• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jakie oblicza ma przemoc domowa? "Najmłodsze dziecko miało 11 dni"

Piotr Kallalas
4 września 2024, godz. 08:00 
Opinie (54)
"Dzieci są zaniedbywane przez rodziców, pozostawiane bez opieki, opiekunowie są pod wpływem alkoholu. Trzeba wiedzieć, że zaniedbanie jest formą przemocy - i to zarówno wobec małoletnich, jak i osób starszych". "Dzieci są zaniedbywane przez rodziców, pozostawiane bez opieki, opiekunowie są pod wpływem alkoholu. Trzeba wiedzieć, że zaniedbanie jest formą przemocy - i to zarówno wobec małoletnich, jak i osób starszych".

Jakie oblicza ma przemoc domowa w gdańskich domach? Jak często policjanci wdrażają procedurę Niebieskiej Karty? Czy mężczyźni również są osobami dotkniętymi agresją? Jak powinniśmy reagować, gdy mamy podejrzenie, że za ścianą dochodzi do aktów przemocy? - Rozmawiałam kiedyś z prokuratorem, który postawił zarzuty wszystkim sąsiadom w pionie budynku po pobiciu kobiety ze skutkiem śmiertelnym. Mówił wtedy, że pierwszy raz spotkał się z takimi obrażeniami, które widać było, że powstawały latami. Było niemożliwe, żeby nikt o tym nie wiedział - mówi podkom. Ewelina Szulczak, specjalista Wydziału Prewencji Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, która od 4 lat koordynuje realizację procedury Niebieskiej Karty w Gdańsku.



Jak byś zareagował(a) na przemoc domową w twoim sąsiedztwie?

Rodzic jest zaskoczony, kiedy do drzwi puka policja z interwencją w sprawie przemocy?

Ewelina Szulczak: Jesteśmy świadkami różnych sytuacji. Zauważalna jest pewna nowa tendencja w przypadku przemocy wobec dzieci - rodzic, który krzywdzi dzieci, celowo zgłasza się do lekarza z małoletnim, aby stworzyć historię opiekuna aktywnie szukającego pomocy. Ma to wytworzyć pozory, że coś zostało zauważone wcześniej. Mamy potem sygnał zwrotny od lekarza, że te obrażenia nie mają takiej genezy, jaką deklaruje rodzic.

Jak wygląda taka interwencja?

Interwencje domowe należą do trudnych działań. Policjant wchodzi w cztery ściany domowego środowiska. Przy tak silnych emocjach musi obiektywnie ocenić, kto stosuje przemoc, a kto jej doświadcza. Kogo trzeba izolować, a wobec kogo trzeba podjąć kroki ochronne. To nie są oczywiste sytuacje i wymagają od policjanta dużej wiedzy i świadomości, jak funkcjonuje przemoc. Interwencje mają miejsce o różnych porach dnia i nocy, także w obecności dzieci, które również trzeba zabezpieczyć. Najmłodsze dziecko miało 11 dni i koledzy musieli umieścić je w pieczy zastępczej. Często pojawiają się środki odurzające, które może nie stanowią przyczyny, ale są dodatkowym wyzwalaczem agresji. To są trudne sytuacje, ale każdy policjant, wybierając ten zawód, wiedział, że nie będziemy jeździć do miejsc, gdzie będzie miło.

Przemoc domowa a Niebieska Karta. Kto najczęściej jest sprawcą? Przemoc domowa a Niebieska Karta. Kto najczęściej jest sprawcą?
Policjant wchodzi do domu i nikt się nie przyznaje, że coś jest nie tak.

Tak się zdarza, dlatego policjant musi być czujny. Kobieta krzywdzona jest w stanie powiedzieć, że nic się nie stało. Natomiast procedura Niebieskiej Karty nie wymaga zgody, powtórzę - osoba doświadczająca przemocy nie musi wyrazić zgody. Pamiętajmy również, że procedura Niebieskiej Karty ma charakter prewencyjny, a nie karny. Jeśli rodzina jest objęta procedurą Niebieskiej Karty, to nie oznacza, że toczy się postępowanie karne, tylko że prawdopodobnie w tej rodzinie jest problem, który należy rozwiązać. Osoba stosująca przemoc staje się sprawcą w momencie prawomocnego skazania.

Zmieniły się również przepisy - kiedyś, gdy kobieta mówiła, że przemoc dotyczy jej, a nie dzieci, to nie wpisywaliśmy dzieci do procedury. Obecnie jest wyraźnie zaakcentowane, że małoletni, który jest świadkiem przemocy, jest też jej ofiarą. Dziecko, które widzi przemoc w domu, również jej doświadcza.

Jakie są narzędzia ochrony, gdy osobą dotkniętą przez przemoc okazuje się dziecko?

Mamy trzy tryby zabezpieczeń małoletnich. Pierwszy z nich to postanowienie o umieszczeniu dziecka w pieczy - takiego zabezpieczenia dokonuje kurator na mocy postanowienia sądu. Drugi tryb mówi o przemocy wobec dziecka. Kiedyś zapis wskazywał na przemoc bezpośrednią, a więc musiał być świadek tego wydarzenia. Obecnie nie ma tego słowa i każda przemoc wobec dziecka jest powodem wdrożenia działania. Mamy też tryb interwencyjny i niestety są to najczęstsze sytuacje. Dzieci są zaniedbywane przez rodziców, pozostawiane bez opieki, opiekunowie są pod wpływem alkoholu. Trzeba wiedzieć, że zaniedbanie jest formą przemocy i to zarówno wobec małoletnich, jak i osób starszych.

W tym roku wydaliśmy 30 takich środków dla osób stosujących przemoc. Zdarza się, że osoba stara się naruszać te przepisy, co od razu skutkuje wykroczeniem.
Wróćmy jeszcze na chwilę do procedury Niebieskiej Karty. Jak silne jest to narzędzie?

Procedura Niebieskiej Karty zawiera 4 formularze dedykowane różnym osobom i zadaniom. Procedurę wdraża się, kiedy zostanie potwierdzone zjawisko występowania przemocy. Nowa ustawa zwiększa krąg podmiotów zobligowanych do wszczęcia tej procedury. To już nie tylko policja czy pracownik socjalny, ale również lekarz, ratownik, położna, nauczyciel, psycholog, pedagog czy pracownik gminnej komisji ds. rozwiązywania problemów alkoholowych, asystent rodziny. Każdy, kto ma podejrzenie stosowania przemocy, wypełnia formularz, który jest przesyłany do interdyscyplinarnego zespołu przy MOPR. W trybie 3 dni zostaje powołana grupa, która ocenia zasadność i są podejmowane konkretne działania. W skład grupy wchodzi pracownik socjalny i policjant.

Pracujemy zarówno z osobą doświadczającą przemocy, jak i tą, która ją stosuje. Najważniejsze, że sytuacja jest dalej monitorowana. Policjant minimum raz na 30 dni jest zobligowany do wykonania wizyty i sprawdzenia, czy nie ma nowych incydentów. Są przewidziane cykliczne spotkania, gdzie omawiamy postępy. Nawet jeśli są przesłanki, by tę procedurę zamknąć, to obowiązuje 9-miesięczny monitoring. Ba, nawet w przypadku śmierci osoby stosującej przemoc rodzina jest cały czas monitorowana. Taka osoba może również być skierowana do programu korekcyjno-terapeutycznego i musi udowodnić, że ukończyła taki kurs. Jeśli tego nie zrobi, sprawa jest kierowana do sądu jako wykroczenie.

Same przepisy zabezpieczenia domowników również uległy zaostrzeniu. Osoba stosująca przemoc może zostać usunięta z domu, nawet jeśli jest właścicielem mieszkania.

W 2020 r. pojawił się nowy środek: nakaz opuszczenia lokalu i zakaz zbliżania się do lokalu przez osobę stosującą przemoc. Wtedy to budziło dyskusje - jak to tak można kogoś usunąć z mieszkania. Natomiast chodzi o pomoc tu i teraz - i to nie mogło działać tak, że pokrzywdzona kobieta miała zabierać na plecy dzieci i uciekać. Obecnie tak się nie dzieje i akt własności również nie ma znaczenia. Jeśli osoba stosująca przemoc jest właścicielem mieszkania, to możemy go usunąć na 14 dni. Osoba krzywdzona zostaje w bezpiecznym miejscu i po 14 dniach może złożyć wniosek o przedłużenie tego środka.

W Gdańsku do tej pory wszystkie wnioski były przedłużane - to zresztą dowód, że wszystkie były zasadne. W jednym przypadku środek został zamieniony nawet na areszt. W zeszłym roku przepisy uległy kolejnym zaostrzeniom - obecnie nie tylko mamy prawo usunąć osobę stosującą przemoc z mieszkania, ale możemy również wydać zakaz zbliżania się do osoby, zakaz kontaktowania się i zakaz wstępu do placówki oświatowej. Warto dodać, że tak działa policja, a prokurator ma dodatkowo swoje uprawnienia.

Skąd bierze się agresja w szkole? Skąd bierze się agresja w szkole? "Dzieci potrafią działać bezwzględnie"
Ile takich decyzji jest wystawianych?

W tym roku wydaliśmy 30 takich środków dla osób stosujących przemoc. Zdarza się, że osoba stara się naruszać te przepisy, co od razu skutkuje wykroczeniem.

Czy często w przypadku zgłoszeń o awanturach rodzinnych pojawia się alkohol?

Często. Dostajemy zgłoszenie, że jest awantura, a na miejscu interwencji okazuje się, że 5 osób bierze udział w libacji alkoholowej i jest też 15-miesięczna dziewczynka, której nie można zostawić samej. W takiej sytuacji dochodzi do wspomnianego trybu interwencyjnego i zabezpieczenia dziecka. Mieliśmy zgłoszenie, że mężczyzna spaceruje z wózkiem i pije alkohol. Na miejscu nie zawsze jesteśmy w stanie ustalić, gdzie jest matka, co bardzo komplikuje sytuację, ale dobro dziecka jest najważniejsze. Zawsze kiedy w grę wchodzi zagrożenie życia i zdrowia dziecka, działamy w trybie interwencyjnym.

Mam wrażenie, że często w rodzinie nie ma refleksji, że jeden opiekun nie może pić, nawet jeśli mówimy o zwykłym obiedzie świątecznym.

Tak jest. Mam w głowie historię, kiedy ojciec przywiózł dziecko do szpitala i był pod wpływem. Dziecko się przewróciło i była potrzebna interwencja lekarska. Niestety wiele osób nie myśli o tym, że zawsze może coś się stać, i w jednej chwili będziemy musieli jechać samochodem.

Kto zgłasza przemoc domową?

Nie ma reguły. Dostajemy zgłoszenia z zewnątrz - od bliskiej osoby, od sąsiada. Czasami dzwoni osoba pokrzywdzona, która ukrywa się w toalecie, innym razem ktoś prosi o pośrednictwo przyjaciółkę. Mieliśmy taką sytuację, że pewna kobieta zaparkowała swój samochód trzy ulice od komisariatu, wyjęła baterię z telefonu i po takich środkach bezpieczeństwa przyznała, że doświadczyła przemocy. Opis informacji dotyczący swojej sytuacji przesłała z maila znajomej. Tkwiła w tej przemocy i była oswojona z takim podejściem.

"Ludzie rzeczywiście dzwonią, bo usłyszeli coś niepokojącego. Czasami te sytuacje nie są potwierdzane, bo okazuje się, że sąsiad po prostu słyszał płacz dziecka, które się wywróciło, ale nie doszło do niepokojących zachowań. Natomiast są też zgłoszenia, po których udaje nam się zatrzymać przemoc". "Ludzie rzeczywiście dzwonią, bo usłyszeli coś niepokojącego. Czasami te sytuacje nie są potwierdzane, bo okazuje się, że sąsiad po prostu słyszał płacz dziecka, które się wywróciło, ale nie doszło do niepokojących zachowań. Natomiast są też zgłoszenia, po których udaje nam się zatrzymać przemoc".
Ulica często reaguje?

Ludzie rzeczywiście dzwonią, bo usłyszeli coś niepokojącego. Czasami te sytuacje nie są potwierdzane, bo okazuje się, że sąsiad po prostu słyszał płacz dziecka, które się wywróciło, ale nie doszło do niepokojących zachowań. Natomiast są też zgłoszenia, po których udaje nam się zatrzymać przemoc. Czasami są to anonimy, a czasami ktoś podpisuje się z nazwiska i mówi, że widzi, co się dzieje, i może się pod tymi słowami podpisać. Rozmawiałam kiedyś z prokuratorem, który postawił zarzuty wszystkim sąsiadom w pionie budynku po pobiciu kobiety ze skutkiem śmiertelnym. Mówił wtedy, że pierwszy raz spotkał się z takimi obrażeniami, które widać było, że powstawały latami. Było niemożliwe, żeby nikt o tym nie wiedział. Mam poczucie, że mimo wszystko częściej jest zgłaszana uliczna przemoc aniżeli domowa.

Niektórzy pewnie się boją.

Nie mogą się bać, bo nie oni krzywdzą. Nie namawiam, aby rozmawiać ze sprawcą, ale aby zapytać osobę, u której podejrzewamy doświadczanie przemocy, czy wszystko rzeczywiście jest dobrze, lub też zgłosić sprawę na policję. My jesteśmy instytucją, która zweryfikuje sytuację i podejmie dalej decyzję. To nie osoba krzywdzona bądź ta, która to widzi, ma się bać, ale osoba, która przejawia przemoc. Mam również poczucie, że dzieci wiedzą obecnie więcej o przemocy niż seniorzy. Stereotypy są mocno w nas zakorzenione i potrafią tłumaczyć zachowanie przemocowe syna, córki czy nawet wnuka.  

W pewnym momencie zaczęliśmy głośno mówić, że nie ma zgody na krzywdę, jednak cały czas społeczeństwo bardziej reaguje na przemoc na ulicy niż w domu, "bo to są rodzinne sprawy". Kiedyś było pewne przyzwolenie na konkretne zachowania, które były utrwalane z pokolenia na pokolenie. Czasami to osoby małoletnie zgłaszają się same do szpitala czy ośrodka interwencji kryzysowej, mówiąc, że boją się wrócić do domu, bo np. partner mamy bije.

Z tych przekonań bierze się najczęściej przemoc w rodzinie?

Czynniki są różne. To często efekt utrwalonych schematów, jakie obowiązywały w danej rodzinie. Chodzi mi np. o przyzwolenie na cielesne metody wychowawcze albo przeświadczenie, że moja matka zawsze słuchała ojca i u nas będzie tak samo. Modele są powielane i jest też duże prawdopodobieństwo, że jak ktoś doświadczył przemocy, to będzie również stosował takie metody. Natomiast przemoc nie wybiera i nie ma znaczenia status społeczny, zarobki, wygląd czy miejsce pracy. Zdarza się przemoc chłodna, a więc znęcanie psychiczne, którego nie widać, bo nie zostawia śladów zewnętrznych. Niszczy zaś od środka.

Telefon zaufania będzie znowu finansowany przez państwo Telefon zaufania będzie znowu finansowany przez państwo

Przemoc kojarzy nam się z podbitym okiem, z siniakami.

To jest przemoc, którą możemy zobaczyć. Coraz częściej natomiast dochodzi do przypadków przemocy ekonomicznej w postaci nadmiernego kontrolowania finansów, wydzielania środków. Zdarza się, że w rodzinie jedna osoba pracuje, sprawdza paragony, podejmuje decyzje o tym, jak ubierają się dzieci, jak spędzają czas. "Ja decyduję, bo ja zarabiam". Osoby doświadczające przemocy przez dłuższy czas mają z jednej strony zaniżone poczucie własnej wartości, a z drugiej strony odczuwają bezradność. Myślą, że sobie nie poradzą bez partnera, że może faktycznie "nie zasłużyłam sobie na lepsze życie". Potrzeba dużo siły i wsparcia osób z zewnątrz, aby taka osoba uwierzyła, że można jej pomóc.

