Przejazd koło Opery znów do naprawy
Przejazd rowerowy przez al. Hallera, wzdłuż al. Zwycięstwa pod Operą, jest jednym z najbardziej znanych i uczęszczanych miejsc na mapie gdańskiej infrastruktury rowerowej. Został jakiś czas temu poszerzony i wyprostowany. Przejazd prowadzi przez rozjazdy torów tramwajowych, stąd jego stan jest szczególnie istotny dla bezpieczeństwa i komfortu jazdy rowerowych mieszkańców. Z fałdującym się w poprzek drogi asfaltem od miesięcy toczy się nierówna walka.
Aktualizacja, 28 marca: W nocy z 23/24 marca została wykonana naprawa przejścia dla pieszych i przejazdu rowerowego. Z uwagi na bardzo duże natężenie ruchu tramwajowego oraz drgania wywoływane tym ruchem będzie wymagało napraw cyklicznych. Ich zakres i częstotliwość będzie wynikała z okresowych przeglądów stanu technicznego nawierzchni." Tak poinformowała nas dzisiaj Magdalena Kiljan, Rzecznik Prasowy Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.
Jednak po zimie stan przejazdu znowu się pogorszył. Asfalt wygląda tak, jakby stojący kilkaset metrów dalej poradziecki T-34 zjechał z cokołu i pojechał przez Hallera na wycieczkę do Brzeźna, by przewietrzyć lufę świeżym, nadmorskim powietrzem.
Korzystający z przejścia rowerzyści cierpliwie i szerokim łukiem omijają ślady głębokiej orki, licząc, że dział utrzymania dróg Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni wyśle wkrótce ekipę fachowców, która na dobre wyruguje księżycowe kratery ze skrzyżowania przed Operą.
Poprzednia naprawa wykonana została asfaltem lanym. Ten, jak się okazuje, nie jest w tym przypadku trwały. Współcześnie przejazdy rowerowe wykonuje się przy pomocy płyt gumowych, jednak zdaniem działu utrzymania dróg GZDiZ, w tym konkretnych miejscu nie ma takiej możliwości. Po pierwsze przejazd jest na łuku, po drugie są tam rozjazdy torowe, a jak informuje nas ZDiZ, płyty gumowe można kłaść tylko w linii prostej i nie można ich ciąć.
- Wiemy o lokalnych deformacjach jezdni i przejścia dla pieszych na wysokości Opery Bałtyckiej. Zostały one stwierdzone podczas cyklicznych przeglądów. Naprawa zaplanowana została do 30 marca br. Prace planujemy wykonać nocą, tak, aby zminimalizować do minimum ewentualne utrudnienia w ruchu. Może to potrwać w zależności od natężenia ruchu od 2 do 3 nocy. Prace będą odbywały się etapowo przy zachowaniu ciągłości ruchu i wyłączeniu jezdni na przemian - informuje Magdalena Kiljan, rzecznik Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.
Opinie (48) 1 zablokowana
-
2018-03-28 10:22
Po prostu trzeb wreszcie zrobić to z kamiennej kostki! (1)
To już 100 lat temu wiedzieli - kamień jedyny odpotny materiał na takie zastosowanie. Nawet te gumowane metalowe moduły na przejazdach po kilku latach się łamią.
- 0 0
-
2018-03-28 23:44
bobie, to ma być przejazd nie tylko dla czołgów i wozów konnych z oponami,
ale także dla rowerów, rowerków dziecięcych wózków inwalidzkich i dziecięcych
i dla pieszych, w różnych butach, szpilkach też.
trochę wyobraźni- 0 0
-
2018-03-28 17:14
A może beton zamiast asfaltu?
Torowisko na podbudowie betonowej byłoby trwałe. Zrobiono tak np. w Olsztynie
- 1 0
-
2018-03-29 09:22
Zminimalizować do minimum (1)
Co to za wybryk słowotwórczy...;)
- 0 0
-
2018-03-29 09:24
Przerost formy nad treścią
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.