• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ukradli mi rower z kościoła w czasie mszy

Piotr
20 lutego 2024, godz. 12:00 
Opinie (214)
Tak wygląda rower pana Piotra, skradziony podczas niedzielnej mszy z kościoła. Tak wygląda rower pana Piotra, skradziony podczas niedzielnej mszy z kościoła.

Wybrał się z kolegą w niedzielę na wycieczkę rowerową, a wieczorem spontanicznie zdecydowali się wziąć udział we mszy w kościele św. Barbary. Nie mieli zabezpieczeń, więc wprowadzili rowery do środka, a sami weszli jeszcze głębiej. Musiał wracać na piechotę.



Zdarza ci się zostawić niezabezpieczony rower/hulajnogę?

Oto opowieść pana Piotra, 37-letniego mieszkańca Gdańska:

Wraz z kolegą wybraliśmy się na wycieczkę rowerową i wieczorem postanowiliśmy wejść do kościoła św. Barbary na Długich OgrodachMapka, chociaż nie mieliśmy przy sobie żadnych zabezpieczeń dla rowerów. Nie przyszło mi do głowy, że złodziej może wejść w trakcie mszy do kościoła pełnego ludzi i ukraść rower.

Weszliśmy do środka o godz. 21:05, zamknąłem za sobą drzwi, bo wchodziłem ostatni. A o godz. 22:02 nie było już śladu po rowerze.


Rower za 12 tys. złożony przed wzrostem cen



Rower był dla mnie częścią życia, nie wspominając o tym, że też dużym wydatkiem w granicach 12 tys. zł. Składany jeszcze w czasach przed pandemią, a wiadomo, że potem ceny poszybowały.

Rower firmy BH i dużo części sprowadzonych z Niemiec. Składany między innymi w firmie Chilli Bikes na ul. Słowackiego.

Znaki szczególne: szeroka kierownica przystosowana do zjazdów, odpryski na ramie z prawej strony i na trójkącie, uszkodzenie siodełka na tylnej części, naklejka firmowa sklepu i Apple.


To niejedyna kradzież z kościoła



Traktuję to jako kradzież szczególnie zuchwałą, bo jednak stało się to w świątyni.

Przy okazji dowiedziałem się, że kilka dni wcześniej ukradziono butle gazowe z kościoła. Przykre jest to, co się dzieje.

Wierzę w moc Trojmiasto.pl. Za pomoc w odnalezieniu roweru czeka nagroda.
Piotr

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (214) ponad 20 zablokowanych

  • no i

    miejsce jak każde inne

    • 1 3

  • Oj naiwny, naiwny....

    • 1 1

  • ale

    • 0 0

  • Ale i**otyzm , kto na rowerze moze na wrotkach

    • 1 0

  • Bóg

    złodzieja ulaskawi

    • 2 4

  • Sprawdził bym na plebani

    A tak serio to współczuję i do piachu ze złodziejami

    • 0 6

  • Przykra ta historia. :(

    • 3 1

  • Zawierz odnalezienie (1)

    Opaczności. Ament

    • 0 4

    • cy pani ma na tacę
      na tacę pani da
      ja pani wytłumaczę
      na co jest taca ta
      tacy sami
      a taca między nami
      taca ta

      • 0 0

  • Bóg tak chciał

    Wybrał cie z pośród milionów.

    • 0 4

  • Wiele lat temu miałem podobną przygodę... (1)

    Byłem jeszcze dzieckiem a to lata 80-te. Zostawiłem rower przed kościołem w stojaku. Wówczas to było normalne, zresztą kościoły były w ogóle nie zamykane! Wychodzę a roweru nie ma... Tragedia, płacz. Wtedy rower, zagraniczny to było coś... O monitoringu nawet nikt nie śnił. Ale pomyslałem tak: rower jest dość znaczny - jeśli więc będzie gdzieś w pobliżu używany to wcześniej czy później go zobaczę (internetu też nie było ani OLX). Więc poszedłem w przeciwnym do miejsca zamieszkania kierunku. Chodzę sobie między blokami. Aż tu nagle, widzę jak starszy chłopak wprowadza mój rower do klatki! Ale miałem farta. Zaraz wróciłem do domu i mówię ojcu. U ojca było akurat kilku kolegów - takich ze Stogów. Wsiedliśmy w UAZa (mieli UAZ-a!) i do tej piwnicy. A tam już rower rozkecali na części. Ale omłot dostali. Specjalnie za to że sprzed kościoła ukradli... Takie wspomnienia z PRL...

    • 4 1

    • stare opowieści mają ten urok

      kiedyś zasnąłem w parku, zmęczony po długiej trasie turystycznym rowerem z sakwami.
      rower zniknął. a w bagażu dokumenty, pieniądze, wszystko.
      to ja z tym na milicję, a oni... znaleźli mój rower w kilka godzin. ktoś z nim szedł, jak milicjanci zaczęli się zbliżać, porzucił rower i uciekł.

      tak było. półmilionowe miasto portowe :-)

      zeznanie zapisywano mi cyrylicą :-)

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Popołudniowa wycieczka rowerowa po pracy, nad Jezioro Marchowo

30-50 zł
zajęcia rekreacyjne, rajd / wędrówka

Zawody Rowerowe Cross Country Sobieszewo

100 zł
zawody / wyścigi

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum