• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak nie zamęczać dziecka zajęciami dodatkowymi?

Piotr Kallalas
27 sierpnia 2024, godz. 14:00 
Opinie (26)
Sztuki walki to również bardzo popularne zajęcia, na które chodzą już najmłodsze dzieci. Sztuki walki to również bardzo popularne zajęcia, na które chodzą już najmłodsze dzieci.

Angielski, piłka nożna, majsterkowanie, układanie kostki Rubika, taniec towarzyski czy granie na pianinie. Już za kilka dni dzieci ponownie zaczną rok wypełniony dodatkowymi zajęciami. Jak znaleźć na to czas i czy da się odłożyć chwilę również na wspólną zabawę na podwórku?



Czy twoje dziecko będzie chodzić na zajęcia dodatkowe?

Wrzesień oznacza nie tylko powrót do szkolnych ławek czy przedszkolnych sal, ale również wznowienie wszelkich zajęć dodatkowych, na które posyłamy nasze dzieci. Do najczęściej wybieranych należą: języki obce (głównie jęz. angielski), zajęcia sportowe (np. basen czy gry zespołowe) czy muzyczne (nauka gry na pianinie czy gitarze) - zaczynają zwykle podopieczni przedszkoli.

- Córka chodzi w trakcie godzin przedszkolnych dodatkowo na majsterkowanie, taniec i gimnastykę korekcyjną. Panie po prostu zbierają grupę uczestników i idą z nimi do innej sali, więc nie ma potrzeby zostawania dłużej w przedszkolu. Córka to lubi i codziennie pyta, jaki mamy dzień tygodnia, i cieszy się na tę aktywność - mówi Ania, mama Emilii.
Już wtedy jednak część dzieci zaczyna swoją przygodę z zajęciami popołudniowo-wieczornymi.

- Chodzimy od roku na basen. Szukaliśmy terminów weekendowych, ale potem stwierdziliśmy, że taka opcja bardzo blokuje wolny czas, a różne rzeczy się dzieją - wyjazdy, uroczystości rodzinne i inne i to nam się nie sprawdzi. Ostatecznie nasz synek chodzi w środy o godz. 18, jest trochę zmęczony po, ale uwielbia pływać - mówi Piotr, ojciec 4-letniego Antosia.
Dzieci są przeładowane dodatkowymi zajęciami? Dzieci są przeładowane dodatkowymi zajęciami?

"Przypomina wyścig zbrojeń"



Zdecydowanie większa siatka zajęć dodatkowych pojawia się w przypadku uczniów szkół podstawowych. Tam też widać pierwsze, trwałe zainteresowania, co można rozwinąć właśnie aktywnościami pozalekcyjnymi.

- Mateusz w zeszłym roku chodził na piłkę nożną, język angielski i robotykę. Na początku zastanawiałam się, czy to nie za dużo, bo piłka jest dwa razy w tygodniu, ale jest zadowolony i przeżywa wręcz, kiedy np. z powodu choroby musi odpuścić. W tym roku zaczynamy podobnie - opisuje Marzena z Sopotu, która wychowuje 8-latka.
Nauczyciele zwracają uwagę, że - jak wszędzie - potrzebne jest po prostu rozsądne podejście.

- Co roku widzę, które dzieci są przeładowane, bo pod koniec dnia szybciej się męczą, a rano są śnięte. Jak rozmawiam z uczniami i pytam, na co chodzą, to przypomina wyścig zbrojeń - od pływania, po robotykę, od tworzenia gier planszowych po układanie kostki Rubika. Fajnie, że są takie możliwości, ale czasem też trzeba spędzić czas wspólnie, rodzinnie. Natomiast jest to skomplikowany temat i jestem daleka od radzenia komuś, aby z czegoś zrezygnować. Jak w wielu kwestiach musi wygrać zdrowy rozsądek i w przypadku, gdy widzimy, że dziecko jest chronicznie niewyspane, a nasz grafik jest wypełniony po korek, należy na pewno porozmawiać z dzieckiem i rozważyć różne opcje - mówi nam nauczycielka biologii w Szkole Podstawowej w Gdyni.
Być może w tym roku będzie trochę łatwiej to wszystko pogodzić po ograniczeniu zadawania prac domowych.


"Ja nie miałem takich możliwości"



To chyba najpowszechniejsza argumentacja. Rodzice chcą zapewnić wszystko to, do czego sami nie mieli dostępu w dzieciństwie, i jak najlepiej przygotować dzieci do wejścia w dorosłość. Chodzi więc przede wszystkim o rozwijanie nowych umiejętności: językowych, sportowych, muzykalnych czy artystycznych. Często pojawia się troska o "dobry start" To w pełni zrozumiałe, choć są i inne motywacje, np. logistyczne.

- Od lat działamy w systemie zajęć dodatkowych dla naszej dwójki dzieci. Z jednej strony widzę, że dzieciaki fajnie się rozwijają, a z drugiej strony bardzo to nam ułatwia organizację czasu w tygodniu. Niestety oboje z żoną pracujemy zdalnie i często kończymy pracę wieczorami - mówi Marek, który wychowuje dwójkę dzieci w wieku 8 i 10 lat.

Szukając złotego środka



Inna kwestią są również zainteresowania dziecka. Bywa tak, że po kilku zajęciach nasza pociecha zaczyna się nudzić i nie chce chodzić na kolejne spotkania, wymyślając kolejne aktywności. Rodzic z jednej strony nie chce zmuszać i robić "czegoś na siłę", a z drugiej strony jest potrzeba nauki minimalnej wytrwałości. Dlatego warto skorzystać z zajęć próbnych, które pozwolą nam sprawdzić, czy nasz syn, czy córka są w ogóle zainteresowani taką aktywnością i nie będziemy musieli narażać się na koszty, próbując "odkręcić" opłacone z góry zajęcia.

Wracając do kwestii przeładowania grafiku naszych pociech, znalezienie czasu na wspólną i luźną zabawę, zajęcia dodatkowe i obowiązki domowe na pewno jest trudne, zwłaszcza gdy do tego dochodzi całodniowe zmęczenie. Warto jednak przemyśleć strategię, planując tydzień, i mieć na uwadze wszystkie możliwości, a przede wszystkim zdrowy umiar.

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (26)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (3 opinie)

(3 opinie)
28 zł
wystawa

Kosmiczna Baza - Mobilne Centrum Nauki (1 opinia)

(1 opinia)
35 zł
wystawa

Najczęściej czytane