- 1 Coraz więcej sposobów na napiwek (138 opinii)
- 2 Ranking pierogarni w Trójmieście (29 opinii)
- 3 Jemy na mieście: Aichi (dobrze) Gotuje (70 opinii)
- 4 Psiorbet, tatar lub psierogi. Menu dla psów (187 opinii)
- 5 Azjatycki Market na Ulicy Elektryków (40 opinii)
- 6 Za tym teraz szaleje kulinarny internet (27 opinii)
Restaurant Week - testujemy festiwalowe menu w Spożywczy Food & Drink
Dwa menu, trzy dania i 23 restauracje z Trójmiasta - właśnie ruszył Restaurant Week, największy i najpopularniejszy festiwal kulinarny w Polsce. Odwiedziliśmy jedną z restauracji biorących udział w wydarzeniu: Spożywczy Food & Drinks i spróbowaliśmy popisowego menu. Cały czas można wziąć udział w wydarzeniu. Warto jednak się pospieszyć z rezerwacją stolika - liczba miejsc jest ograniczona. Festiwal potrwa do 27 czerwca. W kolejnych tygodniach odwiedzimy także restauracje w Sopocie i w Gdyni.
23 restauracje z Trójmiasta zapraszają na Restaurant Week
Wiosenna edycja festiwalu rozpoczęła się 9 czerwca i potrwa aż trzy tygodnie - do 27 czerwca. Biorą w niej udział 23 restauracje z Trójmiasta. Przez cały czas można rezerwować stoliki do interesujących nas lokali.
Spożywczy: polska kuchnia w nietypowym wydaniu
Restaurant Week to nie tylko okazja, aby smacznie zjeść, ale także poznać nowe miejsca w ich festiwalowym, popisowym wydaniu. Na festiwalowe doświadczenie restauracyjne składają się zarówno doznania kulinarne, jak i jakość obsługi oraz atmosfera lokalu.
W ramach wydarzenia odwiedziliśmy stosunkowo nową gdańską restaurację - Spożywczy Food & Drinks, który kilka dni temu obchodził swoje pierwsze urodziny. To przytulny lokal, ulokowany w miejscu dawnego sklepu spożywczego, w starym pawilonie z lat 70. na Dolnym Mieście. W Spożywczym można poczuć charakter PRL-u, ale w bardzo nowoczesnym wydaniu. Wnętrze jest minimalistyczne i przestronne. Duże okna i jasne kolory nadają temu miejscu przyjemnego klimatu. Podłoga i bar wyłożone są ciemnoszarymi płytkami lastryko, ale nie brakuje tu też modernistycznych akcentów, takich jak np. geometryczne lampy.
Kulinarne wydarzenia w Trójmieście
To miejsce, które skradnie serca przede wszystkim miłośników kuchni mięsnej, ale również weganie wyjdą stąd zadowoleni. Restauracja stawia na dania kuchni polskiej w zaskakujących połączeniach smakowych i wykwintnych odsłonach. Zjemy tu m.in. dorsza atlantyckiego, golonkę wieprzową, pierś z kaczki czy pieczeń z czarnej soczewicy. W stałym menu znajdziemy też burgery - zarówno mięsne, jak i w wersji wege, kilka ciekawych przystawek, np. szparagi, tatar z bawety wołowej, pate z palonego kalafiora z migdałami, zupy, dania dla dzieci i desery.
Dwa menu: szparagowa i mięsna uczta
Szefowie Kuchni na Restaurant Week przygotowują popisowe menu, składające się z przystawki, dania głównego i deseru. Do wyboru - w trakcie dokonywania rezerwacji - są dwa warianty menu, najczęściej jedno mięsne, a drugie roślinne. Każdy pełnoletni uczestnik, poza potrawami, otrzymuje na wstępie także darmowy koktajl Martini Fiero & Kinley tonic.
Czytaj także: Okiem dietetyka: jak jeść zdrowo na mieście?
