• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co Polacy jedzą w pracy?

Joanna Wszeborowska
16 listopada 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Polacy o jedzeniu zaczynają myśleć dopiero w momencie, gdy już są głodni. Dlatego dla
 ¼ ankietowanych, którzy zamawiają jedzenie, kluczowa jest szybkość dostawy. Najbardziej niecierpliwe są w tym względzie młode kobiety. Przeważająca większość Polaków je dwa posiłki w pracy, co trzeci tylko jeden. Im wyższe stanowisko, tym liczba ta jest mniejsza. Polacy o jedzeniu zaczynają myśleć dopiero w momencie, gdy już są głodni. Dlatego dla
 ¼ ankietowanych, którzy zamawiają jedzenie, kluczowa jest szybkość dostawy. Najbardziej niecierpliwe są w tym względzie młode kobiety. Przeważająca większość Polaków je dwa posiłki w pracy, co trzeci tylko jeden. Im wyższe stanowisko, tym liczba ta jest mniejsza.

Jak wynika z badania zrealizowanego przez Instytut Badania Opinii Publicznej Homo Homini, prawie co trzeci pracujący Polak chce się odżywiać zdrowo. W równym stopniu zwracają na to uwagę kobiety, jak i mężczyźni. Jednak szczegółowa analiza wyników badań pokazuje, że nasze chęci nie pokrywają się z realiami. Wielu z Polaków blisko pół doby spędza w pracy, a ich nawyki żywieniowe daleko odbiegają od zbilansowanej diety.



W pracy nie jemy, bo preferujemy posiłek po wyjściu z firmy wieczorem. Tak mówi prawie 40 proc. badanych, chociaż respondenci deklarują, że chcieliby się odżywiać regularnie. W ciągu dnia pracy co piąta osoba twierdzi, że nie odczuwa głodu, ale bywamy głodni, czego powodem jest brak czasu (dla co czwartego respondenta, najczęściej są to osoby między 30 a 45 rokiem życia), a radzimy sobie z tym pijąc kawę (26 proc.), pijąc wodę (21,8 proc.), bądź paląc papierosy.

Co najczęściej jadasz w pracy?

Zamawianie jedzenia do miejsca pracy deklaruje jedynie 3,7 proc. respondentów. Także zdrowe odżywianie pozostaje bardziej w sferze chęci niż praktyki, ponieważ jedna trzecia Polaków i Polek - mieszkańców dużych miast - je tylko raz w ciągu całego dnia pracy i są to zwykle kanapki (39,7 proc.), bądź owoce przynoszone z domu (14,9 proc.). Ciekawostką może być fakt, że kanapki są najmniej popularne wśród osób o najniższych zarobkach, poniżej 1 tys. zł i wśród osób o najwyższych zarobkach, powyżej 4 tys. zł.

Mniej zdrowe, kaloryczne posiłki do "przegryzania", a także "fast foody", nie są wybierane zbyt często. Drożdżówkę czy słodką bułkę jada 5,5 proc., słodycze 3,2 proc., a "szybkie jedzenie" jedynie 1,6 proc. badanych.

- Brak czasu na jedzenie jest tylko wymówką. Wprawdzie w Polsce, w odróżnieniu od innych krajów europejskich, nie ma tradycji spożywania posiłków w pracy, ale wszystko zależy od naszej samoorganizacji. Na odwiedzanie portali społecznościowych lub plotkarskich podczas pracy znajdujemy czas. Dlatego na jedzenie tym bardziej powinniśmy - stwierdza dr Tomasz Sobierajski, socjlog z Uniwersytetu Warszawskiego.

Mitem jest też twierdzenie, że pracodawcy sprzeciwiają się jedzeniu w pracy. Zdecydowana większość badanych - prawie dwie trzecie - ocenia, że przełożeni pozytywnie odnoszą się do faktu jedzenia w biurze. Prawidłowe odżywianie się jest szczególnie istotne właśnie w pracy. Według WHO racjonalne żywienie podnosi wydajność pracownika aż o 20 proc.

Jak Polacy chcieliby się odżywiać w pracy? Jak Polacy chcieliby się odżywiać w pracy?
- Żywiąc się niezdrowo i nieregularnie w trakcie naszego aktywnego dnia, pracujemy również na naszą otyłość, inne choroby dietozależne, a także obniżamy odporność. Kawa nie wpłynie pozytywnie na naszą koncentrację, jeśli będzie zamiennikiem posiłku - mówi inż. Małgorzata Paprocka-Chylewska, dietetyk LightBox.

Najwięcej badanych wydaje na jedzenie w czasie pracy do 15 zł (65,7 proc.). Dlatego spośród zamawiających posiłki do biura dla 20 proc. ankietowanych znaczenie ma niska cena, zaraz po kryterium szybkości dostawy (dla 24,5 proc.).

Im wyższe stanowisko, tym liczba posiłków zjedzonych w pracy się zmniejsza, czyli im ktoś bardziej zapracowany, tym mniej je. Ale także wraz z wiekiem i wzrostem zarobków bardziej skupiamy się na smaku niż na właściwym sposobie odżywiania, czyli na tym, aby jedzenie było zdrowe.

Fakt, że jemy podczas pracy niewiele, wynika z nawyków, które ukształtowały się w ciągu kilkunastu lat po zmianie ustroju. Mamy mniej czasu i więcej pracy. Jednocześnie zależy nam na zdrowym odżywianiu w czasie spędzanym w pracy, co deklaruje prawie 30 proc. ankietowanych.

Opracowała

Opinie (77) 4 zablokowane

  • ul. Arkońska w Gdańsku - tam to dopiero mają przerwy na lunch... (2)

    "Przeważająca większość Polaków je dwa posiłki w pracy, co trzeci tylko jeden. Im wyższe stanowisko, tym liczba ta jest mniejsza." Do tego ile przerw robią sobie, co niektóre osoby na papierosa. W Gdańsku na Arkońskiej są firmy, w których stali tubylcy, albo siędzą w kuchni, bo jedzą, a potem do pokoju udają się na plotki. I tak cały dzień przemija. A gdy jest już godz. 16, to wszyscy dokładnie wychodzą już do domu.

    • 6 4

    • " Im wyższe stanowisko, tym liczba ta jest mniejsza."

      rozumiem, że prezydent nie je , a daje , wydala jedzenie

      • 4 0

    • Bo tam pracują nieroby

      nic nie produkują tyko jedzą,

      • 3 0

  • niewazne co jedza, wazne ze....

    .....ja zycze wszystkim smacznego!!!!!

    • 13 2

  • Odżywianie.. (4)

    Najpierw brak czasu na jedzienie, czyli głodzenie organizmu w pracy,
    o pierwszym posiłku - jeszcze w domu - zaponijmy.., a później pracownik
    staje się pacjentem poradni gastroenterologicznej lub.. hepatologicznej.
    Jak zwykle, teoria jedno, a życie drugie.
    A organizm jest tylko jeden - popsuć łatwo, naprawić.. "troszkę trudniej".

    • 10 0

    • Ja w Twoim wieku (3)

      w ogóle nie jadłam

      • 3 5

      • (2)

        a skąd Ty wiesz, ile mam na liczniku .. ?

        • 3 1

        • ja mam 91 (1)

          więc mała szansa, że ktoś ma tu więcej...

          • 4 0

          • Jestem sceptyczny, co do podanej liczby, ale jeśli,
            to barvo!, zinformatyzowana seniorka - po kolacji, chylę czoła.

            • 5 0

  • "Ciekawostką może być fakt, że kanapki są najmniej popularne wśród osób o najniższych zarobkach, poniżej 1 tys. zł i wśród osób

    o najwyższych zarobkach, powyżej 4 tys. zł." Ale ciekawostka,
    ci pierwi nie jedzą w pracy nic a tym drugim dowozi catering,
    proste jak konstrukcja cepa a redaktorka doszukuje się niewiadomo czego.

    • 13 1

  • Niezdrowo i szybko

    W większości firm nie ma niestety możliwości spokojnego zjedzenia śniadania w pracy. Bo jak się pracuje biurowo to trzeba jeść przy biurze, a zawsze jak na złość przychodzą ludzie, czegoś chcą od ciebie, no i trzeba przełożyć posiłek. W międzyczasie człowiek się nastresuje, więc posiłek już tak nie smakuje. No i trzeba się spieszyć z jedzeniem... Ja preferuję sałatki, jogurt czy obiad w pudełeczku. Nie widzę potrzeby zamawiać czegoś z dostawą. Nie lepiej i zdrowiej samemu rano coś przygotować?

    • 9 2

  • kupiliśmy telewizory po 70 cali na raty, auta i mieszkania za 300 000 zł na 50 lat, tzn 650 000 zł razem z odsetkami, więc nie jemy bo trzeba to jak najszybciej spłacić, a plazmę trzeba mieć i auto i dach nad głową

    • 8 2

  • a niby co mozna zjeść w pracy??

    Czy Autorka zachęca czytelników do "zdrowego" odżywiania się fast foodami czy zapychania kanapkami?

    • 4 4

  • Zawsze obiad!!! (3)

    Z mężem codziennie gotujemy wieczorem obiadek aby mieć do pracy cos ciepłego i dobrego!!! Organizm inaczej pracuje jak się naje. A ciepła zupka mniam...
    Człowiek od razu zdrowszy jest jak je ciepłe obiadki i regularnie. I mimo że nie chce sie po pracy już nic robić to naprawde warto niz opychać sie kanapkami.

    • 3 7

    • (2)

      A jak transportujecie zupę ?, w termosie, bo idea słuszna.
      Organizm inaczej raguje na cieply posiłek - to jasne.
      Oczywiście pod warunkiem, że nie mówiemy o zupkach z dalekiego wschodu..

      • 3 0

      • ja w słoiku, litrowy słoik to akurat dwa pełne talerze

        mamy w pracy lodówę i mikrofalki i kantynkę ze stolikami.

        I tu cała tajemnica,
        mam samochód
        więc łatwo mi to wszystko tachać w pojemnikach.
        Wcześniej cierpiałem,
        jadłem kanapki,
        jak jakiś pies czy coś.

        • 1 1

      • Do ciepłych zupek są odpowiednie pojemniki!
        A zupki własnej roboty oczywiście:)

        • 0 0

  • Raz widziałem jak kasiara w lidlu podrzerała kanapke łapkami uwalonymi jak ziemia w ogrodzie (2)

    więc teoria nie potwierdza się im niższe stanowisko tym mniej jedza jak muszą podjadac na kasie brudnymi łapkami

    • 3 7

    • Polaczkowatym chamstwem zaleciało

      Kasiara z brudnymi łapkami ? A Ty to kto ? Z zawodu dyrektor ?

      • 4 2

    • może miała w tuszu od drukarki albo coś

      ja też jadłem brudnymi rękoma jak byłem mały,
      jak marchewkę wyciągałem z ziemi
      to oczywiście miałem rękę w ziemi.
      Jedno i drugie idzie otrzepać
      żeby tylko piasek w zębach nie chrzęścił
      i gra muzyka ;P

      • 1 1

  • Prezydent Adamowicz Wizualizacja żre golonki i leguminę bo taki niezdrowy jest

    natomiast pozostali urzędnicy zapewne tańsze potrawy z bufeciku lub kanapki z torebki papierowej po mące (ekologicznie) lub ewentualnie resztki jak biba była u prezia i coś zostało.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane