• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Praca w korporacji - marzenie czy udręka?

Aleksandra Wrona
21 lutego 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Mimo wielu stereotypów dotyczących korporacji, duże firmy nie narzekają na brak chętnych do pracy. Mimo wielu stereotypów dotyczących korporacji, duże firmy nie narzekają na brak chętnych do pracy.

Praca w korporacji wciąż budzi dużo sprzecznych opinii. Pracownicy biurowców nazywani bywają "korposzczurami", a dumne opowieści o uwolnieniu się ze szponów korporacji nie tracą na popularności. Z drugiej strony, trójmiejski rynek pracy dynamicznie się rozwija, pojawia się na nim coraz więcej firm, które na brak chętnych do pracy nie narzekają. Dlaczego podczas gdy jedni uciekają z "korpo", inni ochoczo zajmują ich miejsca?



- Korpo jest trochę demonizowane i samo określenie jest pejoratywne. Tymczasem dla mnie praca w korporacjach i firmach międzynarodowych to duża część mojego zawodowego życia, a pracowałam w kilkunastu miejscach w rozmaitych branżach - wspomina Monika, która od kilku lat jest już "na swoim" - Było to 6 lat w branży wydawniczej i 2 lata w branży odzieżowej. Wszystko zależy od branży w jakiej korpo funkcjonuje i od ludzi, którzy tam pracują. Może gdzie indziej są jakieś "wyścigi szczurów" i kopanie pod sobą dołków, ale moja branża była raczej przyjazna. Nasze korpo działało bardziej na zasadzie marchewki niż kija. Wiedziałeś, że przez kilka miesięcy będziesz wypruwać sobie żyły, ale też miałeś świadomość, że zostaniesz za to odpowiednio nagrodzony. Korpo potrafi docenić wysiłek.

Co lubimy w korpo?



Powody dla których ludzie decydują się na pracę w korporacji są różne. Jednych motywują benefity, innych perspektywa stałego zatrudnienia, jeszcze inni szukają możliwości rozwoju.

Praca w korporacji, to:

- Po czterech latach pracy w niedużej firmie dotarło do mnie, że potrzebuję poszerzyć horyzonty, zobaczyć jak to wszystko działa w dużej organizacji, jak różne procesy funkcjonują w większej skali. Korporacja daje większe możliwości. Więcej stanowisk, możliwość awansowania czy też poziomego przechodzenia w strukturze firmy. Nie bez znaczenia pozostaje też aspekt finansowy - aplikując na niższe stanowisko specjalistyczne udało mi się wynegocjować znacznie lepsze warunki niż na stanowisku kierowniczym w mniejszej firmie, przy jednoczesnych dużo większych możliwościach dalszego rozwoju. A do tego spokój, bezpieczeństwo i organizacja pracy. W moim przypadku wyzysk w korporacji, o którym słyszałam, okazał się mitem. W mniejszych firmach bezpłatne nadgodziny czy szeroko pojęte nadużywanie dyspozycyjności pracownika są według mnie znacznie powszechniejsze niż w korporacjach. Zwłaszcza zagranicznych, gdzie obawa kadry zarządzającej przed wchodzeniem w konflikt z polskim prawem pracy jest na tyle duża, że takie sytuacje po prostu nie mają miejsca - mówi Anna.
Praca w korporacji ma dużo zalet, których próżno szukać w tradycyjnych przedsiębiorstwach. To właśnie na nie często zwracali uwagę moi rozmówcy.

- Przede wszystkim dużo wyższe wynagrodzenie niż w polskich firmach na analogicznym stanowisku - mówi Karolina. - Korpo cenię też za możliwość pracy zdalnej, elastyczne godziny pracy, zgrany zespół, szacunek do pracownika, liczne szkolenia oraz konferencje i oczywiście benefity takie jak bilety do kina, Multisport, prywatna opieka medyczna, karty prezentowe na święta, wyjścia integracyjne czy owoce w biurze. A do tego umowa o pracę, którą trudno jest dostać w małych firmach.
- Główny plus to oczywiście pieniądze. Nie zarabiałam kokosów, bo jakieś 2 tys. na rękę, ale za to cztery razy do roku były premie, czasem po kilka tysięcy, były wyjazdy szkoleniowo-wypoczynkowe, w tym nawet zagraniczne, dobry pakiet ubezpieczenia i zdrowotny, hojne bony na święta. Brak spóźnień w wypłacie, pewna ścieżka podwyżek, stabilność zatrudnienia, dzięki czemu mogłam wziąć kredyt mieszkaniowy i urlop 3-tygodniowy, który jest raczej niemożliwy w małych firmach - mówi Monika.
Ściśle określone obowiązki? To co dla jednych jest minusem, dla innych okazuje się zaletą.

- Dobrze pracuje mi się w korporacji, bo lubię jasne i przejrzyste zasady, procedury i rutynowe zajęcia - mówi Łukasz. - Dobrze wiem, czego pracodawca ode mnie wymaga i za co jestem oceniany. W poprzedniej firmie byłem specem od wszystkiego i od niczego. Bardzo mnie to irytowało.
Praca w korporacji stawia przed pracownikami dużo wyzwań. Praca w korporacji stawia przed pracownikami dużo wyzwań.
Praca w korporacji może być też okazją do zagranicznych podróży.

- W mojej poprzedniej pracy często wyjeżdżałam na kontakty. Pracowałam pół roku w Hiszpanii, pół roku w Bułgarii, miałam szkolenia w Stanach Zjednoczonych. Sama nie byłabym w stanie sfinansować sobie tylu podróży i zdobycia tylu doświadczeń. Dzięki latom w korporacjach jestem dużo pewniejsza siebie w kontaktach biznesowych, nauczyłam się systematyczności, organizacji pracy, podszkoliłam języki obce. Zdarzało mi się pracować po 12 godzin dziennie, ale wynikało to z projektów, które realizowałam, nikt mnie do tego nie zmuszał. Zrezygnowałam, bo chciałam znów poczuć, że mieszkam w moim mieszkaniu, a po latach pojawiło się też zmęczenie takim intensywnym trybem życia, ale nie żałuję tego etapu. Wyniosłam z tej pracy naprawdę dużo doświadczenia - mówi Aleksandra.
- Dzięki korporacji spełniłam swoje marzenie o życiu w Nowej Zelandii bez jakichkolwiek problemów okołomigracyjnych - dodaje Karolina.

Wady pracy w korporacji



Korporacje mają jednak podobną ilość zagorzałych zwolenników co i przeciwników.

- Korporacja zabija kreatywność, nie ma tam miejsca na twoje pomysły, chyba że wymyśliłeś nowy rodzaj tabelki do zbierania danych. Nie myśli się przyszłościowo, zamiast szukać przyczyn problemu, gasi się pożary na bieżąco - mówi Dominika, która zrezygnowała z korporacji po 2,5 roku pracy. - Jestem bardzo emocjonalną osobą, zdarza mi się denerwować, przeklinać, głośno śmiać, a w pracy ceniona była powściągliwość, nie było tam miejsca na normalne ludzkie reakcje. Może źle trafiłam, na pewno polskie korporacje działają na innych zasadach niż zachodnie. W mojej pracy awansował ten, kto wychodził z szefem na papierosa albo codziennie zostawał w pracy 4 godziny dłużej, nie ważne było jak wykonuję swoją pracę i czy dobrze zarządzam czasem. Jednak dużo się w tej pracy nauczyłam i nie uważam, żeby były to zmarnowane lata.
Bardziej negatywne spojrzenie na pracę w korporacji ma Krzysiek.

- Przerobiłem kilka korporacji zanim zdecydowałem zostać freelancerem, co okazało się najlepszą decyzją w życiu. Zajmuję się tłumaczeniami, a praca w korporacji polegała głównie na marnowaniu czasu na normy, regulacje, spotkania, konferencje i inne bezsensowne aktywności, które były jedną wielką ściemą i udawaniem, że coś się robi. Efektem tego było to, że prawdziwi specjaliści musieli tracić czas na przedzieranie się przez tony maili i innych głupot, zamiast w spokoju wykonywać swoje zadania. Teraz kiedy nie mam nad sobą szefa, managerów, kierowników projektu to okazało się, że kocham swoją pracę, dbam o nią, nie zwlekam. Co śmieszne, pracując przez dwie godziny dziennie i jestem w stanie miesięcznie zarobić tyle, ile wynosiła moja najwyższa pensja na etacie.
- W pracy w korporacji podobała mi się pewna wypłata i benefity takie jak ubezpieczenie czy Multisport, jednak zdecydowałam się odejść, bo cele które przede mną stawiano stawały się coraz większe i mniej osiągalne. Spotkał mnie też mobbing, zastraszanie pracowników... Przez 5 lat byłam jednym z najlepszych pracowników, dostawałam premie, osiągałam cele sprzedażowe, a jednak wygórowane oczekiwania mnie przerosły - mówi Aneta.
Jak każda inna praca, ta w korporacji ma swoje plusy i minusy. Na pewno dużo zależy od polityki poszczególnych firm.

- Inną ważną rzeczą jest tzw. szlif zawodowy, który tam zdobyłam, a który uważam za bardzo cenny. Co to znaczy? To nauczenie się wysokich standardów pracy, stawianie na dokładność, skrupulatność i poczucie brania na siebie odpowiedzialności za to, co się robi, podpisywanie się imiennie pod wykonywanym projektem (dosłownie, bo twoje nazwisko znajdowało się w danej publikacji), terminowość i zdobyta wiedza. To są rzeczy, które przydają mi się teraz w pracy dla siebie - dodaje Monika. - Pewnie to rozpęta burzę, ale ostatnio nawet stwierdziłam z koleżanką, że każdy młody roszczeniowy człowiek, który w pracy ma tylko wymagania, a od siebie niewiele daje i zawala jakieś projekty z niedbalstwa, powinien przejść "szkołę" w korpo.

Opinie (285) 5 zablokowanych

  • "korporacja zabija kreatywność" i pomysłowość?

    Jeśli ktoś tak uważa i mu to ciąży to przecież droga wolna, niech spróbuje wykorzystać tą pomysłowość na własną rękę. Niewielu się udaje, mało jest kreatorów, którzy potrafią znaleźć pomysł i podjąć ryzyko i próbę wprowadzenia go w życie. Własna działalność to jest dopiero stres i niepewność. Chwała i szacunek tym, którym się to udaje.
    Nie mówię tu o cwaniakach, którzy zakładają działalność pod wcześniej ustawione zlecenia po linii polityczno-towarzyskiej

    • 14 3

  • Ostatnio dyrektorka korporacji niechciała sie zatrzymac na wezwanie Policji bo Dyrektorka jedzie gdzie chce:)

    ale przykładów są setki :)

    • 20 1

  • Korpo, korpo

    Idziesz tam dla kasy. I tyle.

    Nie chcesz tej kasy to się zabierasz. Gdzie indziej też zarobisz.

    Ale czy będziesz trybikiem?

    Potrzebujesz kasy to siedzisz cicho i odcinasz kupony.

    I po co gadać o :
    - realizować siebie
    - dla przeciętnych
    - dla rozwoju

    DLA KASY !!!

    • 14 1

  • To tylko głupi polacy (głownie z wioch słoiki) dają się całe zycie poniżać bo kredyt na 100 lat trzeba splacac (2)

    W korpowyzyskiwalniach - robiąc jakieś bzdety targety pierdety zamiast spokojnie jak ludzie przez dziesiątki lat pracowali zając się konkretami..miejsca gdzie nie obowiązuje kodeks pracy, 8 godzinny dzień pracy, mobbing jest norma- i co najgorsze coraz więcej tego go... Powstaje rozumiem ze w cebulandii wszyscy maja być bankowcami? I robić na czas targeciki jak w sztafecie ? Najsmutniejsze jest to ze w zachodniej Europie nie ma prawie żadnych korpobudyneczkow do nieba, ludzie spokojnie pracują sobie w każdej branży ( od instytucji kulturowych po inżynierów) , każdy absolwent studiów ma załatwiona pierwsza prace gdzie jest spokojnie wdrażany, każdy mobbing jest zgłaszany, i nie ma tego polskiego kultu uniżenia i wiecznego stresu - ale jak popatrzymy na wybory gdzie ponad 40 procent głosuje na chorych poj....to te uniżone lękliwe złośliwe społeczeństwo jest rzeczywistością ....smutne i prawdziwe żyć w w tak skrajnie zacofanym i niedopasowanym do rzeczywistosci na świecie kraju

    • 12 13

    • prawilni woalcy czekaja az babcia umrze (1)

      by przejac jej 35m2 w rezydencji na Przymorzu, i ogolnie gardza praca, bo przeca szlachta nie pracuje

      • 1 2

      • ty na warmii czekałeś aż babcia umrze, żebyś mógł przenieść się spod stołu do normalnego łózka.

        • 2 1

  • korporacja to syf,wyciskanie siudmych potów z człowieka a potem jak nie da rady to won. (2)

    szacunek na niby. symulowanie zgranej grupy. oczywiście to fakt że wiele zależy od ludzi ale nie wiele to zmienia.

    • 16 2

    • (1)

      Masz racje ale te siUdme poty..

      • 9 0

      • "Ó" ok.ok. ;}

        pozdrawiam,cześć.

        • 4 0

  • Najgorsze jest to (1)

    ze jak znajmony zostaje takim korposzczurem, to nie ma z nim o czym gadac, bo zainteresowany jest jedynie praca, celami i ogolnie jak zarąbiscie jest tam pracowac .. tragedia

    • 14 4

    • Tak jest. Ale to zależy od człowieka.

      • 0 0

  • Korporacje jest jak tory... Nie możesz przesiąść się do auta i jechać w dowolnym kierunku...

    Jeśli jesteś kreatywny. Lubisz wyrażać swoje opinie. Lubisz być w ciągłym ruchu i inspirować innych, to korporacja zniszczy twoją osobowość. Jeśli nie masz problemu z pracą typu Świstak Zawija Sreberka" to jesteś w domu :)

    • 11 2

  • Masakra!!! Nas przejęła duża korporacja i od tej pory jest duuuuuużo gorzej!!! (1)

    Od kilku lat jesteśmy kontrolowani i zarządzani przez dużą korporację. Jakiś czas temu wielka grupa kapitałowa wykupiła większość udziałów w naszej spółce matce. Od tej pory funkcjonowanie naszej firmy to jakaś farsa. Przysłali z korporacji pełno Kejpiajów i innych pomiarów które kompletnie do niczego się nie przydają, a wymagają dużego nakładu pracy. Jeszcze gorzej jest z zarobkami, bo od czasu przejęcia przez korporację podwyżki praktycznie są zamrożone, dają czasem po 1,5%... Opowiadają też ciągle bzdury o poziomie zaszeregoiwania i wymigują się tym od podwyżek. Generalnie korporacje to bagno. Acha należałoby jeszcze wspomnieć jak Korporacje oszukują PAństwa Unii Europejskiej unikając płacenia VATu. Sam często widzę jak przerzucają towar z unii poza unie, tylko poto, żeby uniknąć płacenia VATu

    • 12 2

    • Witaj w korpo !!

      To nie liczy się człoiwek tylko wartość jaką niesie dla firmy.

      Moze być zero - aby nie była ujemna bo bedzie zle.

      • 0 0

  • (3)

    Najgorsze w korpo jest to, że trzeba marnować czas wolny po pracy na jakieś durne integracje, spotkania, obiady biznesowe. Po pracy nie powinno się już o niej myśleć! Prawda jest taka, że pracując w korpo trzeba grać i udawać, ale czego się nie robi dla kasy.

    • 25 3

    • tak, ja zawsze pytam tych durnych Audytorów, czy oni wierzą w te bzdury które opowiadają, czy tylko tak dobrze im płacą :) (1)

      • 6 0

      • I co odpowiadają?

        • 1 0

    • Obiady biznesowe

      Co to pitolisz???

      • 0 1

  • Lepsze korpo GE niż polska cebula Alior (2)

    Pracowalem w GE były premie i podwyżki bony itd. Potem przyszły związki zawodowe wraz z połączeniem z BPH. Były wczasy pod gruszą premie miesięczne, uznaniowe i pożyczki zakładowe. Nadal to było korpo bo właścicielem było GE. Przyszedł polski wlasciciel Alior i zaczął sie garażowy startup istne dziadostwo: wszystkie dodatki obcięte, parking przed budynkami stoi pusty a ludzie zostawiają samochody obok w rowach i krzakach bo Alior musi zaoszczędzić i nie chce płacić właścicielowi placu za parking dla swoich pracowników. Umowy śmieciowe, gimoka do picia coś co śmie nazywać sie kawą. Można by tak do jutra wymieniać że niby bank a to jakaś hurtownia taniej pracy albo OHP.

    2 miechy i mnie nie ma ide do kolejnego Korpo Stapless

    • 26 1

    • To nie lehman brothers?

      • 1 0

    • A może korpo topless?

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane