- 1 Młody naukowiec zaczyna staż w medycznym laboratorium Harvardu (41 opinii)
- 2 Co się zmieni w nowym roku szkolnym 2024/25? (181 opinii)
- 3 Czego uczą się dorośli? (79 opinii)
- 4 Chaos w sprawie religii w szkołach (272 opinie)
- 5 Nowe wymagania na maturze 2025. Co się zmieni? (84 opinie)
- 6 Znamy terminy egzaminów w roku szkolnym 2024/25 (17 opinii)
O tym, że imprezy tego typu przynoszą same korzyści nie trzeba nikogo przekonywać. Młodzi ludzie mają niepowtarzalną okazję porównać oferty pracy, praktyk i staży kilkudziesięciu firm oraz znaleźć dla siebie tę najodpowiedniejszą. Z kolei dla pracodawców jest to doskonała okazja, aby zareklamować swoją firmę - im więcej młodych ludzi złoży potem swoją aplikację, tym większe prawdopodobieństwo wyłonienia spośród nich tych najlepszych.
To, że firmom zależało na przyciągnięciu uwagi do swojego stoiska było widać gołym okiem. Kolorowe foldery, breloczki, długopisy, podkładki pod myszki, słodycze, kawa, a nawet ... małe gumowe antystresowe domki to tylko niektóre z pomysłów na zdobycie chwili zainteresowania. Jak bowiem można się było na targach przekonać firmy chcą studentów zatrudniać i nie boją się w nich inwestować. Co więcej, wymarzoną pracę ma szansę znaleźć dosłownie każdy, niezależnie od kierunku studiów.
- Wbrew obiegowej opinii to nie jest tak, że w banku pracować mogą tylko osoby studiujące bankowość czy ekonomię. Firmy się rozwijają i potrzebują ludzi o różnych kwalifikacjach i umiejętnościach. My również takich szukamy i dlatego dzisiaj tu jesteśmy - zapewniał nas Wojciech Podedworny z GE Money Bank, a wtórowali mu inni wystawcy.
Co ciekawe, o miejsce na targach pracodawcy musieli rywalizować. -Dni Kariery ciągle się rozwijają, a tym samym cieszą się coraz większym zainteresowaniem. W zeszłym roku mieliśmy około 40 firm, w tym mamy już 45, a i tak wielu musieliśmy odmówić - powiedział Krzysztof Piątkowski z AIESEC.
Optymizmem tryskali studenci, którzy podkreślali, że mają niepowtarzalną okazję porozmawiać ze swoimi przyszłymi być może pracodawcami. Oczekiwania były wśród nich zróżnicowane. Jedni od dawna wiedzą, z którą z firm chcieliby się w przyszłości związać i od razu podchodzili do wyznaczonego stanowiska. Inni z kolei ciągle szukają własnej ścieżki rozwoju, dlatego wypytywali wszystkich o wszystko. Ot, chcieli po prostu trafić na coś w sam raz dla siebie. I jedni i drudzy cieszyli się, że taką szansę mają.
|
Opinie (97) 5 zablokowanych
-
2007-03-13 23:51
ja szukam pracy, ale pracy za wiecej niz 600zł niż daje np. taka jedna firma IT z tego artukułu :)
nie bede wybrzydzał, aby związana byla z informatyką, ale moze być każda inna dzidziną. Jestem młody to na początek moze być każda praca. Programowanie odpada bo to nie jest moja pasją...
teledzwonienia (telemarketing), przedstawiciel handlowy- odpadają, czemu? domyślcie sie sami....- 0 0
-
2007-03-14 00:00
mlodzi ludzie wyjezdzajcie!
opanujcie jezyk angielski i wyjezdzajcie na rok-dwa lata uzbieracie na mieszkanie
tylko nie na zmywak!!
a za dwa lata majac nadzieje ze cos sie zmieni ,przyjedziecie i ocenicie! nie warto marnowac mlodosci!
powodzenia! olac wyzysk i zludne nadzieje.wyjechac.
jestem inzynierem po PG (2lata) zarabiam na reke 2600euro
nie chwale sie pisze tylko zeby pokazac ze polacy nie tylko na zmywaku i przy miotle pracuja.- 0 0
-
2007-03-14 00:11
pięknie, pieknie
to pieknie koleszko...
- 0 0
-
2007-03-14 00:47
a ja jestem po zawodowce i wyciagam 2400 zl na miesiac i nie musze uciekac jak szczur z kraju.
- 0 0
-
2007-03-14 01:29
moim zdaniem przedstawianie obecnej emigracji "zarobkowej" wywołanej wysokim bezrobociem jako tragedii naodowej, mimo wszystko wyjdzie nam na dobre
nie ma sie co czarować że wyjechali najlepsi
najlepsi radzą sobie w Polsce nieźle
wyjeżdżają ludzie którzy w kraju zajmowali stanowiska typu ochroniarz, kasjerka
za chwilę wszystko sie wyrówna i płace w Polsce pójdą jeszcze wyżej:-)- 0 0
-
2007-03-14 02:40
gallux - znam na pęczki wybitne osoby, które już wyjechały, bo w Polsce indywidualizm jest bardzo źle widziany.
- 0 0
-
2007-03-14 02:42
Bo gallux to zna tylko ochroniarzy i kasjerki :D:D:D :P
- 0 0
-
2007-03-14 06:37
Gallux faktycznie zna ochroniarzy i kasjerki.
Ja z kolei znam tych innych, tych najlepszych właśnie. Znam dziewczynę, która wcale nie musiała wyjeżdżać, bo pracowała sobie spokojnie w banku za 4 tys. na rękę. Poszła z ciekawości na jakieś targi angielskich pracodawców i okazało się, że przeszła rekrutację i zaproponowano jej pracę w Anglii w banku za około 4 tys, ale funtów. Grzech by było nie wziąć.- 0 0
-
2007-03-14 08:25
jeśli dużo ludzi wyjeżdza to zyskują też ci co zostają
Przynajmniej żaden pożal sie Boże "pracodawca" nie chodzi i pierdzieli że "na pana miejsce jest 10 chętnych"
I dlatego taki mechanik po zawodówce może zarabiać 2400 zl netto zamiast 650 zl na czarno (więc nie obrażaj tych co wyjeżdzają tylko podziękuj)- 0 0
-
2007-03-14 08:31
o swojej karierze zaczyna się mysleć na pierwszym roku studiów
jeden jak dojdzie na wykłady i wróci to juz na nic wiecej oprócz balangi nie ma siły
drugi już na pierwszym roku studiów mysli co bedzie dalej
i oni nie bedą wyjeżdżać
a jeżeli tym kwiatem ma być np bolo to zdaje sie że wrócił z podwinietym ogonem
a taki wybitny:-)
bojówkarz i zadymiarz
ale tam gdzie był pewnie nikt o PO nie słyszał i nie było sie z kim żreć:-)- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.