• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Konkursy dla rowerzystów to kpina

Jacek Markowski
20 czerwca 2024, godz. 19:00 
Opinie (147)

Jadący zgodnie z przepisami po ulicy rowerzysta jest często traktowany przez kierowców kompletnie bezmyślnie. Tylko nieliczni nie zrezygnują z roweru przy braku infrastruktury.

10 tys. przejechanych na rowerze kilometrów, zaangażowane "liczne szkoły", 2 miesiące projektu i nagrody dla najlepszych. Gdynia właśnie chwali się zakończeniem "inspirującego" konkursu dla uczniów, którzy do szkoły jeździli na rowerach. Tylko gdy przyjrzeć się szczegółom, to nie wiadomo: śmiać się czy płakać? Dzięki takim konkursom nawet ich uczestnicy pewnie nie mogą się doczekać, kiedy będą już mogli kupić sobie... samochód - pisze Jacek Markowski.



Czy takie konkursy mogą przekonać do jazdy rowerem?

Zacznijmy od początku. Kampania "Do szkoły jadę rowerem" miała zachęcić młodzież do wybierania tego środka transportu. Trwała od 8 kwietnia do 31 maja, czyli bez mała 2 miesiące. Skierowana była do uczniów szkół ponadpodstawowych w Gdyni. Wystarczyło rejestrować przejazdy w aplikacji, by zdobywać punkty, a na koniec nagrody. I to niemałe, bo najlepsza szkoła zgarnęła 1,5 tys. zł na zakup sprzętu sportowego, a uczestnicy konkursu bony po 100 zł. W sumie wydano na to kilkadziesiąt tys. zł plus nakład pracy kilku urzędników, którzy konkurs zorganizowali, koordynowali i rozliczali.



Diabeł tkwi w szczegółach



Efekt? I tu zaczyna się ciekawie. Gdynia pochwaliła się, że znakomity. Bo na pierwszy rzut oka na taki właśnie wygląda. Uczestnicy konkursu przejechali niemal 10 tys. km na rowerach. Wow! Brzmi dobrze. Ale diabeł tkwi w szczegółach.

Trójka najlepszych uczniów przejechała w sumie niemal 4,8 tys. km. Dodajmy do tego, że są to osoby, które i tak swoje codzienne życie spędzają na rowerze, np. trenując kolarstwo. Mniejsza o nazwiska, nie chcemy ich przecież piętnować, chwała im za to. Ale wychodzi na to, że wszyscy pozostali uczestnicy przejechali ok. 5 tys. km w dwa miesiące. I tu dochodzimy do sedna...



Uczestników konkursu było... 34. Tak, tylu, ile w średniej szkole miałem osób w jednej klasie. Liczmy więc dalej. Mamy więc 31 osób, które składają się na pozostałe 5 tys. km. To średnio 161 km na ucznia na 2 miesiące. Licząc średnio 37 dni szkoły, bo była majówka, wychodzi nam... 4,35 km na ucznia. Nie trzeba zdolności detektywa Poirot, by stwierdzić, że część uczniów pojechała do szkoły okazjonalnie, niektórzy pewnie tylko po to, by zapisać się w tabeli i dostać plusa na WF-ie...

Najsmutniejsza jest jednak ogólna liczba uczestników konkursu. Przypomnijmy: 34 osoby. Na całą Gdynię, gdzie jest kilkanaście tysięcy uczniów szkół ponadpodstawowych.

Infrastruktura, a nie konkursy



Tu nie tylko nie ma się czym chwalić, ale trzeba powiedzieć wprost, że konkurs był kompletną klapą. I zamiast organizować za rok kolejne "malowanie trawy", lepiej wsłuchać się w głos samych rowerzystów, którzy od lat powtarzają gdyńskim władzom to samo: aby zwiększyć ruch rowerowy, trzeba zabrać się za tworzenie bezpiecznej i wygodnej infrastruktury. Bez niej takie konkursy mogą bowiem przynieść więcej szkody niż pożytku. Młody człowiek wsiądzie okazjonalnie na rower, zobaczy, że jego droga kończy się na środku chodnika, na jezdnię nie wjedzie, bo się boi, a na chodniku nie chce przepychać się z pieszymi. I co zrobi? W najlepszym razie wybierze komunikację, a zapewne później, gdy tylko zacznie pierwszą pracę, jego pierwszym większym wydatkiem będzie zakup samochodu. Dzięki konkursowi dla rowerzystów.

Jacek Markowski

Opinie (147) ponad 10 zablokowanych

  • Najgłupszym nawykiem (5)

    jest jeżdżenie rowerami po chodnikach przeznaczonych tylko(!!!) do chodzenia. Rower to pojazd i jego miejsce jest na jezdni oraz na ścieżce rowerowej. Rowerzyści mają w du**e przepisy i jeżdżą, gdzie chcą.

    • 13 16

    • a sciezki to co to jest? Nie chodnik?

      • 1 1

    • Chętnie poznam Pana, na Wielkopolskiej od Łowickiej w dół w kierunku

      Redłowa, koniec ścieżki rowerowej 2 pasy szybko jadących aut. Wolę mandat zapłacić, Pana oczywiście bezpiecznie i z daleka ominąć niż ryzykować życie jadąc z SUWami po prawym pasie

      • 4 1

    • znowu ty dzbanie swoje wy[ociny wklejasz wiec bezmózgpwcu chodniku sa dopuszczone od jazdy rowerem ale nie dopiszczone

      ale nie dpopiszczone do parkowania naich twopim blachosmrodem

      • 2 1

    • Jesteś w błędzie (1)

      W PORD są trzy wyjątki które dopuszczają jazdę rowerem po chodniku.

      • 1 1

      • a nawet nakazują! wystarczy znak c13/c16

        • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    Tak, ci co nabijają km są problemem. (11)

    Ale proszę nie dyskredytować reszty.
    4+ km dziennie to dobry wynik. Znaczy,że każdy uczestnik jeździł codziennie. Szkoła zwykle jest położona centralnie w dzielnicy. Ja do pracy mam 2.3 km dwie szkoły w dzielnicy max 1.5 km. Więc młodzi codziennie kręcili.
    Natomiast 34 uczestników to faktycznie słabo.

    • 79 16

    • Szkoły ponadpodstawowe centralnie w dzielnicy?

      Ciekawe...

      • 10 1

    • (9)

      Proszę czytać za zrozumieniem. Jest wyraźnie napisane, że konkurs skierowany był do uczniów szkół ponadpodstawowych. Oni dojeżdżają z różnych dzielnic do szkół, czasem nawet do Sopotu czy Gdańska, więc trudno, by jechali na 8 na rowerze. Wielu z nich korzysta z autobusów i skm. Potem powrót po 7, 8 godzinach do domu , do dalszej nauki. Powodzenia. Ten konkurs to lipa, skierowany do wąskiej grupy osób. Jeździli ci , co mieli rzeczywiście blisko albo uprawiający kolarstwo, co pokazał wynik. Pozdrawiam

      • 11 0

      • (1)

        Pociągiem SKM można wozić rower w cenie biletu - więc akurat połączenie tego środka komunikacji z rowerem jest naprawdę dogodne. Co do zmęczenia - to co oni poczną, jak będzie trzeba iść do pracy ;)

        • 3 7

        • tylko pod warunkiem, że jest miejsce

          a na raporcie potem marudzenie, że jak oni śmieją rowery wozić i miejsce zajmować

          • 2 2

      • (6)

        Ja potrafię jakoś po 8 h (czasem kilkunastu godzinach) pracy fizycznej wrócić kilkanaście kilometrów rowerem. Ruch fizyczny jest nawet bardzo wskazany przy pracy umysłowej-czytaj nauka... No ale jak się przez całą podstawówkę czy tam podstawówkę I gimnazjum miało podstawioną dupę 2 m od bramy szkoły to co poradzić ¯\_(ツ)_/¯

        • 3 12

        • I po tych 8h w domu

          Dalej kujesz, piszesz rozprawki, przygotowujesz się do kartkówek? A gdzie czas na relaks w przypadku takich uczniów?

          • 8 0

        • Ale nie wozisz w plecaku 5kg książek i wf-u (4)

          • 10 1

          • (2)

            Ale co to jest 5kg? To raz, dwa jest coś takiego jak sakwa-można tam włożyć plecak.
            P.s. kto nosi tyle książek i zeszytów w plecaku do szkoły???

            • 1 9

            • (1)

              Dla Ciebie czy dla mnie 5kg to jest niewiele, ale dla dzieci już sporo

              • 5 1

              • Jakich dzieci?

                Młodzież 14+. Niektóre z młodych kobiet 2kg z tych 5 wspomnianych to na twarzy noszą :D

                • 0 0

          • ta ta każdy nagle ma 5kg książek. Za moich czasów tez było jojczenie jakie to plecaki ciężkie. Większość i tak nie nosiła wszystkich książek. JA praktycznie zdanych XDD

            • 1 2

  • Czy uczeń jadący do szkoły rowerem ma możliwość wzięcia prysznica, żeby brzydko nie pachnieć? (5)

    No i czy ma na to czas? Nie sądzę. Po prostu nikt nie chce w szkole brzydko pachnieć.

    • 15 2

    • Co znaczy brzydko pachniec? (1)

      • 0 8

      • Rowerzyści nie czują swojego potu

        w tym problem

        • 6 2

    • Krótka lekcja (2)

      Pot nie śmierdzi. Smród wywołują bakterie. A, żeby ten smrodek się pojawił muszą minąć dobre 2-3 dni bez mycia się. Więc nie wiem jakie masz doświadczenia, ale może warto zadbać o regularną, podstawową higienę?

      • 3 7

      • Lol (1)

        Nie masz pojęcia o czym mówisz.
        Widać, że jesteś jednym ze osób które nie czuje swojego smrodu po spoceniu.
        Choć dla ciebie ostry zapach cebuli pewnie "pachnie", a nie śmierdzi.

        • 1 0

        • ale ja mam podobnie. NAwet jak się spocę, to nie wale syfem. I nie to nie jest tylko ode mnie info (czyli ze nie czuje smrodu)
          Za to taka koszulka jak nie wrzuci się do prania od razu, to jest tragedia :)

          Ale tak no dojazd rowerem do robo/szkoły, tylko jeśli można się umyć. Bo sorry, ale nie chciałbym taki spocony szczur siadać do biurka. Możecie powiedzieć - to jedz wolno, tak ale nawet wolna jazda wbija tętno 100+, gdzie później po usadzeniu d**y zalewasz się potem, bo wiatr juz nie owiewa

          • 0 0

  • Molo w Rzucewie. (2)

    Jest zakaz wjazdu rowerem. Rowerzyści mają w du**e ten zakaz i gibając się dojeżdżają do końca mola. Zsiadają, popatrzą i potem hyc na rower i jadą przed siebie mając w du**e spacerujących.

    • 11 6

    • (1)

      A co ma piernik do wiatraka.

      • 1 2

      • Piernik nie może się zwiatraczyć, ale wiatrak może się spierniczyć.

        • 3 1

  • zwykła reżimowa propaganda

    jeździ się dla siebie a nie dla konkursów czy dla zielonego jadu

    • 13 2

  • Mają na około jeździć żeby nabić więcej dziennie jak te 4km? Wychodzi 2km do szkoły - a to średnia, więc nie każdy miał tyle, ktoś mieszka bliżej, ktoś dalej.

    • 1 3

  • Za parę lat schorowane zapasione sieroty nieodporne na choroby

    Mało ruchu, cukier, używki.

    • 6 5

  • To jest wkurzające we wszystkich rowerowych konkurach. (1)

    Miało być promowanie dojazdów do pracy, czy szkoły, a idioci na szosówkach wrzucają swoje treningi.

    Jeszcze brakuje żeby startowali w przedszkolnych zawodach, bo przecież łatwo wygrać.

    • 16 3

    • Ktoś konkretnie?

      Bo ja tam nie widziałem żadnego i**oty na szosówce.

      • 0 3

  • po co po tych dziurach gdyńskich jeździć (1)

    jeszcze dzieciakiem będąc, ja dorosła i się boję a w wielu miejscach nawet nie ma chodnika tylko ruchliwa ulica

    • 13 1

    • Po chodnikach się nie jeździ. Ja jezdni nie trzymaj się kurczowo krawężnika, odjedź z pół metra w stronę środka, nie będą wyprzedzać na styk

      • 1 2

  • Może przestańmy w końcu promować rowery? (5)

    Mimo tych wszystkich promocji i konkursów, mimo dawania rowerzystom prawa jeżdżenia wszędzie gdzie chcą, mimo spowalniania samochodów i utrudniania życia kierowcom, rowerzystów w Gdańsku jest 50-100 razy mniej niż kierowców. Po prostu większości ludzi rower nie urządza. Zaakceptujmy to i skończmy utrudniać życie większości by zadowolić garstkę rowerzystów. Piszę to jako rowerzysta codziennie jeżdżący rowerem.

    • 16 10

    • Pustaczki z blachosmroda nikogo nie interesuja twoje wypocinki ,ale sie przyzyczxaja bo niedługa beda strefy wolne od spalin

      i wtedy zostanie ci tylko rowerek

      • 2 8

    • Wystarczy przestac promowac samochody (3)

      I chętnych na rower byłoby 100x tyle

      • 2 4

      • Jak promuje się samochody? Gdzie dostajesz nagrody za dojazd samochodem do szkoły czy pracy? (2)

        • 1 1

        • Zobacz ile przestrzeni przeznacza się na samochody, a ile zostaje na innych... (1)

          Zobacz ile środków przeznacza się na samochody, a ile zostaje na innych....
          Zobacz jak projektuje się infrastrukturę dla samochodów, a co zostaje dla innnych....

          • 2 2

          • Rowerzystów jest 50-100 razy mniej niż kierowców

            czyli dopiero przy 50 pasach powinno być miejsce dla rowerów. Tymczasem przy wszystkich głównych drogach są ścieżki i pasy rowerowe a w niektórych miejscach, jak na 3 Maja, pasów rowerowych jest więcej niż dla samochodów. Tyle w temacie zajmowania przestrzeni.

            • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Popołudniowa wycieczka rowerowa po pracy, nad Jezioro Marchowo

30-50 zł
zajęcia rekreacyjne, rajd / wędrówka

Zawody Rowerowe Cross Country Sobieszewo

100 zł
zawody / wyścigi

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum