• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdynia tworzy strategię rowerową

Michał Sielski
28 lutego 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (346)
Gdyńskim urzędnikom zależy na tym, by mieszkańcy jeździli na rowerach przez cały rok. Gdyńskim urzędnikom zależy na tym, by mieszkańcy jeździli na rowerach przez cały rok.

Cel: zwiększenie ruchu rowerowego w mieście do 2040 r. Co 3-5 lat plan działań ma być aktualizowany, a punktem wyjścia będzie diagnoza stanu obecnego.



Jeździsz na rowerze?

Dokument opracowuje Referat Zrównoważonej Mobilności, będący częścią Wydziału Inwestycji gdyńskiego Urzędu Miasta. Powstaje on na bazie dotychczas przeprowadzonych analiz, a także już istniejących dokumentów strategicznych miasta. Co się w nim znajdzie?

Strategia Rowerowa Gdyni



Dokument ma się skupić na trzech najważniejszych obszarach:
  • inwestycje w infrastrukturę,
  • usługi,
  • działania promocyjne.




- Dążymy do tego, aby mieszkańcy częściej wybierali rower w codziennych podróżach, ponieważ to właśnie rower stanowi najtańszą, najmniej emisyjną i najlepszą z punktu widzenia zdrowia formę transportu na średnich dystansach. Od lat realizujemy liczne działania w zakresie rozwoju tras rowerowych, kampanii promocyjno-edukacyjnych i usług typu wypożyczalnia rowerów cargo czy dofinansowanie rowerów elektrycznych - mówi Marek Łucyk, wiceprezydent Gdyni.

Ruch rowerowy w Gdyni - audyty w dzielnicach



Podczas prac nad dokumentem zostaną także przeprowadzone audyty dzielnic i analizy dostępności do przystanków. Wcześniej sprawdzono okolice szkół i największych przedsiębiorstw. Obecnie trwa analiza wyników i opracowywany jest raport z badań.



- Analizowane są również dane wtórne, dotyczące transportu rowerowego w Gdyni. Chcemy lepiej zrozumieć lokalną społeczność, identyfikując kluczowe problemy i określając potrzeby mieszkańców związane z ruchem rowerowym. W tym celu niezbędne jest zaangażowanie odpowiednich grup interesariuszy, w tym przede wszystkim mieszkańców, którzy stanowią bezpośrednich odbiorców dokumentu i to ich potrzeby są dla nas najważniejsze - podkreśla Marcin Wołek, wiceprzewodniczący Rady Miasta Gdyni.

Rowerzyści w Gdyni - będą konsultacje z mieszkańcami



W niedalekiej przyszłości planowane są też konsultacje z mieszkańcami. Swoje uwagi można jednak wysyłać już teraz na adres: mobilnosc@gdynia.pl.

Strategia ma być gotowa do ostatecznej konsultacji w IV kwartale roku.

Miejsca

Opinie (346) ponad 10 zablokowanych

  • Najpierw samochody (26)

    Czyli niezbędne - drogi dla mieszkańców, autobusów, karetek, straży pożarnej
    Później to, co miłe, ale zbyteczne, czyli wszelkie ścieżki dla rowerków, hulajnóg, wrotek itp.
    A nie jak w Gdyni - "budowa" dla rowerka poprzez zniszczenia ulicy samochodowej.
    To co się dzieje, to jest po prostu skandal!

    • 91 36

    • (18)

      A rowerami to co? mieszkańcy nie jeźdźą? xD chcąc promować transport zbiorowy albo rower, trzeba iść na pewne ustępstwa. Aktualny stan posiadania aut to 690/1000 mieszkańców, czyni nas to 3 najbardziej zasamochodowanym miejscem w Europie, a właściwie to drugim (po odjęciu Luksemburga) za Rumunią. W miastach jest jeszcze gorzej i ten współczynnik to ok 800 (albo i więcej jak np w Krakowie czy Katowicach). Z taką liczbą samochodów per capita- nie da się zaprojektować zrównoważonego miasta. W Europie, na której powinniśmy się w kwestiach urbanistycznych wzorować, ten współczynnik wynosi ok 300 (dla miast). Pewnie działania, może dla niektórych zbyt mocne są więc wymagane, bo takiej ilości miejsc parkingowych etc się po prostu zapewnić nie da i nie prowadzi to do żadnego rozwoju. Trzeba stawiać na zbiorkom + w coraz większym zakresie rower. Tak żeby opłacało się zabrać do przedszkola dzieciaki rowerem, na obiad czy piwo pojechać autobusem. I tak, oznacza to także przeznaczanie części (ciągle) szalenie szerokich dróg na buspasy czy pasy/kontrapasy rowerowe. Pozdrawiam

      • 18 15

      • I to nie daje Ci czegoś do myślenia?? (12)

        Skoro mamy tak dużo aut, to znaczy, że mieszkańcy tak wybrali i tak chcą się przemieszczać. Nie pasuje to kilku "oświeconym" działaczom, rozumiem, ale kto dał takim jak tobie prawo do decydowania za mieszkańców? Od czego jest urząd miasta? Od służenia mieszkańcom czy narzucania swoich wizji jakichś utopijnych miast, gdzie wszyscy jeżdżą na rowerach, każdy ma 20 lat i jest zdrowy, nikt nie pracuje, nikomu się nie spieszy, nikt nie wozi ciężkich ładunków, nikt nie musi pokonywać sporych dystansów. Na ziemie! Proszę zejść na ziemie! Chcemy normalnie funkcjonować, a nie być częścią jakiegoś eksperymentu, z góry skazanego na niepowodzenie.

        • 17 22

        • (7)

          Daje bardzo dużo do myślenia. I potwierdza tylko to, że u nas auto i sam fakt posiadania to kult, mus. Dzieciaki są od małego wychowywane, żeby się nim przemieszczać z punktu A do punktu B. Najgorsze (pod kątem bezpieczeństwa) wzorce czerpią od dorosłych. Rezultat tego jest taki, że a) mamy jedne z najmniej bezpiecznych dróg w Europie (choć na szczęście widać do poprawę i światełko w tunelu, dzięki wyższym mandatom- to muszę rządzącym pomimo mojej niechęci do nich oddać- że to im wyszło) b) dzieciaki po 18stce często kupują/ dostają auta pomimo w wielu miejscach nie najgorszej dostępności komunikacji. Ależ pełna zgoda- ja mam pełne prawo do wyrażania swojej opinii. Działanie jest do władz- i tak, dostali mandat od mieszkańców, więc skoro podejmują takie decyzje o których mowa artykule czy w ogóle szeroko pojętym działaniu, to się tylko z tego powodu mogę cieszyć. Ależ to żaden eksperyment- taka wizja miast jest sukcesywnie realizowana w Europie i się świetnie sprawdza. W miastach w których postawiono na komunikację zbiorową + rower, realizując to w kilkoma innymi rozwiązaniami jak np wyższy podatek od aut, efekty są fantastyczne. Żadna to utopia- takie miasta jak Kopenhaga, Wiedeń czy Amsterdam w wyniku transformacji są od lat w światowym TOPie miast, których mieszkańcy są najbardziej zadowoleni z wielu czynników swojego miasta. Skoro o zdrowiu mowa, bo to też dobry punkt- wydatki na rozwój infrastruktury rowerowej się opłaciły, stopień wydatkowania publicznej służby zdrowia spadł- ludzie chorują w dłuższej perspektywie czasu o wiele mniej. Na rowerach jeżdżą tam wszyscy. Od kilku latków do kilkudziesięcio latków. Nie muszą schodzić nigdzie na ziemię bo na niej jestem i to żaden eksperyment. I przecież jazdy rowerem nikt nikomu nie każe- po prostu będzie się nią bardziej promowało gdyż są z tego same korzyści. Podobnie ze transportem zbiorowym. Oczywiście, jak ktoś preferuje jazdę autem, to taką możliwość ma i mieć będzie

          • 16 7

          • Ty, nie bój się (6)

            W końcu zdasz to prawko :D

            • 9 15

            • (4)

              kiedyś miałem trzy fury, dwie osobówki i dużego dostawczaka. prawko ABC mam z 1988r

              i mi cię żal. inni chwalą się firmą, patentem, doktoratem, wydaniem książki, wychowaniem syna, posadzeniem ładnego drzewa.
              ty prawkiem

              • 8 9

              • (1)

                Same, prawo b, na motor, ale ktoś po mojej wypowiedzi założył wyżej, że pewnie prawka nie mam skoro jeżdżę w rajtuzach na dwóch kółkach xD

                • 7 1

              • słownika też nie masz...

                • 2 1

              • No no (1)

                I trzy jachty, cztery samoloty, dwa baseny i żonę modelkę. Tylko później się obudziłeś

                • 3 7

              • żona odeszła zabierając syna i dużo forsy, a jacht sprzedałem, za grosze, bo mimo, że przedtem dostałem dostałem nagrodę Rejs Roku, i to rodzina cięźko zachorowała i musiałem siedzieć w domu

                see: jestem dorosły. nie to co ty.

                • 3 0

            • rozumiem, że prawko kat B to twoje najwieksze osiagniecie zyciowe, z którego jestes dumny

              no to ludzie z doktoratami moga sie schowac, seba nauczyl sie znaków! Powiedz mi, bardzo sie bales?

              • 2 1

        • CD. Musi mieć tylko świadomość, że wybierając auto w przyszłości, będzie to trudniejsze i liczyć się z korkami, coraz bardziej płatnymi miejscami, może jakimiś ekstra podatkami. I taki sposób przemieszczania się będzie po prostu droższy, mniej efektywny. Taka kolej rzeczy i takie rozwój miasta, pozdrawiam

          • 9 6

        • (2)

          wybrali bo mylnie myślą nie mają wyjścia
          - bo prawo pracy jest antyrowerowe
          - bo infastruktura jest antyrowerowa
          - bo moda jest antyrowerowa
          - bo dieta i otyłość są antyrowerowe
          - bo rola fury jako wskaźnika sukcesu jest antyrowerowa

          ci sami rodacy, jak sie znajdą w UK, czy D dostosowują się. nie tylko jeżdżą mniej jak szaleńcy i furiaci,
          ale bardziej dbają o siebie, swe portfele i o otoczenie

          • 8 4

          • bo pada i wieje

            Pi..a złem bez przerwy, leje jak z cebra, albo śnieg wali. Weź człowieku zejdź z tego rowerka na ziemie, bo nudny jesteś. To. Się. Nie. Stanie. NIGDY rowerki nie będą traktowane poważnie, jako środek transportu. Nigdy. Dajcie już spokój, bo to się nudne staje.

            • 8 9

          • choć są nieuleczalne wyjątki

            ostatnio byłem na spotkaniu o bezpieczeństwie rowerowym (z rozdawnictwem fajowych gadżetów dla mas), gdzie bardzo aktywna arcyładna Dziunia co drugie słowo podkreślała, że ona mieszka w Anglii, że nasi kierowcy to groźne chamy (nie to co w jukeju) i że kasku nie da się nosić bo jej psuje fryz (ciekawe jak by wyglądały jej wspaniałe rude włosy spięte jak u Julii Tymoszenko.... na tle mojej zielonej pościeli.... w orchidee i róże... pod dobrą zakąske i lepszą popitkę.... ech...

            starzeję się

            • 1 12

      • (2)

        Nie, urząd miasta nie jest stricte do 'służenia mieszkańców', coś błędnie i mylnie jest rozumiane. Bo to nie są żadni służący. Pracownicy urzędu powinni być wizjonerami i ich zadaniem jest rozwijanie (to słowo kluczowe) miasta według najlepszych pomysłów, sprawdzonych gdzie indziej. Mieszkańcy nie maja do tego kompetencji - więc wsłuchiwanie się w ich gusta, byłoby słabym pomysłem- skończylibyśmy z nieskutecznym rozdawnictwem pieniędzy, darmowymi parkingami na każdym kroku, darmowym transportem dla wszystkich i zerowymi podatkami. Nie tędy droga. Bycie włodarzem miasta to odpowiedzialność ale też pomysł na nie (nie mówię czy obecnie rządzący w trójmieście go mają, to inna sprawa), ale sprowadzanie ich do roli 'służących' do jakieś naiwne pomieszanie z poplątaniem

        • 11 9

        • Wojtek przestań pisać głupoty (1)

          Już ci się zupełnie pomyliło

          • 3 5

          • Zacznij być w końcu merytorycznx. Bo w żadnej twojej wypowiedzi nie przewija się jakikolwiek konkret albo myśl. Jeśli nie znasz definicji albo misji urzędnika, to czas zabrać albo może ograniczyć ci prawa wyborcze

            • 2 1

      • Co z rowerami?

        Dzieciom zabawki oddać, a nie dorośli ludzie się wydurniacie

        • 0 7

      • Aktualny stan posiadania 690 na 1000 mieszkańców? Czyli więcej niż połowa posiada auta? Może dzieci też?

        • 1 0

    • najpierw samochody to już było przez ostatnie 3 dekady (2)

      więc teraz czas na rowery i k9munikacje miejską

      • 9 8

      • Co szczur wybudował przez 3 dekady? (1)

        • 5 6

        • Szczur nic, ale jego zona ze trzy domy.

          • 0 0

    • jak to dobrze, że takie osoby mogą sobie takie bzdury (2)

      co najwyżej w internecie powypisywać :)

      • 5 1

      • Pełna zgoda (1)

        Szczęśliwie, ten trend już się odwraca. Np. w Krakowie już dostrzegli, że szli w ślepą uliczkę i zaczynają w końcu przywracać sensowną infrastrukturę, otwierać ponownie parkingi i likwidować drogi rowerowe.

        • 5 7

        • i wtedy się obudziłeś...

          • 4 5

    • Ścieżki rowerowe są miłe, ale zbyteczne?....

      Gdynia w końcu bierze wzór choćby z Kopenhagi gdzie corocznie zmniejsza się liczbę miejsc parkingowych, a te "miłe, ale zbyteczne" ścieżki rowerowe są odśnieżane w pierwszej kolejności. TAK samochody mogą trochę poczekać. Nie da się wykluczyć w 100% samochodów z przestrzeni miejskiej (ale nikt tego też nie planuje robić!), ale serio nasze polskie społeczeństwo jest tak bardzo przyspawana do samochodów, że nie widzi innych, prostszych rozwiązań. Wyjdzie na zdrowie dla nas wszystkich!

      • 5 9

  • Wytyczne sa banalne, latwe wjazdy i zjazdy na ulice, pasy na jezdni zamist sciezek pomiedzy ludzmi ktore przecinaja przystanki. Brak lawirowania z strony na strode. Prawo do jazdy na ulicy. Liczy sie czas, a obecnie rowerem to prawie zawsze jazda do okola,

    • 3 15

  • Gdynia - nie rozśmieszaj mnie

    Chodzi o ten kawałek asfaltu pokazowego wzdłuż 10 Lutego? Więcej tam wmontowanych drogich znaczków z nierdzewnej stali co 1 metr niz to warte. Ile to kosztowało? W jakim celu?

    • 47 2

  • Opinia wyróżniona

    (20)

    50 kilometrów na godzinę i trochę szerszy pas, który pozwoli zmotoryzowanemu minąć rowerzystę w regulaminowej odległości. Zalety: cyklista będzie poruszał się de facto po jezdni a nie de facto po chodniku lub jego części czasami dla niepoznaki zwanej drogą dla rowerów. Nie będzie zapylał między pieszymi, bo będzie na jezdni. Będzie zachowywał się jak pojazd, w sensie pierwszeństwa, manwrów itd, czyli ograniczy to utyskiwanie na niecywilizowanych nieogarniętych dwukołowców. Zauważyłem, że o ile rower na chodniku jedzie nieprzewidywalnie, slalomem i tak dalej, to na jezdni wszystko już jest w porządku. Nie wyleci nagle pod pojazd na przejeździe rowerowym, bo nie będzie przejazdu rowerowego. Nie będzie problemu z przejeżdzaniem po przejściu dla pieszych, bo nie będzie wjeżdżał na przejście. Skoro nie jedzie chodnikiem, to po co ma nagle wjeżdżać na pzrejście dla pieszych. Będzie widoczny dla samochodów, nie będzie straszył pieszych. Tylko tyle i aż tyle.

    W kwestii natomiast bezpieczeństwa, badania (w Europie zachodniej zebrane) pokazały, że to, przed czym chroni de facto wydzielona droga dla rowerów, czyli najechania z tyłu, zbyt bliskie wyprzedzanie do 2 (dwa) procent kilizji. Większość kolizji/ wypadków z udziałem roweru to te, związane z nieustąpieniem pierwszeństwa/ruchem poprzecznym. A drogi dla rowerów to właśnie zagrożenie wręcz uwypuklają.

    • 90 28

    • Po to wymyślono pasy do jazdy rowerem.

      50km/h na niewydzielonej powierzchni to w praktyce 60+km/h a już powyżej 30km/h poczucie zagrożenia zniechęca do jazdy rowerem jezdnią większość ludzi.

      • 8 3

    • Takie pogody (5)

      To wypisz wymaluj sposób na tłumienie ruchu rowerowego. Nigdzie nie wdrożono takiego rozwiązania, bo ludzie boją się jezdni. W Polsce zwłaszcza. W efekcie będą jakieś gryzdoły na jezdni i znaczki a rowery będą na chodnikach.

      Idź zachęcaj do samobójstwa może -nie wiem - w Redzie...

      • 11 11

      • Tak. Rowerzyści boją się jezdni. Trochę przez świadomość, że jednak kilkadziesiąt kilo nie ma szans z rozpędzonym półtorej tony (i więcej). Trochę też przez to, że od lat 90-tych wmawia się nam, że jest to niebezpieczne. I w imię pozornego lub nie, nie chcę tutaj się o to spierać, bezpieczństwa wyrzucano rowery z jedni, zabierając przy okazji przestrzeń pieszym. Pieszym. Nie samochodom. Bo rower w opinii decydentów był zawsze takim pieszym z kołami, nidgy tym, co sugeruje kodeks drogowy (pojazdem, bezsilnikowym). Ale takie były dzikie lata dziweięćdziesiąte, potem tak już zostało.

        A przykłady pasów na jezdni są: Wita Stwosza (w mojej opinii absolutnie najlepsza DDR w Gdańsku), Jana Pawła, Chrzanowskiego na krótkim odcinku i Kartuska, też krótki fragment. Teoretycznie jeszcze Czyżewskiego (bardzo teoretycznie)

        A nowsze DDR nie są już często fragmentem chodnika (Adamowicza). Czyli: coś się zmienia.

        • 10 2

      • Że co? (2)

        Najczęstszy sposób prowadzenia ruchu rowerowego np. w Holandii. Na czym jak na czym, ale na architekturze współczesnej i poruszaniu się rowerem Holendrzy znają się jakby lepiej niż Polacy...

        • 2 2

        • 47% przejazdów rowerowych w Holandii odbywa się w tzw. ruchu mieszanym, (1)

          zwykle na jezdniach ulic uspokojonego ruchu lub tzw. ulicach rowerowych. Jeśli na ulicy natężenie ruchu i prędkości ruchu kołowego są wysokie, to tworzy się tam wydzielone drogi dla rowerów, oddzielone pasem zieleni lub w inny sposób od jezdni. Dla zewnętrznych obserwatorów może to wydawać się tworzeniem dróg dla rowerów kosztem chodnika, w rzeczywistości są one często tworzone kosztem miejsc do parkowania lub kosztem zwężenia jezdni przeznaczonej dla ruchu samochodów. Ta wiedza jest łatwo dostępna na filmikach holenderskiej ambasady rowerowej (Dutch Cycling Embassy, wiele z nich ma napisy umożliwiające zrozumienie tekstu w języku polskim.

          • 1 0

          • słowo klucz - tworzy - się nowe drogi, a nei zabiera chodnik lub jezdnię

            • 0 0

      • tak i dlatego w takim Bojanie zrobili kolarzom pierd..ny chodnik na drodze z ograniczeniem do 40 i zakaz jazdy po jezdni brawo!!!!! to jest dopiero zachęcanie do roweru

        • 0 1

    • (1)

      Wszystko ładnie i pięknie tylko zapomniałeś o tym, że rowerzysta boi się samochodów 3x bardziej niż piesi rowerzysty. Jeśli coś jest napędzane siłą ludzkich mięśi to bardziej nadaje sie na chodnik niż drogę. Poszerzanie pasów by samochód i rower się mieścili razem to już najgorszy pomysł jaki można mieć. Dodatkowo wdychanie syfu bezpiśrednio z rur naszych trupów... Gratulacje. Takie rowzwiązanie możśę być zrobione w niektórych miejscach i będize dobre ale nie na dłuższych odcinkach gdzie auta mogą jechać powyżej 30-40km/h.

      • 7 7

      • to akurat jest g..wno prawda bo to coś napędzane siłą mięśni potrafi jechać zbyt szybko jak na chodniczkowe eski floreski

        • 1 1

    • Polska to nie Hiszpania (1)

      Jazda rowerem od października do kwietnia to dramat

      • 10 9

      • w zimniejszej Skandynawii jakoś nie mają z tym problemu

        • 4 3

    • Rowerem do.... (1)

      Włodarzom nie chodzi o zdrowie i ekologię tylko nie mają pomysłu na udrożnienie ruchu w mieście, wszędzie budowy a ulic brak. Nie chodzi o nowe ścieżki tylko farba na już i tak wąskiej ulicy i do przodu

      • 18 3

      • włodarze, w przeciwieństwie do wielu internautów, wiedzą, że poszerzanie ulic nie prowadzi do "udrożnienia" ruchu w mieście

        Ulic nie brak, wyzwaniem jest nadmiar samochodów i skłonności do korzystania z nich nawet na małe odległości. Skądinąd wiele z nich jest zastawionych (tak jak wiele chodników) przez zaparkowane samochody.

        • 1 2

    • cyt. "Większość kolizji/ wypadków z udziałem roweru to te, związane z nieustąpieniem pierwszeństwa/ruchem poprzecznym. A drogi dla rowerów to właśnie zagrożenie wręcz uwypuklają."
      Dokładnie. Choć często jest to wynikiem wprowadzanych dziwacznych rozwiązań. Przykład z Gdyni - skrzyżowanie Armii Krajowej z Abrahama. Skrzyżowanie to jest równorzędne, ul. Abrahama od dawna jest jednokierunkowa ale ścieżkę rowerową poprowadzono "pod prąd". Efekt - jadę ul. Armii Krajowej w kierunku Władysława IV, przepuszczam auta jadące z prawej ul. Abrahama, zadowolony ruszam i nagle z lewej pakuje mi się pod maskę rowerzysta. Na szczęście do niczego nie doszło, ale rowerzystę, podobnie jak każdego innego uczestnika ruchu, obowiązują te same przepisy o ruchu drogowym. Jeśli już dano mu możliwość jazdy "pod prąd" to nie oznacza wcale, że na skrzyżowaniu równorzędnym jest pojazdem uprzywilejowanym.

      • 6 1

    • (4)

      większość jeżdżących rowerami to dzieci i młodzież.
      jednia to nie jest miejsce dla nich, nawet pod opieką rodziców

      infrastruktura rowerowa powinna być wydzielona z jezdni jak najbardziej

      • 3 2

      • zapomniałeś dodać: kosztem szerokości jezdni lub miejsc do parkowania samochodów, a nie kosztem szerokości chodnika (1)

        • 2 0

        • kosztem nowych odseparowanych dróg, a nie miejsc postojowych lub jezdni

          • 0 0

      • Racja (1)

        Obowiązkowe OC !

        • 1 1

        • może jeszcze dla pieszych?

          • 0 1

    • Kiedy ?

      Obowiązkowe OC dla rowerzystów ?

      • 1 1

  • (4)

    Mam taki rodzaj pracy, że dojazd rowerem jest niemożliwy. Czy z tego powodu mam być dyskryminowana? To po pierwsze. A po drugie, uważam, że klimat w jakim mieszkamy, nie sprzyja całorocznej jeździe rowerowej. Ulewy, wichury, wpływ sztormów na Bałtyku, zamiecie i śnieg...

    • 62 5

    • "zmień pracę, weź kredyt"

      gejowy

      • 2 9

    • Jezeli masz taką pracę że nie możesz dojeżdżać rowerem to tym rowerem nie dojeżdżaj ale naprawdę ktoś Cię dyskryminuje dlatego że nie jeździsz do pracy rowerem ? Kiedy była u nas ostatnio ulewa i zamieć ? Nie jeżdżę jak jest ulewa czy zamieć , jadę wtedy tramwajem albo samochodem , jadę wtedy kiedy są dobre warunki

      • 2 6

    • ale to twój problem, jak na razie cala infrastruktura i koszty szly pod samochody

      nie odczuwales empatii, ze piesi, uczestnicy komunikacji miejskiej czy rowerzysci byli pozbawiani miejsca?

      • 1 8

    • tak są zawody gdzie wymagany jest elegancki strój a co tu ma wyskoczyć gość w rajtuzach?

      • 1 1

  • No to na pieszych i kierowców padł strach!

    Jedyną grupą uprzywilejowaną widać będą tylko rowerzyści:)
    A własnie...czy udało się prezydentom wyjść z limuzyny i z 2 razy w tygodnu przyjechać rowerem? Czy nadal służbowe wozi najlepiej?:)

    • 64 3

  • ankieta odp 4

    powinna być odp 2, ale w PL rower elektryczny z manetką to skuter bez możliwości rejestracji, więc oficjalnie nie pedałuję jak jest ciepło i nie ładuję w pracy

    • 3 1

  • "....straregię rowerową" i ... (1)

    ...kieruje rowerzystów na egzaminy sprawdzajace znajomość przepisów prawa o ruchu drogowym. Nie twierdzę, że kierowcy to świeci użytkownicy dróg, przeciwnie. Ale jak widzę co wyrabia część (i to nie ta mniejsza) rowerzystów, to ...ręce i nogi opadają.
    Ps. Ja kierowca od 16 roku życia, a było to w roku 1980 ...zoro mandatów, zero pkt karnych ...uważam, że mam prawo do takich opinii.

    • 37 5

    • Badania wykazują, że 80% użytkowników rowerów w Trójmieście to posiadacze prawa jazdy

      • 0 0

  • mieszkańcy odwdzęczą się (1)

    w najbliższych wyborach

    • 44 6

    • i zagłosują na osoby kwestionujące dotychczasową rolę samochodów w mieście

      • 0 0

  • rozumiem obowiązkowa karta rowerowa i oc na rower w razie wypadku??? (4)

    • 48 5

    • ja mam prawo jazdy B i A, wystarczy?

      a OC mam także , zatkało kakało mój posiadaczu biedasamochodziku, na który pewnie brałes kredyt :)

      • 2 6

    • (2)

      Tak piszesz jakby opłata ubezpieczenia była jakąś karą . Myślę ze większość rowerzystów ma prawo jazdy a OC od skutków jazdy na rowerze mam w ubezpieczeniu mieszkania

      • 1 0

      • (1)

        Ciekawe jak to wyliczyłeś? Dzieci może też mają prawo jazdy?

        • 0 1

        • Badania wykazują, że 80% dorosłych rowerzystów w Trójmieście to posiadacze prawa jazdy

          sprawdź wyniki Badań Klimatu Rowerowego

          • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Popołudniowa wycieczka rowerowa po pracy, nad Jezioro Marchowo

30-50 zł
zajęcia rekreacyjne, rajd / wędrówka

Zawody Rowerowe Cross Country Sobieszewo

100 zł
zawody / wyścigi

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum