• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Uzależnienie cyfrowe dziecka i problemy ze wsparciem. "Syn jest chory, to nie przestępca"

Aleksandra Nietopiel
22 maja 2024, godz. 08:00 
Opinie (134)
Uzależnienie cyfrowe to stosunkowo nowe pojęcie, ale zbiera coraz więcej ofiar - zwłaszcza wśród młodych. Uzależnienie cyfrowe to stosunkowo nowe pojęcie, ale zbiera coraz więcej ofiar - zwłaszcza wśród młodych.

Zaczęło się cztery lata temu. Dziś jest już tak źle, że nastoletni syn wykręca matce ręce, by ta oddała mu telefon. Uzależnienie cyfrowe Marcina rujnuje życie jemu i jego matce. Nastolatkowi grozi poprawczak. - To nie pomoc, to wyrok. Mój syn jest chory, to nie przestępca - mówi matka czternastolatka uzależnionego od telefonu i gier. Jak faktycznie jest z tą pomocą w Gdańsku?



Czy znasz kogoś kto zmaga się z uzależnieniem cyfrowym?

Uzależnienie cyfrowe zbiera coraz większe żniwo zwłaszcza wśród młodych osób. Kryje się pod nim nałogowe korzystanie z internetu, telewizji, gier komputerowych czy telefonów komórkowych. Podobnie jak uzależnienia od substancji psychoaktywnych, dotyczy wszystkich grup społecznych.

U nastoletniego Marcina zaczęło się cztery lata temu. Jego matka wskazuje nawet na dokładną datę.

- Problem u mojego syna zaczął się 25.03.2020, kiedy rząd podjął decyzję, aby pozamykać dzieci w domach na zdalnym nauczaniu z powodu COVID-19 - mówi pani Anna.
"Młodzi cyfrowi" - dzieci, które żyją z telefonem. Jak bardzo są uzależnione?

Pandemiczne uzależnienie od telefonu



Marcin jako dziecko nie sprawiał większych problemów wychowawczych. Uczył się dobrze, do szóstej klasy miał świadectwo z czerwonym paskiem. Chodził na judo, planował naukę gry na gitarze.

Przyszła pandemia, przymus nauki zdalnej i wszystko zaczęło się sypać.

- Nadszedł czas powrotu do szkoły, do normalnego świata rzeczywistości. Mój syn znalazł swój świat - nierealny. Zrezygnował ze wszystkiego na czym mu zależało. Przestał chodzić na treningi, świetlicę. Na początku chodził jeszcze do szkoły, ale na ocenach przestało mu zależeć. Mówił, że trójka mu wystarczy - opowiada kobieta.
Pani Anna syna wychowuje sama i nie daje już rady. Z powodu jego uzależnienia od telefonu i gier zaczęło dochodzić do przepychanek i rękoczynów. Dwa razy interweniowała policja. Chłopak ma dostać kuratora, grozi mu poprawczak. Matka walczy, by tam nie trafił.

- Po co synowi kurator? Czy on go wyleczy z uzależnienia? - pyta. - Błagam o pomoc dla mojego dziecka, to nie jest przestępca - mówi pani Anna.
Trudno odciągnąć dziecko od telefonu czy tabletu? Sprawdź, czy jest uzależnione Trudno odciągnąć dziecko od telefonu czy tabletu? Sprawdź, czy jest uzależnione

Próby ratunku



Odkąd Marcin zaczął nadużywać telefonu do gier pojawiły się problemy w szkole, w domu, problemy społeczne, ze snem - Marcin nigdzie nie wychodzi, nie ma znajomych. Uważa, że poza telefonem nie ma nic ciekawego do robienia, do przeżycia. Kiedy zaczęło dochodzić do przepychanek między nim a mamą, która zabierała mu telefon, pojawił się mocny sygnał do tego, że potrzebna jest specjalistyczna pomoc.

- Pierwszą osoba, do której zwróciłam się o pomoc była wychowawczyni syna - o wszystkim jej opowiedziałam. Natychmiast interweniowała, zresztą nie tylko ona, ale także pedagog i inni nauczyciele, za co jestem im bardzo wdzięczna. Dali mi pomoc i wsparcie oraz poczucie, że nie jestem sama w tym koszmarze.
Za namową nauczycielki pani Anna zapisała syna do Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej przy ul. Gospody 7Mapka. Termin pierwszej wizyty wyznaczony był na 28.03.2023 - takie terminy oczekiwania były we wszystkich poradniach.

- Już po pierwszej wizycie doktor stwierdziła, że syn jest na takim etapie uzależnienia, że musi być leczony na oddziale zamkniętym - mówi pani Anna.
Inna pani psycholog z tej poradni, do której uczęszczał chłopak na terapię stwierdziła, że syn jest tak zżyty z matką, że dłuższa rozłąka mogłaby na niego źle wpłynąć, i że najlepszym rozwiązaniem w tej sytuacji będzie przeniesienie go do szkoły w Nowym Porcie na Oddział Dzienny gdzie dostał skierowanie.

Zawiedziona nadzieja na leczenie



Spotkanie w Nowym Porcie okazało się dla matki i syna rozczarowaniem.

- Syn na spotkaniu nie okazywał zainteresowania, nie wypełnił ankiety, nie odpowiadał na pytania. Nie wiem dlaczego, ponieważ wcześniej wiedząc, że będzie mógł wrócić do swojej szkoły podjął decyzję, że spróbuje. Nie wiem dlaczego zmienił zdanie, natomiast wiem, że pani, która przeprowadzała z nim wywiad nie powinna odmówić pomocy mojemu dziecku tylko dlatego, że jak stwierdziła - jeśli syn tego nie chce to nie ma sensu, bo tam przychodzą dzieci, które chcą zmienić swoje życie. Zupełnie tego nie rozumiem. Mój syn jest chory, zdiagnozowany, skierowany przez specjalistów i taki ośrodek odmawia mojemu dziecku pomocy, twierdząc, że nie chce zmiany życia. Gdyby był na etapie świadomości zmian w swoim życiu, to nie szukałabym pomocy. I tak walczę z wiatrakami - mówi kobieta.
Pani Anna jest bezsilna, sytuacja jest krytyczna, ośrodki przepełnione, a wolne terminy dostępne są dopiero na przyszły rok.

- Życie toczy się dalej. Syn nie chodzi do szkoły, w dzień śpi, nocą zabiera mi telefon kiedy śpię i gra do rana. Potrafi kilka dni nie jeść i się nie kąpać - mówi zrezygnowana.

Interwencje policji i kurator



Choroba Marcina weszła już na taki poziom, że dwukrotnie potrzebna była interwencja policji w domu. Za pierwszym razem w połowie grudnia ubiegłego roku po próbie odebrania chłopakowi telefonu, Marcin siłował się z matką i jej znajomą, która próbowała wesprzeć kobietę. Przepychanki zakończyły się siniakami, uszkodzeniem ubrań i szokiem. Na miejsce przyjechała policja, wezwana przez znajomą pani Anny.

- Zapewniła mnie, że w tej sytuacji to najlepsze rozwiązanie. Jednak rzeczywistość okazała się następnym koszmarem tego wieczoru - mówi pani Anna.
Według relacji pani Anny policjanci po przyjeździe siłą i bez żadnego ostrzeżenia wtargnęli do pokoju chłopaka, w którym ten się zamknął. Interwencja zakończyła się wyłamaniem drzwi, połamaną komodą i rozbitym telewizorem.

Dostała też od funkcjonariuszy numer do policjantki, z którą miała się skontaktować.

- Dzwoniłam kilka razy, ale nikt nie odbierał. Po kilku dniach policjantka oddzwoniła i poinformowała mnie, że złożyła wniosek do sądu, i że mam stawić się na komisariacie, najlepiej z synem. Tego spotkania nie mogłam się początkowo doczekać, bo myślałam, że ktoś mi wreszcie pomoże - mówi kobieta.
Zanim jednak pani Anna odwiedziła komisariat, w jej mieszkaniu drugi raz interweniowali policjanci. Tym razem nie mogąc poradzić sobie z synem, sama zadzwoniła po policję.

- Ta interwencja wyglądała zupełnie inaczej. Policjanci spokojnie, ale stanowczo porozmawiali z synem. Poinformowali go także jakie konsekwencje poniesie jeśli nie zmieni swego zachowania. Po tej interwencji syn na mnie naskoczył, a kiedy ponownie zadzwoniłam po policjantów, syn przestraszył się i poszedł do pokoju położyć się.

Sprawdź gdzie masz najbliższy komisariat Policji


Spotkanie na komisariacie, kurator i groźba poprawczaka



Kiedy pani Anna stawiła się z synem na komisariacie, po wcześniejszej rozmowie z policjantką, już od progu usłyszała, że ona nic nie może zrobić oprócz tego, że przeprowadzi wywiad do sądu, bo takie jest prawo.

- Ja miałam zrobić obdukcję i złożyć zawiadomienie na syna, wtedy zamkną go w poprawczaku, a ona już się postara, że nie wyjdzie z niego do 18 roku życia. To wszystko mówiła przy synu, którego namawiałam, żeby ze mną pojechał. Mówiłam, że mamy duże kłopoty, a ta pani pomaga młodzieży w takich sytuacjach. Naprawdę w to wierzyłam. Wisienką na torcie okazała się wizyta pani kurator sądowej - opowiada pani Anna.
Kuratorka zjawiła się kilka dni później, bez zapowiedzi i powtórzyła dokładnie to samo co policjantka wcześniej.

- Że ona nic nie może zrobić, że ma tylko przeprowadzić wywiad do sądu. I syn znowu usłyszał, że zależy od decyzji sądu, i że najprawdopodobniej dostanie kuratora i to on będzie decydował o losie mojego chorego dziecka - mówi pani Anna.

Gdzie tu sens, gdzie realna pomoc?



Pani Anna mówi, że wyczerpała już swoje możliwości w walce o syna, przyznaje też wprost, że nie rozumie procedur pomocowych instytucji, które do pomocy są powołane. Pyta więc:

- Jak kurator w ciągu godziny może wydać opinię, na podstawie której sąd wyda wyrok? Po co synowi kurator? Czy on go wyleczy z uzależnienia? Dlaczego nie ma miejsc w ośrodkach terapii dla dzieci uzależnionych, a w poprawczakach są? Czy poprawczak wyleczy mojego syna czy raczej nauczy go kraść i znęcać się nad słabszymi? Dlaczego dziecko chore traktuje się jak przestępcę, skoro specjalista mówi jasno, ze jego agresja w stosunku do mnie spowodowana jest jego chorobą?
- Syn może i podjąłby walkę z uzależnieniem, ale oprócz wsparcia w szkole i ze strony nauczycieli wszędzie słyszy jaki jest beznadziejny. Ośrodek, który pomaga takim dzieciom tej pomocy mu odmawia, a policjantka mówi przy nim, że go zniszczy. On jest uzależniony, nie jest idiotą i jak słyszy od wszystkich, że jest zły i beznadziejny, to rezygnuje z walki o siebie i ucieka jeszcze bardziej do świata gier. Tam go nikt nie odrzuca i nie krytykuje. Błagam o pomoc dla mojego dziecka.
Dziś syn pani Anny nie chodzi na terapię, nie chce wychodzić z domu, z nikim się nie spotyka. Mimo ogromnych trudności udało mu się skończyć ósmą klasę, ale nie wiadomo co z nim teraz będzie. Pani Anna jest bezradna.

Psychiatra: nie można zmusić dziecka do pracy terapeutycznej



Z pytaniem o to, czy dziecko ze skierowaniem może nie zostać przyjęte na leczenie do wskazanego ośrodka zwróciliśmy się do Gdańskiego Centrum Zdrowia. To tam działa Oddział Dzienny Psychiatryczny dla Dzieci i Młodzieży " Młodzieżowy Port". Leczone są tam dzieci i młodzież z różnymi zaburzeniami psychicznymi za wyjątkiem uzależnień od alkoholu, środków psychoaktywnych, uzależnień behawioralnych.

- Osoby zmagające się z takimi problemami powinny być kierowane do ośrodków uzależnień. Oddział dzienny psychiatryczny kwalifikuje na leczenie na oddział na podstawie konsultacji z pacjentem i rodzicami oraz skierowania. Pacjent przyjęty na oddział dzienny musi codziennie przyjeżdżać do placówki, przestrzegać regulaminu i pracować na psychoterapii. Z tego względu ważna jest własna motywacja i zgoda na podjęcie takiego leczenia. Oddziaływania psychoterapeutyczne zakładają dobrowolność i nie można zmusić dziecka do pracy terapeutycznej wbrew jego woli. W przypadku braku zgody dziecka na leczenie uzależnienia rodzic może napisać do sądu o wgląd w sytuację rodzinną i przyznanie kuratora - informuje lek. Kalina Skwarska, ordynatorka oddziału i specjalistka psychiatrii dziecięcej w Gdańskim Centrum Zdrowia.

Brak programu leczenia na Pomorzu



Z kolei Pomorski Oddział Narodowego Funduszu Zdrowia wskazuje, że program pilotażowy dla dzieci uzależnionych od nowych technologii cyfrowych, który objął 14 miast w Polsce, na Pomorzu nie jest realizowany.

- Żaden z podmiotów leczniczych z obszaru województwa pomorskiego nie został wskazany do realizacji świadczeń w ramach programu pilotażowego oddziaływań terapeutycznych skierowanych do dzieci i młodzieży problemowo korzystających z nowych technologii cyfrowych oraz ich rodzin - rozporządzeniem ministra zdrowia z dnia 23 listopada 2021 r. w sprawie programu pilotażowego oddziaływań terapeutycznych skierowanych do dzieci i młodzieży problemowo korzystających z nowych technologii cyfrowych oraz ich rodzin (Dz.U. 2021, poz 2253 ze zm.) - wskazuje Monika Kierat, rzeczniczka pomorskiego oddziału NFZ.
Nie oznacza to jednak, że ze wsparcia nie można skorzystać. Obecnie świadczenia w poradni leczenia uzależnień realizowane są w 11 miejscach na obszarze całego województwa pomorskiego.

Wsparcie gminy



By pomoc była kompleksowa i przyniosła efekt, warto, by wszyscy członkowie rodziny korzystali ze wsparcia - wskazują urzędnicy z Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

- Najlepiej zacząć od telefonu do Punktu Informacyjno-Konsultacyjnego, który zdiagnozuje potrzeby dziecka, a także rodziny i wesprze proces pomocowy - zaznacza Marcin Szeląg z magistratu.
W ramach Gminnego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz Przeciwdziałania Narkomanii dla Gminy Miasta Gdańska na lata 2024-2026, prowadzone są działania takie jak:

Poradnia Zdrowego Życia Gdańskiego Ośrodka Promocji Zdrowia i Profilaktyki Uzależnień - zapewnia interwencje behawioralne dotyczące ryzykownego używania alkoholu i innych substancji psychoaktywnych oraz braku utrzymywania higieny cyfrowej przez dzieci i młodzież. Interwencja obejmuje od jednego do trzech spotkań indywidualnych ze specjalistą (psychologiem, pedagogiem, psychoterapeutą) rodzica z dzieckiem w wieku 6-13 lat oraz młodzieżą w wieku 14-18 lat. Spotkania odbywają się online, osobiście lub hybrydowo. Adres: ul. Wrzeszczańska 29Mapka Gdańsk, telefon: 669 979 208, e-mail: m.piotrzkowska@opz.gdansk.pl.

Aplikacja Wsparcie w Gdańsku (https://wsparciewgdansku.pl) - zawiera aktualne informacje na temat dostępnych miejsc pomocy i kompetencji poszczególnych służb, instytucji oraz organizacji z terenu Gdańska, które są włączane w systemową pomoc dla rodzin z obszaru zdrowia psychicznego i uzależnień.

PIK A-N Punkt Informacyjno-Konsultacyjny Fundacji FOSA - zapewnia bezpośredni dostęp do informacji, konsultacji diagnozującej i zapewniającej znalezienie odpowiedniego wsparcia i krótkoterminową pomoc specjalistyczną. Kontakt: 574 514 414.

W ramach Gdańskiego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego na lata 2024-2026 prowadzona jest następująca pomoc:

Krótkoterminowa pomoc (Fundacja FOSA) - praca oparta na celach - zapewniająca wsparcie krótkoterminowe, trwające maksymalnie sześć miesięcy, w postaci sesji indywidualnych z psychologiem/psychoterapeutą. Kontakt: 787 960 860 lub 574 514 414.

Centrum specjalistycznego wsparcia rodzin na lata 2024-2026 (Fundacja FOSA) - zapewniające indywidualną ścieżkę wsparcia i terapii (wsparcie indywidualne, grupowe, wsparcie rodzin). Kontakt: 787 960 860 lub 574 514 414.

Program Dzieci i Młodzież Mają Głos! (Stowarzyszenie na Rzecz Osób z Kryzysami Psychicznymi "Przyjazna Dłoń") - zapewniający grupę warsztatowo-terapeutyczną, konsultacje psychologiczne i rodzicielskie. Kontakt: e-mail: jakub.paczkowski@przyjaznadlon.pl; telefon: 790 495 955.

Ponadto Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom prowadzi działania w obszarze wsparcia specjalistycznego, koordynując przy tym:
  • poradnię internetową - uzależnienia behawioralne,
  • telefon zaufania 801 889 880, czynny codziennie w godzinach 17-22,
  • bazę placówek pomocowych.

Ze środków Funduszu Rozwiązywania Problemów Hazardowych na zlecenie Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom, Towarzystwo Profilaktyki Środowiskowej "Mrowisko" realizuje na terenie trójmiasta program "Kompakt" dotyczący bezpłatnej pomocy ambulatoryjnej. Program adresowany jest do osób cierpiących z powodu uzależnień behawioralnych takich jak: uzależnienie od gier komputerowych, od nowych technologii (fonoholizm, siecioholizm), zakupoholizmu, zaburzeń odżywiania, ortoreksji, bigoreksji, pracoholizmu, uzależnienia od kompulsywnych zachowań seksualnych, uzależnienia od zadłużania się, patologicznego hazardu (gry hazardowe, zakłady bukmacherskie, loterie) i innych uzależnień od czynności. Do programu mogą zgłaszać się dorośli, młodzież od 15 r.ż. oraz osoby bliskie osób uzależnionych (m.in. partnerzy/rki, rodzice oraz opiekunowie uzależnionej młodzieży i dzieci). Rejestracja odbywa się telefonicznie od poniedziałku do piątku w godzinach 9-17, pod numerem telefonu: 505 165 924. Więcej informacji można znaleźć na stronie.

Także Stowarzyszenie MONAR, Ośrodek Leczenia, Terapii i Rehabilitacji Uzależnień dla Dzieci i Młodzieży w Gdańsku prowadzi Poradnię Rodzinną. Kontakt: 58 349 46 90 i 508 367 387.

Gdzie jeszcze zgłosić się po pomoc? Przydatne linki.



Więcej informacji na temat leczenia psychiatrycznego dzieci i młodzieży można znaleźć również na stronie Rzecznik Praw Pacjenta.

Lista wszystkich placówek realizujących program dostępna jest tutaj.

Warto zajrzeć też na stronę Fundacji Dbam o Mój Zasięg, która zajmuje się edukacją na temat cyfrowej higieny i profilaktyki e-uzależnień wśród dzieci, młodzieży i dorosłych.

Miejsca

Opinie (134) 9 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Wyrzucić telefon a nie chować (1)

    • 34 1

    • jako terapia uzupełniająca:

      "kto nie pracuje - ten nie je!":)

      • 3 1

  • Opinia wyróżniona

    (9)

    To jest problem. Tu nie ma co się wymądrzać. Nasz 10 letni syn gra na kompie. Praktycznie codziennie,ale ma wyznaczone godziny. To tak wciąga tych modziaków. Niestety słowo daję czy ktś wierzy czy nie jego najlepsi dwaj kumple mają granie bez limitu praktycznie. Często do nocy...takie małe dzieciaki...Gdy mówi sie zostało ci 15 min grania to zaczyna się lament. mało grałem,czemu już itp. Tu trzeba być twardym i stanowczym. Gracza nałogowego rozpoznam w tłumie. Te dzieciaki są przymulone. Niedospane. Niedotlenione. Zamulone. Nauczycielka na zebraniu tez o tym mówiła do ogółu bo widzi to najlepiej. Dlatego to wielbłąd wykreślenie zadań domowych a jeszcze wiekszy,że rodzice goniący za mamoną nie pódą z dzieckiem choć na godzinę na spacer czy rower.

    • 91 4

    • Wspólny wypad na wieś - ryby (uwaga na utonięcia) - lasu itp. (5)

      Gdzieś gdzie działamy w grupie i nie ma internetu... Dać do ręki gitarę, fujarkę, harmonijkę, zbudować szałas, popatrzeć na widoki...
      No i pomaga bicie dzwonów i pójście do kościoła... Syn znajomych dopiero po 3 wizycie w kościele zaczął zachowywać się w miarę normalnie... Spowiedź i Komunia Św rozwiązała problem.

      • 3 24

      • Stop watykańskiemu okupantowi

        • 5 1

      • A na trzy zdrowaśki do pieca to już nie?

        • 8 0

      • tak tak jeszcze kilka grupowych seansów i twój stan sie znacznie poprawi

        • 2 0

      • można też poprosić o pomoc egzorcystę

        • 2 0

      • Nie wstyd ci tu agitować?

        • 3 0

    • Weź pałę

      I rozwal to dzieło szatana

      • 4 1

    • wyrucenie zadań domowych to krok do przodu do równego traktowania dzieci z różnych środowisk (1)

      • 4 10

      • zrównanie wszystkich do poziomu miernot

        • 19 1

  • (1)

    Xxxxx

    • 1 1

    • ,,,,,,,

      A dorośli to nie są uzależnieni niektórzy nie mogą się opróżnić w toalecie bez telefonu. Temat może a żeby dziecko siedziało cicho we wózku ma telefon do zabawy.

      • 12 0

  • Miała być pomoc dla dzieci, programy, opieka psychologiczna w szkołach (2)

    Jest 140 ministrów miliardy na tvpo

    • 34 5

    • Rodzicu zacznij od siebie

      a nie wymagają wszystko od szkoły czy psychologów.

      • 8 9

    • teraz 10mld na fosy, zasieki, pola minowe, bagna - psychoza tłumu, thebilizm postępujący

      • 10 0

  • Ten chłopak nadaje się na Srebrzysko (4)

    Ale tam brakuje miejsc, od wielu już lat. Problem z brakiem miejsc jest znany, ale nierozwiazywalny. Spytajcie organom nadzorujący, czyli P. Struka. Z drugiej strony, czemu nie poprawczak? Chłopak zagraża otoczeniu, a tam na pewno wyleczą go z uzależnienia od telefonu.

    • 27 2

    • (1)

      Bo w poprawczaku prawdopodobnie przesiąknie wszelką patologią, teraz jest tylko uzależniony, a z poprawczaka wyjdzie skrzywiony społecznie.

      • 17 1

      • Pomijam już to, że jak nie potrafi się postawić lub dopasować, to się z nim mogą silniejsi zabawić w jakimś miejscu odosobnienia.

        • 3 0

    • oczywiście że poprawczak jeśli dzieciak jest agresywny

      jeśli alkoholik ma problem z piciem to może iść do aa ale gdy kogoś bije żeby dostać wódę to powinien iść do więzienia a nie na leczenie

      • 5 1

    • Od jednego go oducza a od kolegów nauczy się czegoś innego. Powinny być szkoły obozy. Bez tel bez telewizji i gier, , nauka matematyki fizyki polskiego i j obcego i dużo wędrówek po górach, czy nauka żeglowania!!!

      • 2 0

  • Zdziwiony rodzic wraca do oglądania telewizji 8h dziennie, w weekendy nieco więcej :) (5)

    Fajnie jest mieć na co zrzucić swoje błędy.

    Jak ja coś odwalę, będę zrzucał na "uzależnienie elektryczne". W końcu używam prądu bez przerwy i nie mogę przestać!

    • 47 21

    • (1)

      grubasy zrzucają winę na geny i chorobę ...a po prostu żrą bez opamiętania

      • 11 4

      • a pijacy grilują!