Czy tylko kobiety i dzieci są ofiarami przemocy w rodzinie?

W naszym kraju mężczyźni kojarzą się z głową rodziny, z męskością. Natomiast mężczyźni też doświadczają przemocy - szacuje się, że około 13 proc. jej doświadcza. Natomiast zgłaszalność jest o wiele mniejsza - pojawiają się elementy wstydu, co nie powinno mieć miejsca, bo nie ma przyzwolenia na takie zachowanie, bez względy na płeć. Trzeba pamiętać, że kobiety również odbywają kary w areszcie za znęcanie się - i to nie tylko nad dziećmi, ale również nad mężczyznami.

Mieliśmy kiedyś zgłoszenie od matki, która doświadczyła agresji od swojego niepełnoletniego syna.

To również duży problem. Kiedyś w przypadku agresji ze strony osoby niepełnoletniej również zakładano formularz Niebieskiej Karty. W tej chwili procedura zakłada, że osoba musi być pełnoletnia, ale nie oznacza to, że nic się nie robi. Automatycznie jest prowadzone postępowanie karne. Jeśli osoba ma powyżej 13 lat, to wysyłamy materiał do sądu rodzinnego. Musimy pamiętać, że przemoc domowa jest przestępstwem ściganym z urzędu i nie wymaga zgody osoby, która doświadczyła przemocy. Kolejną taką grupą, o której nie jest głośno, to seniorzy.

Ten problem ukazała szczególnie pandemia - przymus izolacji sprawiał, że osoby były pozostawione same sobie i np. nie podawano im leków. Niestety zdarza się coraz więcej sytuacji, kiedy to rodzina próbuje się pozbyć dziadka czy babci np. odwożąc taką osobę przed świętami na SOR. Pamiętam sprawę, kiedy rodzina trzy razy zgłaszała zaginięcie dziadka chorującego na Alzheimera, aby wyrobić sobie historię zgłoszeń i postawić się w lepszym świetle. Pan był cewnikowany i błąkał się po lesie. Kiedy go znaleźliśmy, to kontakt z rodziną się urwał.

"Często pojawiają się środki odurzające, które może nie stanowią przyczyny, ale są dodatkowym wyzwalaczem agresji. To są trudne sytuacje, ale każdy policjant, wybierając ten zawód, wiedział, że nie będziemy jeździć do miejsc, gdzie będzie miło". "Często pojawiają się środki odurzające, które może nie stanowią przyczyny, ale są dodatkowym wyzwalaczem agresji. To są trudne sytuacje, ale każdy policjant, wybierając ten zawód, wiedział, że nie będziemy jeździć do miejsc, gdzie będzie miło".
Codziennie stykacie się z krzywdą wymierzoną w najbardziej bezbronne grupy społeczne.To chyba zostawia ślad na psychice?

Często widzę zwłaszcza u młodszych kolegów i koleżanek, że mocno to przeżywają. Jak to mogło się zdarzyć, jak tak małe dziecko mogło nie mieć przez kilka dni mleka? Jak można było doprowadzić do tak skrajnego zaniedbania? Każdy przeżywa to na własny sposób, ważne jednak, aby mieć swoje zaplecze, aby móc w spokoju się odciąć od tego i to przepracować. Mamy również możliwość skorzystania z pomocy psychologów.

Natomiast każdy dzień jest inny i przynosi różne rzeczy, czasami lepsze, czasami gorsze, chociaż rzeczywiście jako policja jesteśmy nastawieni głównie na pomoc, gdy dzieje się jakaś krzywda. Powiem szczerze, dla mnie usłyszenie słowa "dziękuję" jest czymś wielkim. Często nie ma na to czasu, sytuacje są dynamiczne, czasem ekstremalne, dlatego takie słowo wypowiedziane przez kogoś, komu pomogliśmy, dużo znaczy.

Miejsca

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (54)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (3 opinie)

(3 opinie)
28 zł
wystawa

Wystawa Superheroes & Friends

35 zł
wystawa

Bąbelki pod tęczą. Warsztaty rodzinne dla dzieci w wieku do 3 lat

20 zł
spotkanie, warsztaty

Najczęściej czytane