- 1 Były senator PiS trafił do więzienia (237 opinii)
- 2 Dostał 5 mandatów naraz (26 opinii)
- 3 Wstrzymano zmiany na Marynarki Polskiej (25 opinii)
- 4 Nowa godzina wodowania z historycznej pochylni (107 opinii)
- 5 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (175 opinii)
- 6 Rusza wyczekiwana inwestycja na Witominie (57 opinii)
10 tys. rachmistrzów w akcji...
Ruszył Narodowy Spis Powszechny. Potrwa do 8 czerwca. W województwie pomorskim spisze nas ok. 10 tys. rachmistrzów. Teoretycznie jeden rachmistrz ma za zadanie dotrzeć do ok. 65 mieszkań. W praktyce liczba ta może być dużo większa albo mniejsza.
Pierwszy dzień spisu nie jest pierwszym dniem pracy rachmistrzów. Musieli oni przejść 40-godzinny kurs zakończony egzaminem. Od kilku tygodni w mieszkaniach pojawiali się w celu umówienia się na konkretny dzień i godzinę. Był to tzw. obchód przedspisowy. - Przyjmuje się, że każdy rachmistrz dotrze do 65 mieszkań, tj. ok. 250 osób - mówi Zbigniew Pietrzak, kierownik Wydziału Udostępniania Informacji Urzędu Statystycznego w Gdańsku. - Jednak wszystko zależy od wielkości obwodu spisowego, który otrzymał. - Klatka w falowcu to ok. 100 mieszkań, z kolei rachmistrzowie spisujący ludność na terenach wiejskich mają do odwiedzenia mniej gospodarstw - dodaje Zbigniew Pietrzak. Przewiduje się, że na wizytę w jednym mieszkaniu rachmistrz będzie musiał poświęcić ok. 30 minut. Gdy w grę wejdzie spis rolny - pół godziny może się wydłużyć nawet do 1,5 godziny. Pracę rachmistrzów nadzoruje opiekun. Co kilka dni trzeba się z nim kontaktować. Opiekunowie udzielają pomocy w razie pojawienia się nietypowych przypadków w trakcie pracy.
Jak rozpoznać rachmistrza? - Każdy rachmistrz w widocznym miejscu ma wpiętą legitymację (zafoliowaną) ze zdjęciem, imieniem i nazwiskiem, pieczęcią Urzędu Statystycznego - mówi Zbiegniew Pietrzak. - Ponadto jest zaopatrzony w ciemnozieloną torbę z logo Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) - dodaje.
Mimo że spis jest obowiązkowy, nie wszyscy wyrażają zgodę na jego przeprowadzenie. - Podczas obchodu przedspisowego do kilku mieszkań nie chciano mnie wpuścić - mówi Tomek Wojakowski.
- Podczas pierwszego dnia spisu byłem w 19 mieszkaniach - dodaje. - Zacząłem od godz. 8.00, wizyta w jednym mieszkaniu zajmowała mi średnio pół godziny. Wszędzie spotykałem się z miłym przyjęciem. - Nie zastałem tylko jednej osoby, z którą umawiałem się wcześniej. - Mam dużo pracy, bo ok. 500 osób do spisania - dodaje. Podobne wrażenia odniosła Hanna Merecka, przeprowadzająca Narodowy Spis Ludności i Mieszkań. - Już w czasie przedspisowego obchodu nie zetknęłam się z niezrozumieniem - mówi. - Dziś odwiedziłam ok. 10 mieszkań, obyło się bez zgrzytów.
- Wypełnienie formularzy nie jest skomplikowane. - Ostatnią wizytę zaplanowałam na 6 czerwca - dodaje.
Spis Ludności i Mieszkań składa się z dwóch części: tzw. okładki i formularza osobowego. Rachmistrz zapyta np. o to, czyją własnością jest mieszkanie, czy mamy ciepłą wodę, w jaki sposób mieszkanie jest ogrzewane, czy w mieszkaniu jest ustęp spłukiwany bieżącą wodą. W ramach formularza osobowego padają pytania o stan cywilny, czy niepełnosprawność. Rachmistrz musi bazować na oświadczeniu respondenta. Jest też Powszechny Spis Rolny. Osoby, które w latach 1989-2002 przebywały za granicą ponad 12 miesięcy, będą musiały wypełnić formularz migracyjny. Jedynym formularzem nieobowiązkowym jest ten dotyczący dzietności kobiet. Poddana mu będzie co pięćdziesiąta kobieta powyżej 16. roku życia. - Pytania mają charakter intymny, dlatego zadawać je będą kobiety - mówi Zbigniew Pietrzak.
Pod koniec kursu uczestnikom pokazano film instruktażowy, ukazujący pułapki i niebezpieczeństwa, mogące ich spotkać w pracy. - Przywiązujemy wielką wagę do bezpieczeństwa rachmistrzów - mówi Zbiegniew Pietrzak. - Gdy np. rachmistrz trafi do mieszkania, gdzie będą przebywały osoby nietrzeźwe, ma obowiązek natychmiast się wycofać. - W poprzednich spisach zdarzało się, że były osoby pogryzione przez psy. - Uczulamy rachmistrzów na pewne sytuacje - dodaje.
Aby zarobić ok. 750 zł netto, należy odwiedzić ok. 65 mieszkań. Tyle zarobią bezrobotni czy osoby, dla których jest to dodatkowe zajęcie. W najlepszej sytuacji są studenci, ponieważ potrąca się im tylko podatek dochodowy. Za odwiedzenie 65 mieszkań student otrzyma wynagrodzenie w wysokości 860 zł. Niektórzy rachmistrzowie mają nadzieję zarobić ok. 2 tys. zł i więcej.
W niektórych rejonach województwa pomorskiego pojawiły się ulotki nawołujące do podawania w spisie narodowości kaszubskiej. Prof. dr hab. Brunon Synak, prezes Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego skomentował to następująco: - Oczywiście zależy nam na tym, aby w spisie jak najwięcej Kaszubów podawało język kaszubski jako używany, ale narodowość kaszubską. Uważamy że Kaszubi są w zdecydowanej większości Polakami, chociaż mają poczucie odrębności. Każdy ma prawo deklarować narodowość jaką chce. Jednak pojawienie się ulotek uważam za niebezpieczne.
Opinie (27)
-
2002-05-22 06:47
A ja z niecierpliwościa czekam na fale dowcipów o spisie i rachmistrzach
- 0 0
-
2002-05-22 07:01
MANEL-TEKEL-..............FARES?
Kilka znajomych ,młodych ,uczących się dziewcząt z mojego bloku jest rachmistrzami. Są sympatyczne i miłe.
Pracę tę wzięły aby zarobić parę złotych.
Nie utrudniajcie pracy SWOIM rachmistrzom.- 0 0
-
2002-05-22 08:31
Brawo Gallux
Jesteś jakiś odmieniony i piszesz z sensem, bez złośliwości i napaści. U mnie też była młoda rachmistrzyni. Pracę wykonała szybko, profesjonalnie i z wdziękiem.
- 0 0
-
2002-05-22 08:54
napisz czym sie tak zatroskałeś???
- 0 0
-
2002-05-22 09:06
U mnie tez byla mloda rachmistrzyni :(
- 0 0
-
2002-05-22 09:34
moge cię mayu spisać prywatnie (jeśli chcesz:))))) )
- 0 0
-
2002-05-22 09:45
a czemu by nie podac narodowosci - Europejczyk ?
- 0 0
-
2002-05-22 09:52
Gallux: olowkiem? No co Ty...
- 0 0
-
2002-05-22 09:55
Jak ładna to może zostanie u mnie na noc :)
- 0 0
-
2002-05-22 10:02
mayu nie jestem Clintonem :)))a ty nie monika:))
myślałem o spisie i tylko o spisie ...hehe kobiety kobiety:)))- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.