- 1 Kto odpowiada za wypadek przy pracy? (44 opinie)
- 2 Praca w branży edukacyjnej. Warto? (96 opinii)
- 3 Czy możemy odmówić pracy w upały? (59 opinii)
- 4 Nauczyciele mogą składać wnioski o nowe świadczenie (192 opinie)
- 5 Dyskusja o krótszej pracy dla urzędników (354 opinie)
Pracownicy ZUS wyjdą na ulice. Chcą podwyżek i traktowania z szacunkiem
Pracownicy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych przyłączają się do planowanych na jesień 2021 r. akcji protestacyjnych w budżetówce. Przedstawiciele związków zawodowych działających w ZUS twierdzą, że pracownicy sfery budżetowej od lat są traktowani jako obywatele gorszego sortu. W instytucjach publicznych pracownicy są obciążeni nowymi obowiązkami, a płace wielu z nich od lat stoją w miejscu i oscylują wokół minimalnego wynagrodzenia.
Głodowe emerytury millenialsów. Demografia dobija ZUS
Sytuacja pracowników ZUS jest dramatyczna
Związkowcy z Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych sytuację pracowników nazywają "dramatyczną", a samą prezes ZUS - Gertrudę Uścińską, oskarżają o ignorowanie i eskalację problemów: przydzielanie pracownikom nowych zadań bez wcześniejszego przygotowania merytorycznego, niekończące się nadgodziny, brak odpowiedniego sprzętu czy złą organizację pracy. Oprócz złego zarządzania jedną z najważniejszych przyczyn tak fatalnej sytuacji jest niedobór pracowników. Wynika to bezpośrednio z niskich płac: nowi pracownicy w większości otrzymują minimalne wynagrodzenie, a podwyżek i ścieżki awansu brak. Poza tym płace zżera wysoka inflacja.
Strajk w budżetówce. Urzędnicy znów bez podwyżek
- Przełożeni mówią, że jesteśmy zobowiązani do służby społeczeństwu, że najważniejszy jest klient. Ale to wszystko się odbywa kosztem naszych rodzin i zdrowia - mówi szefowa Związku Zawodowego Pracowników ZUS Beata Wójcik. - Urzędnicy są gotowi wyjść na ulice. Jeśli ktoś przejmuje dodatkowe zadania bez rekompensaty, bez wsparcia merytorycznego, za minimalną pensję, do kresu wytrzymałości, to jaka to jest praca? Niezadowolenie jest ogromne.
Rząd zamraża płace w budżetówce
Przypomnijmy, że w połowie lipca 2021 r. rząd podtrzymał decyzję o zamrożeniu płac w sferze budżetowej na 2022 r. Przy wysokiej inflacji oznacza to realny spadek zarobków. Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych, NSZZ Solidarność i Forum Związków - domagają się podwyżki sięgającej 12 proc. Związkowa Alternatywa żąda podwyższenia pensji o 1000 zł netto, przywrócenia stażowego i podniesienia nagród kwartalnych do minimum 1000 zł netto. Związkowcy chcą też jasnego systemu awansów i podwyżek, jasnego systemu nagród i oszacowanie faktycznego obciążenia stanowisk pracy.
Coraz więcej emerytów w Polsce. Kraj się starzeje
Dotychczasowe spotkania przedstawicieli związków zawodowych z zarządem nie dały żadnych rezultatów, a rada nadzorcza podziękowała urzędnikom i urzędniczkom za ich pracę, ale bez zapowiedzi konkretnych działań.
Miejsca
Opinie (506) ponad 10 zablokowanych
-
2021-07-22 17:40
Zamiast wykładać cały budynek ZUS w marmury trzeba było przeznaczyć pieniądze na podwyżki . I co teraz te płyty zdjąć sprzedać i dać kase .
- 1 2
-
2021-07-22 17:50
ZUS Zakład Utylizacji Społeczeństwa
- 1 0
-
2021-07-22 17:51
Jak się nie podoba to do stonki na kasę/ do wójcika płytę nosić
- 1 0
-
2021-07-22 17:52
Polakom Gratulujemy Z U S u 1000 zl podwyżki to kobitom sufity na głowę się poobrywały
- 2 0
-
2021-07-22 18:14
Większość komentarzy potwierdza straszną niewiedzę społeczeństwa na temat systemów spolecznych, w skrócie: składki wpływają do Państwa, nie do kieszeni urzędników i to Państwo podpisuje ustawy i rozporządzenia, wg. których urzędnik musi dopatrywać sprawy, nie wg. własnego widzimisię
- 8 3
-
2021-07-22 18:19
To niech zmienia prace
Daj, daj, daj
- 1 0
-
2021-07-22 18:24
Rynek pracy
Mi jak praca i płaca nie odpowiadała to zmieniłem pracę...ale czekaj jednak nie bo "państwówka"jest .....premie były bony i inne pierdóły to nie zostawię bo mi się należy.to będę strajkował.bo mogę.Zastrajkój u prywatnego pracodawcy. To zobaczysz jak chleb smakuje
- 3 1
-
2021-07-22 18:29
Marfi
Jak się zwolni jakieś miejsce to ja chetnie popracuje
- 1 0
-
2021-07-22 18:30
Kilkanaście razy byłam w ZUS w czasie ostatnich 12 miesięcy
Tylko po 3, może 4 wizytach nie czułam niesmaku z powodu lekceważenia. Zwlaszcza jedna wizyta utkwiła mi w pamięci. Trzy panie stały pod oknem, wpatrzone w komórkę, jedna z niechęcią podeszła mnie obsłużyć. Powinnam zrozumieć, ze jest Covid. Mogę przecież zaczekać kilka miesięcy, aż odnajdą moją sprawę. Otóż nie mogłam czekać, bo nie miałam odlozonych środków na poł roku. Mimo wszystko, nie życzę paniom z ZUS, aby tyle czasu i w taki sposób były załatwiane. Przez kogokolwiek. Kilka zresztą rzeczywiście probowalo pomóc.
- 6 0
-
2021-07-22 19:01
Wyjdą z ZUS ale czy wrócą bo ktoś inny bedzie już tam siedział na ich miejscu
Wyjdą z ZUS ale czy wrócą bo ktoś inny bedzie już tam siedział siedział na ich miejscu
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.