach jeszcze posprzątać szkołę (1)

      • 1 0

      • Może ich tak nie męczą w czasie dnia szkolnego?

        Biorąc pod uwagę to że większość szkół funkcjonuje tam w godzinach rannych 7 godzin na dobę, a nie jak u nas na dwie zmiany.

        • 1 0

  • Dodatkowe zajęcia a delej ze szkół wychodzą głu pki. Zwykłe głupole.

    • 5 0

  • zlikwidować szkoły

    dać wszystkim smartfony......................

    • 4 0

  • Z czego to wycie?

    Przecież tak od zawsze było jest i będzie.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (3 opinie)

(3 opinie)
28 zł
wystawa

Kosmiczna Baza - Mobilne Centrum Nauki

35 zł
wystawa

Najczęściej czytane