• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Plaga rowerowych wraków w Trójmieście

Artur
24 sierpnia 2024, godz. 12:00 
Opinie (163)
Trójmiasto jako rowerowa stolica kraju to nie tylko świetna infrastruktura, ale też wyzwania - jak poradzić sobie z rosnącą liczbą rowerowych wraków? Trójmiasto jako rowerowa stolica kraju to nie tylko świetna infrastruktura, ale też wyzwania - jak poradzić sobie z rosnącą liczbą rowerowych wraków?

W ostatnich latach w Trójmieście można zaobserwować rosnący problem związany z zalegającymi wrakami rowerów przy miejskich stojakach rowerowych. Te zniszczone, nieużywane i często porzucone jednoślady stają się nie tylko przeszkodą dla innych użytkowników rowerów, ale także wpływają negatywnie na estetykę przestrzeni publicznej. Co gorsza, wiele z tych wraków to pozostałości po kradzieżach - złodzieje zabierają cenne części, pozostawiając ramy i inne elementy przypięte do stojaków - pisze nasz czytelnik, pan Artur.



Rowerowe wraki w Trójmieście:

Skala problemu



Choć problem ten nie dotyczy wyłącznie Gdańska, to w mieście zauważalna jest jego szczególna intensywność. Gdańsk, będący jednym z bardziej rowerowych miast w Polsce, z rozbudowaną infrastrukturą rowerową i tysiącami aktywnych rowerzystów, zmaga się z licznymi przypadkami wraków rowerowych blokujących dostęp do stojaków. Rowery, które kiedyś służyły jako wygodny środek transportu, teraz w dużej mierze przypominają metalowe szkielety, porzucone na pastwę korozji.

Najczęściej widoczne są stare, zniszczone ramy bez kół, siodełek czy kierownic - elementy, które mogły zostać skradzione lub po prostu zużyły się do tego stopnia, że właściciele przestali z nich korzystać. Pozostawione na długie miesiące czy nawet lata, wraki te nie tylko zabierają miejsce, ale także mogą stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa. Ostre krawędzie zardzewiałych części mogą spowodować urazy, zwłaszcza dla pieszych, którzy przypadkowo zbliżą się do stojaków.


  • Porzucone i rozebrane na części rowery nie tylko psują estetykę, ale stanowią też niebezpieczeństwo dla pieszych.
  • Porzucone i rozebrane na części rowery nie tylko psują estetykę, ale stanowią też niebezpieczeństwo dla pieszych.
  • Porzucone i rozebrane na części rowery nie tylko psują estetykę, ale stanowią też niebezpieczeństwo dla pieszych.

Estetyka i funkcjonalność przestrzeni miejskiej



Stojaki rowerowe mają przede wszystkim służyć rowerzystom jako miejsce do bezpiecznego przypięcia swoich jednośladów. Gdy są zajęte przez wraki, nie tylko ograniczają dostępną przestrzeń, ale także wpływają negatywnie na odbiór miejskiej estetyki. Zardzewiałe, zaniedbane rowery psują wizerunek nowoczesnego i przyjaznego rowerzystom miasta, jakim Gdańsk stara się być.

Porzucone rowery to także przeszkoda dla służb porządkowych i miejskich, które muszą radzić sobie z ich usuwaniem. Często procedury związane z usunięciem takiego roweru są skomplikowane, ponieważ trzeba ustalić, czy rower jest porzucony, czy może nadal należy do właściciela, który z jakiegoś powodu nie może się nim zająć.


Problem kradzieży



Często porzucone rowery to nie pełne jednoślady, a jedynie ich pozostałości po kradzieży. Złodzieje rowerowi, działający zarówno w nocy, jak i w biały dzień, demontują cenne części - koła, siodełka, lampki czy hamulce - pozostawiając resztki przypięte do stojaków. Taki widok nie tylko odstrasza mieszkańców, ale także świadczy o braku skutecznych działań zapobiegawczych wobec kradzieży.

Nie bez znaczenia jest tu także fakt, że pozostawione wraki mogą zachęcać do dalszych aktów wandalizmu. Zniszczone i zaniedbane przestrzenie miejskie często przyciągają osoby, które celowo uszkadzają mienie publiczne, co tylko pogłębia problem.

  • Tylko wspólne działania mogą przyczynić się do poprawy sytuacji, a jednocześnie sprawić, że Trójmiasto stanie się jeszcze bardziej przyjaznym miejscem dla rowerzystów i wszystkich mieszkańców - uważa nasz czytelnik.
  • Tylko wspólne działania mogą przyczynić się do poprawy sytuacji, a jednocześnie sprawić, że Trójmiasto stanie się jeszcze bardziej przyjaznym miejscem dla rowerzystów i wszystkich mieszkańców - uważa nasz czytelnik.
  • Tylko wspólne działania mogą przyczynić się do poprawy sytuacji, a jednocześnie sprawić, że Trójmiasto stanie się jeszcze bardziej przyjaznym miejscem dla rowerzystów i wszystkich mieszkańców - uważa nasz czytelnik.
  • Tylko wspólne działania mogą przyczynić się do poprawy sytuacji, a jednocześnie sprawić, że Trójmiasto stanie się jeszcze bardziej przyjaznym miejscem dla rowerzystów i wszystkich mieszkańców - uważa nasz czytelnik.

Co można zrobić?



Władze Gdańska, choć świadome problemu, nie zawsze mają narzędzia do szybkiego i skutecznego usuwania porzuconych rowerów. Istnieją jednak sposoby, aby zarówno miasto, jak i mieszkańcy mogli przyczynić się do rozwiązania tego problemu.

Przede wszystkim apeluje się do właścicieli rowerów, by regularnie sprawdzali stan swoich pojazdów i nie pozostawiali ich na dłuższy czas w jednym miejscu. Jeśli rower nie jest już używany, warto zastanowić się nad jego utylizacją lub oddaniem na części, zamiast porzucenia go w przestrzeni publicznej. Każdy z nas, jako świadomy mieszkaniec, powinien dbać o wspólną przestrzeń miejską i unikać zanieczyszczania jej takimi "wrakami".

Ten grawer może uratować twój rower Ten grawer może uratować twój rower

Z drugiej strony, miasto powinno podjąć bardziej stanowcze kroki w celu usuwania takich rowerów. W wielu europejskich miastach stosuje się praktyki, w których służby miejskie regularnie monitorują stan rowerów przypiętych do stojaków. W przypadku podejrzenia, że rower jest porzucony, umieszcza się na nim ostrzeżenie z prośbą o jego usunięcie. Jeśli po określonym czasie właściciel nie zareaguje, rower jest usuwany i trafia do miejskiego magazynu. Właściciel może go odzyskać, ale po uiszczeniu opłaty za przechowywanie. To skuteczny sposób na zniechęcenie do porzucania rowerów w przestrzeni publicznej.

Apel do mieszkańców i władz



W kontekście tego problemu warto zwrócić się z apelem zarówno do mieszkańców, jak i władz Gdańska. Mieszkańców prosi się o odpowiedzialność i troskę o wspólną przestrzeń. Jeśli widzisz porzucony rower lub jego wrak, zgłoś to odpowiednim służbom miejskim - często wystarczy jedno zgłoszenie, by odpowiednie działania zostały podjęte.

Z kolei władze miasta powinny podjąć bardziej systematyczne działania w celu usuwania zalegających rowerów, wprowadzić regularne kontrole stojaków rowerowych i umożliwić szybsze interwencje w przypadkach porzucenia jednośladów. Zadbana przestrzeń miejska sprzyja nie tylko mieszkańcom, ale również turystom, którzy coraz częściej wybierają Gdańsk jako cel swoich rowerowych podróży.

Tylko wspólne działania mogą przyczynić się do poprawy sytuacji, a jednocześnie sprawić, że Trójmiasto stanie się jeszcze bardziej przyjaznym miejscem dla rowerzystów i wszystkich mieszkańców.

Artur

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (163) 10 zablokowanych

  • Czy rowery powinny mieć rejestrację? (4)

    To pytanie często pojawia się w dyskusjach na temat bezpieczeństwa ruchu drogowego i odpowiedzialności rowerzystów.

    Argumenty za rejestracją rowerów:

    Identyfikacja sprawców wypadków: Ułatwiłoby to ustalenie winnego w przypadku kolizji z udziałem rowerzysty, co mogłoby przyczynić się do zwiększenia poczucia odpowiedzialności wśród rowerzystów.
    Zwiększenie bezpieczeństwa: Dzięki rejestracji łatwiej byłoby ścigać rowerzystów łamiących przepisy ruchu drogowego.
    Ułatwienie odzyskania skradzionego roweru: Rejestracja mogłaby ułatwić identyfikację skradzionych rowerów i odzyskanie ich przez właścicieli.

    Podsumowując - oczywiście że tak.

    • 5 7

    • Buracxzku z blachosmroda nikt twoich wypocin nieczyta wiec sie nie produkuj nigdzie na swiecie niemaja i niebeda miały nigdy

      i jeszce jedno misu nie długo sam kupic rowerek elektryczny bi niestac ciebiedzie na auto elektryczne a swojego szrota bedziesz musiał złomowac bo nie wjedziesz nim do miasta :)

      • 2 5

    • Brawo! (1)

      Bylibyśmy jedynym krajem na świecie, który ma takie prawo.
      Ale za to byłaby praca dla kilku kolejnych tysięcy urzędników za nasze pieniądze.
      To jest pomysł tak głupi, że brak słów.

      • 2 2

      • Ty jesteś głupi bo nie ogarniasz...

        • 1 2

    • Wskaż mi proszę kraj

      w którym rejestruje się rowery?

      • 0 0

  • Raz w roku jedzie śmieciarka i zbiera wszystkie niekompletne rowery i zwozi na plac w miejscu X, w miescu X leżą tydzień, po tygodni są sprzedawane na złom, nie trzeba prosze.

    • 5 0

  • Badanie nastrojów?

    To się kiedyś nazywało puszczaniem szczura. Powiemy, napiszemy i zobaczymy jaka będzie reakcja.Akapit o prorowerowości Gdańska brzmi jak przepisany z jakiegoś folderu propagandowego a nie z działu ,,co mnie gryzie" To nasuwa mi podejrzenie, że za ,,zwykłym czytelnikiem" kryje się zlecenie władz miasta. Naprawdę tych wraków jest tyle? Naprawdę tak to widać? Moje osobiste doświadczenia nikak tego nie potwierdzają.

    • 7 1

  • plaga rowerowych wrakow??! (2)

    Odwiedzcie skandynawkie miasta, to dopiero poczujecie skale...

    • 5 1

    • Nie dziękjuje.
      Malmo to już nawet policja tam nie wchodzi.
      Ze Sztokholmu kolega się wyprowadził po tym jak ulice obok zabili człowieka.
      I szybciutko z lewaka zrobił się no może nie prawicowiec, ale odetchnął z ulgą ja wygrali wybory.

      • 2 1

    • Mamy brać przykład?

      Akurat to wydaje ci się wartym naśladowania zjawiskiem? No brawo!!!

      • 0 0

  • (1)

    Polakom nie przetlumaczycie, że dbanie o wspólną przestrzeń publiczną jest czymś normalnym. Na zachodzie Europy już dawno to wiedzą, w Polsce ważniejsze są modlitwy.

    • 2 3

    • Pojedź do Holandii

      Danii. wraków jest mnóstwo. To nie jest typowo polskie zjawisko.

      • 0 0

  • W wielu miastach jest to prosto rozwiazane. (1)

    Widzac porzucony lub zle przypiety rower sluzba porzadkowa przyczepia taka plastikowa etykietke, ze pojazd zostanie zabrany w danym terminie (zazwyczaj +1 miesiac) na zlom. Robia 2 zdjecia - po przyczepieniu etykietki i przed usunieciem wraku z etykietka. Nikt tam nie bawi sie w czasochlonne ustalanie wlasciciela. Jak takowy sie zglosi po czasie, ze mu "ukradli" rower to pokazuja mu zdjecia i temat jest zamkniety. Oczywiscie za tym ida odpowiednie przepisy, ktore daja sluzbom porzadkowym prawo do takiego sprzatania.

    • 7 0

    • W Polsce też tak można, nie trzeba żadnych dodatkowych przepisów. Jak postawię gdzieś butelkę, to też będą się na nią miesiącami gspić i czekać, aż po nią wrócę i ją zabiorę?

      • 1 0

  • Każdy rower powinien (2)

    mieć GPS i powiązaną do niego rejestrację. Wtedy dopiero SM i Policja mogłyby skutecznie działać.

    • 0 2

    • I być w systemie.

      • 0 0

    • Może zacznij od GPS w samochodach 7 automatycznego wystawiania mandatów za wjazd na trawnik albo plażę. Taką mam koncepcję.

      • 0 0

  • W tym państwie wszystko jest problem. Służby miejskie piły do metalu nie mają?

    • 2 0

  • ja nie widze wraków ino rowery przypiete i okradzone.

    ę i łą moze przeszkadza a mnie nie . mnie wkurfffia te srewo co wszedzie sie wala i hulajsrogi ..to jest paskudne .

    • 0 1

  • To fakt, że porzucone wraki psują estetykę i zajmują miejsce przy stojaku

    ale wyolbrzymianie w celu poparcia swoich racji, że stanowią zagrożenie dla pieszych - tego nie kupuję.
    Skoro stanowią zagrożenie, to proszę konkretnie - kiedy i gdzie stała się krzywda z tego powodu. No i najważniejsze - ile razy.

    • 4 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rajd rowerowy wokół elektrowni wodnych

rajd / wędrówka

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Rowerowy Rajd AZS

899 - 1099 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum