• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mniej urlopu za chorobę?

Joanna Wszeborowska
18 lutego 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Zdaniem BBC należy skrócić okres, w którym pensję pracownikowi przebywającemu na zwolnieniu lekarskim płaci pracodawca, z 33 dni roboczych do maksymalnie dwóch tygodni. Zdaniem BBC należy skrócić okres, w którym pensję pracownikowi przebywającemu na zwolnieniu lekarskim płaci pracodawca, z 33 dni roboczych do maksymalnie dwóch tygodni.

Czy chorujący pracownik straci część płatnego urlopu? A może receptą na walkę z chorowaniem byłoby obniżenie zasiłku chorobowego? Wygląda na to, że kończy się bezkarne uciekanie z pracy w chorobę.



Czy uważasz, że postulat zmniejszenia urlopu za chorobę jest słuszny?

Komisja Europejska zwróciła się do pracodawców i związków zawodowych wszystkich członków Unii Europejskiej o zaopiniowanie propozycji dotyczących socjalnych uprawnień pracowników. Zgodnie z nimi za każdy miesiąc zwolnienia lekarskiego urlop wypoczynkowy pracownika byłby pomniejszany o dwa dni.

- Z punktu widzenia pracodawców każde rozwiązanie, które ogranicza uprawnienia socjalne pracowników jest racjonalne. Tym bardziej w takich systemach jak polski, gdzie uprawnienia pracowników są bardzo duże, a koszty ponoszone przez pracodawców wysokie - uważa dr Wojciech Warski, przewodniczący Konwentu BCC.

- Każdy ma prawo chorować, a pracodawca, który zatrudnia na etat, ponosi ryzyko z tym związane. Nie chodzi o to, aby utrudniać życie pracownikom, ale by zapobiegać nadużyciom, aby pracodawca również nie był bezbronny - mówi Dominika Staniewicz, ekspert BCC ds. rynku pracy, komentując nadużywanie korzystania ze zwolnień lekarskich przez część pracowników.

Po stronie pracodawcy pojawiają się dodatkowe koszty w trakcie urlopu pracownika takie jak: wydłużony czas realizacji zadań i zastępstwa aktywne (sytuacja kiedy drugi pracownik przejmuje obowiązki pierwszego wykonując jednocześnie swoje). W przypadku choroby ponosi on już określony koszt wynikający z Kodeksu Pracy (część lub całość wynagrodzenia za zwolnienie) oraz ukryty (zastępstwa, dezorganizacja pracy).

Obecna praktyka pozwala na odbieranie pełnego urlopu wypoczynkowego za czas urlopu macierzyńskiego, jednak w tym okresie kobieta nie świadczy pracy w stosunku do pracodawcy. Na ogół oba te urlopy są ze sobą łączone, jednak wcale nie są rzadkością przypadki łączenia urlopu macierzyńskiego z wychowawczym i wypoczynkowym jednocześnie. Oczywiście opieka nad dzieckiem jest szczególnym rodzajem pracy - tyle, że na rzecz społeczeństwa a nie pracodawcy, który musi płacić z własnej kieszeni.

Z obowiązku odliczania od urlopu dwóch dni za każdy miesiąc przebywania na zwolnieniu lekarskim z pewnością powinny być wyłączone osoby, w przypadku których zachodzi konieczność przebywania przez długi okres w domu lub szpitalu. Również matki po urlopach macierzyńskich powinny mieć możliwość odebrania sobie dni urlopu wypoczynkowego bez żadnych sankcji, ponieważ urlop macierzyński z pewnością okresem wypoczynku nie jest. Sankcjonowane natomiast powinny być przypadki łączenia urlopu wypoczynkowego z wychowawczym i macierzyńskim jednocześnie.

BCC przypomina też postulat, aby obniżyć zasiłki chorobowe (oprócz związanych z macierzyństwem, płatnych w 100 proc.) z 80 do 60 procent pensji. Takie rozwiązanie nie byłoby nadmiernie bolesne dla uczciwych pracowników, za to skutecznie obniżałoby dochody w przypadku nadużywania długich zwolnień lekarskich.

Zdaniem BBC należy skrócić również okres, w którym pensję pracownikowi przebywającemu na zwolnieniu lekarskim płaci pracodawca, z 33 dni roboczych do maksymalnie dwóch tygodni. Obecnie zasada ta obowiązuje tylko dla pracowników po "pięćdziesiątce" i jest pomyślana jako motywator do ich zatrudniania. To zły sposób myślenia. Poza wyjątkiem przewlekłych chorób nie ma logicznych powodów, dla których to pracodawca płacący składki ubezpieczenia społecznego ma obowiązek ponosić koszty choroby pracownika przez ponad miesiąc.

Warto też wspomnieć, że w naszym systemie prawnym jako choroba traktowane jest macierzyństwo kobiet i nieobecność w pracy z powodu zagrożenia ciąży - co kreuje kolejne koszty dla przedsiębiorców mimo, że w powszechnej świadomości, to budżet państwa finansuje macierzyństwo kobiet.

Opracowała

Opinie (124) 1 zablokowana

  • l4

    35 lat pracy pincet zloty renty ? przeciez to jest k..... smieszne

    • 8 0

  • O.o (1)

    Widzę że chyba lekarze z ZUSu i pracodawcy wstawiają tu swoje opinie.
    Pomysł jest idiotyczny. Dlaczego mam być pozbawiony urlopu tylko za to ze byłem na L4...?Co do lewych zwolnień to myślę że można to kontrolować w inny sposób.Kolejna sprawa to ta w jakich warunkach ludzie pracują.Osobiście pracuję na hali gdzie temperatura zimą dochodzi do -15 stopni.To moja wina że zachoruję?Czy pracodawcy który nie dba o odpowiednie warunki pracy?Ustawa niech dotyczy tych co siedzą sobie w biurach itd.piją kawki,herbatki jedzą ciasteczka i smigają służbowymi furami.

    • 19 1

    • tiaaa

      jeśli myślisz, że w biurze się tylko pije kawki i je ciastka to nie wiesz nic. Bywa, że trzeba zap.... po 10-12 godzin i nie ma czasu nawet pomyśleć o jedzeniu, piciu czy nawet wyjściu do łazienki. A jak znajdzie sie leser - to czym by się nie zajmował - będzie tylko udawał, że coś robi. Więc myślę, że nie ma co uogólniać bo chociaż są to różne charaktery pracy to wcale nie jest tak różowo ani "za biurkiem", ani "przy łopacie"

      • 4 0

  • Chore społeczeństwo

    W tych wypowiedziach,to człowiek człowiekowi nawet jest nie miły.Ograniczyć pensje pracodawcom i nie będą obcinać pracownikom ,bo nie będą mieli korzyści, no i biedny dla biednego jest milszy.Jak już dzieci i ciężarne przeszkadzają to zamiast mózgu jest już gąbka.

    • 11 2

  • W sumie...

    jak zachoruje na raka to i tak pewnie nie będę miała okazji wykorzystać tego urlopu. Co za granda ta UE!

    • 13 1

  • Dlaczego nie założycie firm i nie zaczniecie ludziom płacić "godnie"? Z waszych wypowiedzi wynika że to proste a jedyną przeszkodą jest skąpstwo pracodawców.

    • 5 6

  • ************ (2)

    CO KIEDY BĘDĘ NA ZWOLNIENIU W SZPITALU LEŻAŁA - RACZEJ TO NIE JEST URLOP I ODPOCZYNEK. MOŻE OSOBA WPADAJĄCA NA TAKI POMYSŁ BY WYLĄDOWAŁA ZA MNIE W SZPITALU (NAKŁUCIA, KROPLÓWKI ITP). PO WYCIEŃCZENIU SZPITALNYM UWAŻAM, ŻE KAŻDY MA PRAWO DO REKONWALESTENCJI. A PRACOWAĆ MUSZĘ BY BYŁO MNIE STAĆ NA LEKI. MOŻE GDYBY BYŁY REFUNDOWANE PRZEZ UE. MOŻE O TYM POMYŚLEĆ!!! JAKI LUDZIE ZGOTOWUJĄ LUDZIOM LOS

    • 10 4

    • (1)

      Ależ nikt nie twierdzi, że jeśli nie pracujemy to koniecznie wtedy odpoczywamy. Po prostu urlop z założenia jest odpoczynkiem od pracy a nie od wszystkich męczących czynności. Widzisz taką różnice?

      • 1 4

      • widzisz, różnice widzę .. ja bardzo lubię swoją pracę ale choroba nie wybiera. mam też dzieci, które mają drgawki gorączkowe. Więc biorę zwolnienie i nikt bardziej nie może pomóc oprócz matki, która wie co robić i szpitala/.. praca mnie nie męczy wręcz przeciwnie jestem zła, że muszę zostać w domu. ale dlaczego matki mają dostawać mniejsze pieniądze bądź ma być im zabrany urlop tylko dlatego, że muszą zostać w domu z osobami chorymi.

        • 0 1

  • Zlikwidować urlopy i nie będzie problemu.

    Święta, długie zapiątki zwane weekendami, wolne soboty - po co komu jeszcze urlopy?

    • 2 2

  • Ależ nie chodzi o to, czy kobieta w ciąży ma pracować do samego porodu, tylko o to, że państwo chcąc je chronić kosztami obciąża pracodawców. Na tej zasadzie ja też potrafię być troskliwy - na przykład ogłoszę, że ludzie z nazwiskami na F mają oddać wszystkie oszczędności na ratowanie głodujących dzieci w Afryce. Jestem bohaterem?

    • 7 0

  • --------------------- (1)

    ja zaczełabym od kontrolowania nie mamus w ciazy tylko od lekarzy, którzy wystawiają L4 uważając że owe się należy. nie byłoby nadużyć z jednej strony to nie byłoby z drugiej. jeżeli ktoś tak uważa. proszę pamiętać, że są osoby które naprawdę potrzebują zwolnień a nie jak ktoś sobie powiedział odpoczynek"""" to gratuluję odpoczynku. co do odpoczywających na L4--- nie życzę takiego odpoczynku jak w szpitalach. są tam ludzie, którzy potrzebują pomocy a po wyjściu z niego często jest im potrzebna pomoc osoby drugiej, która też może iść na zwolnienie(do 60 dni na cżłonka rodziny). i dlaczego cała rodzina ma cierpieć gdy jeden jest chorY ???? TO NIE HAWAJE!!!!!!

    • 1 1

    • W NASZYM KRAJU NIE MA MOŻLIWOŚCI DOSTANIA PIELĘGNIARKI MOŻE W UE INNYCH KRAJACH TAK. WPROWADZAJMY COŚ CO MA RACJĘ BYTU

      • 0 0

  • jak zwykle, dopier... pracownikowi (3)

    Pracuje za grosze , pracodawca z batem stoi nad nim , a teraz bedzie chory do pracy przychodzic i zarazi pozostalych bo nie bedzie sie leczyc w domu , do lekarza tez juz sie dostac nie dostanie w odpowiednim czasie. Czy mi sie wydaje czy nastaly czasy utylizacji ludzi ?

    • 5 1

    • (2)

      Jeju no załóż firmę, zatrudnij ludzi i wzbogacaj się na ich ciężkiej pracy za głodowe stawki.

      Ludzie, winne jest państwo! Pamiętajcie, że każda złotówka którą dostajecie do ręki przy wypłacie kosztuje pracodawcę 1,60zł. To czego nie dostajecie wy, zabiera państwo. Liczba urzędników zwiększyła się w ciągu roku o 30%. Senat kupuje nowe telefony za minimum 1600zł sztuka, rodziny posłów PSL siedzą na państwowych posadkach... wymieniać można by długo. A to wszystko za wasze pieniądze.

      Chcecie coś zmienić? To nie pozwólcie politykom marnować naszych pieniędzy. I nie chodzi tu o wybranie innych polityków którzy mają pomysły na co wydać nasze pieniądze, tylko takich, którzy zostawią nam te pieniądze w kieszeniach.

      Raz jeszcze: z każdej zarobionej złotówki dostajemy do ręki 62 grosze, a dopiero z tego płacimy VAT, więc na prawdę kupujemy za 50 groszy. Resztę bierze państwo.

      • 2 0

      • 1,60zł to nieprawda. (1)

        • 0 0

        • jak zarabiasz 2000zł brutto to dostajesz na rękę 1459zł. Pracodawca płaci za ciebie składkę emerytalną 195zł, wypadkowe 25zł oraz zakładowy fundusz świadczeń socjalnych prawie 100zł na miesiąc. Czyli twoje 1459zł kosztuje pracodawcę ponad 2300zł czyli prawie 1,60zł na każdą złotówkę którą dostajesz w wypłacie.

          Z grubsza można powiedzieć, że ty dostajesz 1460zł, a państwo bierze 830zł. Oczywiście z tych 1460zł płacisz dalej państwu podatki gruntowe, opłaty w urzędach, akcyzę, VAT i inne winiety. Przyjmując założenie że kupujesz wszystko ze średnią stawką VAT 20%, dalej to około 240zł w kolejnych podatkach.

          Podsumowując: kosztowałeś swojego pracodawcę około 2300zł w ciągu miesiąca (a więc tyle jest warta twoja praca), a państwo z tego zgarnęło w podatkach przynajmniej 1070zł (różnie w zależności od tego na co wydajesz pieniądze, bo np w paliwie i papierosach podatków jest więcej niż w ziemniakach).

          Wychodzi na to, że państwo zabiera 45%-50% twoich zarobków. A teraz zastanów się na co idą te pieniądze i czy nie wydałbyś ich lepiej.

          • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane