2005-12-15 13:34
... patrząc na to co się wyprawia na ulicach to przyznaję że spacerując z mężem często miewam obawy widząc zbliżającą się grupę nastolatków. Gdy wyrażę moje obawy głośno i zaproponuję zmianę trasy, mąż się oburza, że "przecież to małolaty". Z tym że ja wiem, że grupa naćpanych małolatów contra nas dwoje daje wynik na ich korzyść.
Opcją staną się samosądy, "karanie" po kolei uczestników bandy, pojedyńczo i dotkliwie, tak by myśl o zemście za swoją krzywdę nie ogarnęła tych tępych mózgów.
Panowie z Nowego Dworu, moje uznanie, brawo (no chociaż może wolałabym go tylko postraszyć, niż pokaleczyć)
2005-12-15 13:40
a na nim siedzi banda kapturo-gówniarzy i się śmieje... To jest wasza wielka porażka "mądrzy dorośli". Wy to prawo zaakceptowaliście i akceptujecie. Tylko od Was zależy jak to będzie/ma wyglądać.
2005-12-15 14:05
pod jakim względem system oświaty się zmienił??, że więcej młodych huliganów jest na ulicach? co ma system do sprawy najlepiej zwalić teraz tak jak już pisali na system, PIS, PO, PRL, radio maryja i co jeszcze patrzeć trzeba pierw na siebie, sprawa poważna dotycząca nas rodziców i naszych dzieci a wypowiedzi jakby 6 latków
2005-12-15 14:29
Całkowicie się z Tobą zgadzam, że agresja nie bierze się z nikąd. Zgadzam się również, że odpowiedź agresją na agresję daje marny efekt. Tylko, że...z jednej strony mamy sytuacje z "bezstressowym wychowaniem" (niech dziecko ma, czego ja nie miałem i biada temu, który moje dziecko chce ukarać), a z drugiej w zaciszu domowego ogniska matka/ojciec katuje własne dziecko, często nawet niemowlę. To nie są pojedyncze przypadki, to w wielu domach norma. Widziałam kiedyś takiego chłopaka w szkole podstawowej, który był dość niesforny, a okazało się, że był tłuczony przez swojego ojczyma i to jak...
Szkoła? A czego mozna oczekiwać od szkoły? Obawiam się, że podstawowe wykształcenie psychologiczne i pedagogiczne przestaje już wystarczać, potrzeba kształcenia pod katem pracy z uczniami niezrównoważonymi, (a także z ich rodzicami). Jasne, że nauczyciel-wychowawca powinien umieć wypracować sobie autorytet, tylko pytanie, jakie ma możliwości? Postawić pałę? Obniżyć zachowanie? Gdy tych pał nastawia zbyt dużo, to w opinii swoich władz "źle naucza". Gdy chce gnojka karnie wyrzucić ze szkoły, to musi mu szukać nowej szkoły (niepełnoletni nie może byc usunięty "na ulicę"). A inna szkoła przyjmie takiego "ancymona", gdy w zamian pozbędzie się swojego...
Tknąć ucznia nawet palcem nie można, bo to "kara cielesna - zabroniona", nazwać baranem też nie, bo to "obraza godności" i mamuśka biegiem przyleci na skargę.
Powstał tzw. Kodeks Praw i Obowiązków Ucznia, w którym więcej praw niż obowiązków. Ocena wystawiona przez nauczyciela może zostać przez ucznia zakwestionowana i nauczyciel "za karę" musi gówniarzowi robić egzamin komisyjny (przygotować pytania, poświęcić dodatkowy czas na odbycie tego egzaminu). Pomijam już takie drobiazgi jak to, że uczeń/ca wygląda w szkole jak chce. Czasem można pomylić szkołę z agencją towarzyską...
Zmierzam do tego, że władze oświatowe zrobiły wszystko, na maxa, by zniszczyć autorytet nauczyciela, a pobyt w szkole uczynić dla ucznia możliwie lekkim, łatwym i przyjemnym. Ot, przegięcie pały.
No i przede wszystkim...wychowanie w domu rodzinnym. Gdy rodzic nie wie, co w danym momencie robi jego dzieciak, to z pewnością nic dobrego z dziecka nie wyrośnie.
2005-12-15 14:31
Ten dzisiejszy artykuł (a także wczorajszy o artystce N.) można by skomentować cytatem z Ryszarda Lwie Serce:
"Wszyscy ludzie pochodzą od Szatana i do niego zdążają".
Ja sam nie bardzo wprawdzie wierzę, żeby ten sławny krzyżowiec coś takiego powiedział, ale to pasuje jak ulał.
2005-12-15 14:45
To wydarzenie mialo miejsce w państwowej szkole, mój syn chodził wtedy do 4 klasy. Byli sobie 3 bracia.Najstarszy chodził do 6 klasy(wtedy jeszcze nie było gimnazjum).I ten najstrszy z braci wyłudzał pieniądze od chłopca z którym mój syn chodził do klasy. Chłopiec dostarczył pieniadze ale na jednym razie sie nie zakończyło. Był zastraszany i podkradał mamie pieniądze. Ale pewnego dnia mam zauwazyła, że chłopiec zachowuje sie dziwnie i że giną sumy np 5 czy 10 zł. Postanowiła udac sie do mamy owego wyłudzacza. Tata łobuza jest policjantem i pracuje w rejonowym komisariacie. I wiecie co powiedziała matka tego gnojka. cyt:
Jak ma pani syna oferme to niech go tłuka az zatłuką". Za pare dni mój syn opowiedził mi że ma na jutro przynieść kase do szkoły bo jak nie to w......dol dostanie. Czekaj no ty, mysle sobie, poszlam do Dyrekcji oraz do tatusia policjanta, narobiłam takiej zadymy, że gnojek juz nigdy nikogo nie zaczepiał. Najgorsza jest bezcynność ale samosąd to nie jest rozwiazanie.Nie nasladujmy bandytów.
2005-12-15 14:54
czytam te posty, tyle piszecie o agresji, wystrczy przejechac samochodem po ulicy aby zobaczyc nienormalnych agresywnych kierowców.Lamiacych przepisy, wumuszjacych pierwszeństwo a na koniec jeszcze fucka pokarza.I nie smarkacze a strsi ludzie.
2005-12-15 14:59
przypominacie mi Charlsa Bronsona w filmie "Msciciel" sam wymierzał sprawiedliwośc...za pomoc a przyjaciela imieniem magnum.
2005-12-15 15:05
Trzeba było mu obciąć jaja- od razu by sie uspokoił.
2005-12-15 15:10
Jw.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Freon to:
Filmy