        • 6 0

    • Powinieneś się

      Leczyć

      • 3 3

    • Zabawne że powyższy komentarz ma tyle.minusow (1)

      Widocznie prawda boli

      • 2 0

      • Najtrudniej przyznać sie do porażki rodzicielskiej

        Nie znam nikogo, kto się by do tego przyznał, a co drugie dziecko w klasie córki ma jakieś zaburzenia, kuratora, jest agresywne, uzależnione od czegoś, często po kilku próbach samobójczych, praktycznie wszyscy chłopcy są uzależnieni od gier, grają po kilkanaście godzin na dobę... 20-30 lat temu to były absolutne wyjątki, no może 5% nastolatków, dziś to norma, nikogo nie dziwi.

        • 1 0

  • "nocą zabiera mi telefon kiedy śpię"

    Dlaczego ta osoba po prostu nie zabezpieczy telefonu hasłem?

    • 28 1

  • Współczuję (6)

    Ale jako matka 4 dzieci nie rozumiem jak można dopuścić do takiej sytuacji i takiego zachowania dziecka. Nie wyobrażam tez sobie jako matka zadzwonić na psy ze sobie z dzieckiem nie radzę... masakra!!! To chyba matka najpierw powinna trafić na jakąś terapie lub szkolenie z wychowywania dzieci, nie qiem, w moim domu to nie do pomyślenia....

    • 24 36

    • Kobieta? na psy?...

      • 11 3

    • powyżej 3 dzieciary same się chowają, bo nikt nie ma tak podzielnej uwagi i tyle czasu, by ogarnąć

      • 6 2

    • Czwórka dzieci to ładna gromadka

      nierozerwalnie wiąże się z tym Twoje doświadczenie życiowe przełożone na wychowanie dzieci. Przy jednym - to już może być różnie. Prawda jest taka, że w rodzinach wielodzietnych młodzież chowa się dużo lepiej niż ta wychowywana samotnie. Po prostu wygrałaś... i masz całkowitą rację.

      • 3 0

    • Idealna matko może trochę zrozumienia dla innych matek . To że nie masz na ten czas problemów , nie znaczy że ich mieć nie będziesz . Łatwo jest kogoś oceniać a samemu mieć o sobie idealne mniemanie .

      • 5 2

    • Spokojnie, wszystko przed tobą

      • 1 0

    • Po jwzyku wnioskuje, ze poza rodzeniem dzieci

      Nie miałaś za dużo czadu na szkole czy poznanie życia, co?

      • 2 0

  • Rodzice ogarnijcie sie!!! (6)

    To wszystko co się wyprawia z telefonami u dzieci to wina rodziców!
    z czystego lenistwa wkładają dzieciom w ręce by mieć spokój, a później po paru latach lament. Ludzie obudźcie się!!! zawsze można wykupić abonament bez internetu I starać się ograniczyć ten cyrk, bo inaczej będzie coraz gorzej

    • 57 2

    • Racja, pytanie tylko co z tobą przecież też na tel siedzisz

      • 4 5

    • o aplikacji "family link" słyszała? (2)

      jak nie to polecam

      • 1 1

      • (1)

        A ja polecam sprawdzić ilość instrukcji w internecie, we wszystkich możliwych językach jak łatwo można sobie odinstalować family linka. Przetestowałam wszystkie parental controle. Uzaleznione dziecko nie trzyma sie żadnych zasad i wszystko zdemontuje. W internecie mozna wszystko znalezc. Te aplikacje to niezla sciema.

        • 6 0

        • Ja odinstaluje to się o tym dowiesz i zabierzesz. Warunkiem posiadania telefonu jest zainstalowany family link.

          • 3 0

    • Całkowicie się zgadzam.

      • 1 0

    • Bo niestety nie można wykupić bez internetu bo na czym ten biedny rodzic będzie grał. Rodzice są tak samo uzależnieni!!!!zabierac 800 plus s!!!

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (3 opinie)

(3 opinie)
28 zł
wystawa

Kosmiczna Baza - Mobilne Centrum Nauki

35 zł
wystawa

Najczęściej czytane