- 1 Był "laptopa dla czwartoklasisty" - co zamiast? (11 opinii)
- 2 Co się zmieni na egzaminie ósmoklasisty 2025? (15 opinii)
- 3 Nawet 1000 zł za wyprawkę szkolną dla dziecka (16 opinii)
- 4 Znamy terminy egzaminów w roku szkolnym 2024/25 (17 opinii)
- 5 Praca w branży edukacyjnej. Warto? (96 opinii)
- 6 Nowy rok szkolny 2024/25 nieco później (85 opinii)
Jak wygląda praca i życie na statku badawczym? "Płynęliśmy jako potęga polskiej floty badawczej"
2900 mil morskich pokonali naukowcy z międzynarodowego zespołu, który wziął udział w ekspedycji za północne koło podbiegunowe. Przez miesiąc badacze odwiedzali stacje i pobierali próbki do analiz fizycznych, biologicznych czy chemicznych. Jak wyglądała praca i życie na statku? - Najgorsza pogoda była zdecydowanie przy wyjściu z Bałtyku i z tego względu musieliśmy odpuścić jedną stację badawczą - mówi dr Justyna Kobos, z Zakładu Biotechnologii Morskiej Uniwersytetu Gdańskiego, która na statku spędziła trzy tygodnie.
To zdaje się pierwszy raz dwa polskie statki badawcze wykonywały tożsame rejsy, aby porównywać próbki.
Dr Justyna Kobos: Nasz rejs był interdyscyplinarny, nie dość, że na pokładzie statku R/V Oceanograf UG byli przedstawicieli różnych europejskich placówek badawczych, to przeprowadzaliśmy wielorakie analizy obejmujące fizykę morza, skład chemiczny czy badania biologiczne. Co ciekawe, płynęliśmy jako potęga polskiej floty badawczej, bo towarzyszyli nam jeszcze naukowcy na Oceanii PAN. Te same badania były wykonywane na dwóch statkach, my bliżej linii brzegowej, oni bliżej szelfu kontynentalnego. Płynęliśmy razem, od Bergen do Bodø w Norwegii, wówczas Oceania skierowała się dalej w stronę Arktyki, a my już wracaliśmy. To będzie niezwykle cenna możliwość porównania wspólnych wyników.
CERN odpowie na pytanie o początek świata? "Jest chęć doprowadzenia do jeszcze większego zderzenia"
Warunki pogodowe dopisały?
Spędziłam na statku blisko trzy tygodnie. Najgorsza pogoda była zdecydowanie przy wyjściu z Bałtyku i z tego względu musieliśmy odpuścić jedną stację badawczą. Złe warunki sprawiły, że trzeba było się schować. Udało nam się jednak pobrać próbki z 9 na 10 zaplanowanych stacji badawczych, co jest dużym sukcesem.
Jak wyglądają stacje, które odwiedziliście?
Mówimy, że to są stacje, ale to bardziej zaplanowane i wytyczone merytorycznie miejsca postoju. Nie ma tam żadnej infrastruktury, ba naokoło nic nie ma. W takim miejscu po prostu zatrzymujemy się na co najmniej 5 godzin i działamy. Pobieramy próbki np. pod kątem obecności mikroplastiku, wypuszczamy sondy do badań profilowych, które analizują między innymi temperaturę czy zasolenie, włączamy maszynę do pobierania próbek z powietrza.
Czy pomiary są wykonywane na różnych głębokościach?
Tak, zdecydowanie. Sonda metr po metrze i w czasie rzeczywistym analizuje jak zmieniają się temperatura i zasolenie. Ponadto zbieraliśmy zooplankton różnymi sieciami zarówno w pionie wody, jak i na poszczególnych głębokościach. Nasza koleżanka Sara z Hiszpanii wprowadzała miernik do badania mikroturbulencji, który opadał na głębokość do 200 metrów. Enrico z Włoch, dzięki wypuszczonym na powierzchnię dryfterom, badał kierunek rozchodzenia się fal i prądów wody. Specjalnymi echosondami badaliśmy mi.in. obecność ławic ryb.
Badaliśmy również mikrowarstwę pomiędzy wodą a powietrzem, a chemicy spuszczali specjalną rozetę, posiadającą 12 butli, które są otwarte podczas wprowadzania do wody i zamykają się właśnie na różnych głębokościach. W ten sposób badamy skład wody np. na 100, 75, czy 50 metrach. Część badań realizowaliśmy na bieżąco, a część zabieraliśmy do późniejszych analiz. Ja np. pierwszy raz oglądałam przez mikroskop próbki fitoplanktonu pobranego z mikrowarstwy i te wyniki są bardzo interesujące.
Zakwit sinic - jakie prognozy na lato? Rozmowa z ekspertem
Pięć godzin to chyba niewiele na taki natłok badań?
W tym samym momencie działo się bardzo dużo rzeczy i to równolegle. Wymagało to koordynacji, ale wszystko mieliśmy zaplanowane. Ważne, że tworzyliśmy zgrany zespół i wzajemnie sobie pomagaliśmy. Dodatkowo towarzyszył nam znakomity pisarz Zygmunt Miłoszewski, który nie tylko bacznie przyglądał się naszej pracy szukając inspiracji do kolejnej książki, ale również aktywnie brał udział we wszystkich naszych pracach na pokładzie. Z kolei w portach mieliśmy chwile oddechu, ale także przeprowadzaliśmy akcje promocyjne - w Bodo, Bergen czy Malmo organizowaliśmy takie nasze dni otwarte, gdzie mieszkańcy mogli wejść na statek i posłuchać o naszych badaniach.
Były też bliskie spotkanie z fauną?
Udało nam się spotkać wieloryby i delfiny, co jest zawsze dużym przeżyciem.
Rejsy wędkarskie
Miejsca
Opinie wybrane
-
2024-07-28 08:42
Gratuluję i zazdroszczę pracy i życia na statku badawczym.
- 1 1
-
2024-07-26 10:48
syn pływał na statku badawczym jako członek załogi. praca po 12 na dobę. Wracał zmeczony po 3 mies. (1)
Naukowcy to juz inna bajka.
- 3 4
-
2024-07-28 10:23
hahah dobra bajka niezle sie usmiałem co takie go robił był jedynym kucharzem i musiał biedak ciagle im zarcie przygotowywac
i po nich sprzatac chyba dlatego taki zmeczony:)
- 1 0
-
2024-07-25 12:55
Super (7)
Polska powinna mieć swoje badania, nie możemy być zależni od innych. I tak łożymy na naukę minimalna część państwowych pieniędzy w porównaniu z innymi krajami (no chyba, że porównamy się do krajów Afryki czy części Azji). Tutaj udała się jeszcze współpraca międzynarodowa, super!
- 17 8
-
2024-07-29 02:11
Badać już zbadane? (2)
To wielki sukces. W Europie mówi się, że Polska to bardzo bogaty kraj, bo żaden inny nie ma tylu statków badawczych. Na dodatek wszyscy robią te same badania.
- 1 1
-
2024-07-31 15:06
(1)
Moze sprawdź te dane, bo Polska na naukę łoży rekordowo mało jak na Europę. A statki badawcze mamy dwa, w tym jeden trzydziestoletni, który zaraz idzie na żyletki.
Polska jest niczym jeżeli chodzi o statki badawcze w porównaniu do całej Europy Zachodniej. Chyba, ze porównujesz nas z Rumunia, to wtedy tak.- 0 0
-
2024-07-31 15:10
Mowa o statkach badających oceany dla nauki, nie komercyjnie
- 0 0
-
2024-07-26 09:43
oceanograf (1)
badania, które inni już dawno zrobili, marnotrawstwo publicznych pieniędzy i niegospodarność.
- 4 1
-
2024-07-31 15:13
Na pewno znasz już nawet wyniki. Czekamy na Nobla.
Po co wymyślasz jakieś bzdury, to są nowe badania, prowadzone od nieznanej do tej pory. strony- 0 0
-
2024-07-25 15:43
Mamy badaczy w Niemczech to tu są niepotrzebni.
- 0 4
-
2024-07-25 13:48
NIe bój, nie bój. Rudy już te badania przekazał tam gdzie trzeba jako lojalny folksdojcz.
- 1 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.