Przystawki
Wśród zestawów przygotowanych przez Spożywczy jeden jest roślinny, a drugi mięsny. Motywem przewodnim pierwszego z nich są szparagi, na które sezon powoli dobiega końca - warto więc pospieszyć się i spróbować ich w dobrym wydaniu. Takim na pewno są zielone szparagi, podane na chipsie z ziemniaka w towarzystwie orzechów laskowych i puszystego musu jabłkowego - jedna z dwóch przystawek festiwalowego menu. Jabłkowy dodatek idealnie przełamuje smak nieco słodkawych szparagów przygotowanych w klasyczny sposób - delikatnie blanszowanych, z wyczuwalną nutą czosnku. Prawie taką samą propozycję - tylko z dodatkiem mięsnym - można znaleźć także w stałej karcie Spożywczego.
W drugim menu przystawką jest tatar z bawety wołowej, który łamie stereotyp na temat tego dania. Z reguły tatar serwowany jest z polędwicy wołowej, tutaj chcąc pokazać, że także inne części wołowe nadają się na tatar, wykorzystano łatę wołową, tzw. bawetę. Mięso przyprawiono klasycznie - solą, pieprzem, musztardą francuską i szalotką. Tatarowi towarzyszyły znacznie bardziej oryginalne dodatki. Ogórek kiszony podano w formie żelu, a cebulę zastąpiono marynowanymi grzybami. Całość uzupełniła oliwa ziołowa, kiełki groszku i jadalne kwiaty. Tatara podano z palonym masłem i domowym pieczywem.
Dania główne
Oba dania główne już samym zapachem wzbudzają skojarzenia z letnim, domowym obiadem. Propozycja roślinna, znacznie skromniejsza w porównaniu z mięsnym daniem, to pierogi à la ruskie - z farszem z ziemniaków i twarogu, wzbogaconym o podsmażoną szalotkę i zielone szparagi. Pierogi podane zostały w emulsji maślanej, ze świeżym, zielonym jabłkiem, którego kwaskowość podbiła bardzo delikatny farsz. Również samo ciasto pierogowe okazało się bardzo delikatne i odpowiednio cienkie w stosunku do ilości farszu.
Głównym daniem mięsnym jest żeberko wieprzowe, które dzięki 24-godzinnemu marynowaniu w sekretnym przepisie, a następnie pieczeniu przez ponad 8 godzin rozpływa się w ustach. Mięso podano w dobrze współgrającym demi glace, robionym na kościach wołowych, delikatnie zaciągany masłem. Dodatek stanowi ziemniak hasselback, przygotowany confit, czyli w długiej kąpieli z tłuszczu przy bardzo niskiej temperaturze. Ziemniak został wcześniej ponacinany w stylu grzebienia, dzięki czemu każda jego część była przesiąknięta smakiem tłustego sosu, w którym powstawał. Danie podano z sałatką z piklowanych warzyw: młodej marchwi, żółtych buraków i ogórka szklarniowego oraz z kwaśną śmietaną, koperkiem i szczypiorkiem.
Desery
Warzywne menu zwieńczyło ciastko z czerwonej fasoli i bananów, podane w efektownym wydaniu z "szyszką" z popcornu oblaną karmelem. Dodatek do ciasta stanowi mus z batata, truskawki i świeża mięta. Słodki batat w połączeniu z równie słodkim ciastem nie zrobił wrażenia - zdecydowanie ciekawiej wypada on w daniach wytrawnych.
W drugim menu na deser podano klasyczny crème brûlée, opalany brązowym cukrem i delikatnie posypany cukrem fiołkowym z dodatkiem lodów o smaku słonego karmelu. To bardzo prosty deser, który poza fioletowym pudrem cukrowym niczym się nie wyróżnia, jednak stanowi przyzwoite zakończenie posiłku.
Festiwalowe menu zaproponowane przez Spożywczy stawia na znane, lubiane smaki. Dania nie są przekombinowane, a połączenia smakowe wypadają ciekawie. Jest prosto, smacznie i domowo - idealnie na obiad w upalny dzień.
Restaurant Week: specjalne menu, specjalna cena
Aby wziąć udział w festiwalu, wystarczy wybrać datę i interesującą nas restaurację, określić liczbę gości i zarezerwować stolik w specjalnej, festiwalowej cenie. W każdym z biorących udział w festiwalu lokali koszt udziału to 59 zł od osoby. Organizatorzy przewidzieli 1,5 godz. na jedną rezerwację stolika. Rezerwacji można dokonać najpóźniej do godz. 20 dnia poprzedzającego wizytę w lokalu.
Trójmiejskie restauracje biorące udział w Festiwalu:
- Aioli inspired by Gdańsk,
- Atelier BonŻur (Gdańsk),
- Belona (Gdynia),
- Dancing Anchor (Gdańsk),
- Ducha 66 (Gdańsk),
- Fellini (Gdańsk),
- Fidel (Sopot),
- Filharmonia (Gdańsk),
- Fisherman (Sopot),
- Gvara (Gdańsk),
- Harmonia (Gdańsk),
- Małe Molo (Sopot),
- Mono Kitchen (Gdańsk),
- Neon Streetfood Bar (Gdynia),
- Pelican (Sopot),
- Piwnica Rajców(Gdańsk),
- Pop in Diner&Bar (Gdynia),
- Przepis na (Gdańsk),
- Przystanek Orłowo (Gdynia),
- Punkt (Gdynia),
- Spożywczy Food&Drinks (Gdańsk),
- Szklarnia (Sopot),
- Villa Eva (Gdańsk).
Wydarzenia
Miejsca
Zobacz także
Opinie (67) 1 zablokowana
-
2021-06-10 15:29
Ludzie krytykują a nie znają... (3)
Spożywczy ma świetną kuchnię. Wpadnijcie tam na wołowinę i zrozumiecie, dlaczego trzeba zapłacić za burgera 29 zł. a nie 15 zł. Dobre mięso kosztuje i nie da się inaczej a trzeba jeszcze zapłacić ludziom pensje i wypadałoby pewnie coś zarobić.
Dziwi mnie krytyka ceny całego zestawu za 59 zł. Przecież w pierwszej z brzegu budzie z mrożoną rybą, niewiadomego pochodzenia, zapłacicie podobną kwotę za jedno danie. Rozumiem, że kogoś może nie stać na jedzenie w restauracji, ale to jeszcze nie powód, żeby narzekać, że restauracje w ogóle istnieją i domagać się wszędzie stawek z baru mlecznego, który notabene jest dotowany z budżetu lokalnego.- 8 6
-
2021-06-10 20:05
Ok wszedłem w ich menu.
Hamburgery, dziwne zupy i dziwne przystawki.
Ktoś umie zrobić jakieś tradycyjne polskie dania, choćby uczciwy schabowy? Tak, wiem, napiszesz, że schabowy to nie jest polskie danie i jest prymitywne, ale póki co knajpy co serwują takie coś l, do tego normalne zupy(gdzie np. Zjeść dobry Krupnik, flaki?) Jakoś funkcjonują- 1 6
-
2021-06-10 20:49
Przecież to bardzo dobrze (1)
Niech się zajadają najtańszymi produktami z Lidla i nie robią tłoku
- 4 0
-
2021-06-11 12:52
a gdzie zaopatruja sie restauratorzy?
najtansze mieso, kurczaki i jajka klatkowe, wolowina na burgera najtansza bo to przemielą i doprawią.
Zrob sobie w domu burgera z wolowiny zrazowej to zobaczysz roznice. Tego w zyciu nie dostaniesz w knajpie.- 0 1
-
2021-06-10 21:20
Janusze Hastronomi
- 0 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.